Niebieskie obłoki i słonko złociste, cudne rymowaniki , jak jabłka soczyste. / Burz nam tu nie trzeba/. Obłoki jak watka, a w kubeczkach ciepła kawka lub herbatka.
Wątki najpierw nam odchudza Szefowa nasza, Potem znów o efekt jojo pięknie się uprasza. Gdy się wszyscy wierszokleci na dobre obudzą, Wnet wąteczek ten skutecznie znowu nam "odchudzą":)))
Nie licz pączków ni kalorii Nie narzekaj, że brzuch boli Nie zasłaniaj się swą tuszą Bo jeść pączki wszyscy muszą Kto jeść nie chce niech żałuje Niech się tylko oblizuje Bo choć pączek kaloryczny Ale przecież smaczny, śliczny Jedzcie wszyscy pączki chrusta Niech wam lukier brudzi usta Oblizujcie się dosadnie Z brudną buzią zyć nieładnie Niech je pączki każda dama Ale nie koniecznie sama Niech je pączki pije wino A wnet troski wszystkie miną Niech je pączki Kasia, Bartek I nie tylko w tłusty czwartek Miłe panie jedzcie pączki Niech wam lukier brudzi rączki Niech wam puder wpadnie w biust Jedzcie pączki albo chrust
Jedzmy pączki i faworki, niech znikają troski. Jeśli pamięć mnie nie myli,Ty lubisz pierożki?:)) Zbyh interes mieć w tym musi,skoro tak namawia, Czy się na ten puder w biuście i lukier nastawia:)))
Poszedł na łatwiznę Zbyhu namawia do pączków przesytu więc w pączusia niech się wzgryznę niech zasypie puder rączki biust na dodatek jeszcze chrust toż wesele to dla dusz tylko ciało cierpi już gdzież kropelki się podziały żeby ciało ratowały, żeby mozna było znów posmakować pączki chrust
Wkn. jak dobra wróżka .nowy wątek rozpoczęła planszę obiecanek rymowanek otworzyła więc kochani wskakujcie z ochotą niech rymowanie nie będzie tylko psotą
wszystkich serdecznie pozdrawiam i do zabawy namawiam
Po co krople nam stosować, jest wszak napój boski. Podał Zbyhu czym przepijać by przepędzić troski. "Vino pellite curas" ,więc do góry rączka. W jednej kielich wznieśmy w drugiej pączka:)
O kobieto, puchu marny, zmiennaś jak pogoda:)) Cóz poradzić na to ,taka jest uroda Niewieściego rodu. Jak słodkosci Zbyhu proponuje Ona na ogony poluje:))))
Wybacz Beatko, monitor ze śmiechu splułam, Ale ostatniego postu po prostu nie kumam:)))) Chyba mnie "skrzywiły" Zbyha rymowanki i Nostry Bo mi wychdzi z tego dowcip sprośny:)))))
Jam niewinna istota z czystymi myślami czasem w kuchni prowadze walke z ogonami bycze ogony w sosiku Bodkowym pieszczą mój język smakiem odlotowym wódeczka za myślą Zbyha dodana smaczku nam doda
Byczy ogon mówisz ? Niech się zastanowię.... Coś takiego własnie chodzi mi po głowie... Coś z dalekiej przeszłości, co już zapomniałam... Nie...to koński ogon mama mi czesała !
Trzy dni mnie nie było.Siadam więc i czytam... Ciśnienie mi rośnie, za serce się chwytam ! Pisze alfa-beta,ze choć mnie tu nie ma i tak sexygadki kwitną do znudzenia .
To tak alfo-beto? Ty mi sugerujesz że ja tylko wiersze o ..no...tym.. pisuję?
Czekaj alfo-beto ! Rzucam rekawicę! Na bój Cię wyzywam ! Jak wałek pochwycę ! / za tarczę mam wielką blaszaną miednicę lub starą ,drewnianą,zniszczoną stolnicę, co w spadku dostałam po swojej babusi/ Dzisiaj pojedynek rozstrzygnąć się musi !
