Forum

Rozmowy wolne i frywolne

Genialny murzynek czy genialny cukiernik :)

  • Autor: Wkn Data: 2008-12-17 18:05:41

    Kochani,
    mam dla Was malutką przedświąteczną zagadkę. Niech będzie dla nas cukierników amatorów przestrogą.
    Co prawda każdemu zdarzają się czasem wpadki kulinarne (ja ostatnio pomyliłam śliwki suszone z wędzonymi i te ostatnie łupnęłam radośnie do ciasta w ilości wystarczającej, żeby przyprawić sagan bigosu myśliwskiego z boczkiem), ale ta wpadka spodobała mi się szczególnie - bo chyba nieczęsto się zdarza hihihi
    No i oczywiście pytanie: "dlaczego to ciasto jest szczególne?"
    ps. i żeby nie było wątpliwości napiszę jeszcze, że nie jestem autorem zdjęcia - fotka została znaleziona w Internecie.

  • Autor: Glumanda Data: 2008-12-17 18:40:13

    Google    
    Error
     
    Not Found The requested URL /_e-46BrutJ4M/RzbOv1dFhsI/AAAAAAAABfk/_1rQOMFaaEQ/DSCN4756.JPG was not found on this server.

    Tyle moglam zobaczyc... :( Co sie stalo??

  • Autor: Bodek Data: 2008-12-17 19:54:32

    Ups
    polecam :):):):):):)
    http://wielkiezarcie.com/forum_watek.php?id=149983&post=149983&offset=0


    niech sie szefowa uczy

  • Autor: Wkn Data: 2008-12-17 21:23:33

    Bodek, łosiu jeden, takie kwiatki to ja innym poprawiam, żeby linki były aktywne. To nie w tym tkwił błąd. Za dużo przebywasz z Koralikiem ;P
    Pampas już sprawdza, co to się stało. Pewnie coś źle przekleiłam z wyszukiwarki grafiki w googlach. Zaraz będzie widać :)

  • Autor: Bodek Data: 2008-12-17 23:05:28

    hmmmm ja juz tobie losia przypominam ?????
    koralika do tego nie mieszaj!!!!!

  • Autor: agik Data: 2008-12-17 21:47:33

    Zanim się link naprawi, czy możesz mi powiedzieć, gdzie sie kupuje śliwki wędzone?

  • Autor: Wkn Data: 2008-12-17 22:01:49

    Kurczę, co się dzieje z tym linkiem. Dyskutowałam z Pampasem na ten temat, że nie widzicie, a my widzimy. Zarzekał się, że jest ok.
    Śliwki wędzone kupuję na wagę w warzywniakach. Czasem, jak się dobrze trafi, to jest 5 rodzajów: suszone bez pestek, suszone z pestkami, kalifornijskie, wędzone bez pestek, wędzone z pestkami :D

  • Autor: malka200 Data: 2008-12-17 22:05:00

    a propos wpadek -upiekłam blachę szarlotki z mieloną papryką :miałam katar, nie czułam, że to nie cynamon. A w przypływie szczerości ukroiłam wieelki kawał dla starszej cioci. Cóż-obraziła się...
    Wesołych Świąt bez wpadek kulinarnych!!

  • Autor: agik Data: 2008-12-17 22:25:30

    Hmmm.......
    To widocznie lubemu jeszcze o coś innego chodzi. Tych rodzajów to jest nawet więcej- bo jeszcze oprócz tych, które wymieniłaś- jakaś śliwka stanley w dwóch wersjach.
    Jemu chodzi o sliwkę, która by pachniała dymem... chodzi i wącha i tak na każdym straganie na targu.

    A co do wpadek- to moja mama raz wlała gruszkówke prosto z Łącka- zamiast do gardła- to do surówki z kapusty...
    I drugim razem- zapomiała dodać schłodzonych białek do tiramisu- wszyscy zjedli, wylizali spodeczki i łyżeczki, a mama kilka dni póxniej zauwazyła, zę w lodówce ma białka, nieznanego przeznaczenia :)
    Poniżej kolezanka pisze o papryce w cieście- to moja kolezanka na odwrót- wygwożdziła mielone z cynamonem zamiast chili...

  • Autor: nire Data: 2008-12-17 22:17:48

    Ooooo ktos o lyzce zapomnial.....Ja kiedys chcialam babke upiec ale nie mialam formy z kominkiem i gdzies wyczytalam,ze mozna szklanke z woda wstawic w srodek.Wstawilam tyle ze bez wody.Szklanka sie przewrocila i obrosla ciastem a ja na smierc zapomnialam,ze ona tam jest...Mieli goscie radoche

  • Autor: Wkn Data: 2008-12-17 22:20:42

    A jak fajnie go pokroili :D
    Dawno tak ciekawego zdjęcia kulinarnej wpadki nie widziałam.

  • Autor: kola Data: 2008-12-17 22:27:05

    Ha, ale numer, gapilam sie na to zdjecie i tej lyzki nie widzialam, co prawda troche mnie zastanowilo, ze sie cos tam swieci, ale reszty juz nie ujrzalam. Faktycznie fajne zdjecie, a ciasto sprytnie pokroili :-)))

  • Autor: asia_minor Data: 2008-12-17 22:34:40

    hi hi !!!! świetne!  ciekawe o czym cukiernik myślał? moze o niebieskich migdałkach?
    ale skoro chirurgom się zdarza narzędzie pracy w ciele pacjenta zostawc, to czemu nie cukiernikom?

