Raczkuję w pieczeniu chleba...proszę o wyjaśnienie, skąd po raz pierwszy brać zakwas? wiem, że przy następnym pieczeniu zostawia się troszkę, ale pierwszy raz? można zrobić samemu?
Dokładnie tak. Pierwszy zakwas robisz sama. ewentualnei dostajesz do kogoś w prezencie :) odsylam cie do skarbnicy wiedzy an temat zakwasu http://wielkiezarcie.com/przepis33432.html Zycze powodzenia Aga
Zerknij jeszcze na tę stronkę, tu jest wszystko tak prosto opisane że nawet ja dałam sobie radę i piekę chlebki na samym zakwasie, z czego jestem ogromnie dumna:) Link Poczytaj sobie też w dziale artykuły, w szkole gotowania , "Pieczemy chleb" Ekkore, jest tam kilak części, ostatnia jest o chlebie na zakwasie. Polecam taki chlebek gorąco, jest wspaniały w smaku i zdrowszy od tego na drożdżach.
a tu masz tekst skopiowany z artykułu http://wielkiezarcie.com/artykul.php?id=496 ZAKWAS BEZDROŻDŻOWY Do wykonania zakwasu potrzebne będzie 400 g mąki żytniej razowej - to bardzo ważne- na zwyklej zakwas nie urośnie i 400 g wody (to mniej niż 400 ml). Pierwszego dnia mieszamy po 100 g wody i mąki. Zostawiamy na 2 dni - przez ten czas zakwas powinien porządnie wyrosnąć, a potem opaść (choć to ostatnie nie koniecznie). Bardzo ważna jest temperatura. Powinna oscylować w granicach 30 stopni - zakwas dobrze znosi też niższą temperaturę przygrzejnikową (bo w mieszkaniu nieogrzewanym młody zakwas nie urośnie) - ważne aby była stała. Bardzo groźne dla zakwasu jest wietrzenie - gdy stoi przygrzejniku. Wtedy należy go przenieść w inne ciepłe miejsce. Doskonałym miejscem jest piekarniki z włączoną żarówką. Oczywiście nie będziemy cały czas "świecić" piekarnikiem - ale w początkowej fazie i kilka razy w ciągu tych dwóch dni na pół godziny do godziny warto ja włączyć. Zreszta piekarnik jest najbezpieczniejszym miejscem (pod warunkiem, że zakwas nastawiamy w dosyć sporym naczyniu - bo inaczej sprzątanie po uciekającym zakwasie nie będzie przyjemnością) do przechowywania dojrzewającego zakwasu - nie ma przeciągu, stała temperatura, od czasu do czasu podgrzewana
Po dwóch dniah dokarmiamy 100 g mąki i wody, mieszamy. Zostawiamy na 24 godziny - powinno powiększyć objętość. Ponownie dokarmiamy, tym razem 200 g mąki i 200 g wody, powinno powiększyć objętość w ciągu kolejnych godzin. uzyskujemy zakwas gotowy do pieczenia. Więcej szczegółów i informacji można znaleźć tutaj http://www.chleb.info.pl/zakwasnawesolo.htm
Pomimo, że urósł jest jeszcze młodym zakwasem i spowodowanie rośnięcia ciasta może być utrudnione. Dlatego warto powiększyć ilość zakwasu w przepisie.
Ekkore piekłam już nie raz chleb z Twoich przepisów i jestem zachwycona. Mam jednak pytanie dotyczące linku jaki podałaś czyli www.chleb.info.pl... nie mogę tam wejść tzn pisze mi, że nie ma takiej strony :( na pewno w tym adresie jest wszystko OK???
Raczkuję w pieczeniu chleba...proszę o wyjaśnienie, skąd po raz pierwszy brać zakwas? wiem, że przy następnym pieczeniu zostawia się troszkę, ale pierwszy raz? można zrobić samemu?
Dokładnie tak. Pierwszy zakwas robisz sama. ewentualnei dostajesz do kogoś w prezencie :) odsylam cie do skarbnicy wiedzy an temat zakwasu http://wielkiezarcie.com/przepis33432.html
Zycze powodzenia
Aga
Zerknij jeszcze na tę stronkę, tu jest wszystko tak prosto opisane że nawet ja dałam sobie radę i piekę chlebki na samym zakwasie, z czego jestem ogromnie dumna:)
Link
Poczytaj sobie też w dziale artykuły, w szkole gotowania , "Pieczemy chleb" Ekkore, jest tam kilak części, ostatnia jest o chlebie na zakwasie. Polecam taki chlebek gorąco, jest wspaniały w smaku i zdrowszy od tego na drożdżach.
Robisz sama. Trochę to trwa, ale jeżeli jest mąka razowa - praktycznie nie ma szansy, aby nie wyszło.
a tu masz tekst skopiowany z artykułu
http://wielkiezarcie.com/artykul.php?id=496
ZAKWAS BEZDROŻDŻOWY
Do wykonania zakwasu potrzebne będzie 400 g mąki żytniej razowej - to bardzo ważne- na zwyklej zakwas nie urośnie i 400 g wody (to mniej niż 400 ml).
Pierwszego dnia mieszamy po 100 g wody i mąki. Zostawiamy na 2 dni - przez ten czas zakwas powinien porządnie wyrosnąć, a potem opaść (choć to ostatnie nie koniecznie). Bardzo ważna jest temperatura. Powinna oscylować w granicach 30 stopni - zakwas dobrze znosi też niższą temperaturę przygrzejnikową (bo w mieszkaniu nieogrzewanym młody zakwas nie urośnie) - ważne aby była stała. Bardzo groźne dla zakwasu jest wietrzenie - gdy stoi przygrzejniku. Wtedy należy go przenieść w inne ciepłe miejsce. Doskonałym miejscem jest piekarniki z włączoną żarówką. Oczywiście nie będziemy cały czas "świecić" piekarnikiem - ale w początkowej fazie i kilka razy w ciągu tych dwóch dni na pół godziny do godziny warto ja włączyć. Zreszta piekarnik jest najbezpieczniejszym miejscem (pod warunkiem, że zakwas nastawiamy w dosyć sporym naczyniu - bo inaczej sprzątanie po uciekającym zakwasie nie będzie przyjemnością) do przechowywania dojrzewającego zakwasu - nie ma przeciągu, stała temperatura, od czasu do czasu podgrzewana
Po dwóch dniah dokarmiamy 100 g mąki i wody, mieszamy. Zostawiamy na 24 godziny - powinno powiększyć objętość. Ponownie dokarmiamy, tym razem 200 g mąki i 200 g wody, powinno powiększyć objętość w ciągu kolejnych godzin. uzyskujemy zakwas gotowy do pieczenia. Więcej szczegółów i informacji można znaleźć tutaj http://www.chleb.info.pl/zakwasnawesolo.htm
Pomimo, że urósł jest jeszcze młodym zakwasem i spowodowanie rośnięcia ciasta może być utrudnione. Dlatego warto powiększyć ilość zakwasu w przepisie.
Ekkore piekłam już nie raz chleb z Twoich przepisów i jestem zachwycona. Mam jednak pytanie dotyczące linku jaki podałaś czyli www.chleb.info.pl... nie mogę tam wejść tzn pisze mi, że nie ma takiej strony :( na pewno w tym adresie jest wszystko OK???
http://www.chleb.info.pl/index.php?id=26
Mirabbelka odświezyła niedawno swoją stronę :)
Już poprawiam link w przepisie - dzięki
Dzięki wielkie za wszystkie informacje, wiedziałam, że jak zawsze można na Was polegać, no i się nie zawiodłam.
Pozdrawiam gorąco!