Okreslenie zawarte w temacie może wydawac się dośc dziwne - ale mój 5 miesięczny syn od urodzenia jest baaaardzo absorbującym dzieckiem. Oczywiście najważniejsze, że jest zdrowy i wogóle, ale w ciągu dnia wogóle nie spi, nie potrafię go niczym zając na dłużej, wymachuje nóżkami i rączkami non stop! Najgorszy jest brak snu - nie moge nic zrobic. Czy macie może jakieś sprawdzone sposoby na "wyciszenie" maluszka? Pozdrawiam
Nie przejmuj sie, wyrosnie z tego. Moja wnuczka tez w dzien nie spi, tzn spi 2 razy dziennie po 20 minut a wieczorem to idzie spac kolo polnocy, wczesniej nie usnie. Wiec reszta rodziny tez sie "przestawila", chodzimy spac po polnocy a rano spimy do 10.00. I wszyscy jestesmy zadowoleni no bo innego wyjscia nie mamy.
Jak tak chwalą koleżanki swoje dzieci to ja nie wierze im. Moja córeczka spała w dzień 2 razy do 10 miesiaca. Od tamtego czasu spi raz dziennie. Je dobrze, prawie wszsytko co jej dam. Nie narzekam na te sprawy. Ciocie mówią aniołek, pogodna i fajna, ale jak przyjdzie kłasc spać to nieraz i godzinę w dzień i do 2 godzin wieczorem kłade spać ją. Niby spi już, tylko wstane to ona też i dalej chce się bawić i zaczepia mnie. Nie ma idealnych dzieci, takich książkowych, ze teraz spać to już spią, jedzą wszystko i słuchają się rodziców co tylko im powiedzą. Maluszek nie chce spać bo tyle ciekawych rzeczy jest do oglądania. Może spacerek na podwórku pomoże, powietrze swieże potleni i wtedy choć trochę pomoże. Powodzenia życzę :)
Najwyraźniej Twój synek chce po prostu korzystać z życia :)
Mojej córce pomagała i pomaga muzyka poważna. W wieku Twojego synka otwierała oczy ze zdziwienia i słuchała uważnie. Mała świetnie uspakajała się też na basenie.
Trochę niepokoi mnie jednak brak snu u Twojego maluszka. Radziłaś się pediatry? Nie jestem specjalistą, ale objawy, które opisujesz przypominają mi trochę zespół nieprawidłowego napięcia mięśniowego (sama obawiałam się, że moja córka na to cierpi). Nie sugeruj się jednak moją podpowiedzią i nie wpadaj w panikę. Poradź się specjalisty. Równie dobrze może się okazać, że taka już "uroda" Twojego synka i rośnie Ci mały rozrabiaka
Trzymaj się i zaglądaj do nas na Zaciszną. Jest tam wiele mam, które chętnie posłużą Ci radą.
Przypomniałam sobie, że kuzynka miała podobny problem ze swoim synkiem. U nich zbawienne okazały się odgłosy szumu morza (podobno można ściągnąć z internetu). Mały spał przy nich jak aniołek.
Najważniejsze, że synek zdrowy i wesoły, ale domyślam się, że czasami jesteś wykończona.
Kochana!Moja cora ma rok i 9 miesiecyi ma ciagle problem ze snem:(Mimo stalego porzadku dnia,bajeczek...chociaz teraz i tak lepiej niz jak byla maluszkiem,bo teraz przynajmniej potrafi sie zajac czyms nawet z 10 min.No ijak sie nabiega i zmeczy to szybciej zasnie(nie mylic ze lepiej spi...)Wiem jedno-jezeli przestrzegasz godzin snu,to z czasem dziecko sie przyzwyczai i w miare o tej samej porze bedzie spiace. A!Moze tez mylisz objawy,bo jak minie pora snu dziecka,to ono znow jest pobudzone i w ogole nie widac zeby bylo spiace,no i nie daje sie tez uspic...Tak chaotycznie napisalam,mam nadzieja ze mozna cos z tego wywnioskowac.Pewnie nic Ci nie pomoglam,ale przynajmniej wiesz,ze nie jestes sama z takim problemem. A mam pytanie:czy twoj synek juz w szpitalu po porodzie nie chcial spac?Bo moja mala w zasadzie prawie nie spala,a pielegniarki na dziecinnym mowily ze to ewenement,i ze jeszcze takiego dziecka nie bylo na oddziale... Pozdrawiam:)
No mój mały spał tylko dobę po porodzie - chyba był w szoku :-) Potem troszkę w domu jak go wystawialiśmy na podwórko, ale po jakiś 3 tygodniach się skończyło. I teraz makabra. Mamy stały rytm dnia.
