Gorzowianie, ciekawy jestem iluż to Żarłoków, płci obojga oczywiście, jest nas na Wielkim Żarciu tych zalogowanych, niezalogowanych (dlaczego jeszcze nie!!!) pewnie też zebrałoby się nieco. Tych co wyjechali daleko też jest kilkoro...
Mój znajomy opowiadał mi kiedyś, że był u spowiedzi i chciał wyznać księdzu swoje grzechy. Zaczął spowiedź słowami: "proszę księdza przed kilku laty przeprowadziłem się do Gorzowa Wlkp i......". W tym momencie ksiądz mu przerwał...."synu to, że przeprowadziłeś się do Gorzowa to nie grzech.... to tylko wstyd", dodał. Bahus
Użytkownik bahus napisał w wiadomości: > Mój znajomy opowiadał mi kiedyś, że był u spowiedzi i chciał wyznać księdzu > swoje grzechy. Zaczął spowiedź słowami: "proszę księdza przed kilku > laty przeprowadziłem się do Gorzowa Wlkp i......". W tym momencie ksiądz > mu przerwał...."synu to, że przeprowadziłeś się do Gorzowa to nie > grzech.... to tylko wstyd", dodał. Bahus Twój znajomy nie usłyszał reszty, mnie ten który spowiadał się powiedział całość wypowiedzi ksiedza:
"synu to, że przeprowadziłeś się do Gorzowa to nie grzech.... to tylko wstyd", dalej "...ale nie martw się mniejszy to wstyd niż być poznaniakiem bo oni jak jest składkowe picie to miast dokładać się biegną po rodzinę, tylko po to by na"sępa" najeść się i napić, ana dodatek jak coś obiecają, to ..z zasady wycofują się w ostatniej chwili z obietnic, to pozostałość po ich praprzodkach, Szkotach"... ...
Janku , Szkoci to Poznaniacy , których władze miasta wyrzuciły za rozrzutność:)) Ale przyznać im należy , że drut mosiężny wymyślili ciągnąc monetę 1 groszową w przeciwną stronę. Tym się róznia od Krakusów, że oni wymyślili konfetti jak znaleźli na rynku banknot 100 złotowy z wizerunkiem Waryńskiego. Pozdrawiam
Janku,,,,hehehe,,,a ja tak ciezko sie namartwilam slowem "gorzowanie" i za Boga nie moglam zrozumiec co to znaczy,,,,hihi... Hejka , wroclawianka jestem:((((
Wrocław się wstydził, że Tineczkę posiada, wysłał ją z kraju, niech głupot nie opowiada. Gorzów jest piękny i tym się chlubi, posiada Janka a Tineczka go lubi. Więc zanim się nowa wojna rozpęta, jedno i drugie niech się opamięta. Okres świąteczny a my ich znamy, jak się pogodzą, rękę podamy.
Widziałeś Lajan, staruch wiekowy nie powiem matuzalem (ale jak od początku tutaj jest i zawsze miał stówę, to ma ich kilka) wymyśla Ci, żeś do orzechów. Jemu imadło potrzebne do orzechów, chyba. Ciekawe co by powiedział, jak byśmy Go kiedyś odwiedzili z kilogramem laskowych, nie łuskanych.
A znasz wierszyk SN-owskich zaków...o Mickiewiczu ( zwiazany z małą uwaga przywiazywaną do języka polskiego, przez władze uczelni, a właściwie program ?
"...stoi Pan Mickiewicz na wysokim słupie, dworzec ma pod nosem, a SN ma w d***e" Podwójne znaczenie, bo jak zapewnie pamiętasz o usytuowaniu pomnika: przodem w strone dworca PKP za plecami dokładnie DS i alma mater... Co do pierwszego, głównego, znaczenia tego wierszyka, to już pisałem. Pozdrawiam
P.S. Wierszyk ten powstał chyba w początku lat '60 tych.
Na takie posty jest inny wątek ale dobrze ze tam nie maTwojegio wpisu. Zartobliwe to tam wpisuj, na tego typu (szowinistyczne), załóż swój watek. Naprawdę mam, jako mieszkaniec Gorzowa i od pół wieku gorzowianin, dosć idiotyzmu i antagonizmów, nawet zartem klepanych(popatrz sobie na forum w gazecie wybiórczej : fora gorzowskie i zielonogórskie ...chamstwa więcej niz docipów, dlatego przestałem tam pisać cokolwiek. Pozdro (jeśli zaczniesz z innej beczki, mozemy gadać)
Użytkownik kojonkosky napisał w wiadomości: > Ups...Ale to żart miał być !!
