Wpadł mi w rece arytkuł z wtorkowego Super Ekspresu o potędze miłości (według mnie totalnej glupoty). Otóż 40 letnia pani Dorota z Warszawy poślubiła 32 letniego pana Marka. Dała mu miłość, ciepło i szacunek ale uważała , ze ich związek nie jest do konca spełniony, ponieważ nie moze mu ofiarować swojego dziewictwa, które dawno temu straciła z niewłaściwym mężczyzną. Kiedy okazalo się, że można ową cnotę odzyskać, pani Dorota nie wachała się ani chwili i zdecydowała się na bardzo bolesny zabieg rekonstrukcji błony dziewiczej.Po zabiegu kiedy przestały działać środki znieczulające pani Dorota szeptała do siedzącego przy jej łóżku i usmiechniętego od ucha do ucha pana Marka, ze to z wielkiej milości do niego zrobiła. Przeczytałam to i najpierw się uśmialam, a później przyszły refleksje : pani Dorota jako kobieta bardzo zakochana ma jak Temida opaskę na oczach i niewiele widzi. Czy jej mąż ją kocha czy tez jest strasznym egoistą?. Czy za parę lat pani dorota nie stwierdzi, ze za drugim razem tez straciła dziewictwo z niewłaściwym mężczyzną? I w koncu czy pani Dorota po takim zabiegu moze nazywać siebie dziewicą?
Marylko to nie tak:) Dziewictwo jest wtórne ale debilizm, poprostu pierwsza klasa:))) Kurcze blade , skoro ta pani straciła cnotę i serce z niewłaściwym facetem, to może powinna pomyśleć i przy okazji dokonać przeszczepu serca, ot poprostu 2w1
..co TY ? Dałabyś się tak nicować? W dawnym Egipcie załatwiano podobne sprawy "wstawkami" ze sztywnego krochmalu a taki specyfik kazda z nas może sama sobie załatwić w zaciszu domowym i to bez bólu.
w moich szkolnych czasach krążył dowcip o panience co sobie ze swinskiej skory zrobila cnote, tylko mąż sie później dziwil dlaczego tam byla pieczatka z GS
Żałosne? Śmieszne? Ciężko powiedzieć ! Nas to smieszy, ale skoro się na to zdecydowała , to dla niej było to ważne.Dla mnie to taki...dziwaczny gest, niczego nie będacy w stanie udowodnić. Ja napewno nie podjęłabym takiego wyzwania dla mężczyzny a mój mąż się szczerze obśmiał i machnął ręką.Mam nadzieję, że ta zrekonstuowana błona nie będzie zbyt mocna i w czasie nocy poślubnej nie trzeba będzie dzwonić po chirurga ze skalpelem
A moze to jest dobry pomysl na biznes?? Np. mozna otworzyc "punkt wulkanizacji cnoty". Usluga wcale nie musi miec zadnej gwarancji dluzszej niz np. 72 godziny, bo przeciez wiadomo, ze sie te cnote lata, zeby ja ponownie stracic. Szkoda, ze to sie u mnie nie przyjmie, bo tu nikomu na cnocie jakos szczegolnie nie zalezy...
Marylko świetny pomysł, mam kościół niedaleko może uda sie wejść w spółkę z ksiedzem Jankowski robił interes na winie , Rudzyk też , to może swojego proboszcza namówie. Jest gdzie, budynek na katecheze wybudowaliśmy ,za nasze pieniadze to nich służy ogółowi. A i panny młode bedą jak nowe
No mowie Ci Reginko, ktos kiedys powiedzial, ze "fortuna wisi w powietrzu, tylko trzeba miec odpowiedni pomysl w odpowiednim czasie". Tym sposobem panny beda sie rznac bezkarnie na lewo i prawo, a przed slubem miedzy zamawianiem kwiatow i fryzura wpadnie taka na odonwe cnoty i sprawa zalatwiona. :)))
Marylko ten biznes juz daawno jest. Cieszy sie szczegolnym powodzeniem wsrod bogatych muzulmanek...Ja tyko w jednym przypadku rozumiem gdy dziewczyny byla ofiara gwaltu badz gdy brak dziewictwa grozi powaznymi i niewspolmiernymi konsekwencjami na cale zycie...
