Jeśli ktoś ma lepszy ode mnie kontakt z naszym Stwórcą, proszę o prośbę o wsparcie. Przydarzyła mi się bardzo niespodziewana i bardzo nieprzyjemna sytuacja losowa, nie za bardzo chcę o tym pisać, bo znów wypłaczę swoje oczy, ogólnie od wigilii wigilii nie ma ze mną mojego najukochańszego, najwspanialszego męża, nie z naszego wyboru i nie wiem na jak długo. Przy tym nie mam z Nim kontaktu i to jest najgorsze. Nigdy w życiu nie przeżyłam tak pustych świąt, gdyby nie moje dziecko, pewnie bym wcale nic nie robiła. Nie wiem już co robić, póki co jestem w impasie, są same wolne dni i nikt nie może mi pomóc, dlatego proszę o jakieś myśli, czy coś, wierzę, że to działa, bo pomogło mi zajść w drugą ciążę, gdy już traciłam nadzieję. Nie musicie nic pisać, tylko pomyślcie, bo o mnie już chyba zapomniano, chociaż może nie, skoro po czymś takim jescze mam w sobie dzidziusia. Pomóżcie
Drakas, pomodlę sie za Was, wszystko dobrze sie ułozy, myśl pozytywnie, masz dzieci i One pomogą Ci to wszystko przejśc , ślę moc dobrych myśli , przytulam mocno, trzymaj sie jakoś , makusia jeśli chcesz pogadać , moje namiary w profilu
Dołączam swoje dobre myśli i życzenia. Mam nadzieję, że one Ci pomogą! Masz tutaj sztab ludzi, którzy potrafią wesprzeć. Są nasze maile, numery gg. Pisz, pisz, pisz, i trzymaj się ciepło!!! Uściski dla Ciebie!
W życiu nie ma takiej chwili, abyśmy nie mieli wszystkiego, co potrzebne, aby czuć się szczęśliwymi. Pomyśl o tym przez minutę (...). Jeśli jesteś nieszczęśliwy, to dlatego, że cały czas myślisz raczej o tym, czego nie masz, zamiast koncentrować się na tym, co masz w danej chwili. (Anthony de Mello )
Kochanie, trzymaj się ! Kobieta, choć taka " słaba płeć" w istocie jest, bo MUSI BYĆ silna ! I pamiętaj - jutro też jest dzień a być może za jakiś czas będziecie wszyscy wspominali te smutne Święta, ciesząc się, że ten zły czas minął i znów jesteście wszyscy razem ! Tego dzisiaj Wam życzę i obiecuję westchnąć za Waszą lepszą przyszłość do Najwyższego! Całuski!
Kochana, ja tylko mam kontakt z Matka Boska, bo zawsze prosze Ja o pomoc w trudnych sytuacjach. Teraz poprosilam o Jej opieke nad Toba. Mysle i sle dobre fluidy i serdeczne mysli! Buziaki tineczka
Matko Slodka, to Ty prosilas Niebiosa o drugie dziecko???? A nie z Twoim Najwspanialszym wyprosilas? Nic z tego nie rozumiem, ale ja widac ze starej szkoly feministka totalna, ale jednak.......prokreacje robi sie we dwoje. Wiedzial? Czy tyko Ty postanowilas,
Bardzo jestes rozdygotana... Jasne, że będę trzymać kciuki, wysyłać miliony jasnych mysli Postaraj się uspokoić, panika nigdy nie jest dobrym doradcą, pomyśl, ze róznie w zyciu jest- ale przewaznie wszystko obraca się na dobre. Pomysl o swoim zyciu, o Waszym wspólnym zyciu- tyle razy udało się juz pokonać tak wiele spraw, prawda? Będzie dobrze.
Dziecinka tez na Ciebie czeka- dla niej tez jest potrzebna Twoja siła. Będzie dobrze. Musi być.
Przytulam z całego serca. Jestem , jakby co. Mogę potrzymac za rękę.
"Kiedy Pan Bóg drzwi zamyka to otwiera okno." Nie jesteś sama , nigdy, nawet w najciemniejszą noc niosą Ciebie nieznane ramiona......... Jestem z Tobą ........bo wiem jak wygląda piekło................
