Zawsze robię wszystko zgodnie z przepisem,np.dziś robiłam tradycyjny sernik,pięknie rośnie aż pęknięcia się pojawiają,wyłączam piekarnik,nie wyjmuję ciasta od razu tylko czekam żeby ostygło i ono w tym momencie opada,to samo z drożdżowymi,tylko biszkopty są ok.Gdzie popełniam błąd???co może być przyczyną???pozdrawiam
Najprawdopodobniej błąd leży w sztuce. Jeżeli temperatura pieczenia jest nieco za wysoka (na co wskazuje szybki wzrost ciasta w piekarniku i jego pękanie) to masz do czynienia z następującym zjawiskiem. Ta część ciasta, która przylega do metalu nagrzewa się najszybciej, przez co w pewnym momencie staja się "wypieczona". W tym samym czasie w centrum temperatura nie osiąga jeszcze należytego poziomu. Zamiast się piec, ciasto się "gotuje". Kiedy nadmiar wilgoci nie zdąży zostać zamknięty, wtedy powierzchnia pęka u góry niczym wulkan. Wyjmujesz formę z pieca a ścianki licznych pęcherzyków ciasta jeszcze nie zdążyły należycie się usztywnić i wtedy całość opada pod własnym ciężarem.
A) Piekarnik musi być uprzednio faktycznie dobrze rozgrzany. B) Formę z ciastem stawiasz na siatce - NIGDY NA BLASZE! C) Albo 170 - 180 stopni, dolna półka > grzeje góra + dół, albo termo obieg, 160 stopni środkowa półka. W obu przypadkach po pół godzinie zacznij sprawdzać wilgotność w centrum suchym patyczkiem. Jeśli to nie pomoże to chyba piekarnik pokazuje Ci złą temperaturę.
UWAGA! Przy pieczeniu ciasta na rolady obowiązują zupełnie inne zasady!
...kiedyś pytałam o to samo cukiernika. Z tego co mówił wynika, że sernik sam w sobie ma tendencję do opadania. Często sprzyja temu drastyczne ochłodzenie zaraz po pieczeniu- powinien jeszcze chwilkę "dojść" w ciepłym piecu.
Użytkownik anneau napisał w wiadomości:
> ...kiedyś pytałam o to samo cukiernika. Z tego co mówił wynika, że sernik sam
> w sobie ma tendencję do opadania. Często sprzyja temu drastyczne ochłodzenie
> zaraz po pieczeniu- powinien jeszcze chwilkę "dojść" w ciepłym
> piecu.
Sernik jest ciężkim ciastem i mniej czy więcej, zawsze musi opaść. Ważne aby opadał równo. W tym celu najpierw się go piecze ostatnie 10 minut przy uchylonych drzwiczkach piekarnika a później studzi na siatce po odwróceniu formy do góry dnem.
Dziękuję bardzo za porady.Generalnie zawsze stosuję się do zasad pieczenia ale teraz faktycznie widzę ze jak już zresztą podejrzewałam mam niezbyt dobrą kuchenkę (firma candy) .Najnowsza już nie jest i piekarnik przeklamuje temperaturę.Chętnie bym ją wymieniła ale niestety to nie moja własność bo dom jest wynajmowany,więc pozostaje mi się tylko męczyć i jakoś piec dalej Dziękuję jeszcze raz za porady i pozdrawiam
A ja wczoraj upiekłam ciasto marchewkowe wg. znalezionego tu przepisu http://wielkiezarcie.com/przepis3181.html. Piekarnik miał temp. 180 stopni, włączony termoobieg. Przez 30 min. go nie otwierałam, później zaczęłam sprawdzać, czy ciasto się dopiekło. Otworzyłam piekarnik kilka razy, w sumie ciasto piekło się 50 min. Pięknie wyrosło, pękło przez środek. Zostawiłam je w wyłączonym piekarniku z otwartymi drzwiczkami. Opadło, wyszedł zakalec . Czy to dlatego, że foremkę postawiłam na blaszce, nie na kratce? Bo nic innego do głowy mi nie przychodzi- w końcu musiałam otworzyć, żeby sprawdzić, czy ciasto już gotowe. Na szczęście to ciasto jest i tak bardzo dobre, a mój luby dodatkowo lubi zakalec, ale wolałabym następnym razem jednak go ominąć.
