Forum

Zdrowie i uroda

zwiększenie odporności

  • Autor: anko72 Data: 2009-01-06 14:49:38

    Sezon grypowy przed nami więc z tej okazji chcę Wam zapytać jakie znacie domowe sposoby na zwiększenie odporności? Kiedyś górlaka mówiła mi o porannym piciu miodu zalanego dzień wczesniej letnią wodą. Nie mam niestety żadnych doświadczeń, a bardzo zależy mi na kochanym zdrowiu:). Piszcie proszę:).

  • Autor: peggy83 Data: 2009-01-06 15:08:41

    Hmmm, jeśli chodzi o zwiększenie odporności w dojrzałym wieku, to już jest po fakcie :)Mamy taka odporność jaką nabyliśmy jako niemowlęta i małe dzieci...przynajmniej tak gdzieś słyszałam. 
    Możesz wspomagać zdrowie jedząc dużo owoców i warzyw, zwłaszcza tych bogatych w witaminę C. Picie miodku, takiego zostawionego na noc, też dobrze wpływa, nie tylko na zdrowie ale również na cerę...do takiego odstanego miodku można przed wypiciem dodać odrobinę soku z cytryny. Czosnek, cebula, surówki z kapusty...może powodują czasami różne uboczne skutki :), ale bardzo wspomagają organizm zimą. Zimą warto także jeść dużo zupek, a jeśli nie ma przeciwwskazań, można sobie od czasu do czasu pozwolić na kieliszeczek nalewki - malinowej, aroniowej, czy jakiejś na miodku. Takie są moje sposoby na zapobieganie przeziębieniom. Jak jeszcze coś sobie przypomnę, chętnie się podzielę :)

  • Autor: vikunia Data: 2009-01-06 18:34:35

    No to juz wiem skad u mnie taka odporość:) jako dziecko zjadałam bardzo duzo surowego czosnku. Babcia to nawet chowała przede mną bo sie bała ze mi dziury w żoladku powypala.

  • Autor: Zbyh 1 Data: 2009-01-06 19:03:00

    A co na to chłopcy w piaskownicy ?

  • Autor: vikunia Data: 2009-01-07 09:59:44

    też jedli czosnek

  • Autor: Nostra2004 Data: 2009-01-07 13:44:07

    brawo !

  • Autor: agacia Data: 2009-01-06 16:52:40

    A ja polecam tran.W przypadku mojego syna, który w szkole łapał wszystkie choroby, bardzo pomógł.Pomaga też czosnek, miód i witamina C.

  • Autor: Nostra2004 Data: 2009-01-06 17:05:53

     U nas w domu wierzymy w czosnek= pod każdą postacią , w wielu potrawach i przez okragły rok. Przewaznie surowy, albo krótko podsmazany na oliwie.W razie początku kaszlu robimy syrop cebulowy i buraczany.Juz nawet nie pamiętam kiedy w uzyciu były antybiotyki !

  • Autor: pszczólka Data: 2009-01-06 19:24:26

    A możemy poprosic o przepisy tych eliksirów zdrowia.Z góry dziękuję

  • Autor: Nostra2004 Data: 2009-01-07 13:43:13

    To bardzo proste. Kroisz w kosteczkę 2 cebule, wrzucasz do słoika i mieszasz z 1,5 łyżki cukru.Po 10 min.odwrócony słoik z cebulką stawiasz na małej miseczce, do której potem sam spływa syropek.I tak co 3 dni robimy nową dawkę.Stosujemy po łyzce syropu 3-5x dziennie. Jeśli chodzi o buraki - wydrążasz i usuwasz ok. 1/3 większego buraka i wsypujesz do wnętrza 2 łyżki cukru.Potem tylko odlewasz po łyzeczce czerwony sok - 1-2x dziennie. Oba specyfiki szykuje się w cieple, gdyż sprzyja to napływaniu syropu.

  • Autor: as Data: 2009-01-06 19:48:22

    Jak byłam dzieckiem czosnek jadłam często. Bardzo go lubiałam. Po kilku latach moja mama wyczytała w jakiejś książce o naturalnych lekarstwach (zioła itp) że jak się je dużo czosnku to ma się wszy. Od tego czasu surowy czosnek jem tylko jako lekarstwo.

  • Autor: DorDa Data: 2009-01-06 22:46:33

    Co się ma??? Wszy!? Przepraszam, ale to chyba żart.???

  • Autor: miauka Data: 2009-01-07 03:16:27

    :) zart..

    to ja i moj maz piwnninsmy byc zawszawieni gdzie sie tylko da 

  • Autor: Zbyh 1 Data: 2009-01-07 13:25:02

      Może mama miała akurat czkawkę i chciała powiedzieć wszy.............stkie witaminy:))))) a wyszło tak jak wyszło

  • Autor: Nostra2004 Data: 2009-01-07 14:13:26

    Użytkownik as napisał w wiadomości:
    > Jak byłam dzieckiem czosnek jadłam często. Bardzo go lubiałam. Po kilku latach
    > moja mama wyczytała w jakiejś książce o naturalnych lekarstwach (zioła itp) że
    > jak się je dużo czosnku to ma się wszy. Od tego czasu surowy czosnek jem tylko
    > jako lekarstwo.

    nie słyszałam równie dobrego /?/ dowcipu od lat.... wierz mi, ze to musiał być dowcip , bo inaczej...aż strach pomyśleć !