Drakas moja Droga, wszyscy jesteśmy z Tobą w tych trudnych chwilach których własnie teraz doświadczasz. A to, że będzie dobrze - bo musi być ! - to nie sa tylko słowa. Zaświeci Tobie i Waszym dzieiom słońce - oby jak najprędzej ! Ktoś mi kiedyś powiedział, że w przypadkach bardzo trudnych, wydawałoby się beznadziejnych trzeba modlić się do św. Judy Tadeusza. Wiem, że dzisiaj i modlić się Tobie trudno. My - Żarłoczki zrobimy to za Ciebie. Całym sercem jestem z Tobą ! mariateresa
Trzymam kciuki za Ciebie...za Was..., swoje myśli te radosne, jasne i ciepłe, wysyłam do Ciebie. Uwierz w siebie, uwierz w swą miłość, która powinna zwyciężyć wszystkie przeciwności. Jeszcze i Tobie (Wam) zaświeci słońce....a Polki...matki, żony i ...kochanki ...wszystko przetrzymają i zwyciężą.... i tak będzie z Tobą, Twoją rodziną.. Pozdrawiam... jeśli chcesz porozmawiać -zapraszam ..GG w ustawieniach.. a gdy się odezwiesz podam skyp-a ...
Mam nadzieję, że już dziś coś się wyjaśniło, że jestes ciut spokojniejsza. Też przesyłam Ci wszystkie dobre myś - niech dodadzą sił. Postaraj się wziąć w garść, bo musisz dbać o siebie i nie tylko... Każdy ma swojego Anioła. Będzie dobrze. Przytulam...
Cześć Kochane. To jest taka sprawa, która prędko się nie wyjaśni, chyba że zdarzy się cud, albo nagle wszystkie osoby, od których to zależy postanowią uczynić dobry uczynek. Niestety ja nie mam na to wpływu. Ale myśl, że zobaczę swojego Najukochańszego Mężczyznę pojutrze chociaż chwilkę, bardzo podnosi mnie na duchu i dodaje kopa do działania, a tego kopa jeszcze bardzo dużo mi potrzeba, bo jest masa różnych spraw do załatwienia, których nigdy w życiu nie robiłam i nie sądziłam, że będę musiała. Z kolei doświadczam, iż w miarę jak bardzo się męczę, jeszcze więcej mogę i myślę, że to jest już coś nadprzyrodzonego:) Nie płaczę już non stop, to postęp, teraz raczej mój żal, smutek i złość zamieniam w coś jakby koło zamachowe. Ale najgorsze jest to, jak pomyślę co On czuje w tym strasznym miejscu i jak bardzo ciężko Mu żyć bez możliwości wysłania czy odebrania jakiejkolwiek wiadomości. To jest tak nieludzkie, że budzą się we mnie takie złe myśli, że nie wiem. Bardzo Wam dziękuję za te wszystkie słowa, strasznie mi teraz być samej, a najgorzej, że nie mam żadnej perspektywy w czasie, nie mogę powiedzieć sobie: jeszcze tylko tydzień, czy dwa, czy ileś , bo sama tego nie wiem. I dopiero teraz jak mi Go zabrakło po tylu latach czuję taką namacalną pustkę, jakby została tylko połowa mnie, i dopiero teraz zdaję sobię sprawę, jaki jest On dla mnie ważny i potrzebny
I jeszcze jedno: jeszcze tydzień temu byłam księżniczką, nie musiałam o nic się martwić, nic robić, żebym się przypadkiem nie zmęczyła. Teraz wiem, jak wiele spadało na Jego głowę, ile musiał robić. I przecież sama kiedyś rozstałam się z poprzednim mężem, zostając z małym dzieckiem, ale wtedy czułam wielką ulgę, a teraz co czuję nie da się do niczego porównać
Jeśli ktoś ma lepszy ode mnie kontakt z naszym Stwórcą, proszę o prośbę o wsparcie.
Przydarzyła mi się bardzo niespodziewana i bardzo nieprzyjemna sytuacja losowa, nie za bardzo chcę o tym pisać, bo znów wypłaczę swoje oczy, ogólnie od wigilii wigilii nie ma ze mną mojego najukochańszego, najwspanialszego męża, nie z naszego wyboru i nie wiem na jak długo.
Przy tym nie mam z Nim kontaktu i to jest najgorsze.
Nigdy w życiu nie przeżyłam tak pustych świąt, gdyby nie moje dziecko, pewnie bym wcale nic nie robiła.
Nie wiem już co robić, póki co jestem w impasie, są same wolne dni i nikt nie może mi pomóc, dlatego proszę o jakieś myśli, czy coś, wierzę, że to działa, bo pomogło mi zajść w drugą ciążę, gdy już traciłam nadzieję.