Dorotko, w przypadku muzulmanek, brak dziewictwa akurat grozi powaznymi konsekwencjami na cale zycie....a w zasadzie bardzo powaznie skraca zycie do momentu kiedy dowie sie meska czesc rodziny. Wlasny ojciec czy tez brat ma obowiazek zabic splamiona brakiem cnoty corke czy tez siostre. Zabojstwo w obronie honoru rodziny....
Ehhhh i wszystko przez tą Ewę, której się to zachciało zrywać zakazany owoc. Właściwie to przez wąża , który ją skusił:) Tylko wg nieoficjalnych informacji, to ten wąż był jednym końcem do Adama przyrośnięty:)))
JUż mniejsza o to, czy historia nosi znamiona prawdopodobieństwa... choć została opisana przez bardzo "wiarygodną" gazetę. Można się śmiać, ale mozna się tez zadumać... Jak bardzo rzeczywistość tworzą pozory. Po czym poznajemy, ze są święta? Ano mamy czekoladę z motywem bombki w sklepie, grają kolędy i stoi choinka... Bryczka u gościa? - pewnie, jest bogaty... Szkoda, ze te pozory dotyczą tez coraz bardziej sfery tej najintymniejszej. Nie kawałek tkanki czyni dziewice- nawet nie rozumiem skąd taki pomysł. To chyba tez dowód na to, że historia wraca- raz jako dramat, ponownie, jako farsa. Ręce mi opadły, poważnie. Pomieszanie z poplątaniem. Ten męzczyzna budzi moje politowanie- co chce udowodnić? Władca terytorium? obsika swoje i ma? eh... nie będę się to wgłebiać. Jeśli chodzi o tę parę- spoko. Im dwojgu dało to poczucie szczęscia, spełnienia. Mozna wspólczuć - pani i panu, ale tak naprawdę to ich sprawa. Tylko tak gdzies pod skórą, coś w rodzaju krzyku- zatrzymajmy się, nie da się cofnąc czasu, a próby ( takie, jak ta, albo te monstra- ofiary skalpela i dziecięcej wiary, ze da się coś oszukać, ze nie będzie widać, jak nie będziemy się śmiać....) są żalosne.
Na koniec tej chaotycznej wypowiedzi, chciałam złozyć wyznanie ( tak w głebi człowieka jestem uczciwą osobą, więc- pisze, jakby ktoś robił sobie nadzieję, czy cóś)- nie jestem dziewicą! Ufff... Poszło ;)
Agik i cale szczescie ze nie jestes !!!!!!!!!!!! Gdybys byla, a podejrzewam, ze masz juz ciut wiecej niz 12 lat to naprawde, Twoje dziewictwo zachwialoby moja wiare w czlowieka.
Czemu?? bo gdzies w glebi duszy mam nadzieje i wierze, ze ludzie nie boja sie zyc zgodnie z ich wlasnymi przekonaniami, a nie w imie ustalonych przez innych regul. Seks jest taka sama funkcja fizjologiczna jak jedzenie, tylko nie rozumiem dlaczego sie tego wypierac i udawac cnote, ktorej nie ma. Tak jak w naturalny sposob przychodzi czas na drugie zeby, tak przychodzi czas na utrate dziewictwa.
Dobrze powiedziane (napisane). Kwestia dziewictwa, pomimo XXIw. powraca jak bumerang lub raczej jak zły szeląg. I zastanawiam się, komu jeszcze w naszych czasach i w naszym kręgu kulturowym (jakby nie patrzeć wolności seksualnej) na nim zależy? Kiedyś miało może sens, bo mężczyzna zapewniał utrzymanie swojej żonie, więc mógł "mieć wymaganie"- jednorazowe niestety hihi! Dawało to złudną nadzieję, że panna nie jest puszczalska i dzieci, które urodzi będą jego. Ale teraz- to fanaberia. Żeby nie być gołosłowną- mam drugiego męża i nie przyszło mi do głowy, żeby przeżywać brak dziewictwa (memu lubemu też!). Prawdę mówiąc to co jest po... jest bez porównania ciekawsze. Wtedy zaczyna się dopiero wielka magia... PS Jak komuś mocno zależy niech nie zdejmuje rajstop. Efekt ten sam, ale nie boli i koszty niższe.
