Chciałabym z wszystkimi podzielić się swoje radością i wdzięcznością dla Renaty - piegusowej.
Renato, Twój piernik dotarł do mnie w dzień Wigilii. Swoim pięknym prezentem sprawiłaś mi niewysłowioną radość. Te Święta są dla mnie szczególnie trudne, a Ty swoją dobrocią i radością dzielenia się tym co masz z innymi ludzmi, dałaś piękne świadectwo tego, że Chrystus narodził się w każdym człowieku. Piernik jest wyśmienity. Pachnący i słodki (ale nie nadto), jednym słowem doskonały. I smakował bardzo mojemu Synkowi.
Mam nadzieję,że za przykładem piegusowej inni również podzielą się swoimi świątecznymi domowymi piernikami i pierniczkami, bo wśród Was na pewno znajdą się osoby, które nie mogą, albo nie mają jak, albo nie umieją upiec piernika świątecznego. A kupny to przecież to samo.
Duniaszo! Cieszy mnie, że mój pierwszy w życiu piernik sprawił Ci radość i że smakował Tobie i Synkowi. Cieszę się, że doszedł w dzień Wigilii. Pozdrawiam i życzę spędzenia mile świątecznych dni! Trzymaj się dzielnie!
O matko, ale fajnie, a ja durna nawet kartek świątecznych nie powysyłałam ludziom tak latałam wokół WuŻetu. Cieszę się, że choć na takie dary serca ta strona się przydaje :D
Wkn, ja też nie powysyłałam.. Ten piernik jednak.. leciałam na pocztę i wysyłałam, jakby bez niego świąt być nie mogło. Ta strona ma widać takie właściwości.. Pozdrawiam!
My też piekąc piernik / którego przepis własnie zamieszczałam na WŻ/ podzieliłyśmy go na dwie mniejsze blaszki .Jedna - w kształcie choineczki- trafiła na stół wigilijny w innym domu.Od lat tak robimy i bardzo się cieszę, że jeszcze ktoś inny pamięta o takich małych, ale ważnych gestach...
Chciałabym z wszystkimi podzielić się swoje radością i wdzięcznością dla Renaty - piegusowej.
Renato, Twój piernik dotarł do mnie w dzień Wigilii. Swoim pięknym prezentem sprawiłaś mi niewysłowioną radość. Te Święta są dla mnie szczególnie trudne, a Ty swoją dobrocią i radością dzielenia się tym co masz z innymi ludzmi, dałaś piękne świadectwo tego, że Chrystus narodził się w każdym człowieku.
Piernik jest wyśmienity. Pachnący i słodki (ale nie nadto), jednym słowem doskonały. I smakował bardzo mojemu Synkowi.
Mam nadzieję,że za przykładem piegusowej inni również podzielą się swoimi świątecznymi domowymi piernikami i pierniczkami, bo wśród Was na pewno znajdą się osoby, które nie mogą, albo nie mają jak, albo nie umieją upiec piernika świątecznego. A kupny to przecież to samo.
"Podziel się piernikiem!"
Dziękuję Renato.
u mnie akcja piernikowa byla przed swietami :)
Duniaszo!
Cieszy mnie, że mój pierwszy w życiu piernik sprawił Ci radość i że smakował Tobie i Synkowi.
Cieszę się, że doszedł w dzień Wigilii.
Pozdrawiam i życzę spędzenia mile świątecznych dni! Trzymaj się dzielnie!
O matko, ale fajnie, a ja durna nawet kartek świątecznych nie powysyłałam ludziom tak latałam wokół WuŻetu.
Cieszę się, że choć na takie dary serca ta strona się przydaje :D
Wkn, ja też nie powysyłałam..
Ten piernik jednak.. leciałam na pocztę i wysyłałam, jakby bez niego świąt być nie mogło.
Ta strona ma widać takie właściwości.. Pozdrawiam!
My też piekąc piernik / którego przepis własnie zamieszczałam na WŻ/ podzieliłyśmy go na dwie mniejsze blaszki .Jedna - w kształcie choineczki- trafiła na stół wigilijny w innym domu.Od lat tak robimy i bardzo się cieszę, że jeszcze ktoś inny pamięta o takich małych, ale ważnych gestach...