Na bój Cię wyzywam : na miksery, pałki, chochelki, foremki i drewniane wałki... Jaką broń wybierasz ? Zadecyduj sama. Będziemy się scierać w pocie, krwi od rana. * * * * * * * * * * * * * * * * * * *
Wieczorem pył opadnie nad Grunwaldem naszym. Każdy WuŻetowicz efekty zobaczy: stoły zastawione jedzenia tonami, torty, keksy, babki - wybór tak wspaniały, jak nie przymierzając na jakimś bankiecie....
Teraz moi mili morał odgadniecie ?
Warto mnie czasami dźgnąć słowem ostrzejszym, jeśli zjeść lubicie.... ...prócz czytania wierszy !
" Warto mnie czasami dźgnąć słowem ostrzejszym, jeśli zjeść lubicie.... ...prócz czytania wierszy ! " Nostro do dzieła brak tych satyrycznych rymowanek pozdrawiam
Nie bój się Zbyhu miły nie polecą wióra, Wiesz jak kobiety walczą to latają pióra:)) A jak skończymy boje na mikser lub szpadę (do szaszłyków:))) To Ciebie też zaprosim do nas na biesiadę. I wtedy niech się ziści Twój morał końcowy, I niech goście się cieszą, niech ich bolą głowy. Bo jak cuda takie na stole zobaczą, Z żalu że jeden żołądek maja zapłaczą:))
Widzisz Zbyhu , czasem i goscie ż...ją, jak bylejakie jedzenie na talerz dostają. Gdyby gospodynie znały nasz WuŻecik, czysty i bez skazy miałyby klozecik !
To ja tutaj bronię rodu niewieściego Honoru i humoru aż do upadłego. Czaszka mi paruje żeby Nostrze sprostać, To taka nagroda ma się alfie dostać:))
Rekawicę podnoszę, cóż mi pozostało:(( Skoro tak się mi ostro od Ciebie dostało. Więc biegnę do kuchni oręż swój przeglądać, Bo bez broni będę dość głupio wyglądać.
Cóz wybrać? Czy chochlę czy miksera pałki, A może makutrę i do ciasta wałki. Trudny wybór,trudny, ciężko będzie sprostać, I z tarczą nie na tarczy przy Tobie pozostać.
Lecz choć mnie pokonasz,nie ubędzie mi chwały I krzyknę nim padnę,że mnie pokonały Torty, baby i keksy mistrza nad mistrzami Co radzi sobie w kuchni i świetnie z rymami.
Przyniosę na Twój bankiet swoje zakalczyki, I w opńczy pokutnej stanę gdzieś w kąciku, I będę grzechy swoje głośno rozgłaszała Żem niesłusznie o niecne myśli Cię oskarżała.
Mam tylko nadzieję że nie wypłoszę Ci gości I przez me lamenty nie dostaną niestrawności.:))))
I tu sie kończy moja buta. Ave,Cesar,morituri te salutant!!!
Wiesz co, alfo-beto ? Ja się rozmyśliłam ! Fajna z Ciebie dziołcha. Odważna i miła !
Niech się tłuką inni i na innych forach a my siądźmy razem.Gdzie jakaś amfora, pełna wspaniałego, słonecznego wina ? Wszyscy siądźcie w koło. Zbyhu niech zaczyna. Od niego zaczniemy kolejkę a potem... wszyscy się zwalimy tak zwanym "pokotem" A jak ktoś nam powie, że my pijaczkowie to wałkiem i pałką damy mu po głowie ! Yuhuuuuuuuuuuuuu!
Ufff, kamień z serca:)).Bignę po kielichy, I po pączki, które obiecał nam Zbyhu. Mam ndzieję że zdążę wytrzeźwieć do rana. A teraz będę spiewać, dana, dana ,dana:)) Na pohybel złym słowom, precz niech idą troski Gdy w amforze wciąż pluska napój boski.