  • Autor: as Data: 2009-01-07 17:38:35

    Na tej stornie są skąpe informacje na ten temat też : http://www.wino.org.pl/forum/viewthread.php?tid=6535

  • Autor: miauka Data: 2009-01-07 18:00:23

    rewelacja :D mnostwo przepisow co z czosnkiem mozna zrobic i malenka wstawka z rechoczacym emotem, na tema wszy czosnkolubnych :)



    a kiedys choroby z dzieci w piecu wypedzano 


    :)

  • Autor: agik Data: 2009-01-07 16:04:12

    A od częstej mastrurbacji się slepnie i rosną włosy między palcami. Tzn miedzy palcami u rak, a nie między jednym dużym palcem u jednej nogi a dużym palcem u drugiej nogi ;))

    Ale żeby wszy były takimi miłosniczkami czosnku, to nie wiedziałam. Kurde, a ja myślałam, ze to mnie sumienie tak gryzie, wszy nie podejrzewałam ;)

  • Autor: kojonkosky Data: 2009-01-07 18:18:34

    A jak się człowiek masturbuje i je czosnek , to ma wszy między palcami ?;)))

  • Autor: agik Data: 2009-01-07 18:40:05

    A jak ?!!! Wszy, jak czołgi !!!
    W dodatku sam się nie może z nich oskubac, bo jest slepy!!!

  • Autor: miauka Data: 2009-01-07 18:51:10

    plagi egipskie ! :):)

  • Autor: kojonkosky Data: 2009-01-07 18:56:08

    Łomatko !!! To ja już czosnku nie tknę !!!;)))

  • Autor: Nostra2004 Data: 2009-01-07 19:05:29


    Tykaj, tykaj,
    bo plaga egipska padła, ale na tego , który takie bzdury wymyśla na Jego Króleweską Mość Czosnek !

  • Autor: miauka Data: 2009-01-07 18:08:38

    "Powszechnie uważa się, iż oprócz naturalnego wzmacniania odporności, czosnek wpływa również pozytywnie na nerki, a jego zapach działa odstraszająco na pchły i wszy"





    "Tej cenionej od starożytności roślinie

    o charakterystycznym zapachu, przypisy-

    wano wiele zalet: miała odstraszać wam-

    piry, chronić przed złymi zaklęciami, „wy-

    truwać” robaki, pluskwy i wszy, leczyć

    wiele poważnych chorób. Niektóre z tych

    ludowych mądrości potwierdziły nauko-

    we badania. Nie wiemy, czy czosnek fak-

    tycznie zniechęca wampiry, ale możemy

    być pewni jego leczniczych właściwości. "

  • Autor: Nostra2004 Data: 2009-01-07 19:06:12

    ...a wsiury, to takie małe wampirki..

  • Autor: miauka Data: 2009-01-07 19:40:47

    no fakt ... i co teraz ? :)

  • Autor: Nostra2004 Data: 2009-01-07 20:25:41

    Wcinamy czosnek !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

  • Autor: miauka Data: 2009-01-07 21:44:05

    wlasnie jem ale chinski niestety... to chyba mnie dopadna wesze :(




    :):):)

  • Autor: Nostra2004 Data: 2009-01-07 21:46:26

    ..opędzaj się!

  • Autor: miauka Data: 2009-01-07 22:06:40

    a kysz!!! sio!!!


    aj aj aj.... musze wiac!

  • Autor: miauka Data: 2009-01-07 03:17:36

    polecam tran. Mieszkam w kraju gdzie sie tran produkuje pod roznymi postaciami i dla mnie tylk kapsulki sa strawne i polecam. Przeziebienia pojawiaja sie ale sa duzo slabsze.

  • Autor: bahus Data: 2009-01-07 12:42:00

    Rany to pewnie też mam wszy i to całe stada
    Bahus

  • Autor: Zbyh 1 Data: 2009-01-07 13:30:43

      Smutno mi Boże ,
      Gdy się spać położę
      I gdy tak na łóżka brzegu 
      Stoją wszy w szeregu
      I pomyślę Boże,
      Że to dziabnąć może
      Smutno mi Boże!!!

     Pozdrawiam wszystkich smakoszy czosnku:)))
     

  • Autor: Nostra2004 Data: 2009-01-07 13:43:42

    Ave !

  • Autor: agik Data: 2009-01-07 16:14:14

    Bardzo rzadko choruję, nawet kataru nie miewam.
    Zawsze lubiłam owoce, a przede wszystkim pomidory- przez cały rok pożeram ogromne ilości pomidorów, a owoce jem takie, jakie akurat są.
    Jak lubego zaczyna drapać gardło- to dostaje grzankę z czosnkiem, jak zaczyna kichac - to herbatę z miodem, cytryną i malinami. Jak zaczyna goraczkować- to do tego zestawu dostaje jeszcze śliwowicy- każde przeziębienie mija od ręki.
    Dodam, ze jesteśmy narażeni na zmienne temperatury- ciepły dom- zimne powietrze, ciepłe auto, wychodzenie, wchodzenie, spotykamy się z ludźmi- niektórzy sa zakatarzeni, kichają, prychają, smarkają... nic nam ni ma.
     Ale zawsze pierwszym ratunkiem jest czosnek :)

    No i jeszcze nie wychodze z domu bez czapki zimą.

