Połowa stycznia, w kawiarence bywamy, Codziennie rano kawa i już się witamy. Prognozę pogody rano sobie podajemy I jak się ubrać, od razu już wiemy. Nasza lokatorka, którą przekarmiamy, Gdy jest już kawa, to okruszki mamy. Nowy Rok upłynął, skrzętnie obgadany, A My przy kominku, kącik tak kochany. Ileż różnych tematów tutaj roztrząsamy, Ileż porad, wszak dobrze się znamy. Wszak kawiarenka, to ostoja spokoju, Tutaj wszystko odbywa się w pokoju. Nikt nikomu niczego nie wytyka, Żadnych burd, każdy tego unika. Dzielimy się troską, sukcesem od rana, Wszak to taka chwila rano kochana. Ja chcę do ludzi, od rana wzdychamy, Poranną kawę i ciastko tu spożywamy.
Nostro i MamoNostry!!!Dajcie spokuj z ta odmiana-co za roznica jak.Wazne ze ze sie odzywacie!!!A faktycznie mam na imie Marta i w zasadzie jestem gotowa na wszystko hi hi hi...Goraco was dziewczyny sciskam
Potrzebuję kawy, fotela, kominka i jakieś futro do głaskania. Dajcie kącik pod kocem na małe leniuchowanie. Pogoda jakaś niesprzyjająca dobremu samopoczuciu.
Dorotka, jeszcze siedzisz przy kominku? Przyniosłem ciepłe papucie i filiżankę gorącej czekolady. Znalazłem u syna w starym domu świerszcza. Pozwolił mi go zabrać. Wypuszczam go za kominkiem, niech pośpiewa. W domu robił tyle hałasu, może tu będzie spokojniejszy? Koralik chyba go nie zje. Przyjemnie posiedzieć przy blasku ognia,trzaskaniu iskier. Te rzeźby na ścianie tak tajemniczo patrzą. Czy ktoś wpadnie aby pograć na pianinie? Usiądźmy, odpocznijmy od codziennych trudów, choć na chwilkę przymknijmy oczy i wsłuchajmy się w siebie. Życzę miłego wieczoru a jeszcze piękniejszego przebudzenia. Jutro będzie lepiej.
piekne....jest wszystko tam w srodku....zapach kawy, i uczucia, szara rzeczywistosc i jej piekno i samotnosc i przyjazn...nie zamykajmy sie....ja uwielbiam sniadania :)
Ech Lajan, znów tak ładnie napisałeś. Jak dobrze, że jestes z nami. Wiecie co...zaczynam czuć, że ja bym naprawdę chciała wpaść do takiej kawiarenki. Ależ mnie "rozmiękczyło" .
Wiekszość z nas jest jakaś zmęczona, często przygnieciona obowiązkami i trochę smutna. Prawie wszyscy staramy się doszukiwać tej fajnej energii. Chyba jesteśmy sobie tak zwyczajnie potrzebni. Trochę anonimowo, ale bliscy...
Marcia, rozmawiałaś już z właścicielem?
Kropcia, jak się czujesz? Zdrowie wraca? Mąż ugotował obiad? Wiesz...zdaję sobie sprawę, że jesteś chora, ale jakoś ciągle mam Ciebie przed oczami taką uśmiechniętą :-)
Alfa_beta, jest jeszcze nadzieja, że sytuacja z pracą się odmieni? Niektórzy mówią, że tak naprawdę, to nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Myślę, że w tym coś jest. Trzeba tylko zebrać w sobie wszystkie siły i wierzyć, że będzie dobrze. Jeśli możesz, to pisz co się dzieje. Trzymam kciuki.