Cosa Nostra przy nas to malutkie dzieci:))) Bo gdy szyk zewrzemy to melodia leci, Rymów wesołych , śmiesznych i lirycznych, Bo przy wątkach poważnych i filozoficznych, By utrzymać psychiczną równowagę ducha, Trzeba i sprośnych rymów też posłuchać:))
P.S. Przepraszam że uciekłam wczoraj bez pożegnania ale rozłaczyło mi internet.Coś robią chyba przy serwerach bo czasami mnie po prostu wyrzuca.
Z ulobioną filiżanką kawy zasiadam buzia w rogalik się uklada aromat kawy poprostu boski poszły w kąt wszystkie troski Zawitała w tym pokoju alfa_betka równa z niej kobietka wkrótce dołączą do Niej Nostra, Zbych, bea i Anulka oraz inni wierszokleci
szybko czas z Nimi przeleci
przepraszam za formę rymowania nadaję się tylko do zaparzania i kawy podania
w ten ponury dzień wszystkich serdecznie pozdrawiam
Ależ nie przesadzaj Anulko - Aniele Kochanego ciałka nigdy nie za wiele Może Cię też kiedyś złota myśl oświeci : Że chłop to nie pies jest - na kości nie leci !
Zebyś Zbyhu wiedział, myśl tą wciąż pamiętam trzymam kilogramy żeby miły nie spsiał :)) nie połamie ząbków na ciałku mym luby Anulu nie bądźmy takie samoluby.
Anulko ,Zbyhu i Beatko i alfa_betko pobudka czyżby noc była zbyt krótka czas na tosty z serem i wracajcie tu z weselem Rymowanki, nawet sprośne w obiecankach są donośne kawa pachnie cudnie bosko łyk i do kompa wracajcie jak na boisko Mecz będziemy rozgrywać na rymowanki oj się będzie działo , Nostra wracaj bo kruchutko w tym pokoju obiecanek rymowanek skromniutko
Kamuś noc jeszcze długa była, Kawa na dodatek już mnie rozbudziła. Więc z nadzieją czekam i radością, Aż zjawią się inni goście. Bea chora, Zbyh tęskni za Nostrą:))) Bo jak ona wróci to znów będzie ostro. Tak jak oni dwoje się "sprzeczają":)) Niech się moje rymy pod ziemię schowają.:(( Anulka wpada tu i wypada, Szkoda, bo fajnie dziewczyna gada:) Ale rozumiem że obowiązki liczne Nie pozwalają przysiąść choć chwilkę:)
"W kolorowej sukieneczce krząta się, Raz po raz odwraca głowę ,uśmiech śle". Taki obraz mi się jawi po Twej rymowance. Chętnie bym pomogła zapracowanej Ance:)) Lecz daleko mam Aniu do Twojego domu. Gotowanie zleć mężowi,albo komu Innemu. Babci lub Teściowej, A najlepiej firmie cateringowej:)))
Niech choroba juz się skończy nim na dobre mnie wykończy dość już kaszlu i kataru dość leżenia, gardła bólu
Tam za oknem coś się dzieje życie tętni mimo chlapy a ja w łóżku już głupieję dobrze,że sa rymowanki co przy życiu mnie trzymają i optymizmu dodają :)))
siedzę sobie
pustka w głowie
a w żołądku ciastko
myślę sobie
masz no tobie
co tę Kamę naszło
zamknąć trzeba
wielkie nieba
całą górę postów
skoro muszę
wątków tuszę
nieco tę odchudzić
pragnę w mówcach
w rymu twórcach
efekt jojo wzbudzić
wątek nowy
drobiazgowy
wnet nam się otworzył
wierszokleci
czas już leci
daninę mus złożyć
Mus jest musem, nie ma rady
Ja daninę składam
Rymowanki fajna sprawa
Ja piszę, nie gadam
A za oknem plucha
Deszcz w parapet wali
Zaraz wskoczę do łóżeczka
I będę na fali
Wstane wraz z kurami
Po dziesiątej troszke
By na obiad zrobić
W panierce kokoszke
Potem znajdę chwilke
By odpalić stronkę
Znajde przepis nowy
Na pyszną golonkę
Tymczasem dobranoc
życze Wam żarłoki
Oby jutro były
Niebieskie obłoki :)
Niebieskie obłoki i słonko złociste,
cudne rymowaniki , jak jabłka soczyste.