Nie musicie nic pisać, tylko pomyślcie, bo o mnie już chyba zapomniano, chociaż może nie, skoro po czymś takim jescze mam w sobie dzidziusia.
Pomóżcie
Drakas, pomodlę sie za Was, wszystko dobrze sie ułozy, myśl pozytywnie, masz dzieci i One pomogą Ci to wszystko przejśc , ślę moc dobrych myśli , przytulam mocno, trzymaj sie jakoś , makusia
jeśli chcesz pogadać , moje namiary w profilu
Czsamai nam sie zydajw ,że o nas zapomniano....ale to nieprawda. Bądź dobrej myśli. Pozdrawiam
Dołączam swoje dobre myśli i życzenia. Mam nadzieję, że one Ci pomogą!
Masz tutaj sztab ludzi, którzy potrafią wesprzeć.
Są nasze maile, numery gg.
Pisz, pisz, pisz, i trzymaj się ciepło!!!
Uściski dla Ciebie!
W życiu nie ma takiej chwili,
abyśmy nie mieli wszystkiego,
co potrzebne, aby czuć się szczęśliwymi.
Pomyśl o tym przez minutę (...).
Jeśli jesteś nieszczęśliwy,
to dlatego, że cały czas myślisz raczej o tym, czego nie masz,
zamiast koncentrować się na tym,
co masz w danej chwili.
(Anthony de Mello )
Jesteśmy z Tobą, trzymaj się dziewczyno!
Kochanie, trzymaj się ! Kobieta, choć taka " słaba płeć" w istocie jest, bo MUSI BYĆ silna ! I pamiętaj - jutro też jest dzień a być może za jakiś czas będziecie wszyscy wspominali te smutne Święta, ciesząc się, że ten zły czas minął i znów jesteście wszyscy razem ! Tego dzisiaj Wam życzę i obiecuję westchnąć za Waszą lepszą przyszłość do Najwyższego! Całuski!
trzymaj sie dzielnie.... zreszta Ty jestes dzielna...tak mysle.
Kochana, ja tylko mam kontakt z Matka Boska, bo zawsze prosze Ja o pomoc w trudnych sytuacjach.
Teraz poprosilam o Jej opieke nad Toba.
Mysle i sle dobre fluidy i serdeczne mysli!
Buziaki tineczka
Matko Slodka, to Ty prosilas Niebiosa o drugie dziecko???? A nie z Twoim Najwspanialszym wyprosilas?
Nic z tego nie rozumiem, ale ja widac ze starej szkoly
feministka totalna, ale jednak.......prokreacje robi sie we dwoje. Wiedzial? Czy tyko Ty postanowilas,
Kokliko , slodyczo Ty moja,,,,nie wiem czy to do mnie???
Czy tylko sie podpinasz:)))
Wszystko będzie dobrze ,razem damy radę , wszyscy jesteśmy z Tobą trzymaj się .
Dasz radę kobietko przejść wszystko...nadzieja w tobie że masz zamiar być szczęśliwa...i tak będzie!!!Trzymaj się.
Bardzo jestes rozdygotana...
Jasne, że będę trzymać kciuki, wysyłać miliony jasnych mysli
Postaraj się uspokoić, panika nigdy nie jest dobrym doradcą, pomyśl, ze róznie w zyciu jest- ale przewaznie wszystko obraca się na dobre. Pomysl o swoim zyciu, o Waszym wspólnym zyciu- tyle razy udało się juz pokonać tak wiele spraw, prawda? Będzie dobrze.
Dziecinka tez na Ciebie czeka- dla niej tez jest potrzebna Twoja siła.
Będzie dobrze. Musi być.
Przytulam z całego serca. Jestem , jakby co.
Mogę potrzymac za rękę.
Nie jesteś sama ,
nigdy,
nawet w najciemniejszą noc niosą Ciebie nieznane ramiona.........
Jestem z Tobą ........bo wiem jak wygląda piekło................
Myślami jestem z Tobą. Bądź dzielna bo masz dla kogo. I pamiętaj, że po burzy zawsze wychodzi słońce...
Drakas moja Droga, wszyscy jesteśmy z Tobą w tych trudnych chwilach których własnie teraz doświadczasz.
A to, że będzie dobrze - bo musi być ! - to nie sa tylko słowa.
Zaświeci Tobie i Waszym dzieiom słońce - oby jak najprędzej !
Ktoś mi kiedyś powiedział, że w przypadkach bardzo trudnych, wydawałoby się beznadziejnych
trzeba modlić się do św. Judy Tadeusza.