  • Autor: smakosia Data: 2009-01-07 16:35:06

    Tylko pamiętajcie żeby kupować polski czosnek, bo ten chiński jest pozbawiony wszelkich wartości.

    Poroponuję też to: http://wielkiezarcie.com/przepis21870.html

  • Autor: Nostra2004 Data: 2009-01-07 19:09:25

    ...tez o tym słyszałam, ale czy to prawda? Czy on tam w Chinach w laboratorium jest robiony a nie rośnie w ziemi? A może to tylko antyreklama polskich producentów czosnku? Kto wie coś na ten temat?/ocho! to sie nadaje na osobny watek!/

  • Autor: smakosia Data: 2009-01-07 19:31:56

    Tutaj jest mała informacja, która powinna dać do myślenia: http://awe.mol.uj.edu.pl/~jjb/czosnek.htm

    Może nie jest to afera prasowa, ale chyba warto przemyśleć ten temat. Pamiętam jak parę lat temu (chyba w 2004r) dodałam tego czosnku do zakwasu żurkowego. Podczas gotowania żuru czosnek zmienił kolor na niebieski i co niektórzy stracili apetyt ;-)

    Ja już od jakiegoś czasu robię swój, prywatny bojkot na produkty chińskie. Nie jest to proste, bo rynek jest "zalany" chińszczyzną, ale myślę, że warto trochę się postarać dla własnego zdrowia.

  • Autor: miauka Data: 2009-01-07 19:53:17

    rany unikac chinszczyzny to niestety prawie niemozliwe. U nas czosnek tylko chinski, polskiego to tu na bank nie ma. A z niebieskim czosnkiem to fakt, ale ja myslalam, ze to normalne, ze cos sie utlenia i  juz.

  • Autor: Nostra2004 Data: 2009-01-07 20:27:59

    Ja mam swój ! hahahaha!

  • Autor: agik Data: 2009-01-08 19:05:20

    Smakosia
    Poruszyłaś temat, nad którym przemyśliwuje od jakiegoś czasu. Chciałam nawet załozyć taki temat, ale  z pewnych względów zrezygnowałam ( o tym zaraz). Wszystkich, którzy dobrze się czują w atmosferze porządku, z góry przepraszam, bo to będzie off-topic pełną gębą.

    Rzecz będzie o produktach "made in china". Przeniosłam sobie tefałkę do pracowni i ogladałam różne dokumenty.
    M.in dokument o takiej organizacji "sprawiedliwy handel", drugi dokument pokazywał kilka miesięcy z zycia chińskiej nastolatki.
    Organizacja "sprawiedliwy handel" zajmuje się promowaniem rękodzieła wytwarzanego głównie w Azji i prowadzi akcję uświadamiającą.
    Poruszyło mnie to do samego srodka człowieka. Pokazywano np ręcznie tkany, kaszmirowy szal. Kobieta, która go wykonała spędziłą nad nim ok 2 tyg. W zwykłym sklepie jest on oferowany za kilkadziesiąt złotych!!! ( trzeba też pamietać, ze po drodze zarobiło na nim kilka lub kilkanaście osób). W sklepie tej organizacji kosztuje on ok 500 zł!  Ale jego cena jest odpowiednia do godziwego wynagrodzenia osoby, która go wykonała, jest tez częscia składową kosztów jakie są ponoszone na zakładanie szpitali, przedszkoli i szkół dla dzieci, których matki pracują w tym rękodziele, część zysków jest tez przeznaczana np na szczepienia w tym regionie świata.

    Drugi dokument- o Chince, pokazywał pracę 13, czy 14 latki w fabryce. Umiecie sobie wyobrazić, ze NORMALNY DZIEŃ PRACY tych dzieci wynosi conajmniej 14 godzin? Że np 10- 12 osobowa grupa dziewcząt w 3 godziny łacznie zarobi równowartość 1 dolra 20 centów?
    Mnie to poraziło. A juz kompletnie mnie zszokowało porównanie, które mi się nasunęło- wzięta fryzjerka bierze za obcięcie grzywki 1000 zł! A zajmuje jej ten wyczyn ( łacznie z pogadaniem z klientką i wypiciem kawki) jakieś pól godziny!

    Pierwszym moim odruchem było właśnie "bojkotowanie" chińszczyzny, choć to trudne, ale dla konsumenta możliwe.
    I ja jako konsument, klient w sklepie mogę wybierać, czy chcę się przyczyniać do propagowania takiego niewolnictwa, czy nie dołozę do tego ręki. Natomiast ja, jako producent artykułów dekoracyjnych, juz ten wybór mam zawęzony. Moi klienci wymagają ode mnie niskiej ceny, urzedy wymagają ode mnie wypłacalnosci...
    Nie umiem rozwiązac póki co tego problemu, na razie tylko przychodzi mi do głowy jako jedyna możliwość- rzucenie tego zajęcia.
    Na razie rozmyślam nad tym, co mogłabym zrobić i mocno kibicuję organizacji sprawiedliwy handel, bo wierzę ze z biegiem czasu dotrą do swiadomość konsumentów, ze i moja praca nie będzie oceniana wyłacznie pod kątem ceny, jaką proponuję. 
    W związku z zajęciem, jakie wykonuję- nie założyłam tematu...

