Witam!!!Znacie może jakiś dobry środek ziołowy na nerwy???Dodam,że w pracy jest wszystko ok,ale jak przyjdę do domu po pracy to normalnie jakby coś we mnie wstąpiło.Potrafię bez powodu podnieśc głos na swoją dwuletnią córeczkę oraz z mężem się kłócę.Poradzcie!!!Czy ktoś z Was tak ma???Pozdrawiam!!!
Melisa i chwila relaksu, taki moment tylko dla Ciebie, albo jakieś hobby - ogródek, kwity, haftowanie, jogging, jazda na rowerze? Pomyśl nad tym, jak mogłabyś rozładować w inny sposób te negatywne emocje...a może wystarczy gorąca kąpiel z pianą....:)
Również polecam melisę, 3 x dziennie po 2 saszetki dziennie i po pewnym czasie poczujesz ulgę :) Jak nie przejdzie trzeba będzie udać się do specjalisty - psycholog? Być może Twoje zachowanie ma głębsze podłoże i melisa tylko na krótką metę będzie skuteczna a to żaden wstyd skorzystać z pomocy fachowca.
Po napiciu się melisy, albo zażyciu czegoś na uspokojenie zastanów się co Cię gryzie. Musi być powód tak dużych zmian nastroju i niestety zaleczyć się chemią tego nie da. Osobiście zdarzają mi się takie zwroty i za każdym razem siadam i myślę co ze mną nie tak. Najczęściej dogaduję się sama ze sobą, a póżniej z innymi.
miałam tak samo.... Zorganizuj czas, dla siebie i z innymi, miej plany, marzenia, bądź zajęta, nie będziesz miała wtedy czasu myśleć do kłótniach,... i HOBBY tylko swoje, nie kogoś, zobacz co lubisz robić, i to rób!!! A na wieczór, jak już wspomniały dziewczyny wyżej - herbatka z melisy, kąpiel z pianką, ... Są też ziołowe tabletki z dziurawca- deprim, skuteczne na wielką chandrę,depresje.
Witam!!!Mam to samo,tylko z ta roznica,ze ja jestem na urlopie wychowawczym,,,Lekarz mi przepisal tabletki,ale nie ziolowe.Kiedys bralam codziennie,teraz staram sie panowac nad soba i zdaza sie ze wezme raz,gora dwa razy na tydzien. Jak sie wybralam do lekarza,to mi powiedzial ze to nierozpoznana wczesniej depresja poporodowa,ktora sie w nerwice przerodzila. A ja jestem z corcia(rok i 9 m-cy)24 godz.na dobe i mam czasem tak dosc... Pozdrawiam
ja tez myslalam ze mam po prostu wiecznie zle dni, ale lekarz stwierdzil depresje poporodowa i zapisal citalopram. 8 miesiecy leczenia i bylo lepiej chociaz powinnam leki brac dluzej (niestety nie moge bo jestem w ciazy). W kazdym razie jak leki ziolowe nie pomagaja to lepiej udac sie do lekarza, bo czasem zwykly stres moze przerodzic sie w cos powazniejszego.
Też miałam wiecznie takie gorsze dni...chodziłam zła jak osa, wiecznie niewyspana...wszystko mnie wyprowadzało z równowagi, ale nie byłam u lekarza. Skończyło się kolką jelitową. Miałam straszne bóle brzucha, zwijałam się z bólu...poszukałam w necie i znalazłam co mi dolega - to wszystko z nerwów i stresu. Od tej pory stosuję sam kurację odstresowującą - jak widzę, że zaraz wybuchnę, mówię mężowi, ze muszę odpocząć, wysylam go z niunią na spacer, albo jak nie ma męża to włączam niuni Teletubisie i mam chwilkę spokoju. Robię pare brzuszków, albo poczytam książkę, albo idę zrobić coś pysznego...- to też mnie odstresowuje... Trzeba sobie dać chwilę oddechu, inaczej można się na serio wykończyć, zagryźć na śmierć problemami.