/ Burz nam tu nie trzeba/.
Obłoki jak watka,
a w kubeczkach ciepła kawka lub herbatka.
Wątki najpierw nam odchudza Szefowa nasza,
Potem znów o efekt jojo pięknie się uprasza.
Gdy się wszyscy wierszokleci na dobre obudzą,
Wnet wąteczek ten skutecznie znowu nam "odchudzą":)))
Precz z odchudzaniem i nie tylko wątków !!!
Nie licz pączków ni kalorii
Nie narzekaj, że brzuch boli
Nie zasłaniaj się swą tuszą
Bo jeść pączki wszyscy muszą
Kto jeść nie chce niech żałuje
Niech się tylko oblizuje
Bo choć pączek kaloryczny
Ale przecież smaczny, śliczny
Jedzcie wszyscy pączki chrusta
Niech wam lukier brudzi usta
Oblizujcie się dosadnie
Z brudną buzią zyć nieładnie
Niech je pączki każda dama
Ale nie koniecznie sama
Niech je pączki pije wino
A wnet troski wszystkie miną
Niech je pączki Kasia, Bartek
I nie tylko w tłusty czwartek
Miłe panie jedzcie pączki
Niech wam lukier brudzi rączki
Niech wam puder wpadnie w biust
Jedzcie pączki albo chrust
Jedzmy pączki i faworki, niech znikają troski.
Jeśli pamięć mnie nie myli,Ty lubisz pierożki?:))
Zbyh interes mieć w tym musi,skoro tak namawia,
Czy się na ten puder w biuście i lukier nastawia:)))
Poszedł na łatwiznę Zbyhu
namawia do pączków przesytu
więc w pączusia niech się wzgryznę
niech zasypie puder rączki biust
na dodatek jeszcze chrust
toż wesele to dla dusz
tylko ciało cierpi już
gdzież kropelki się podziały
żeby ciało ratowały,
żeby mozna było znów
posmakować pączki chrust
.nowy wątek rozpoczęła
planszę obiecanek rymowanek otworzyła
więc kochani wskakujcie z ochotą
niech rymowanie nie będzie tylko psotą
wszystkich serdecznie pozdrawiam
i do zabawy namawiam
Po co krople nam stosować, jest wszak napój boski.
Podał Zbyhu czym przepijać by przepędzić troski.
"Vino pellite curas" ,więc do góry rączka.
W jednej kielich wznieśmy w drugiej pączka:)
poddałaś mi mysl płochą
kiedy w dłoni wina lampka
kiedy smak juz rozbudzony
jak Zbyh lubi pierożki
ja wole ogony.....