  • Autor: Mama Rozyczki Data: 2008-12-17 23:43:16

    Hahahaha niezle ,fajnie pokrojone przypomnialo mi sie jak moja babcia upiekla sernik na kruchym spodzie , mial strasznie dziwny smak , okazalo sie ze pomylila butelki , byly podobne i zamiast oleju wlala plynu do naczyn .Oczywiscie sernik byl nie zjadliwy .

  • Autor: miauka Data: 2008-12-18 00:33:19

    a bo sie chyba komus lyzka upiekla z ciachem razem :)



    a sliwek suszonych to moja tesciowa szukala aby nam wyslac i nie znalazla :( i nie mam niestety :(

  • Autor: Elek Data: 2008-12-19 21:19:55

    :(((n  no to czemu ja nic nie wiedziałam ,że takowe są Ci potrzebne ??
    u nas tego pod dostatkiem .!!!!!!!! ... bez szukania !!!!
    ... Szkoda :(((

  • Autor: miauka Data: 2008-12-19 21:24:16

    a bo zapomnialam :(

  • Autor: Elek Data: 2008-12-19 21:52:35

    ... nio taaaaaaaaak ....... TO  nie boli :P:P:P;p;p;p

  • Autor: messua27 Data: 2008-12-18 10:17:48

    No mało że to jakis pyszny zakalec, to do tego zamiast całej bandy bakali ma całą wielką łyżkę , zdolny cukiernik:)

  • Autor: vikunia Data: 2008-12-18 11:05:00

    Moja znajoma dostała w prezencie ślubnym prodiż. Wzięła przepisy od starszych kolezanek i na niedzielę upiekla ciasto. W poniedzialek w pracy bylo oczywiscie pytanie ,, no jak Wandziu? ciasto Ci wyszlo?,, Wandzia zadowolona pochwalila się, ze męzowi bardzo smakowalo.... tylko bardzo zle sie kroilo przez te wkladkę trójkatną. Pytamy o jaka dokladnie jej wkładkę chodzi, bo w prodizu jest okragla jak do babek. No i wyjasnilo się.... Wandeczka nie wyciągnęłą nózek na ktorych stawia sie prodiż :)

  • Autor: ekkore Data: 2008-12-18 11:26:12

    Odnośnie dodatków. Swojego czasu byliśmy jeszcze nie z mężem na lodach w hortexie jeleniogórskim. Były niezłe. Na koniec trafił na coś twardego - ja do niego jedz, jedz, nie wydziwiaj to zamarznięta czekolada... Nie dało się ugryźć. Z buzi wyciągnął śrubę. zawołaliśmy kelnerkę. Dowiedzieliśmy się, że oni tej śruby szukali od jakiegoś czasu...Mimo, że porcja była zjedzona prawie do końca - Jarek dostał nowe lody.

  • Autor: Mari Data: 2008-12-18 11:36:22

    Wiele lat temu, w kawiarni na zamku w Nidzicy podano nam melbe. Po kilku lyzeczkach kolega znalazl "cos". Zawolanej kelnerce
    powiedzial z pretensja: "prosze pani, tu jest mucha". Kelnerka przyjrzala sie dobrze i autorytatywnie stwierdzila :"co pan gada, to nie mucha, to cma".

  • Autor: Maddalena Data: 2008-12-18 16:19:03

    rozbawilysyscie mnie vikunia, ekko, Mari:))) hehehe. nozki w prodizu, poszukiwana sruba w lodach i dyskusja o owadach w melbie:)

  • Autor: ekkore Data: 2008-12-19 10:51:30

    No to ja dzisiaj odkryłam mojego "babola" z listopada. Na andrzejki u córki wypadła na mnie kolej pieczenia ciasta. Zrobiłam WZ-tkę. Ciasto wyszło mi jakieś niskie i twarde- ale nie zakalec. Porządnie nasączyłam, przełożyłam, w szkole wszystkim smakowało.
    Cały czas zastanawiałam się tylko po co ja mam w szafce dwa otwarte opakowania (paczki zbiorcze) proszku do pieczenia. Dzisiaj zrobiłam przegląd celem uzupełnienia ewentualnych zapasów na święta - aby nie kupić 10 opakowania czegoś tam, podczas gdy brakuje zupełnie czegoś innego.
    Co się okazało - upiekłam ciasto na...cukrze wanilinowym (którego sama nie używam - nie lubię zapachu, ale zapasy uzupełniała moja mama we wrześniu - bo znalazłam jeszcze parę olejków do ciasta).

  • Autor: tineczka Data: 2008-12-19 21:44:04

    Hehe, czytam i nie bardzo wiem co w tym ciescie takiego wesolego wszyscy widza??? Dopiero po wlozeniu okularow, cos blysnelo:)))
    Mama mia , pieknie pokrojone i ozdoba "srebna" calkiem,,,calkiem,,,:))))))))))))

Przejdź do pełnej wersji serwisu