Tak, też tak miałam. Równiez polecam Ci melise, tylko pij regularnie, to wtedy pomoze :) Zorganizuj sobie czas dla siebie, ja zaczelam sie czesciej spotykac ze znajomymi, którzy maja dzieci, abym ja mogla troche porozmawiac a dzieci sie pobawic (mam dziecko troche strasze niż Ty). Idz do fryzjera, kup sobie cos, nawet drobnego. Sprobuj tez porozmawiac z mezem, ja wtedy zaczelam mniej sie klocic bo widzialam ze mnie rozumie i wspiera :) Do lekarza idz w ostatecznosci, gdy poszlam to przepisal mi tabletki po ktorych nie spalam 2 dni, jakbym spida jakiegos wziela haha, potem przepisal mi inne tabletki ale juz ich nie wykupilam :)
Dobre. Ja jak wydam więcej pieniędzy jak zwylke to mam okropnego doła i jestem wściekła. Mój mąż tak samo. Nie rozumię jak można iść na zakupy by poprawić sobie humor. Na mnie i mojego męża działa to odwrotnie.
Fajnie, że nie tylko ja mam takie odczucia po wydaniu na siebie dodatkowych pieniędzy. Bo myślałam że ze mną coś nie tak. Czyli terapia zakupów całkowicie na mnie nie działa.
Na niektorych dziala a na innych nie :) Mi akurat poprawia sie humor jak kupie sobie cos. Piszac cos drobnego nie mialam na mysli kolczykow za 100zl, bo mnie nie stac :P mi jest lepiej jak kupie sobie nawet nowy tusz do rzes czy cien (bo uwielbiam sie malowac z umiarem). Kazdy wie co poprawia mu humor to niech to robi.
popieram.... jak brakuje magnezu i witam z grupy B to nerwy wysiadają. Polecam poczytać "odżywianie a zdrowie" ojca Grande (można znaleźć w internecie). Myślę że warto. Pozdrawiam i życzę zdrówka.
Witam!!!Znacie może jakiś dobry środek ziołowy na nerwy???Dodam,że w pracy jest wszystko ok,ale jak przyjdę do domu po pracy to normalnie jakby coś we mnie wstąpiło.Potrafię bez powodu podnieśc głos na swoją dwuletnią córeczkę oraz z mężem się kłócę.Poradzcie!!!Czy ktoś z Was tak ma???Pozdrawiam!!!
Neospazmina działa dobrze.
pierwsze zrób test ciążowy :)
Ja polecam Kalmsy plus/albo syrop z melisy.
Melisa i chwila relaksu, taki moment tylko dla Ciebie, albo jakieś hobby - ogródek, kwity, haftowanie, jogging, jazda na rowerze? Pomyśl nad tym, jak mogłabyś rozładować w inny sposób te negatywne emocje...a może wystarczy gorąca kąpiel z pianą....:)
Również polecam melisę, 3 x dziennie po 2 saszetki dziennie i po pewnym czasie poczujesz ulgę :)
Jak nie przejdzie trzeba będzie udać się do specjalisty - psycholog? Być może Twoje zachowanie ma głębsze podłoże i melisa tylko na krótką metę będzie skuteczna a to żaden wstyd skorzystać z pomocy fachowca.
Po napiciu się melisy, albo zażyciu czegoś na uspokojenie zastanów się co Cię gryzie. Musi być powód tak dużych zmian nastroju i niestety zaleczyć się chemią tego nie da. Osobiście zdarzają mi się takie zwroty i za każdym razem siadam i myślę co ze mną nie tak. Najczęściej dogaduję się sama ze sobą, a póżniej z innymi.
miałam tak samo....
Zorganizuj czas, dla siebie i z innymi, miej plany, marzenia, bądź zajęta, nie będziesz miała wtedy czasu myśleć do kłótniach,...
i HOBBY tylko swoje, nie kogoś, zobacz co lubisz robić, i to rób!!!
A na wieczór, jak już wspomniały dziewczyny wyżej - herbatka z melisy, kąpiel z pianką, ...
Są też ziołowe tabletki z dziurawca- deprim, skuteczne na wielką chandrę,depresje.