O kobieto, puchu marny, zmiennaś jak pogoda:))
Cóz poradzić na to ,taka jest uroda
Niewieściego rodu. Jak słodkosci Zbyhu proponuje
Ona na ogony poluje:))))
Taka juz ze mnie kobieta
że ciastka to dla mnie marna zachęta
nie bawię się w kazania, morały
wolę by kalorie spadały
niż przybywały
Ehhh Beatko sprośna duszo
Nie zmieniaj tematu
Wszak pączuszek z lamką wina
To w mej dłoni atut
Ja niewinne mysli miałam
nie wiem o co chodzi
przecież pod ogony
wino tez podchodzi
Może być wino, lecz troszkę inne
Lub zimna czysta wódka
No bo ogony bywają niewinne :)))
Za radę dziękuje
przyda sie niebawem
choć sama wódki nie pijam
ogony napewno :))))
Wybacz Beatko, monitor ze śmiechu splułam,
Ale ostatniego postu po prostu nie kumam:))))
Chyba mnie "skrzywiły" Zbyha rymowanki i Nostry
Bo mi wychdzi z tego dowcip sprośny:)))))
Jam niewinna istota z czystymi myślami
czasem w kuchni prowadze walke z ogonami
bycze ogony w sosiku Bodkowym
pieszczą mój język smakiem odlotowym
wódeczka za myślą Zbyha dodana
smaczku nam doda
ale nie walcz z ogonami, po prostu je oswój:)))
Ależ droga alfo ! To jest myśl szalona
Jak można oswoić byczego ogona ?
Wszystko da się oswoić , trzeba cierpliwości,
No i nie zaprzeczę, też umiejętności:))
Byczy ogon mówisz ? Niech się zastanowię....
Coś takiego własnie chodzi mi po głowie...
Coś z dalekiej przeszłości, co już zapomniałam...
Nie...to koński ogon mama mi czesała !
Ogon koński i dwa warkoczyki moja mi splatała,
A na czubku głowy z olbrzymią kokardą"palma" sobie stała:))))
I w takich wspomnieniach drzemie nasza siła !
Teraz już wiesz dobrze - palma Ci odbiła !
I to tak dokładnie:))))
Dopóki Cię nie znałam
To nie przypuszczałam,
Że potrafię rym złożyć.
Pamiętsz moją bajkę o klnącym chłopczyku ?
Bóg talentów rozdaje wiele, wprost bez liku.
Trzy dni mnie nie było.Siadam więc i czytam...
Ciśnienie mi rośnie, za serce się chwytam !
Pisze alfa-beta,ze choć mnie tu nie ma
i tak sexygadki kwitną do znudzenia .
To tak alfo-beto? Ty mi sugerujesz
że ja tylko wiersze o ..no...tym.. pisuję?
Czekaj alfo-beto ! Rzucam rekawicę!
Na bój Cię wyzywam !
Jak wałek pochwycę !
/ za tarczę mam wielką blaszaną miednicę
lub starą ,drewnianą,zniszczoną stolnicę,
co w spadku dostałam po swojej babusi/
Dzisiaj pojedynek rozstrzygnąć się musi !
Na bój Cię wyzywam : na miksery, pałki,
chochelki, foremki i drewniane wałki...
Jaką broń wybierasz ? Zadecyduj sama.
Będziemy się scierać w pocie, krwi od rana.
* * * * * * * * * * * * * * * * * * *
Wieczorem pył opadnie nad Grunwaldem naszym.
Każdy WuŻetowicz efekty zobaczy:
stoły zastawione jedzenia tonami,
torty, keksy, babki - wybór tak wspaniały,
jak nie przymierzając na jakimś bankiecie....
Teraz moi mili morał odgadniecie ?
Warto mnie czasami dźgnąć słowem ostrzejszym,
jeśli zjeść lubicie....
...prócz czytania wierszy !
" Warto mnie czasami dźgnąć słowem ostrzejszym,
"
jeśli zjeść lubicie....
...prócz czytania wierszy !
Nostro do dzieła
brak tych satyrycznych rymowanek
pozdrawiam
A cóż tu się dzieje?
Co za poruszenie?
Nostra wzywa alfę
Na udeptaną ziemię?
Ktoś powiedzieć może
A cóż cię obchodzi?
Po co tu się wtracasz
Co ty tutaj robisz?
Otusz drogie panie
Wyluzujcie nieco
Podajcie se piątkę
Niech wióry nie lecą
Bo czy to się godzi
By wałkiem niewiasta
Walczyła jak orężem
Miast wałkować ciasta?