    A może ktoś z Was ma jakiś pomysł?

  • Autor: smakosia Data: 2009-01-08 20:56:14

    Agik, a może jakaś mała reklama w postaci folderu czy strony internetowej i szukanie odbiorcy np. na niemieckim rynku? Tam "rękodzieło" jest cenione a Twoje stroiki juz na Wielkanoc mogłyby cieszyć "nowe" oczy. Może nawet ktoś z "Żarłoków" znajdzie jakieś dojście do nowego kontrahenta? Myślę np. o kwiaciarniach albo sklepach z ozdobami do dekoracji wnętrz...? Hm...

  • Autor: agik Data: 2009-01-08 21:30:47

    Smakosia- 98% moich kklientów to właściciele kwiaciarni i sklepów. I to nie jest tak, ze oni popierają taki wyzysk- tylko z kolei oni czuja nacisk swoich klientów...
    No i mam odbiorców w Niemczech... i kurde... Ci sa najbardziej wymagający odnośnie ceny.
    Głupio wyszło, bo wygląda na to,jakbym szukała dojścia... :( eh

    A ja szukam rozwiązania... takiego bardziej na poziomie filozofii zycia... :( Nie bardzo mam z kim o tym porozmawiac, bo luby mówi "znów ta twoja utopia" :( I może głupio, ale wierzę, zę da się coś wymyśleć... tylko jeszcze nie bardzo wiem, co :(


    A powiedz... to jest top secret, czemu "bojkotujesz" chińszczyznę?
    Znaczy- chodzi Ci o jakość, czy o ideę? ( jesli możesz i chcesz, oczywiście, odpowiedzieć)

  • Autor: smakosia Data: 2009-01-08 22:00:53

    To z mojej strony wyszło dość głupio, bo zaczęłam rozmyślać nad rozwiązaniem, które jest przyziemne i takie na poziomie człowieka, co skupia się tylko na zarobku Ja nie odebrałam tego tak, że Ty szukasz dojścia, to wyłącznie mój szybki rozumek podpowiedział palcom co pisać a tu wyraźnie chodzi Ci o inne - lepsze rozwiązanie.

    No a teraz o tym "bojkocie" na artykuły chińskie. Po pierwsze też już natknęłam się na informacje o wyzysku, co jest wielkim "problemem" tego naszego, głupio cywilizowanego świata. Chyba tylko takie zaparcie się, że nie kupię towarów chińskich może spowodować, że nie będę się aż tak źle czuła z myślą, iż napędzam ten rynek oparty na wyzysku. Jednak bardzo wątpię, by to mogło pomóc. Choć...z drugiej strony jeśli będzie się o tym mówiło, czy pisało, to może więcej ludzi zacznie to analizować...? Druga sprawa jest taka, że wiele artykułów jest szkodliwych dla zdrowia. Np. do "produkcji" herbaty, czosnku, ziół itp. dodaje się środki typu antybiotykowego czy innych chemicznych specyfików aby przetrzymały one tę długą drogę transportu. Co gorsza zaczynają się pojawiać informacje, że tak jak w przypadku wspomianego wcześniej czosnku kupujemy artykuły, które tym samym zostały pozbawione swoich wartości. Zaczyna się liczyc wyłącznie masowa produkcja. Jej odbiorca jest nieświadomy, że kupując ten tańszy produkt truje swój organizm. Jak dla mnie takie postępowanie w stosunku do klientów jest zwyczajnym przestepstwem, ale ten rynek jest w chwili obecnej tak wielki, że bardzo trudno jest zniszczyć to "imperium" - jest zbyt mocne i obwarowane ogromnymi zyskami (korzystaja z tego m.in. ci, którzy wydają najważniejsze pozwolenia). Tak więc siła bojkotu jest tylko w rękach klientów czy takich drobnych konsumentów jak niejaka smakosia :-)

  • Autor: agik Data: 2009-01-08 22:18:08

    No właśnie, ja mam też tego typu przemyślenia. Im więcej ludzi, tym większa świadomość...
     
    To moze na poczatek porozmawiajmy o tym?
    Moja koleżanka na drugim forum ma w podpisie taki cytat: " żeby do czegoś dojść, trzeba wyruszyć w drogę".
    Każda podróż zaczyna się od jednego kroku. Od tego pierwszego.
    Moze zacznijmy od tego, zę osoba, która haruje na palntacji bananów za swoją całodzienną pracę może sobie kupić jeden kęs banana. Jeden kęs. A my w naszym super wypasionym makercie, w którym możemy chodzić w papuciach, za pól godziny naszj pracy możemy kupić cłąy kilogram. i pamiętajmy może o tym, ze od tego jednego kęsa do naszego kilograma ustawia się cała kolejka pośrednikó, którzy wyciągają rękę...

    i ta jedna decyzja- dziś wydam złotówkę więcej na nasz czosnek... to jest jeden krok jednej osoby...
    nie dziś, nie jutro... ta podróż jest długa...

    I może to na nic...

    Warto?

    Ja nie wiem... ale może?

