Normalny bigos z mięsem, pokrojonym w kostkę? Czy postny? Jadałam kiedyś paszteciki z kapustą i miesem- były dobre, ale szczerze to bigosu nie umiem sobie wyobrazić w pierogach... zemleć trzeba by było, chyba nie? Jak się zdecydujesz zrobic, to daj znać, jak wyszły.
Normalny bigos z mięsem , sliwkami i grzybami , w smaku jest dobry , dosyc pikantny i gęsty ,szkoda go wyrzucić ! ale rodzinka juz ma przesyt ,wiec nich go nie zje :( mieso sie w nim rozpadlo ,bo dlugo go gotowalam.
Mozna tez zamrozić, albo zapasteryzować :) Za dwa tygodnie na pewno z chęcią zjedzą :) Spróbuj na małej ilosci- trujące nie będzie na pewno :) Tylko mnie się to wydaje dziwne ( co nie znaczy, ze niedobre ), pierogi o takim pomidorowym smaku... Hmm.
Aaa, przypomniało mi się, ża ja kiedyś do ciasta na pierogi dałam trochę przecieru pomidorowego- i smakowały trochę jak paprykarz z puszki.
Ja albo zamrażam nadmiar bigosu albo dodaję makaronu łazankowego i mam obiad.Daj znać co tam upichciłaś z tego bigosu-w najgorszym razie wyślij na Karpacz:) :)
Nie mam pojęcia czy takie pierogi to dobry czy zły pomysł. Jeżeli zaź chodz o przecier pomidorowy to w jednej restauracji rodzina jadła pierogi ruskie gdzie do farszu dawany był przecier. Więc przecier chyba nie jest przeszkodą. Jak smakowało nie wiem. Ja zawsze robie więcej bigosu, a potem w woreczkach mrożę i czeka sobie na szybki obiad.
Możesz zrobić - tyle, że całość przepuść przez maszynkę do mięsa. Bo wyczuwalna kiełbasa jakoś tak mi nie pasuje. jeżeli masz mocno kwaśny bigos - dogotuj trochę słodkiej kapusty. Co prawda bigosu nie wykorzystywałam jeszcze jako farszu - ale kapustę wigilijną tak. Jak zostawało to mroziłam i potem do zmielenia na farsz.
Jeżeli to nie duża ilośc bigosu to można ugotowac "zupę bigosowa" Na taki pomysł wpadł mój małżonek , kiedy nie miał pomysłu co ugotowac na obiad . Teraz kiedy tylko zostaje mała ilośc bigosu do wykorzystania - oczywiście jest zupa bigosowa . Gotuję ją tak : Wywar z warzyw ,do tego dodaję ziemniaki ( dowolna ilośc) I jak wszystko jest mięciutkie to na koniec dodaję bigos . To wszystko jeszcze gotuję około 30 min. Gotowe . Bigos wykorzystany i nic się nie marnuje .
Dzieki za rady ,macie racje ! pierogi to zly pomysl , bo chyba w smaku wyszlyby takie sobie :) zamrozilam w pojemnikach po lodach ,jak sie zachce kiedys , bedzie na zawolanie .Pozdrawiam wszystkich noworocznie.
był tu przepis na coś chyba pieczonego, autorka pisała, że nawet jak się włoży do środka bigos to smakuje bardzo....nie mogę sobie przypomnieć, ale może znajdę ten przepis... wprawdzie bigos już zamroziłaś, ale może sie przyda na kiedyś jeszcze....żebym tylko zlokalizowała przepis...a może ktoś pamięta?
Forum
Najnowsze przepisy
Ostatnie artykuły
Najnowsze galerie
Najnowsze filmy
Ostatnio na forum
Ostatnie komentarze
Tagi
Zostało mi sporo bigosu po swietach , chcialabym z niego zrobic pierogi , jak myslicie, beda dobre ? robil moze juz ktos ?
Normalny bigos z mięsem, pokrojonym w kostkę?