Moze niewłaściwie wysłowiłem sie, ale jak widze Falubaz napisane to mnie trafia ale nie dlatego ze nie lubie zielonogórzan, wręcz przeciwnie. Mieszkałem tam nawet jakiś czas i nigdy nie spotkałem sie z jakąkolwiek nieprzyjemnością z racji tej, że byłem "chamiteksem" (przekręcony pierwszy człon nazwy: "Chemitex-Stilon). Wszelkie antagonizmy są mi obce, jedynie nizrozumiala jest dla mnie zawiść zielonogórzan-politykow i podsycanie antagonizmow wśród społeczeństwa.Ciągnie się to już ponad 40, a głu[pota z obu stron rośnire zamiast maleć. Może jak rozlecą się w diabły oba kluby zużlowe to coś sie zmieni, bo idiotyzm(mentalnosc) kibiców obu druzyn przerosła głupotą wszystkie stada gołębi w lubuskiem. Pozdrawiam. P.S. Wybacz, że mnie trafiło ale to jest silniejsze od"rozumu"... nawet uzyte żartem "Falubaz" w odniesieniu do zielonogórzanina mnie trzęsie, może nawet bardziej niż "chamitex" wobec ziomala. Jeżeli masz chęć dalej ciągnąć ten temat, to GG moje jest w ustawieniach. Na spoko możemy pogadać, na forum ...nie bardzo.
A co znaczą te nazwy? Po emocjach sądzę, zę to coś takiego, jak u nas się mówi "gorol, ale na szczęscie nie z Sosnowca", a chodzi o świadome antagonizowanie ludności Górnego Śląska i Zagłebia?
To są kluby żużlowe . Jeden z Gorzowa , drugi z Zielonej Góry . Raczej się nie lubią . Tyle mogę napisać , bo w życiu tylko na jednym meczu żużlowym byłam ( w Lesznie ) . My powtarzaliśmy te rymowanki ironicznie , jako debilizm . Ale chyba ( bo nie wgłębiam się w ten pseudo problem , a poza tym to teraz już pod Bahusowem żyję) chodzi o starą jak Ziemie Odzyskane rywalizację między miastami . Jest to na tyle głębokie , że po połączeniu województw gorzowskiego i zielonogórskiego barany nie mogły się dogadać , które miasto ma być stolicą tego strategicznego województwa , czyli lubuskiego , i z tego co wiem , część urzędów wojewódzkich mieści się w Gorzowie a część w Zielonej Górze . No po prostu Kargule i Pawlaki ;)))
OK :)) Tematu antagonizmów nie chcę ciągnąć , bo zupełnie nie w temacie jestem . A poza tym większość z nas ( z Ziem Odzyskanych ) korzenie ma za Bugiem przecież . Po prostu przypomniało mi się to coś rymowane ( bo nie wiem jak to nazwać ) z czasów wczesnej młodości . Nas ( tzn. i gorzowian i zielonogórzan ) bardzo to śmieszyło . Myślałam , że i Ciebie rozśmieszy . Bo to przecież tak durne jest ...
A ja jestem taka po środku, na górze Gorzów na dole Zielona. Oba miasta są mi bardzo bliskie,rodzinne. Gorzów - to kilka lat studiowania, bycia,życia. Miłe wspomnienia pozostały i zawsze chętnie do Gorzowa wracam. Pozdrawiam.
Gorzowianie, ciekawy jestem iluż to Żarłoków, płci obojga oczywiście, jest nas na Wielkim Żarciu tych zalogowanych, niezalogowanych (dlaczego jeszcze nie!!!) pewnie też zebrałoby się nieco.
Tych co wyjechali daleko też jest kilkoro...
nr 1+1 jestem tu juz kilka lat :)
Utajniony jesteś na maxa.
Jestem sympatykiem Gorzowa Wlkp. to też się liczy?
Ja tam się urodziłam i wychowałam do 20 roku życia .Dalej mieszka tam moja bliska rodzina .Bywam tam , ale teraz nie zbyt często .
Zaliczone.