Przyznam ja się szczerze
Może moja wina
Po co było z alfą
O......czymś tam zaczynać?
Proponuję zatem
Zawieszenie broni
Po co niepotrzebnie
Siły własne trwonić?
A więc do dzieła
Zaczynajcie zatem
Bieżcie sprzęt do ręki
No i walczcie....z ciastem
Pieccie te rózności
Ciasta , pączki chrusta
Niech zwycięży na WŻcie
Łokropna rozpusta
Stoły więc zastawcie
Ekstra łakociami
A nie jak te sknery
Tymi...no...łokciami
Niech nastanie Grunwald
Niech się boje toczą
Pieccie ciasta, mięcha
My zjemy z ochotą
I niech nam posłużą
Za dwa nagie miecze
Łyżki, łyżeczki , noże
No i też widelce
Niech każdy bój skończy
Jako sił wystarczy
Jedni zakończą z tarczą
Inni też na tarczy
Tak się często kończą
Tej biesiady boje
Ja więc wznoszę toast
Tu, teraz Na zdrowie !!!
Morałem zakończę
No bo tak najprościej
Czym chata bogata, tym żygają goście !!!
Nie bój się Zbyhu miły nie polecą wióra,
Wiesz jak kobiety walczą to latają pióra:))
A jak skończymy boje na mikser lub szpadę (do szaszłyków:)))
To Ciebie też zaprosim do nas na biesiadę.
I wtedy niech się ziści Twój morał końcowy,
I niech goście się cieszą, niech ich bolą głowy.
Bo jak cuda takie na stole zobaczą,
Z żalu że jeden żołądek maja zapłaczą:))
Ale się uśmiałam, gdy to przeczytałam !
To samo przed chwilą właśnie napisałam !
Widziałam ,czytałam
Widzisz Zbyhu , czasem i goscie ż...ją,
jak bylejakie jedzenie na talerz dostają.
Gdyby gospodynie znały nasz WuŻecik,
czysty i bez skazy miałyby klozecik !
To ja tutaj bronię rodu niewieściego
Honoru i humoru aż do upadłego.
Czaszka mi paruje żeby Nostrze sprostać,
To taka nagroda ma się alfie dostać:))
Rekawicę podnoszę, cóż mi pozostało:((
Skoro tak się mi ostro od Ciebie dostało.
Więc biegnę do kuchni oręż swój przeglądać,
Bo bez broni będę dość głupio wyglądać.
Cóz wybrać? Czy chochlę czy miksera pałki,
A może makutrę i do ciasta wałki.
Trudny wybór,trudny, ciężko będzie sprostać,
I z tarczą nie na tarczy przy Tobie pozostać.
Lecz choć mnie pokonasz,nie ubędzie mi chwały
I krzyknę nim padnę,że mnie pokonały
Torty, baby i keksy mistrza nad mistrzami
Co radzi sobie w kuchni i świetnie z rymami.
Przyniosę na Twój bankiet swoje zakalczyki,
I w opńczy pokutnej stanę gdzieś w kąciku,
I będę grzechy swoje głośno rozgłaszała
Żem niesłusznie o niecne myśli Cię oskarżała.
Mam tylko nadzieję że nie wypłoszę Ci gości
I przez me lamenty nie dostaną niestrawności.:))))
I tu sie kończy moja buta.
Ave,Cesar,morituri te salutant!!!
Ciekawa wyników przysiąde na boku
Nostra już wałki gotowi do boju
Alfa szuflady przegląda w pogoni
oręża szukając co atak obroni
I kiedy zmęczone po boju przysiądą
kiedy juz stolnice i wałki odłożą
oceniać będziemy powstałe zniszczenia
smakując owoce zbrojnego uniesienia....
Wiesz co, alfo-beto ? Ja się rozmyśliłam !

Fajna z Ciebie dziołcha. Odważna i miła !
