Hej na pewno mi coś doradzicie. Otóż chce kupić mamie książkę kucharską, ale nie mam za bardzo czasu na chodzenie po księgarniach i empikach i wybranie jak najlepszej w miarę przystępnej cenie jak dla studenta.
Mama(po czterdziestce) potrafi tylko zrobić 3-4 zupy, schabowe, placki ziemniaczane i kanapki, · ale za to pamiętam jak kiedyś piekła ciasta i były naprawdę fajne. (heh…Az się dziwię, ze ja nie boję się kuchni i zawsze coś ugotuję nawet z „niczego”).
Ostatnio mieszka sama i nie mam pojęcia, czym się żywi, chyba tylko na pomidorowej i plackach ciągnie J. I postanowiłam kupić Jej „podręcznik”.
Jak ja go widzę? Przede wszystkim proste potrawy i w miarę tanie, tzn. nie jakieś koktajle z krewetek, pieczone mięsiwa dla całej wielkiej rodziny… książka taka dla… hmmm …singli na obiad J, z jakimiś poradami, ciekawostkami, zdjęcia bardzo mile widziane
Wiesz.... uważam, ze to nie najlepszy pomysł. Jesli komuś nie chce się gotować, to nie będzie gotował, z każdą książką. Zwłaszcza tylko dla siebie nie będzie pichcił. Ja lubię gotować, ale jak w wakacje zostaję sama gary odpoczywają. Możesz np. przemyśleć zakup małego garnka do gotowania na parze. Jest to bardzo proste, łatwe, przyjemne, zdrowe i tanie. Wrzucam kawałek mięska, posypany przyprawą, kawałek brokuła, marchewki, albo ziemniaczka lekko osypanego solą. Nie wymaga to wielkiego zachodu, ani nakładu pracy, a wygodne jest napewno.
Książka jak dla mnie dobry prezent. ale ja mam inny pomysł.Nie na prezent,tylko na gotowanie.Może Twoja mama lubi internet,pokaż jej stronki o gotowaniu...oczywiście naszą stronę w pierwszej kolejności.Czytanie komentarzy,oglądanie zdjęć,czasem świadomość,że coś komuś innemu nie wyszło tez skłania do gotowania.Dzięki tej stronie zaczęłam próbować nowości nie tylko w lokalach,ale tez własnoręcznie ugotowanych. Nie chciałam przez to napisać,że Twoja mama nie umie poruszać się w necie,ale wiem że są osoby które nie próbowały gotować z pomocą stronek.
Basiu własnie mama nie ma zielonego pijecia jak uruchomić komputer a co dopiero jakos sie poruszac w necie. a poza tym teraz nie ma dostępu do komputera. książka mysle, ze jest dobrym pomyslem, bo jak dostanie od kogos dobry przepis to wg niego cos ugotuje i musze powiedziec, ze nawet nieźle, szczególnie ciasta.
Niestety,nic konkretnego w tej chwili nie pamiętam.Sama mam malo nowych wydawnictw,na wielkim Żarciu mam i fabułę i przepisy. Ostatnio widziałam w Empiku sporo książek ,może cos uda Ci się wybrać.
Moim zdaniem Petra ma racje. W tej sytuacji książka to średni pomysł, bowiem po co robić coś więcej jak np te placki skoro zje się je samemu. Wydaje mi się że książka wyląduje na pułce i będzie tam zalegać.
http://merlin.pl/Oliver-w-kuchni_Jamie-Oliver/browse/product/1,498411.html;jsessionid=172E5F565A9947176575962376F26D92.LB1 http://merlin.pl/Nigella-Gryzie_Nigella-Lawson/browse/product/1,487605.html polecam Ci obie książki gdyż mnie bardzo zachęciły do gotowania. Są w nich zarówno proste jak i bardziej skomplikowane przepisy, w świetny sposób wszystko jest opisane no i zdjęcia zachecają... do gotowania i do jedzenia :)
http://www.wysylkowo.pl/product_info.php?products_id=41457 w tej książeczce są całkiem fajne propozycje właśnie dla jednoosobowych gospodarstw.
Wiesz.... uważam, ze to nie najlepszy pomysł. Jesli komuś nie chce się gotować, to nie będzie gotował, z każdą książką. Zwłaszcza tylko dla siebie nie będzie pichcił. Ja lubię gotować, ale jak w wakacje zostaję sama gary odpoczywają.
Możesz np. przemyśleć zakup małego garnka do gotowania na parze. Jest to bardzo proste, łatwe, przyjemne, zdrowe i tanie. Wrzucam kawałek mięska, posypany przyprawą, kawałek brokuła, marchewki, albo ziemniaczka lekko osypanego solą. Nie wymaga to wielkiego zachodu, ani nakładu pracy, a wygodne jest napewno.
Książka jak dla mnie dobry prezent. ale ja mam inny pomysł.Nie na prezent,tylko na gotowanie.Może Twoja mama lubi internet,pokaż jej stronki o gotowaniu...oczywiście naszą stronę w pierwszej kolejności.Czytanie komentarzy,oglądanie zdjęć,czasem świadomość,że coś komuś innemu nie wyszło tez skłania do gotowania.Dzięki tej stronie zaczęłam próbować nowości nie tylko w lokalach,ale tez własnoręcznie ugotowanych.
Nie chciałam przez to napisać,że Twoja mama nie umie poruszać się w necie,ale wiem że są osoby które nie próbowały gotować z pomocą stronek.
Basiu własnie mama nie ma zielonego pijecia jak uruchomić komputer a co dopiero jakos sie poruszac w necie. a poza tym teraz nie ma dostępu do komputera.
książka mysle, ze jest dobrym pomyslem, bo jak dostanie od kogos dobry przepis to wg niego cos ugotuje i musze powiedziec, ze nawet nieźle, szczególnie ciasta.
No więc,jeżeli ma to być jednak książka,to ja kupiłabym taką,którą się czyta nie tylko dla przepisów.Taką która oprócz przepisów ma fabułę.
a mozesz coś polecić :)
Niestety,nic konkretnego w tej chwili nie pamiętam.Sama mam malo nowych wydawnictw,na wielkim Żarciu mam i fabułę i przepisy.
Ostatnio widziałam w Empiku sporo książek ,może cos uda Ci się wybrać.
Moim zdaniem Petra ma racje. W tej sytuacji książka to średni pomysł, bowiem po co robić coś więcej jak np te placki skoro zje się je samemu. Wydaje mi się że
książka wyląduje na pułce i będzie tam zalegać.
http://merlin.pl/Oliver-w-kuchni_Jamie-Oliver/browse/product/1,498411.html;jsessionid=172E5F565A9947176575962376F26D92.LB1
http://merlin.pl/Nigella-Gryzie_Nigella-Lawson/browse/product/1,487605.html
polecam Ci obie książki gdyż mnie bardzo zachęciły do gotowania. Są w nich zarówno proste jak i bardziej skomplikowane przepisy, w świetny sposób wszystko jest opisane no i zdjęcia zachecają... do gotowania i do jedzenia :)