...no i "mały" będzie się odbijał jak na na batucie, w pewnym momencie powie ci : stary miał być sex, a ty mi tu q**a serwujesz zjęcia ze sportów, aż mnie łeb zabolał.." Na przyszłość się zbuntuje i co wtedy?
Użytkownik luckystar napisał w wiadomości: > Vikuniu, no chyba nie wszystko jedno, bo co ma sobie zrobic w....ny facet > wibratorem??? A zdaje sie ze Jankowi o to gownie chodzilo;))
Nawiązując do Twojego posta, przypomniał mi sie dowcip:
W pubie o bardzo ciemnym wnętrzu siedzi przy barze znudzony facet i popija drinka. Czuje, że obok też ktoś siedzi, więc zagaduje: - Eee, opowiedzieć ci dowcip o blondynce? Na to glos (kobiecy): - No możesz. Ale musisz wiedzieć, ze jestem blondynka 1,80 wzrostu i 70 kg wagi i jestem naprawdę silna. A obok mnie siedzi tez blondynka, 1,90 wzrostu, 80 kg wagi i podnosi na co dzień ciężary. A jeszcze dalej przy barze siedzi tez blondynka, 2 metry wzrostu. To mistrzyni w kick-boxingu. Dalej chcesz opowiedzieć ten dowcip? Facet pociąga powoli ze szklanki, myśli i mówi: - Nie, już nie... Π****le, nie będę go trzy razy tłumaczyć.
Użytkownik tineczka napisał w wiadomości: > Dla panow : nadmuchana Barbara:))))))))))))))
Przypomniałaś mi dowcip, który podałem Maryli:
W pubie o bardzo ciemnym wnętrzu siedzi przy barze znudzony facet i popija drinka. Czuje, że obok też ktoś siedzi, więc zagaduje: - Eee, opowiedzieć ci dowcip o blondynce? Na to glos (kobiecy): - No możesz. Ale musisz wiedzieć, ze jestem blondynka 1,80 wzrostu i 70 kg wagi i jestem naprawdę silna. A obok mnie siedzi tez blondynka, 1,90 wzrostu, 80 kg wagi i podnosi na co dzień ciężary. A jeszcze dalej przy barze siedzi tez blondynka, 2 metry wzrostu. To mistrzyni w kick-boxingu. Dalej chcesz opowiedzieć ten dowcip? Facet pociąga powoli ze szklanki, myśli i mówi: - Nie, już nie... Π****le, nie będę go trzy razy tłumaczyć.
Biedna,,,i po raz drugi w zyciu zrezygnowala z orgazmu,,,,hihihi,,,,,oplulam sie ze smiechu:))))
Na powaznie: u nas poddaja sie takiemu zabiegowi dziewczyny muzulmanskiej wiary przed wyjsciem za maz ( jak mialy sex z kims innym przed slubem). To jest powazny problem, bo zadaja , zeby panstwo ( czyli my wszyscy placacy podatki) , te zabiegi finansowalo!!!!!
Czy naprawde ludzie nie maja wiekszych zmartwien?????????
Uchachałam się, że aż miło! Ałunem pociągnąć byłoby taniej. Należało skonsultować sie z babcią, wyszłoby taniej i mniej boleśnie. A swoja drogą nabiera sensu powiedzonko: "Panną byłam, dziecko miałam, ale co to to nie!"
Forum
Najnowsze przepisy
Ostatnie artykuły
Najnowsze galerie
Najnowsze filmy
Ostatnio na forum
Ostatnie komentarze
Tagi
Coś bym napisał ale nie mogę bo mi nawet palce ze śmiechu poskręcało.
Ta pani Dorota i pan Marek zreszta tez, to maja niezle pod dekiel nawalone... Wtorne dziewictwo i wtorny debilizm.
Marylko to nie tak:) Dziewictwo jest wtórne ale debilizm, poprostu pierwsza klasa:))) Kurcze blade , skoro ta pani straciła cnotę i serce z niewłaściwym facetem, to może powinna pomyśleć i przy okazji dokonać przeszczepu serca, ot poprostu 2w1
No o sercu nie pomyslalam;)) czy to znaczy, ze w tym Nowym Roku dupa mysle??:))))))
Ale w zasadzie, gdyby ta Pani chciała ,,dorobić" to zawsze może dać małe ogłoszenie do lokalnej gazety-,,Dziewica całodobowo".!!!!!!!
miłość potęgą jest, a dziewictwo jeszcze większą przepotęgą.