  • Autor: smakosia Data: 2009-01-08 22:33:36

    Myślę, że warto... Zawsze warto jeśli tylko kierunek drogi jest własciwy...

     

  • Autor: peggy83 Data: 2009-01-07 19:38:37

    Nostra, on jest podobno napromieniowywany, dzięki temu zachowuje ładny, biały kolor i długo utrzymuje świeżość - to taki rodzaj konserwacji, niestety, ze szkodą dla jego właściwości. Mąż to gdzieś słyszał, czy czytał...od tej pory nie kupujemy tego chińskiego, chociaż tak pięknie wygląda.

  • Autor: peggy83 Data: 2009-01-07 19:18:21

    Uodparniająca nalewka czosnkowa (zastosowanie: jako kuracja wzmacniająca system odpornościowy organizmu oraz stabilizująca- jako zabieg profilaktyczny, przeprowadzać, gdy organizm jest zdrowy- kurację przeprowadzac nie częściej niż 1 raz na kilka lat .

    Składniki: 25dag czosnku, 30ml spirytusu

    Wykonanie: obrane ząbki czosnku dokładnie utrzeć na miazgę ( najlepiej w makutrze , drewnianą pałką), przełożyć do szklanego słoiczka, zalać spirytusem, słoiczek przykryć lnianą ściereczką lub grubą gazą, zakręcić.Odstawić w chłodne i ciemne miejsce na 10 dni- od czasu do czasu potrząsnąć.Nalewkę przecedzić przez czystą, grubą gazę, resztki miazgi dokładnie wycisnąć a otrzymany płyn zlać do buteleczki z ciemnego szkła, zakręcić i przechowywać w chłodnym miejscu. Po trzech dniach zacząć kurację.Miksturę stosować zawsze z 50ml letniego mleka ,w kroplach według następującego przepisu:

    Dzień Po śniadaniu Po obiedzie Po kolacji
    1 1kropla 2 krople 3 krpple
    2 4 5 6
    3 7 8 9
    4 10 11 12
    5 13 14 15
    6 15 14 13
    7 12 11 10
    8 9 8 7
    9 6 5 4
    10 3 2 1

    Od dnia 11-tego można prowadzić kurację dalej ( zwiększając dawkę do 25 kropli, zażywanych 3 razy dziennie) bądź zakończyć dnia 10-tego.

    3. Czosnkowy eliksir regenerujący ( zastosowanie: odwapnienie żył i naczyń wieńcowych, paradontoza, ogólne wzmocnienie)

    Składniki: 30 ząbków czosnku, 5 cytryn( najlepiej bio- naturalnych), 1l wody

    Wykonanie: Obrane ząbki czosnku i pokrojone w kawałki cytryny (ze skórką) zmiksować razem. Powstałą papkę wymieszać z wodą, zagotować, odstawić.Przecedzić przez sitko lub gazę, zlać do butelki(najlepiej z ciemnego szkła). Przechowywać w chłodnym miejscu.Pić 1 raz dziennie w ilości 1 kieliszka do likieru, przed lub po jedzeniu. Kurację przeprowadzić przez 3 tygodnie. Następnie wprowadzić 8 dniową przerwę.Kurację powtórzyć ponownie.

    4. Czosnkowa nalewka jeszcze inaczej( zastosowanie : chroni przed przeziębieniem)

    Składniki: 20 ząbków czosnku, sok z dwóch cytryn, 0,5l wody, łyżka miodu

    Wykonanie: obrane ząbki czosnku rozgnieść na miazgę, zalać mieszanką wody i soku cytrynowego, dodać miód, dokładnie wymieszać, odstawić w zamkniętym szklanym słoiczku w chłodnym miejscu na 3 dni. Zlać przez sitko albo gazę do słoiczka albo buteleczki. Pić po jednej łyżeczce dziennie z letnim mlekiem. Przechowywać w lodówce.

    To ze strony naszachata jak ktoś chce niech poszuka, jest tam więcej przepisów na inne dolegliwości :)

  • Autor: peggy83 Data: 2009-01-07 19:24:08

    A tu jeszcze z miodkiem:

