Przed spożyciem jajka oczywiście myjemy. Skorupki zbieramy a jak mamy juz wiekszą ilość to wkladamy do piekarnika i pieczemy w temp 200c ok 10 min. Potem mielimy je i dodajemy po lyzeczce do do jedzenia. Najlepiej do zupy.
Smacznego...zupa ze skorupkami....mysle ze w 21 wieku sa jakies tabletki dostepne w aptekach ,ze nie trzeba zbierac ,suszyc i mielic skorup z jajek..buziaki
To oczywiste, że naturalne środki są sto razy lepsze niż ta cała chemia w lekach. Co prawda skorupek nigdy nie jadłam ale jak tylko mogę to leczę siebie i całą swoją rodzinę naturalnymi środkami. Z rewelacyjnymi skutkami.
Prawda, te tabletki są mało warte...w trakcie karmienia piersią brałam je i tylko żołądek po nich bolał. a potem gdzieś w jakimś programie w tv mówili, że tak naprawdę są mało skuteczne, więc przerzuciłam się na kefiry, jogurty i serki...może gdy będę miała duże braki pomyslę o skorupkach. Mam gdzieś przepis na eierkoniak, taki z całymi jajkami. Nie próbowałam go robić, ale to chyba byłoby niezłe, oczywiście, jeśli ktoś może pić alkohol.
Kiedyś czytałam o skorupkach z jajek na osteoporoze,ale gdzies mi sie ten przepis zapodział.prosze o pomoc
Przed spożyciem jajka oczywiście myjemy. Skorupki zbieramy a jak mamy juz wiekszą ilość to wkladamy do piekarnika i pieczemy w temp 200c ok 10 min. Potem mielimy je i dodajemy po lyzeczce do do jedzenia. Najlepiej do zupy.
Smacznego...zupa ze skorupkami....mysle ze w 21 wieku sa jakies tabletki dostepne w aptekach ,ze nie trzeba zbierac ,suszyc i mielic skorup z jajek..buziaki
To oczywiste, że naturalne środki są sto razy lepsze niż ta cała chemia w lekach. Co prawda skorupek nigdy nie jadłam ale jak tylko mogę to leczę siebie i całą swoją rodzinę naturalnymi środkami. Z rewelacyjnymi skutkami.
Dzięki Wikuniu.Ja mimo xxI wieku bardziej wieżę w skorupki niż w przereklamowane tabletki.Jeszcze raz dzięki
Prawda, te tabletki są mało warte...w trakcie karmienia piersią brałam je i tylko żołądek po nich bolał. a potem gdzieś w jakimś programie w tv mówili, że tak naprawdę są mało skuteczne, więc przerzuciłam się na kefiry, jogurty i serki...może gdy będę miała duże braki pomyslę o skorupkach. Mam gdzieś przepis na eierkoniak, taki z całymi jajkami. Nie próbowałam go robić, ale to chyba byłoby niezłe, oczywiście, jeśli ktoś może pić alkohol.