Wiem, że dzisiaj i modlić się Tobie trudno. My - Żarłoczki zrobimy to za Ciebie.
Całym sercem jestem z Tobą !
mariateresa
Po każdej burzy świeci słońce, trzymaj się! jestem z tobą!!!
Trzymam kciuki za Ciebie...za Was..., swoje myśli te radosne, jasne i ciepłe, wysyłam do Ciebie.
Uwierz w siebie, uwierz w swą miłość, która powinna zwyciężyć wszystkie przeciwności.
Jeszcze i Tobie (Wam) zaświeci słońce....a Polki...matki, żony i ...kochanki ...wszystko przetrzymają i zwyciężą.... i tak będzie z Tobą, Twoją rodziną..
Pozdrawiam... jeśli chcesz porozmawiać -zapraszam ..GG w ustawieniach.. a gdy się odezwiesz podam skyp-a ...
trzymaj się, wszystko bedzie dobrze, wspieramy cię myślami,
Mam nadzieję, że już dziś coś się wyjaśniło, że jestes ciut spokojniejsza. Też przesyłam Ci wszystkie dobre myś - niech dodadzą sił. Postaraj się wziąć w garść, bo musisz dbać o siebie i nie tylko... Każdy ma swojego Anioła. Będzie dobrze. Przytulam...
Trzymaj się))
trzymam kciuki z szczesliwy powrót
Trzymam kciuki,żeby wszystko ułożyło się po Twojej myśli!
Drakas, czy coś się wyjaśniło? Jak się czujesz?
Cześć Kochane.
To jest taka sprawa, która prędko się nie wyjaśni, chyba że zdarzy się cud, albo nagle wszystkie osoby, od których to zależy postanowią uczynić dobry uczynek. Niestety ja nie mam na to wpływu.
Ale myśl, że zobaczę swojego Najukochańszego Mężczyznę pojutrze chociaż chwilkę, bardzo podnosi mnie na duchu i dodaje kopa do działania, a tego kopa jeszcze bardzo dużo mi potrzeba, bo jest masa różnych spraw do załatwienia, których nigdy w życiu nie robiłam i nie sądziłam, że będę musiała.
Z kolei doświadczam, iż w miarę jak bardzo się męczę, jeszcze więcej mogę i myślę, że to jest już coś nadprzyrodzonego:)
Nie płaczę już non stop, to postęp, teraz raczej mój żal, smutek i złość zamieniam w coś jakby koło zamachowe.
Ale najgorsze jest to, jak pomyślę co On czuje w tym strasznym miejscu i jak bardzo ciężko Mu żyć bez możliwości wysłania czy odebrania jakiejkolwiek wiadomości.
To jest tak nieludzkie, że budzą się we mnie takie złe myśli, że nie wiem.
Bardzo Wam dziękuję za te wszystkie słowa, strasznie mi teraz być samej, a najgorzej, że nie mam żadnej perspektywy w czasie, nie mogę powiedzieć sobie: jeszcze tylko tydzień, czy dwa, czy ileś , bo sama tego nie wiem.
I dopiero teraz jak mi Go zabrakło po tylu latach czuję taką namacalną pustkę, jakby została tylko połowa mnie, i dopiero teraz zdaję sobię sprawę, jaki jest On dla mnie ważny i potrzebny
I jeszcze jedno: jeszcze tydzień temu byłam księżniczką, nie musiałam o nic się martwić, nic robić, żebym się przypadkiem nie zmęczyła. Teraz wiem, jak wiele spadało na Jego głowę, ile musiał robić.
I przecież sama kiedyś rozstałam się z poprzednim mężem, zostając z małym dzieckiem, ale wtedy czułam wielką ulgę, a teraz co czuję nie da się do niczego porównać
Trzymaj się dziewczyno. Musisz być dzielna a prędzej czy później wszystko się wyjaśni i będzie ok. Problemy też się kiedyś kończą.
Trzymaj się i bądź silna... posyłam dobre myśli:)
hmmmm, bardzo dziwnie to opowiadanie brzmi dla mnie,,,
jakie osoby maja uczynic dobry uczynek?
zobaczysz go tylko chwilke???
w jakim strasznym miejscu on sie znajduje???? ,,,,ze nie moze wyslac , odebrac jakiejkolwiek wiadomosci??????
w co ty sie wpakowalas????
po tylu latach???
cos nie tak:(((
Mam nadzieje, ze to nie jest zonaty pan z wlasna rodzina, ktorej nie moze "opuscic" ?????????