Mój znajomy opowiadał mi kiedyś, że był u spowiedzi i chciał wyznać księdzu swoje grzechy. Zaczął spowiedź słowami: "proszę księdza przed kilku laty przeprowadziłem się do Gorzowa Wlkp i......". W tym momencie ksiądz mu przerwał...."synu to, że przeprowadziłeś się do Gorzowa to nie grzech.... to tylko wstyd", dodał.
Bahus
Użytkownik bahus napisał w wiadomości:
...
> Mój znajomy opowiadał mi kiedyś, że był u spowiedzi i chciał wyznać księdzu
> swoje grzechy. Zaczął spowiedź słowami: "proszę księdza przed kilku
> laty przeprowadziłem się do Gorzowa Wlkp i......". W tym momencie ksiądz
> mu przerwał...."synu to, że przeprowadziłeś się do Gorzowa to nie
> grzech.... to tylko wstyd", dodał. Bahus
Twój znajomy nie usłyszał reszty, mnie ten który spowiadał się powiedział całość wypowiedzi ksiedza:
"synu to, że przeprowadziłeś się do Gorzowa to nie grzech.... to tylko wstyd", dalej "...ale nie martw się mniejszy to wstyd niż być poznaniakiem bo oni jak jest składkowe picie to miast dokładać się biegną po rodzinę, tylko po to by na"sępa" najeść się i napić, ana dodatek jak coś obiecają, to ..z zasady wycofują się w ostatniej chwili z obietnic, to pozostałość po ich praprzodkach, Szkotach"...
Janek
Poznan do bojuuuuuuuuuu:))))co tam Gorzow:)))
Janku , Szkoci to Poznaniacy , których władze miasta wyrzuciły za rozrzutność:)) Ale przyznać im należy , że drut mosiężny wymyślili ciągnąc monetę 1 groszową w przeciwną stronę. Tym się róznia od Krakusów, że oni wymyślili konfetti jak znaleźli na rynku banknot 100 złotowy z wizerunkiem Waryńskiego. Pozdrawiam
To o centusiach dobre, a o drucie to znałem ale aluminiowym
Janku,,,,hehehe,,,a ja tak ciezko sie namartwilam slowem "gorzowanie" i za Boga nie moglam zrozumiec co to znaczy,,,,hihi...
Hejka , wroclawianka jestem:((((
Wrocław się wstydził, że Tineczkę posiada,
wysłał ją z kraju, niech głupot nie opowiada.
Gorzów jest piękny i tym się chlubi,
posiada Janka a Tineczka go lubi.
Więc zanim się nowa wojna rozpęta,
jedno i drugie niech się opamięta.
Okres świąteczny a my ich znamy,
jak się pogodzą, rękę podamy.
Lajanku,,,hihi,,,Wesolych Swiat zycze Tobie i Twoim kochanym!!!
reke podaje:)
Masz uścisk.
Użytkownik lajan napisał w wiadomości:

> Masz uścisk.
Dziadka do orzechów
Bahus
Widziałeś Lajan, staruch wiekowy nie powiem matuzalem (ale jak od początku tutaj jest i zawsze miał stówę, to ma ich kilka) wymyśla Ci, żeś do orzechów. Jemu imadło potrzebne do orzechów, chyba.
Ciekawe co by powiedział, jak byśmy Go kiedyś odwiedzili z kilogramem laskowych, nie łuskanych.
Ja Gorzów wspominam bardzo dobrze, spędziłam tam 6 lat ,ucząc się w Studium Nauczycielskim. Kiedyś było to moje miasto wojewódzkie. Pozdrawiam.
A znasz wierszyk SN-owskich zaków...o Mickiewiczu ( zwiazany z małą uwaga przywiazywaną do języka polskiego, przez władze uczelni, a właściwie program ?
oj, nie znam...
"...stoi Pan Mickiewicz na wysokim słupie,
dworzec ma pod nosem, a SN ma w d***e"
Podwójne znaczenie, bo jak zapewnie pamiętasz o usytuowaniu pomnika: przodem w strone dworca PKP za plecami dokładnie DS i alma mater...
Co do pierwszego, głównego, znaczenia tego wierszyka, to już pisałem.
Pozdrawiam
P.S.
Wierszyk ten powstał chyba w początku lat '60 tych.
A ja wręcz przeciwnie :
" FALUBAZ
FALUBAZ
kochany klubie nasz !!! "
:))))
Na takie posty jest inny wątek ale dobrze ze tam nie maTwojegio wpisu. Zartobliwe to tam wpisuj, na tego typu (szowinistyczne), załóż swój watek.
