hmm z tego co mi wiadomo ananas nie jest cierpki a jestem ich fanem;p w każdym razie ja takie kupuje ze są ok, tzn żeby nie były zbyt zielone skórki. Co do cierpkości to może Ci chodzi o kwas? W reakcji ze stalowym nożem się coś tam wytwarza i to właśnie tak mocno szczypie. Ja szybko kroję ananasa i często wycieram nóż ręcznikiem papierowym żeby sok z niego zebrać i żeby nie zaszła właśnie reakcja ze stalą. Jeśli chodzi Ci o coś innego to opisz dokładnie może pomogę. Pozdrawiam Michał
Jeśli jesteś takim koneserem ananasa to prosze poradź mi na co mam zwrócic uwage kupując ten owoc by był dojrzały Słyszłam że czuprynka musi sie mu lekko ruszać i powinien być brązowy a wtedy bedzie pyyyyyyyyyyycha!!!!
Jeśli mogę to odpowiem w zastępstwie. Ja zawsze wącham ananasy. Im mocniej pachnie tym lepszy i słodszy. Podobno jeśli listki ze środka pióropusza łatwo sie wyjmują to jest dobry, ale ja tego nie praktykuję. Na brązowe radzę uważać, bo mogą być w środku zgnite. Co do cierpkości, to musi byc niedojrzały.
Ja te, z których liście się wyjmują uważam już za zepsute - znaczy, że coś z nimi nie tak. Generalnie wybieram zielono- żółte (bardziej w tonacji żółtej) - osobiście wolę kwaskowate niż samą słodycz. Poza tym brązowe często już psują sie od środka - brązowa otoczka od brzegu rozszerza się ku środkowi, owoc często wtedy ma juz posmak fermentacyjny (przynajmniej dla mnie). I jeszcze sprawdzam czy od spodu nie ma białego nalotu - pleśń nie pleśń, wolę nie ryzykować.
no dokładnie tak jak przedmówcy napisali! zółtawo-zielony jest zwykle ok, na liściach się nie znam ale każdy owoc wącham i nie ważne czy bardziej żółty czy brązowy zawsze wybieram owoce na węch i o dziwo trafiam;] (nie tylko ananasy ale inne egzotyczne tez), z tym nalotem na spodzie to trochę gorzej bo ananasy sprowadzają zielone, niedojrzałe i one poprostu miały na spodzie łodygę, która od wilgoci dostaje nalotu białego (gorzej jak jest zielony bo to na bank jest pleśń) więc rzadko można znaleźć takiego pięknego "świeżutkiego";p na pewno nie może być miękki tzn nie ugina się pod palcami.. nie wiem co jeszcze..
Może żeczywiście źle to ujęłam, chodzi mi o to że jak zjem świeżego zupełnie nie przetworzonego ananasa to przez resztę dnia piecze, a nawe boli, mnie język i podniebienie, natomiast jadłam kiedyś ananasa przyżądzonego w jakimś karmelu i takiej reakcji nie było.
Widocznie źle znosisz enzymy z ananasa. To ten sam enzym, który nie pozwala galaretce zastygnąć. Aby się go pozbyć wystarczy ananasa zanurzyć we wrzątku - to działa w przypadku ananasa do galaretki. Lub korzystać z ananasów puszkowych
Czy ktoś może wie jak w prosty sposób przyżądzić świeżego ananasa żeby stracił tą swoją cirepkość ?
Aniula, nie bardzo rozumiem, bo ananas powinien byc slodki ... moze jest niedojrzaly??
hmm z tego co mi wiadomo ananas nie jest cierpki a jestem ich fanem;p w każdym razie ja takie kupuje ze są ok, tzn żeby nie były zbyt zielone skórki. Co do cierpkości to może Ci chodzi o kwas? W reakcji ze stalowym nożem się coś tam wytwarza i to właśnie tak mocno szczypie. Ja szybko kroję ananasa i często wycieram nóż ręcznikiem papierowym żeby sok z niego zebrać i żeby nie zaszła właśnie reakcja ze stalą. Jeśli chodzi Ci o coś innego to opisz dokładnie może pomogę.
Pozdrawiam Michał
Jeśli jesteś takim koneserem ananasa to prosze poradź mi na co mam zwrócic uwage kupując ten owoc by był dojrzały
Słyszłam że czuprynka musi sie mu lekko ruszać i powinien być brązowy a wtedy bedzie pyyyyyyyyyyycha!!!!
Ja te, z których liście się wyjmują uważam już za zepsute - znaczy, że coś z nimi nie tak. Generalnie wybieram zielono- żółte (bardziej w tonacji żółtej) - osobiście wolę kwaskowate niż samą słodycz. Poza tym brązowe często już psują sie od środka - brązowa otoczka od brzegu rozszerza się ku środkowi, owoc często wtedy ma juz posmak fermentacyjny (przynajmniej dla mnie).
I jeszcze sprawdzam czy od spodu nie ma białego nalotu - pleśń nie pleśń, wolę nie ryzykować.
no dokładnie tak jak przedmówcy napisali! zółtawo-zielony jest zwykle ok, na liściach się nie znam ale każdy owoc wącham i nie ważne czy bardziej żółty czy brązowy zawsze wybieram owoce na węch i o dziwo trafiam;] (nie tylko ananasy ale inne egzotyczne tez), z tym nalotem na spodzie to trochę gorzej bo ananasy sprowadzają zielone, niedojrzałe i one poprostu miały na spodzie łodygę, która od wilgoci dostaje nalotu białego (gorzej jak jest zielony bo to na bank jest pleśń) więc rzadko można znaleźć takiego pięknego "świeżutkiego";p
na pewno nie może być miękki tzn nie ugina się pod palcami.. nie wiem co jeszcze..
Może żeczywiście źle to ujęłam, chodzi mi o to że jak zjem świeżego zupełnie nie przetworzonego ananasa to przez resztę dnia piecze, a nawe boli, mnie język i podniebienie, natomiast jadłam kiedyś ananasa przyżądzonego w jakimś karmelu i takiej reakcji nie było.
Widocznie źle znosisz enzymy z ananasa. To ten sam enzym, który nie pozwala galaretce zastygnąć. Aby się go pozbyć wystarczy ananasa zanurzyć we wrzątku - to działa w przypadku ananasa do galaretki. Lub korzystać z ananasów puszkowych