    1. W szklance przegotowanego mleka rozpuścić łyżkę miodu i dodać odrobinę masła. Wypić wieczorem przy przeziębieniu, chrypce, gorączce.
    2. Do szklanki wrzącej wody dodać sok z połowy cytryny i posłodzić łyżką miodu. Pić przy przeziębieniu, grypie, zapaleniu oskrzeli, płuc.
    3. Miód rozcieńczyć sokiem z cytryny lub chrzanu w stosunku 1:1. Pić 3 razy dziennie po łyżeczce przy przeziębieniu, anginie.
    4. Zaparzyć szałwię lekarską i posłodzić miodem. Płukać gardło w przypadku jego zapalenia.
    5. Wymieszać 1 szklankę drobno startej cebuli z szklanką miodu. Odstawić na godzinę, następnie zagotować i przecedzić. Uzyskany syrop pić 3 razy dziennie po łyżeczce, czysty lub dodawać do ciepłego mleka przy przeziębieniu, kaszlu, katarze.
    6. Miód rozcieńczyć sokiem z czarnej rzepy w stosunku 1:1. Stosować 3 razy dziennie po łyżeczce przy przeziębieniu, chrypce, kaszlu.
    7. Do jednego kilograma miodu dodać 100 gram soku z świeżej pokrzywy. Pić trzy razy dziennie po łyżce dla wzmocnienia organizmu przy przeziębieniach, grypie.
    8. Herbata napotna. Zaparzyć w jednej szklance wody łyżeczkę kwiatu lipowego, łyżeczkę rumianku, łyżeczkę malin. Parzyć pod przykryciem 10 minut. Dodać łyżeczkę miodu. Działa napotnie przy przeziębieniach.
    9. Herbata napotna z kwiatów bzu czarnego.
      Dwie łyżeczki suszonych kwiatów bzu czarnego (bez szypułek) zalać szklanką wrzącej wody, przykryć i odstawić na kwadrans. Następnie przecedzić i dodać dwie łyżeczki miodu lipowego, oraz sok z połowy cytryny. Herbatka orzeźwia, działa napotnie, obniża gorączkę.
    10. Przysmak leczniczy. Zemleć 100 gram orzechów, dodać sok z dwóch cytryn, dwie łyżki oleju, 3 łyżki miodu. Wymieszać. Żuć powoli kilka razy dzienie przy chorobie gardła.
    11. Balsalm czosnkowo-miodowy. Wymieszać 50 gram miodu z 50 gramami startego czosnku. Stosować 3 razy dziennie po łyżeczce przy grypie, przeziębieniach.
    12. Syrop buraczano-chrzanowy. Zetrzeć na drobnej tarce 300 gram czerwonych buraków, 200 gram chrzanu. Pozostawić na godzinę, odcisnąć sok. Do soku dodać sok z cytryny i dodać 500 gram miodu. Trzymać w chłodzie. Stosować 3-4 razy dziennie po łyżeczce przy przeziębieniach, kaszlu.
    13. Miód anyżowy. Wymieszać dokładnie dwie łyżki miodu z jedną łyżką dokładnie sproszkowanego anyżu. Stosować dwa razy dziennie po łyżeczce po jedzeniu jako środek wykrztuśny.
    14. Syrop chrzanowy. Zetrzeć 100 gram chrzanu, dodać ½ szklanki przegotowanej i ostudzonej wody. Odczekać ½ godz. Następnie sok wycisnąć i dodać 100 gram miodu. Zażywać 3 razy dziennie po łyżce przy kaszlu i nieżytach górnych dróg oddechowych.
    15. Syrop sosnowy. Świeże pączki sosnowe zebrane w okresie od jesieni do wiosny rozdrobnić, zalać ciepłym miodem i zostawić na tydzień. Powstały syrop stosować po łyżeczce 3 razy dziennie w nieżytach gardła, krtani, jamy ustnej, kaszlu.
    16. Wino z miodem. Do 1¼ litra białego wina dodać dwie łyżki miodu, dwa kurze żółtka, zmiksować. Napój pożywny, zimny orzeźwia, ciepły przydatny przy przeziębieniach.
    17. Syrop dla dzieci na kaszel. Do 250 gram miodu dodać dwie garście świeżo zerwanych, wypłukanych liści babki lancetowatej, oraz 100 ml wody. Zmiksować i ostrożnie gotować tak długo, aby powstał gęsty syrop. Stosować dając łyżkę syropu na szklankę herbaty trzy razy dziennie.
    18. Herbata na kaszel. Wymieszać ze sobą w równych częściach suszony kwiat lipy i suszony kwiat bzu czarnego. Łyżkę mieszanki zalać szklanką wrzątku, parzyć 15 minut. Dodać łyżeczkę miodu.
    19. Lipowe cukierki na kaszel. Do 120 gram miodu dodać 100 gram cukru, dwie łyżki bardzo mocnego naparu z kwiatu lipy, sok z połowy cytryny. Gotować tak długo, aż kropla mieszanki nałożona na talerz twardnieje. Mieszankę wyłożyć na wilgotną lub natłuszczoną deskę, utworzyć gruby placek, który wilgotnym nożem pokroić na kostki. Gdy zastygnie przełożyć do szczelnych słoików aby nie stwardniały. Smaczne i dobre na kaszel i przeziębienia.
    20. Miętowe cukierki na kaszel. Do 120 gram miodu dodać 100 gram cukru, sok z połowy cytryny. Gotować długo, aż mocno zgęstnieje. Wówczas dodać dwie łyżki mocnego naparu z mięty. Nadal gotować aż kropla syropu nałożona na talerz twardnieje. Mieszankę wyłożyć na wilgotną lub natłuszczoną deskę, utworzyć gruby placek, który wilgotnym nożem pokroić na kostki. Gdy zastygnie przełożyć do szczelnych słoików aby nie stwardniały. Stosować przy kaszlu.
    21. Miodowe karamelki na chrypkę. Do połowy szklanki mleka lub śmietany dodać 120 gram miodu, 100 gram cukru. Gotować tak długo, aż zacznie ciągnąć się nitka przy wyjmowaniu łyżki z syropu. Wylać na marmurową lub porcelanową deskę pokrytą olejem lub masłem, pozostawić w chłodzie do stwardnienia. Pokroić w kostki. Stosować przy chrypce, kaszlu.
    22. Dżem borówkowy z miodem i orzechami. 30 dag wyłuskanych orzechów włoskich wymoczyć przez 30 minut w wrzącej wodzie, odcedzić. Do jednego litra miodu dać jeden kilogram borówek brusznic, odcedzone orzechy (w całości lub grubo rozdrobnione). Gotować do zgęstnienia. Dżem stosować przy przeziębieniach.
    23. Likier z kwiatu lipowego. Świeżo zebrane lipowe kwiaty ułożyć w dużym słoiku do połowy jego pojemności. Następnie zalać kwiaty czystym spirytusem. Wystawić zamknięty słoik na ciepłe, słoneczne miejsce na dwa tygodnie. Po maceracji nalew zlać i przecedzić. Zagotować 700 gram miodu z 1¼l wody, odszumować. Do 1 l nalewu dodać 1 l miodowego roztworu, wymieszać. Rozlać i odstawić na kilka tygodni. Likier jest doskonały na przeziębienia i kaszel.
    24. Miód z cebulą i czosnkiem na suchy kaszel, zapalenie gardła.
      Do ½ szklanki płynnego miodu (najlepiej lipowego) dodać jedną szklankę pokrojonej cebuli i ¼ szklanki rozdrobnionego czosnku. Dobrze wymieszać, przełożyć do słoika, ucisnąć, zamknąć i pozostawić na kilka godzin w ciepłym miejscu.
      Wycisnąć sok, przechowywać w lodówce. Stosować kilka razy dziennie przy uporczywym, suchym kaszlu, zapaleniu gardła.
    To ze strony http://www.pasieka.rostkowski.info/zdrowie.html