Wreszcie chwila wytchnienia po cięzkim dniu....dobra herbata i ciepło z kominka....Za oknem strasznie ponuro, szaro i mokro nieprzyjemnie... Coś ta pogoda nie skłania do pozytywnego myślenia, ale póki co jakoś trzeba choc pod górkę pędzic do przodu...Nowy wątek i TAKI wiersz :-) sama przyjemnosc zaszyc się w kąciku kawiarenki, posłuchac o waszych małych i dużych sprawach...za które trzymam kciuki, a wszystkich ściskam mocno! :-)
Witajcie wieczorkiem kochani)) Lajan wiersz super,jak zwykle zresztą, cmok;) u mnie za oknem też szaroburo(bo noc,hehe), a tak na poważnie to szklanka się robi,drogowcy w nocy nie pośpią..chyba.. W pracy mały zamęt,przekładnie salonu.. po pracy dwugodzinne zebranie w szkole..oszaleli.. nieletnia się obawiała...bo ją przyśrubowaliśmy z lekka..to już nie III klasa niestety, narazie średnia 4,58, to tylko 0,17 do czerwonego paska.. ma nad czym popracować.. i tak się cieszę,bo w IV klasie dzieci mają taka małą rewolucję w życiu.. nowi nauczyciele,nowe przedmioty,zaczyna się wiek buntowniczo-arogancki... uff.. jeszcze burzę hormonów przezyć..(
Koralik podtuczony pleśnikiem od mamki.. Cieszę się,że córka się do mnie uśmiecha,że lubego mam już przy sobie,że po postu jest.. że mamcia najwspanialsza..,że szef sie nie czepia,że nie mam kataru, że mąż się hichra w duzym pokoju z HBO na stojaka a młoda z nim.. ..że..,że.. jestem szczęśliwa..po prostu.. Zobaczycie..będzie dobrze.. przychodzą takie chwille w życiu dla któych warto żyć..i nie jest to wygrana w totolotka)) Jutro będzie nowy,lepszy dzień) Spokojnego wieczorka życzy nonka)
Forum
Najnowsze przepisy
Ostatnie artykuły
Najnowsze galerie
Najnowsze filmy
Ostatnio na forum
Ostatnie komentarze
Tagi
Połowa stycznia, w kawiarence bywamy,
Codziennie rano kawa i już się witamy.
Prognozę pogody rano sobie podajemy
I jak się ubrać, od razu już wiemy.
Nasza lokatorka, którą przekarmiamy,
Gdy jest już kawa, to okruszki mamy.
Nowy Rok upłynął, skrzętnie obgadany,
A My przy kominku, kącik tak kochany.
Ileż różnych tematów tutaj roztrząsamy,
Ileż porad, wszak dobrze się znamy.
Wszak kawiarenka, to ostoja spokoju,
Tutaj wszystko odbywa się w pokoju.
Nikt nikomu niczego nie wytyka,
Żadnych burd, każdy tego unika.
Dzielimy się troską, sukcesem od rana,
Wszak to taka chwila rano kochana.
Ja chcę do ludzi, od rana wzdychamy,
Poranną kawę i ciastko tu spożywamy.
Pięknie to Lajan napisałeś
A teraz zmykam na wywiadówkę.
Lajan no pieknie Jak dostane natchnienia to moze cos stworze a narazie dalej do pracy lece Milego popoludnia zycze wszystkim.
Nostro i MamoNostry!!!Dajcie spokuj z ta odmiana-co za roznica jak.Wazne ze ze sie odzywacie!!!
A faktycznie mam na imie Marta i w zasadzie jestem gotowa na wszystko hi hi hi...Goraco was dziewczyny sciskam
Pięknie napisane,!:)
Potrzebuję kawy, fotela, kominka i jakieś futro do głaskania. Dajcie kącik pod kocem na małe leniuchowanie. Pogoda jakaś niesprzyjająca dobremu samopoczuciu.