Naprawdę mam, jako mieszkaniec Gorzowa i od pół wieku gorzowianin, dosć idiotyzmu i antagonizmów, nawet zartem klepanych(popatrz sobie na forum w gazecie wybiórczej : fora gorzowskie i zielonogórskie ...chamstwa więcej niz docipów, dlatego przestałem tam pisać cokolwiek.
Pozdro (jeśli zaczniesz z innej beczki, mozemy gadać)
Ups...
Ale to żart miał być !!
Użytkownik kojonkosky napisał w wiadomości:
> Ups...Ale to żart miał być !!
Moze niewłaściwie wysłowiłem sie, ale jak widze Falubaz napisane to mnie trafia ale nie dlatego ze nie lubie zielonogórzan, wręcz przeciwnie. Mieszkałem tam nawet jakiś czas i nigdy nie spotkałem sie z jakąkolwiek nieprzyjemnością z racji tej, że byłem "chamiteksem" (przekręcony pierwszy człon nazwy: "Chemitex-Stilon). Wszelkie antagonizmy są mi obce, jedynie nizrozumiala jest dla mnie zawiść zielonogórzan-politykow i podsycanie antagonizmow wśród społeczeństwa.Ciągnie się to już ponad 40, a głu[pota z obu stron rośnire zamiast maleć. Może jak rozlecą się w diabły oba kluby zużlowe to coś sie zmieni, bo idiotyzm(mentalnosc) kibiców obu druzyn przerosła głupotą wszystkie stada gołębi w lubuskiem.
Pozdrawiam.
P.S.
Wybacz, że mnie trafiło ale to jest silniejsze od"rozumu"... nawet uzyte żartem "Falubaz" w odniesieniu do zielonogórzanina mnie trzęsie, może nawet bardziej niż "chamitex" wobec ziomala.
Jeżeli masz chęć dalej ciągnąć ten temat, to GG moje jest w ustawieniach. Na spoko możemy pogadać, na forum ...nie bardzo.
A co znaczą te nazwy?
Po emocjach sądzę, zę to coś takiego, jak u nas się mówi "gorol, ale na szczęscie nie z Sosnowca", a chodzi o świadome antagonizowanie ludności Górnego Śląska i Zagłebia?
To są kluby żużlowe . Jeden z Gorzowa , drugi z Zielonej Góry . Raczej się nie lubią . Tyle mogę napisać , bo w życiu tylko na jednym meczu żużlowym byłam ( w Lesznie ) .
My powtarzaliśmy te rymowanki ironicznie , jako debilizm .
Ale chyba ( bo nie wgłębiam się w ten pseudo problem , a poza tym to teraz już pod Bahusowem żyję) chodzi o starą jak Ziemie Odzyskane rywalizację między miastami .
Jest to na tyle głębokie , że po połączeniu województw gorzowskiego i zielonogórskiego barany nie mogły się dogadać , które miasto ma być stolicą tego strategicznego województwa , czyli lubuskiego , i z tego co wiem , część urzędów wojewódzkich mieści się w Gorzowie a część w Zielonej Górze .
No po prostu Kargule i Pawlaki ;)))
OK :))
Tematu antagonizmów nie chcę ciągnąć , bo zupełnie nie w temacie jestem . A poza tym większość z nas ( z Ziem Odzyskanych ) korzenie ma za Bugiem przecież .
Po prostu przypomniało mi się to coś rymowane ( bo nie wiem jak to nazwać ) z czasów wczesnej młodości . Nas ( tzn. i gorzowian i zielonogórzan ) bardzo to śmieszyło .
Myślałam , że i Ciebie rozśmieszy .
Bo to przecież tak durne jest ...
Oki, nie ma sprawy. Mnie jakoś żadne wierszyki nt; Zielona-Gorzów nigdy nie bawiły, bo kończyły się draką. Jestem innym "typem".
Pyziol
A ja jestem z Zielonej Góry i jestem z tego dumna - chociaż teraz mieszkam pod Zieloną G.
A ja jestem taka po środku, na górze Gorzów na dole Zielona. Oba miasta są mi bardzo bliskie,rodzinne. Gorzów - to kilka lat studiowania, bycia,życia. Miłe wspomnienia pozostały i zawsze chętnie do Gorzowa wracam. Pozdrawiam.