Witam!!!Mam to samo,tylko z ta roznica,ze ja jestem na urlopie wychowawczym,,,Lekarz mi przepisal tabletki,ale nie ziolowe.Kiedys bralam codziennie,teraz staram sie panowac nad soba i zdaza sie ze wezme raz,gora dwa razy na tydzien.
Jak sie wybralam do lekarza,to mi powiedzial ze to nierozpoznana wczesniej depresja poporodowa,ktora sie w nerwice przerodzila.
A ja jestem z corcia(rok i 9 m-cy)24 godz.na dobe i mam czasem tak dosc...
Pozdrawiam
W kazdym razie jak leki ziolowe nie pomagaja to lepiej udac sie do lekarza, bo czasem zwykly stres moze przerodzic sie w cos powazniejszego.
Też miałam wiecznie takie gorsze dni...chodziłam zła jak osa, wiecznie niewyspana...wszystko mnie wyprowadzało z równowagi, ale nie byłam u lekarza. Skończyło się kolką jelitową. Miałam straszne bóle brzucha, zwijałam się z bólu...poszukałam w necie i znalazłam co mi dolega - to wszystko z nerwów i stresu.
Od tej pory stosuję sam kurację odstresowującą - jak widzę, że zaraz wybuchnę, mówię mężowi, ze muszę odpocząć, wysylam go z niunią na spacer, albo jak nie ma męża to włączam niuni Teletubisie i mam chwilkę spokoju. Robię pare brzuszków, albo poczytam książkę, albo idę zrobić coś pysznego...- to też mnie odstresowuje...
Trzeba sobie dać chwilę oddechu, inaczej można się na serio wykończyć, zagryźć na śmierć problemami.
Tak, też tak miałam. Równiez polecam Ci melise, tylko pij regularnie, to wtedy pomoze :) Zorganizuj sobie czas dla siebie, ja zaczelam sie czesciej spotykac ze znajomymi, którzy maja dzieci, abym ja mogla troche porozmawiac a dzieci sie pobawic (mam dziecko troche strasze niż Ty). Idz do fryzjera, kup sobie cos, nawet drobnego. Sprobuj tez porozmawiac z mezem, ja wtedy zaczelam mniej sie klocic bo widzialam ze mnie rozumie i wspiera :) Do lekarza idz w ostatecznosci, gdy poszlam to przepisal mi tabletki po ktorych nie spalam 2 dni, jakbym spida jakiegos wziela haha, potem przepisal mi inne tabletki ale juz ich nie wykupilam :)
Użytkownik piszczalka napisał w wiadomości:
> Idz do fryzjera, kup sobie
> cos, nawet drobnego.
Dobre. Ja jak wydam więcej pieniędzy jak zwylke to mam okropnego doła i jestem wściekła. Mój mąż tak samo. Nie rozumię jak można iść na zakupy by poprawić sobie humor. Na mnie i mojego męża działa to odwrotnie.
Fajnie, że nie tylko ja mam takie odczucia po wydaniu na siebie dodatkowych pieniędzy. Bo myślałam że ze mną coś nie tak. Czyli terapia zakupów całkowicie na mnie nie działa.
Na niektorych dziala a na innych nie :) Mi akurat poprawia sie humor jak kupie sobie cos. Piszac cos drobnego nie mialam na mysli kolczykow za 100zl, bo mnie nie stac :P mi jest lepiej jak kupie sobie nawet nowy tusz do rzes czy cien (bo uwielbiam sie malowac z umiarem). Kazdy wie co poprawia mu humor to niech to robi.
Jakbym wydała wiecej pieniedzy to tez bym miala dola, a maz za to moze by sie cieszyl bo to ja jestem komornikiem w domu i zawsze licze grosze :P
Sprawdż swoją dietę, może brakuje Ci witamin i minerałów. Może magnez + witamina b6 pomoże.
popieram.... jak brakuje magnezu i witam z grupy B to nerwy wysiadają. Polecam poczytać "odżywianie a zdrowie" ojca Grande (można znaleźć w internecie). Myślę że warto. Pozdrawiam i życzę zdrówka.