  • Autor: peggy83 Data: 2009-01-07 19:33:18

    A to z tej strony powyżej, są to specyfiki ogólnie wzmacniające:

    1. Napój wzmacniający. Do szklanki przegotowanej i ostudzonej wody dodać łyżkę miodu,wymieszać i pozostawić na 12 godzin. Napój można doprawić do smaku cytryną.
    2. Balsalm wzmacniający. Liście trzyletniego aloesu odciąć, przetrzymać w lodówce przez 10 dni. Odciąć kolce, zmiksować. Do 300 gram miodu dodać 100 gram aloesu, następnie dodać 400 gram rozdrobnionych orzechów włoskich i sok z trzech cytryn. Stosować trzy razy dziennie po łyżeczce dla ogólnego wzmocnienia.
    3. Aronia z miodem. Zemleć 2-3 krotnie w maszynce owoce aronii. Na jedną część aronii dać 3 części miodu. Dodać sok z cytryny, wymieszać. Stosowaać 3-4 razy dziennie po łyżeczce. Aronia zawiera bardzo dużo witaminy P oraz inne C, B2, E, PP, A a także mikroelementy. Przetwory z aronii mają działanie przeciwutleniające, przeciwbakteryjne, przeciwgrzybiczne, przeciwwirusowe. Wskazana jest po leczeniu antybiotykami, odtruwa organizm, regeneruje. Aronia usprawnia układ krążęnia, poprawia wzrok, wspomaga leczenie owrzodzeń żołądka i dwunastnicy.
    4. Miód pokrzywowo-orzechowy. Dokładnie sproszkować równe ilości suszonych liści pokrzywy i liści orzecha włoskiego. Do 500 g płynnego ciepłego miodu dodać 4 łyżki sproszkowanych liści, dokładnie wymieszać. Zażywać po 1 łyżeczce 2-3 razy dziennie po jedzeniu. Wzmacnia mechanizm obronny organizmu, stosować w profilaktyce zagrożenia rakiem sutka.
    5. Miód na wzmocnienie. Do 100 gram miodu dodać trzy posiekane ząbki czosnku, wymieszać, zamknąć w słoiku i odstawić do lodówki na jeden miesiąc. Zażywać jedną łyżkę dziennie przy osłabieniu.
    6. Miód z owsem lub otrębmi pszennymi na wzmocnienie po przebytych chorobach.
      Jeden kilogram dokładnie umytego ziarna owsa zalać dwoma litrami wody. Gotować tak długo, aż wyparuje połowa wody. Przecedzić i dodać trzy łyżki miodu, ponownie zagotować. Wypić całość w ciągu dnia, dzieci połowę tej ilości.
      Zamiast owsa możemy użyć otręby pszenne. Dawki: dorośli dwa razy dziennie szklanka napoju, dzieci dwa razy dziennie ½ szklanki.
    Więcej na stronie, której adres jest podany w wiadomości powyżej.
    Może troszkę przesadziłam z ilością....ale każdy tu może znaleźć coś dla siebie, ja nawet jakiś czas temu wydrukowałam sobie kilka przepisów z tej strony, na szczęście jak dotąd nie musiałam z nich korzystać...
    I należy pamiętać że miodu nie dodajemy do gorącej wody! Najlepsza temperatura dla miodku to 40 stopni C. W 70 st. C miodek traci swoje lecznicze właściwości!

  • Autor: Majkka Data: 2009-09-13 22:38:47

    Postanowiłam przeciwdziałać... przygotowałam uodparniającą nalewkę czosnkową  i tu moja gorąca prośba o pomoc do Was . Otóż czy można ja podawać dzieciom (9-10 lat)?W jakich dawkach? Z góry bardzo dziękuję za odpowiedź

  • Autor: as Data: 2009-09-14 08:51:19

    Na pewno można tylko nie wiem ile.