Niech się tłuką inni i na innych forach
a my siądźmy razem.Gdzie jakaś amfora,
pełna wspaniałego, słonecznego wina ?
Wszyscy siądźcie w koło.
Zbyhu niech zaczyna.
Od niego zaczniemy kolejkę a potem...
wszyscy się zwalimy tak zwanym "pokotem"
A jak ktoś nam powie, że my pijaczkowie
to wałkiem i pałką damy mu po głowie ! Yuhuuuuuuuuuuuuu!
Ufff, kamień z serca:)).Bignę po kielichy,
I po pączki, które obiecał nam Zbyhu.
Mam ndzieję że zdążę wytrzeźwieć do rana.
A teraz będę spiewać, dana, dana ,dana:))
Na pohybel złym słowom, precz niech idą troski
Gdy w amforze wciąż pluska napój boski.
Lepiej nie zadzierać, my -gorzej niż mafia !
Cosa Nostra przy nas to malutkie dzieci:)))
Bo gdy szyk zewrzemy to melodia leci,
Rymów wesołych , śmiesznych i lirycznych,
Bo przy wątkach poważnych i filozoficznych,
By utrzymać psychiczną równowagę ducha,
Trzeba i sprośnych rymów też posłuchać:))
P.S. Przepraszam że uciekłam wczoraj bez pożegnania ale rozłaczyło mi internet.Coś robią chyba przy serwerach bo czasami mnie po prostu wyrzuca.
buzia w rogalik się uklada
aromat kawy poprostu boski
poszły w kąt wszystkie troski
Zawitała w tym pokoju alfa_betka
równa z niej kobietka
wkrótce dołączą do Niej Nostra, Zbych, bea i Anulka oraz inni wierszokleci
nadaję się tylko do zaparzania i kawy podania
w ten ponury dzień wszystkich serdecznie pozdrawiam
Jestem po obiadku
Porymuje z wami
Miała być kokoszka
A był pyszny schabik
Przyrządził mój mężuś
Po góralsku schaba
Zamiast siedzieć w grach
Była dla mnie laba
Zdolny ten mój luby
Wyszło pyszne danie
Zaraz wstawie przepis
Panowie i Panie
Teraz na deserek
Przyszła też ochota
Pójdzie mi w bioderka
Będzie dieta Protal :)
Ależ nie przesadzaj Anulko - Aniele
Kochanego ciałka nigdy nie za wiele
Może Cię też kiedyś złota myśl oświeci :
Że chłop to nie pies jest - na kości nie leci !
Zebyś Zbyhu wiedział, myśl tą wciąż pamiętam
trzymam kilogramy żeby miły nie spsiał :))
nie połamie ząbków na ciałku mym luby
Anulu nie bądźmy takie samoluby.
Ach Zbyhu Mój drogi
Racja Twa w połowie
Mało kto tak myśli
Lecz głośno nie powie
Kochanego ciałka
Nigdy nie za wiele
Tak mówicie damą
Drodzy przyjaciele
Lecz gdy top modelka
W złocistych blond loczkach
Przechadza się plażą
Mówią:niezła foczka
Drzemie w was niestety
Natura psia taka
Nie macie na tłuszczyk
Lecz na kości smaka. :D
Próbuje mnie przekonać
Do swych racji Ania
Ale ja się nie dam
Ja nie zmienię zdania
I nie ważne czy foczka
Szczupła czy puszysta
Wożne by jej uroda
Była stricte czysta
Bez retuszu bajeru
Czy innych tam rzeczy
Niech urodą nie kłuje
Tylko oko leczy
Bo co z tego że z foczką
Kładziesz się wieczorem
A się budzisz rano
Z jakimś tam potworem
Gdy makijaż się zmyje
Od rozkoszy łez
Wtedy stwierdzisz
To nie foczka
Tylko potwór z Loch Ness
Potwór czy królewna
Z jednym się zgodzicie
Nie uroda ważna