Moim zdaniem po pierwsze za wysoka temperatura. Jeśli z termoobiegiem jest 180, to "faktycznie" temperatura wynosi 200 stopni. Ile stopni było w przepisie? Jeśli 180, to z termoobiegiem powinnaś nastawić na 160. Ja tak zawsze robię i już dawno nie zaliczyłam zakalca. Po drugie- przez CO NAJMNIEJ 30 minut pieczenia KAŻDEGO ciasta pod zadnym pozorem NIE WOLNO otwierać piekarnika. Przez ten czas cała- ze tak powiem- siatka mączno- jajeczno- tłuszczowa w cieście się utrwala, jeśli otworzysz piekarnik, całą konstrukcję szlag trafi. Następnym razem sprawdź, czy ciasto się upiekło, na 5-10 min. przed czasem podanym w przepisie, wcześniej nie ma potrzeby,a jeśli widzisz, ze ciasto się pali, to znaczy, ze temperatura była za duża. Mój piekarnik jest zresztą genialny pod tym względem- ciasta pieką się dokładnie tyle, ile jest w przepisie, ani minuty mniej ani więcej. Po trzecie, jak pisał lubczyk, nie kładź formy z ciastem na blasze tylko na kratce. Następnym razem będzie dobrze. Ja, zanim zaczęłam stosować się do powyższych rad, też płakalam z powodu zakalca, który wychodził mi w średnio co drugim cieście. Dzisiaj to już przeszłość :).
z tym "zadnego ciasta"... sie nie zgodze bo na przyklad babki w keksowkach zawsze nacinam wzdluz w pierwszych 10 minutach. Nigdy nie robi sie zakalec wszystko ladnie wyrasta...
Witam! A ja do serników polecam "sernix" sypie się go całego do sernika i nie ma prawa opaść a jeżeli opadnie to bardzo leciutko, naprawdę polecam. Pozdrawiam i powodzonka
Zawsze robię wszystko zgodnie z przepisem,np.dziś robiłam tradycyjny sernik,pięknie rośnie aż pęknięcia się pojawiają,wyłączam piekarnik,nie wyjmuję ciasta od razu tylko czekam żeby ostygło i ono w tym momencie opada,to samo z drożdżowymi,tylko biszkopty są ok.Gdzie popełniam błąd???co może być przyczyną???pozdrawiam
Mam ten sam problem. Ale, to wina piekarnika. Chyba... Jakiej firmy masz piekarnik?
Sernik zawsze opada i ciasto drożdżowe też, przede wszystkim jak jest z owocami. Mi też się tak dzieje, ale to chyba normalne.Pozdrawiam
Najprawdopodobniej błąd leży w sztuce. Jeżeli temperatura pieczenia jest nieco za wysoka (na co wskazuje szybki wzrost ciasta w piekarniku i jego pękanie) to masz do czynienia z następującym zjawiskiem. Ta część ciasta, która przylega do metalu nagrzewa się najszybciej, przez co w pewnym momencie staja się "wypieczona". W tym samym czasie w centrum temperatura nie osiąga jeszcze należytego poziomu. Zamiast się piec, ciasto się "gotuje". Kiedy nadmiar wilgoci nie zdąży zostać zamknięty, wtedy powierzchnia pęka u góry niczym wulkan. Wyjmujesz formę z pieca a ścianki licznych pęcherzyków ciasta jeszcze nie zdążyły należycie się usztywnić i wtedy całość opada pod własnym ciężarem. A) Piekarnik musi być uprzednio faktycznie dobrze rozgrzany. B) Formę z ciastem stawiasz na siatce - NIGDY NA BLASZE! C) Albo 170 - 180 stopni, dolna półka > grzeje góra + dół, albo termo obieg, 160 stopni środkowa półka. W obu przypadkach po pół godzinie zacznij sprawdzać wilgotność w centrum suchym patyczkiem. Jeśli to nie pomoże to chyba piekarnik pokazuje Ci złą temperaturę. UWAGA! Przy pieczeniu ciasta na rolady obowiązują zupełnie inne zasady!
...kiedyś pytałam o to samo cukiernika. Z tego co mówił wynika, że sernik sam w sobie ma tendencję do opadania. Często sprzyja temu drastyczne ochłodzenie zaraz po pieczeniu- powinien jeszcze chwilkę "dojść" w ciepłym piecu.
Użytkownik anneau napisał w wiadomości:
> ...kiedyś pytałam o to samo cukiernika. Z tego co mówił wynika, że sernik sam
> w sobie ma tendencję do opadania. Często sprzyja temu drastyczne ochłodzenie
> zaraz po pieczeniu- powinien jeszcze chwilkę "dojść" w ciepłym
> piecu.