A mnie to aż zatkalo.... no bo jak jej się chcialo?! ...Widać problemów miala za malo... tylko że przecież ją to bolalo!!!!!!!!!!
ale ładnie rymujesz !
Uśmiałam sie,choć nie wiem czy płakac nad tymi małżonkami
CNOTA z ODZYSKU
Fajna sprawa, jak stracimy można załatać się!
..co TY ? Dałabyś się tak nicować? W dawnym Egipcie załatwiano podobne sprawy "wstawkami" ze sztywnego krochmalu a taki specyfik kazda z nas może sama sobie załatwić w zaciszu domowym i to bez bólu.
A co babcia ma być gorsza
w moich szkolnych czasach krążył dowcip o panience co sobie ze swinskiej skory zrobila cnote, tylko mąż sie później dziwil dlaczego tam byla pieczatka z GS
Żałosne? Śmieszne? Ciężko powiedzieć ! Nas to smieszy, ale skoro się na to zdecydowała , to dla niej było to ważne.Dla mnie to taki...dziwaczny gest, niczego nie będacy w stanie udowodnić. Ja napewno nie podjęłabym takiego wyzwania dla mężczyzny a mój mąż się szczerze obśmiał i machnął ręką.Mam nadzieję, że ta zrekonstuowana błona nie będzie zbyt mocna i w czasie nocy poślubnej nie trzeba będzie dzwonić po chirurga ze skalpelem
A moze to jest dobry pomysl na biznes?? Np. mozna otworzyc "punkt wulkanizacji cnoty". Usluga wcale nie musi miec zadnej gwarancji dluzszej niz np. 72 godziny, bo przeciez wiadomo, ze sie te cnote lata, zeby ja ponownie stracic. Szkoda, ze to sie u mnie nie przyjmie, bo tu nikomu na cnocie jakos szczegolnie nie zalezy...
Marylko świetny pomysł, mam kościół niedaleko może uda sie wejść w spółkę z ksiedzem
Jankowski robił interes na winie , Rudzyk też , to może swojego proboszcza namówie. Jest gdzie, budynek na katecheze wybudowaliśmy ,za nasze pieniadze to nich służy ogółowi. A i panny młode bedą jak nowe
No mowie Ci Reginko, ktos kiedys powiedzial, ze "fortuna wisi w powietrzu, tylko trzeba miec odpowiedni pomysl w odpowiednim czasie". Tym sposobem panny beda sie rznac bezkarnie na lewo i prawo, a przed slubem miedzy zamawianiem kwiatow i fryzura wpadnie taka na odonwe cnoty i sprawa zalatwiona. :)))
I już nie byłoby sytuacji, jak w tym starym kawale o blondynie, który 2-giej nocy po ślubie zamordował swoją żonę .Świetny pomysł !
Marylko ten biznes juz daawno jest. Cieszy sie szczegolnym powodzeniem wsrod bogatych muzulmanek...Ja tyko w jednym przypadku rozumiem gdy dziewczyny byla ofiara gwaltu badz gdy brak dziewictwa grozi powaznymi i niewspolmiernymi konsekwencjami na cale zycie...
Dorotko, w przypadku muzulmanek, brak dziewictwa akurat grozi powaznymi konsekwencjami na cale zycie....a w zasadzie bardzo powaznie skraca zycie do momentu kiedy dowie sie meska czesc rodziny. Wlasny ojciec czy tez brat ma obowiazek zabic splamiona brakiem cnoty corke czy tez siostre. Zabojstwo w obronie honoru rodziny....
no wlasnie dlatego rozumiem bo konsekwencje sa powazne.
Ehhhh i wszystko przez tą Ewę, której się to zachciało zrywać zakazany owoc. Właściwie to przez wąża , który ją skusił:) Tylko wg nieoficjalnych informacji, to ten wąż był jednym końcem do Adama przyrośnięty:)))
JUż mniejsza o to, czy historia nosi znamiona prawdopodobieństwa... choć została opisana przez bardzo "wiarygodną" gazetę.
Można się śmiać, ale mozna się tez zadumać...