Lecz serce w kobicie
Nie jeden też facet
Misterem nie będzie
A serce ma dobre
Podoba się wszędzie
Są także wśród ludzi
Gusta i guściki
Jeden lubi fałdki
Drugi szkieleciki
Prawda krąży taka
Po świecie od wieków
Nie jest ważne ciało
Lecz wnętrze w człowieku :)
Trudno się nie zgodzić
Z tym co piszesz Aniu
Wiele tu jest prawdy
W Twoim rymowaniu
Chcę się tylko Aniu
Z tego wytłumaczyć
Że pisząc o urodzie
Jedno miało znaczyć
Serce, wnętrze człowieka
To już inny temat
Nie da się go wstawić
W prymitywny schemat
Jedno wszak jest pewne
I tu o tym powiem
Jakie ktoś ma serce
Taki z niego człowiek
Też się zgodzić muszę
Z Twoimi wierszami
W rymowankach mistrzem
Jesteś między nami
Przekazujesz w wierszu
Prawdy i mądrości
Takiego talentu
Niejeden zazdrości
Lecz żeby nie było
Że się podlizuje
Interesu nie mam
Po prostu tak czuje
Wielka to jest frajda
Takie rymowanie
Mózg mój wciąż pracuje
Chyba nie przestanie:)
Na dzisiaj wystarczy
Już dosyć, już basta
Wskakuje do łóżka
Relaxu czas nastał
Przeczytam ja jeszcze
Bajeczke dzieciakom
A póżniej rozpoczne
Filmowy maraton
Najpierw obejrze
Housa doktora
A potem na Gotowe na wszystko
Przyjdzie pora
Dobrej nocy
I miłego spania
Koniec rymowania:)
czyżby noc była zbyt krótka
czas na tosty z serem
i wracajcie tu z weselem
Rymowanki, nawet sprośne
w obiecankach są donośne
kawa pachnie cudnie bosko
łyk i do kompa wracajcie jak na boisko
Mecz będziemy rozgrywać na rymowanki
oj się będzie działo ,
Nostra wracaj bo kruchutko
w tym pokoju
obiecanek rymowanek skromniutko
pozdrawiam i do zabawy namawiam kamaxyz
Kamuś noc jeszcze długa była,
Kawa na dodatek już mnie rozbudziła.
Więc z nadzieją czekam i radością,
Aż zjawią się inni goście.
Bea chora, Zbyh tęskni za Nostrą:)))
Bo jak ona wróci to znów będzie ostro.
Tak jak oni dwoje się "sprzeczają":))
Niech się moje rymy pod ziemię schowają.:((
Anulka wpada tu i wypada,
Szkoda, bo fajnie dziewczyna gada:)
Ale rozumiem że obowiązki liczne
Nie pozwalają przysiąść choć chwilkę:)
Wpadam tylko na chwileczke
Czasu mało na wierszyki
Wzywa dzieci mnie gromada
Mam od rana piski, krzyki
Prasowania cała sterta
Pralka pranie już wiruje
Obowiązków cała masa
Kto mi obiad przygotuje?
Gdy uporam się z tą pracą
I juniora spać położe
Wracam do Was moi mili
Wpadne w rymowanek morze:)
"W kolorowej sukieneczce krząta się,
Raz po raz odwraca głowę ,uśmiech śle".
Taki obraz mi się jawi po Twej rymowance.
Chętnie bym pomogła zapracowanej Ance:))
Lecz daleko mam Aniu do Twojego domu.
Gotowanie zleć mężowi,albo komu
Innemu. Babci lub Teściowej,
A najlepiej firmie cateringowej:)))
Niech choroba juz się skończy
nim na dobre mnie wykończy
dość już kaszlu i kataru
dość leżenia, gardła bólu
Tam za oknem coś się dzieje
życie tętni mimo chlapy
a ja w łóżku już głupieję
dobrze,że sa rymowanki
co przy życiu mnie trzymają
i optymizmu dodają :)))