Czy postny?
Jadałam kiedyś paszteciki z kapustą i miesem- były dobre, ale szczerze to bigosu nie umiem sobie wyobrazić w pierogach... zemleć trzeba by było, chyba nie?
Jak się zdecydujesz zrobic, to daj znać, jak wyszły.
Normalny bigos z mięsem , sliwkami i grzybami , w smaku jest dobry , dosyc pikantny i gęsty ,szkoda go wyrzucić ! ale rodzinka juz ma przesyt ,wiec nich go nie zje :( mieso sie w nim rozpadlo ,bo dlugo go gotowalam.
Mozna tez zamrozić, albo zapasteryzować :) Za dwa tygodnie na pewno z chęcią zjedzą :)
Spróbuj na małej ilosci- trujące nie będzie na pewno :) Tylko mnie się to wydaje dziwne ( co nie znaczy, ze niedobre ), pierogi o takim pomidorowym smaku... Hmm.
Aaa, przypomniało mi się, ża ja kiedyś do ciasta na pierogi dałam trochę przecieru pomidorowego- i smakowały trochę jak paprykarz z puszki.
agik ja nie daje pomidorow , ani koncentratu:)
To chyba będa pierogi, jak się patrzy :)
Nic Ci nie pomogłam, ale se pogadałam przynajmniej :D
Pozdrawiam serdecznie :)
Ja albo zamrażam nadmiar bigosu albo dodaję makaronu łazankowego i mam obiad.Daj znać co tam upichciłaś z tego bigosu-w najgorszym razie wyślij na Karpacz:) :)
Nie mam pojęcia czy takie pierogi to dobry czy zły pomysł. Jeżeli zaź chodz o przecier pomidorowy to w jednej restauracji rodzina jadła pierogi ruskie gdzie do farszu dawany był przecier. Więc przecier chyba nie jest przeszkodą. Jak smakowało nie wiem. Ja zawsze robie więcej bigosu, a potem w woreczkach mrożę i czeka sobie na szybki obiad.
U nas się tak samo robi. W zasadzie celowo robi się więcej i mrozi żeby potem na szybkie obiadki był.
Możesz zrobić - tyle, że całość przepuść przez maszynkę do mięsa. Bo wyczuwalna kiełbasa jakoś tak mi nie pasuje.
jeżeli masz mocno kwaśny bigos - dogotuj trochę słodkiej kapusty.
Co prawda bigosu nie wykorzystywałam jeszcze jako farszu - ale kapustę wigilijną tak. Jak zostawało to mroziłam i potem do zmielenia na farsz.
Możesz też zrobić krokiciki. jadłam kiedyś takie z bigosu, były pyszne.
Teraz kiedy tylko zostaje mała ilośc bigosu do wykorzystania - oczywiście jest zupa bigosowa .
Gotuję ją tak :
Wywar z warzyw ,do tego dodaję ziemniaki ( dowolna ilośc) I jak wszystko jest mięciutkie to na koniec dodaję bigos . To wszystko jeszcze gotuję około 30 min. Gotowe . Bigos wykorzystany i nic się nie marnuje .
Dzieki za rady ,macie racje ! pierogi to zly pomysl , bo chyba w smaku wyszlyby takie sobie :) zamrozilam w pojemnikach po lodach ,jak sie zachce kiedys , bedzie na zawolanie .Pozdrawiam wszystkich noworocznie.
To chyba najlepsze wyjście..
A mnie została spora ilość kapusty z grochem i grzybami / zamrożone jest / czy to sie nadaje na jakis farsz ?
był tu przepis na coś chyba pieczonego, autorka pisała, że nawet jak się włoży do środka bigos to smakuje bardzo....nie mogę sobie przypomnieć, ale może znajdę ten przepis... wprawdzie bigos już zamroziłaś, ale może sie przyda na kiedyś jeszcze....żebym tylko zlokalizowała przepis...a może ktoś pamięta?
a może spróbuj kulebiak upiec