Jak bardzo rzeczywistość tworzą pozory.
Po czym poznajemy, ze są święta? Ano mamy czekoladę z motywem bombki w sklepie, grają kolędy i stoi choinka...
Bryczka u gościa? - pewnie, jest bogaty...
Szkoda, ze te pozory dotyczą tez coraz bardziej sfery tej najintymniejszej. Nie kawałek tkanki czyni dziewice- nawet nie rozumiem skąd taki pomysł. To chyba tez dowód na to, że historia wraca- raz jako dramat, ponownie, jako farsa. Ręce mi opadły, poważnie. Pomieszanie z poplątaniem. Ten męzczyzna budzi moje politowanie- co chce udowodnić? Władca terytorium? obsika swoje i ma? eh... nie będę się to wgłebiać.
Jeśli chodzi o tę parę- spoko. Im dwojgu dało to poczucie szczęscia, spełnienia. Mozna wspólczuć - pani i panu, ale tak naprawdę to ich sprawa. Tylko tak gdzies pod skórą, coś w rodzaju krzyku- zatrzymajmy się, nie da się cofnąc czasu, a próby ( takie, jak ta, albo te monstra- ofiary skalpela i dziecięcej wiary, ze da się coś oszukać, ze nie będzie widać, jak nie będziemy się śmiać....) są żalosne.
Na koniec tej chaotycznej wypowiedzi, chciałam złozyć wyznanie ( tak w głebi człowieka jestem uczciwą osobą, więc- pisze, jakby ktoś robił sobie nadzieję, czy cóś)- nie jestem dziewicą!
Ufff...
Poszło ;)
Agik i cale szczescie ze nie jestes !!!!!!!!!!!! Gdybys byla, a podejrzewam, ze masz juz ciut wiecej niz 12 lat to naprawde, Twoje dziewictwo zachwialoby moja wiare w czlowieka.
Czemu?
Czemu?? bo gdzies w glebi duszy mam nadzieje i wierze, ze ludzie nie boja sie zyc zgodnie z ich wlasnymi przekonaniami, a nie w imie ustalonych przez innych regul. Seks jest taka sama funkcja fizjologiczna jak jedzenie, tylko nie rozumiem dlaczego sie tego wypierac i udawac cnote, ktorej nie ma. Tak jak w naturalny sposob przychodzi czas na drugie zeby, tak przychodzi czas na utrate dziewictwa.
Popieram cię Marylko, bo ci co chcą nam narzucic swoje regóły, nie zawsze są w porządku.
Dobrze powiedziane (napisane). Kwestia dziewictwa, pomimo XXIw. powraca jak bumerang lub raczej jak zły szeląg. I zastanawiam się, komu jeszcze w naszych czasach i w naszym kręgu kulturowym (jakby nie patrzeć wolności seksualnej) na nim zależy? Kiedyś miało może sens, bo mężczyzna zapewniał utrzymanie swojej żonie, więc mógł "mieć wymaganie"- jednorazowe niestety hihi! Dawało to złudną nadzieję, że panna nie jest puszczalska i dzieci, które urodzi będą jego. Ale teraz- to fanaberia. Żeby nie być gołosłowną- mam drugiego męża i nie przyszło mi do głowy, żeby przeżywać brak dziewictwa (memu lubemu też!). Prawdę mówiąc to co jest po... jest bez porównania ciekawsze. Wtedy zaczyna się dopiero wielka magia...
PS Jak komuś mocno zależy niech nie zdejmuje rajstop. Efekt ten sam, ale nie boli i koszty niższe.
Popieram to niezdejmowanie rajstop :)
Nigdy nie słyszałam, aby o facecie mówili "puszczalski" a z czym sa lepsi od kobiet.
Tez popieram nie zdejmowanie rajstop :-)))))))))))
To Twoje przypuszczenie o tych iskrach czy też z autopsji :)
To nie przypuszczenia, ani też nie autpsja;) To prawa fizyki:))))))
szkoda,ze nie autopsja :( ja już szykowalam sie na pikantne kawałki :)
Jaki masz problem , przecież wystarczy że nie zdejmiesz rajstop i już masz pikantne kawałki we własnym wydaniu:)))
buahahahah zaraz wypróbuję. Na wszelki wypadek przedziurawię jednak te rajstopy :)
Użytkownik vikunia napisał w wiadomości:
> Popieram to niezdejmowanie rajstop :)
W cienkich majtkach myślę, że efekt byłby podobny, a znacznie chłodniej niż w rajstopach (no i oczko nie poleci)
Bahus
...no i "mały" będzie się odbijał jak na na batucie, w pewnym momencie powie ci : stary miał być sex, a ty mi tu q**a serwujesz zjęcia ze sportów, aż mnie łeb zabolał.." Na przyszłość się zbuntuje i co wtedy?