  • Autor: ewka63 Data: 2009-11-08 08:36:59

    A mże dodasz do przepisów ?

  • Autor: tineczka Data: 2009-01-08 23:17:06

    51 wywodow, az do Chin siegaja:)))

    Grypa, to nie przeziebienie!

    A prawda jest taka, ze grypa nie leczona trwa 2 tygodnie , a leczona 14 dni,,,,

    Bo jeszcze nikt na swiecie nie znalazl zadnego lekarstwa na leczenie grypy, a jak znajdzie , to dostanie nagrode Nobla:)

    Natomiast moja rada: szczepic sie w jesieni i wtedy grype przechodzi sie lagodniej:)

  • Autor: anna702 Data: 2009-10-28 18:03:01

    Tineczko to nie tak....niestety na nieleczona grype mozna umrzec z powodu powiklan, i tak u osob starszych i dzieci, pomimo iz wirusy nie reaguja na antybiotyki, stosuje sie je. Dlaczego? Dlatego, ze oslabiony organizm szybko zapada na wszelkiego rodzaju infekcje bakteryjne...i czesto grypa przechodzi w zapalenie oskrzeli czy pluc. Moze dojsc do infekcji miesnia sercowego, zwyrodnienia zastawek, i tak sie na grype umiera. Ja wlasnie w niedziele ja zlapalam...bez przeziebienia, bez kataru i kaszlu...pieczenie w gardle, bol kosci i stawow goraczka....leczylam sie czosnkiem, miodem i cytryna...czuje sie lepiej, ale przepisano mi antybiotyki, bo juz pojawilo sie zapalenie zatok....kosci nadal mnie bola...ale i tak szybko sie wzielam w garsc.

  • Autor: afadro Data: 2009-10-27 17:29:10

    Tran, tran i jeszcze raz tran. Piję tran norweski gal ma aromat cytrynowy dzięki czemu nie jest taki paskudny. terapię tranowom zaczynam jesienią a kończę wczesna wiosną i naprawdę prawie nie choruję.

  • Autor: BEATA55555 Data: 2009-10-27 19:58:55

    Popieram TRAN! Faszerowałam nim moją córkę od małego. Dziś ma 21 lat i nie choruje wcale, antybiotyk przyjmowała dwukrotnie dawno temu gdy była jeszcze w przedszkolu. Co do czosnku to napewno jest on zdrowy ale powinien być spożywany ze szczególnym umiarem przez osoby które mają kłopoty z żołądkiem i dwunastnicą.

  • Autor: Kasimo Data: 2009-11-01 15:56:55

    Polecam beta-glukany, drogie jest to fakt ale wydaje mi się że skuteczniejsze niż dotychczas stosowana Echinacea

  • Autor: tagalog Data: 2009-11-16 12:32:35

    Staram się duzo ruszać, chociaż troche gimnastyki każdego dnia, a jak wiecej czasu to i z godzinę dziennie. Poza tym staram się zdrowo spac. Wymieniliśmy zwykłą posciel na wełnianą. Dobra sprawa, bo nie wybudzamy sie ciągle z zimna czy dla tego, że jest za ciepło, a to wcześniej strasznie skracało nam sen. No i wreszcie duuuuzo cytrusów i wszelkich pokarmów z witaminą c :)

  • Autor: beata1 Data: 2010-01-12 14:29:00

    Ja od dłuższego czasu stosuję Immuno Up czyli beta glukan bardzo dobry i polecany przez moją aptekarkę specyfik ,odpukać nie choruję .A ostatnio zakupiłam również polecany przez nią Colostrum wyciąg z siary mleka krowiego podobno również świetnie uodparnia.

  • Autor: tilda Data: 2010-02-07 22:00:13

    Ja akurat jestem zwolenniczką tranu! Już ktoś pisał o popijaniu ale ja zdecydowanie wolę w kapsułkach multi tabs, bo wcale "rybiego" smaku nie czuć a działa tak samo. U mnie odpukać - kataru i przeziębień brak choć na spacery z psem w każdą pogodę trzeba śmigać

  • Autor: as Data: 2010-02-08 11:09:57

    Czy jest jakiś sposób zwiększenia odporności układu pokarmowego? Odkąd dzieci poszły do przedszkola już kilka razy były wymioty lub biegunka. O myciu rąk pamiętają i często myją ręce. Mojej teściowej pewnie tak częste mycie rąk się nie podoba:)

  • Autor: anna702 Data: 2010-02-08 19:40:58

    Trzeba podawac probiotyczne jedzenie, czyli jogurty, kefiry, maslanke, ale jogurty tylko pod warunkiem, ze beda zawieraly te szczepy bakterii "dobrych" (lactobacillus, bifidium i inne) dla ukladu pokarmowego, a nie maczki i ulepszacze smaku, musisz czytac w skladzie czy sa bakterie wyszczegolnione, jesli nie to kup w aptece odpowiednie tabletki, sa przerozne typy.

  • Autor: as Data: 2010-02-08 21:34:25

    W sumie masz rację. Dzieci to lubią więc muszę częściej kupować im.

Przejdź do pełnej wersji serwisu