Dorotka, jeszcze siedzisz przy kominku? Przyniosłem ciepłe papucie i filiżankę gorącej czekolady. Znalazłem u syna w starym domu świerszcza. Pozwolił mi go zabrać. Wypuszczam go za kominkiem, niech pośpiewa. W domu robił tyle hałasu, może tu będzie spokojniejszy? Koralik chyba go nie zje. Przyjemnie posiedzieć przy blasku ognia,trzaskaniu iskier. Te rzeźby na ścianie tak tajemniczo patrzą. Czy ktoś wpadnie aby pograć na pianinie? Usiądźmy, odpocznijmy od codziennych trudów, choć na chwilkę przymknijmy oczy i wsłuchajmy się w siebie. Życzę miłego wieczoru a jeszcze piękniejszego przebudzenia. Jutro będzie lepiej.
piekne....jest wszystko tam w srodku....zapach kawy, i uczucia, szara rzeczywistosc i jej piekno i samotnosc i przyjazn...nie zamykajmy sie....ja uwielbiam sniadania :)
a ja tam juz mówię, ponoć ledwo ale mówię :). Po dobranocce dzieci do spania a ja? pewnie seriale do oglądania :)
Ech Lajan, znów tak ładnie napisałeś. Jak dobrze, że jestes z nami. Wiecie co...zaczynam czuć, że ja bym naprawdę chciała wpaść do takiej kawiarenki. Ależ mnie "rozmiękczyło" .
Wiekszość z nas jest jakaś zmęczona, często przygnieciona obowiązkami i trochę smutna. Prawie wszyscy staramy się doszukiwać tej fajnej energii. Chyba jesteśmy sobie tak zwyczajnie potrzebni. Trochę anonimowo, ale bliscy...
Marcia, rozmawiałaś już z właścicielem?
Kropcia, jak się czujesz? Zdrowie wraca? Mąż ugotował obiad? Wiesz...zdaję sobie sprawę, że jesteś chora, ale jakoś ciągle mam Ciebie przed oczami taką uśmiechniętą :-)
Alfa_beta, jest jeszcze nadzieja, że sytuacja z pracą się odmieni? Niektórzy mówią, że tak naprawdę, to nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Myślę, że w tym coś jest. Trzeba tylko zebrać w sobie wszystkie siły i wierzyć, że będzie dobrze. Jeśli możesz, to pisz co się dzieje. Trzymam kciuki.
Wreszcie chwila wytchnienia po cięzkim dniu....dobra herbata i ciepło z kominka....Za oknem strasznie ponuro, szaro i mokro nieprzyjemnie...
Coś ta pogoda nie skłania do pozytywnego myślenia, ale póki co jakoś trzeba choc pod górkę pędzic do przodu...Nowy wątek i TAKI wiersz :-) sama przyjemnosc zaszyc się w kąciku kawiarenki, posłuchac o waszych małych i dużych sprawach...za które trzymam kciuki, a wszystkich ściskam mocno! :-)
Witajcie wieczorkiem kochani))
Lajan wiersz super,jak zwykle zresztą, cmok;)
u mnie za oknem też szaroburo(bo noc,hehe),
a tak na poważnie to szklanka się robi,drogowcy w nocy nie pośpią..chyba..
W pracy mały zamęt,przekładnie salonu..
po pracy dwugodzinne zebranie w szkole..oszaleli..
nieletnia się obawiała...bo ją przyśrubowaliśmy z lekka..to już nie III klasa niestety,
narazie średnia 4,58, to tylko 0,17 do czerwonego paska..
ma nad czym popracować..
i tak się cieszę,bo w IV klasie dzieci mają taka małą rewolucję w życiu..
nowi nauczyciele,nowe przedmioty,zaczyna się wiek buntowniczo-arogancki...
uff..
jeszcze burzę hormonów przezyć..(
Koralik podtuczony pleśnikiem od mamki..
Cieszę się,że córka się do mnie uśmiecha,że lubego mam już przy sobie,że po postu jest..
że mamcia najwspanialsza..,że szef sie nie czepia,że nie mam kataru,
że mąż się hichra w duzym pokoju z HBO na stojaka a młoda z nim..
..że..,że..
jestem szczęśliwa..po prostu..
Zobaczycie..będzie dobrze..
przychodzą takie chwille w życiu dla któych warto żyć..i nie jest to wygrana w totolotka))
Jutro będzie nowy,lepszy dzień)
Spokojnego wieczorka życzy nonka)
Ale fajowo..)
juz czuję ten rytm..
mój wuja pogrywa na akordeonie..