Są wibratory :)
Ej, chyba TO COŚ ... coś to, to nie dla facetów.
to jest dla kobiet jak sie facet zbuntuje zbyt mocnym materialem majtek lub rajstop:)
Użytkownik vikunia napisał w wiadomości:
> to jest dla kobiet jak sie facet zbuntuje zbyt mocnym materialem majtek lub
> rajstop:)
... nie facet się zbuntuje tylko ...
a czy to nie wszystko jedno :)
Vikuniu, no chyba nie wszystko jedno, bo co ma sobie zrobic w....ny facet wibratorem??? A zdaje sie ze Jankowi o to gownie chodzilo;))
Użytkownik luckystar napisał w wiadomości:
> Vikuniu, no chyba nie wszystko jedno, bo co ma sobie zrobic w....ny facet
> wibratorem??? A zdaje sie ze Jankowi o to gownie chodzilo;))
Nawiązując do Twojego posta, przypomniał mi sie dowcip:
popija drinka. Czuje, że obok też ktoś siedzi, więc zagaduje:
- Eee, opowiedzieć ci dowcip o blondynce?
Na to glos (kobiecy):
- No możesz. Ale musisz wiedzieć, ze jestem blondynka 1,80 wzrostu i 70
kg wagi i jestem naprawdę silna. A obok mnie siedzi tez blondynka, 1,90
wzrostu, 80 kg wagi i podnosi na co dzień ciężary. A jeszcze dalej przy
barze siedzi tez blondynka, 2 metry wzrostu. To mistrzyni w
kick-boxingu. Dalej chcesz opowiedzieć ten dowcip?
Facet pociąga powoli ze szklanki, myśli i mówi:
- Nie, już nie... Π****le, nie będę go trzy razy tłumaczyć.
*
Dla panow : nadmuchana Barbara:))))))))))))))
Użytkownik tineczka napisał w wiadomości:
> Dla panow : nadmuchana Barbara:))))))))))))))
Przypomniałaś mi dowcip, który podałem Maryli:
popija drinka. Czuje, że obok też ktoś siedzi, więc zagaduje:
- Eee, opowiedzieć ci dowcip o blondynce?
Na to glos (kobiecy):
- No możesz. Ale musisz wiedzieć, ze jestem blondynka 1,80 wzrostu i 70
kg wagi i jestem naprawdę silna. A obok mnie siedzi tez blondynka, 1,90
wzrostu, 80 kg wagi i podnosi na co dzień ciężary. A jeszcze dalej przy
barze siedzi tez blondynka, 2 metry wzrostu. To mistrzyni w
kick-boxingu. Dalej chcesz opowiedzieć ten dowcip?
Facet pociąga powoli ze szklanki, myśli i mówi:
- Nie, już nie... Π****le, nie będę go trzy razy tłumaczyć.
*
hihi , to juz dublet,,,,kiedy trzeci raz:)))))))))
Biedna,,,i po raz drugi w zyciu zrezygnowala z orgazmu,,,,hihihi,,,,,oplulam sie ze smiechu:))))
Na powaznie: u nas poddaja sie takiemu zabiegowi dziewczyny muzulmanskiej wiary przed wyjsciem za maz ( jak mialy sex z kims innym przed slubem). To jest powazny problem, bo zadaja , zeby panstwo ( czyli my wszyscy placacy podatki) , te zabiegi finansowalo!!!!!
Czy naprawde ludzie nie maja wiekszych zmartwien?????????
Uchachałam się, że aż miło! Ałunem pociągnąć byłoby taniej. Należało skonsultować sie z babcią, wyszłoby taniej i mniej boleśnie.
A swoja drogą nabiera sensu powiedzonko: "Panną byłam, dziecko miałam, ale co to to nie!"