Sernik jest ciężkim ciastem i mniej czy więcej, zawsze musi opaść. Ważne aby opadał równo. W tym celu najpierw się go piecze ostatnie 10 minut przy uchylonych drzwiczkach piekarnika a później studzi na siatce po odwróceniu formy do góry dnem.
Dziękuję bardzo za porady.Generalnie zawsze stosuję się do zasad pieczenia ale teraz faktycznie widzę ze jak już zresztą podejrzewałam mam niezbyt dobrą kuchenkę (firma candy) .Najnowsza już nie jest i piekarnik przeklamuje temperaturę.Chętnie bym ją wymieniła ale niestety to nie moja własność bo dom jest wynajmowany,więc pozostaje mi się tylko męczyć i jakoś piec dalej
Dziękuję jeszcze raz za porady i pozdrawiam
A ja wczoraj upiekłam ciasto marchewkowe wg. znalezionego tu przepisu http://wielkiezarcie.com/przepis3181.html. Piekarnik miał temp. 180 stopni, włączony termoobieg. Przez 30 min. go nie otwierałam, później zaczęłam sprawdzać, czy ciasto się dopiekło. Otworzyłam piekarnik kilka razy, w sumie ciasto piekło się 50 min. Pięknie wyrosło, pękło przez środek. Zostawiłam je w wyłączonym piekarniku z otwartymi drzwiczkami. Opadło, wyszedł zakalec
. Czy to dlatego, że foremkę postawiłam na blaszce, nie na kratce? Bo nic innego do głowy mi nie przychodzi- w końcu musiałam otworzyć, żeby sprawdzić, czy ciasto już gotowe. Na szczęście to ciasto jest i tak bardzo dobre, a mój luby dodatkowo lubi zakalec, ale wolałabym następnym razem jednak go ominąć.
Moim zdaniem po pierwsze za wysoka temperatura. Jeśli z termoobiegiem jest 180, to "faktycznie" temperatura wynosi 200 stopni. Ile stopni było w przepisie? Jeśli 180, to z termoobiegiem powinnaś nastawić na 160. Ja tak zawsze robię i już dawno nie zaliczyłam zakalca.
Po drugie- przez CO NAJMNIEJ 30 minut pieczenia KAŻDEGO ciasta pod zadnym pozorem NIE WOLNO otwierać piekarnika. Przez ten czas cała- ze tak powiem- siatka mączno- jajeczno- tłuszczowa w cieście się utrwala, jeśli otworzysz piekarnik, całą konstrukcję szlag trafi. Następnym razem sprawdź, czy ciasto się upiekło, na 5-10 min. przed czasem podanym w przepisie, wcześniej nie ma potrzeby,a jeśli widzisz, ze ciasto się pali, to znaczy, ze temperatura była za duża. Mój piekarnik jest zresztą genialny pod tym względem- ciasta pieką się dokładnie tyle, ile jest w przepisie, ani minuty mniej ani więcej.
Po trzecie, jak pisał lubczyk, nie kładź formy z ciastem na blasze tylko na kratce. Następnym razem będzie dobrze. Ja, zanim zaczęłam stosować się do powyższych rad, też płakalam z powodu zakalca, który wychodził mi w średnio co drugim cieście. Dzisiaj to już przeszłość :).
z tym "zadnego ciasta"... sie nie zgodze bo na przyklad babki w keksowkach zawsze nacinam wzdluz w pierwszych 10 minutach. Nigdy nie robi sie zakalec wszystko ladnie wyrasta...
Witam! A ja do serników polecam "sernix" sypie się go całego do sernika i nie ma prawa opaść a jeżeli opadnie to bardzo leciutko, naprawdę polecam. Pozdrawiam i powodzonka
No nie, wprost nie moge tego tak zostawić, opadające ciasto nie jest normalne, poczytajcie rady tych osób:
http://forum.dziecko-info.com/showthread.php?t=110058
http://forum.gazeta.pl/forum/w,49213,92353169,92353169,Czy_ciasto_zawsze_opada_.html
http://forum.dziecko-info.com/showthread.php?t=110058
http://forum.gazeta.pl/forum/w,49213,92353169,92353169,Czy_ciasto_zawsze_opada_.html
Linki aktywne.
Dziękuję za uaktywnienie
Lubczyku chciałeś pewnie napisać jak to robisz że baby są tak wyrośnięte jak na zdjęciu i nie opadają ani zakalca nie mają