Jak u mnie....U mnie jakis czas sprawdzaly sie spacerki po lesie,w kazdym razie nie po gladkiej drodze,spala przynajmniej tyle co spacerowalysmy,ale nie dluzej niz 2 godz.Jak spi,to musi byc cisza-przyzwyczajalam do muzyki,domowych odglosow-nic nie dalo.Tzn.dalo-zaraz sie budzila.Jak byla mala to w zasadzie tylko bylo bujanie na rekach,lezaczku i piers,potem smoczek...A teraz juz niestety nie popisze...no bo mielismy gosci,przeszedl czas na spanie no i marudzi wiec musze wszystko pogasic i polozyc ja juz spac. I jesli moge,bo na Zacisznej bylam tylko ze 3 razy,to tam do pogawedki zapraszam.Tam same mamy...:) Pozdrawiam:)
Myszko , moja Ania tez taka byla ! i jest nadal , wstaje rano i chodzi pozno spac , nigdy nie spi w dzien , chyba ze jest chora i ma goraczke. Teraz jest nastolatka , ale........ nic sie nie zmienilo.
Powinnaś zapytać jeszcze jakiegos onnego lekarza. Mi wydaje się to nie normalne zachowanie. Oby nie były to oznaki adhd. Jednak nie wiem skim powinnaś się skontaktować. Oczywiście mam nadzieję, że tak nie będzie ale trzeba dmuchać na zimne. Może jakis psycholog dziecięcy?
Myszko, moja Zuza też jest taka:) ma straszne kłopoty z zasypianiem, czasem ja już padam z nóg, zasypiam na siedząco,a ona w dalszym ciągu chce się bawic. I też jakis czas zasypiała na spacerkach, ale skończyło się około 2 m.ż. Naprawdę nie martw się na zapas:) Prawdopodobnie taka uroda Twojego dzidziusia, tak jak u innych to, że non stop śpią...
Być może że jest to ADHD, ale o tym musi stwierdzić specjalista i to nie jeden, ale cały zespół. Nie wiem czy u tak małego dziecka można to stwierdzić. Ja tez byłam takim dzieckeim, nie tylko nie spałam w dzień ale również w nocy...godzina i po spaniu...przyczyna była dość prosta, moja mama miała troszkę stresów w ciąży...zestresowana matka = niespokojne dziecko. Nie mam ADHD, ani zadnych innych dolegliwości...po prostu taka byłam w dzieciństwie... Być może Twoje dziecko jest po prostu takie ruchliwe i żywe...może postaraj sie bardziej go zmęczyć, dużo świeżego powietrza...wiem że to nie zawsze działa, moja córcia też robi czasem takie psikusy i nie chce spać, ale zauważyłam ze im jest starsza tym lepiej jej wychodzi to zasypianie. Być moze to kwestia czasu i wszystko będzie w porządku.
Corka mojej kolezanki ma w tej chwili 5 miesiecy i tez taka jest. W dzien spi 2 razy moze po 20 minut a jak nie spi to wiekszosc na rekach mamusi, zadna zabawa nie zajmie jej dluzej niz na 10-15 minut. Ja mam corki blizniaczki ktore maja w tej chwili 2,5 roku. Nie powiem bo do 8-go miesiaca spaly mi 2 razy w dzien, w nocy tylko czasem sie mi budzily. Po 8 miesiacu jak zaczely im isc zeby to spanie sie skonczylo ale nie to w dzien tylko to w nocy. Tlumaczylam to sobie tym ze dzieciom ida zeby wiec maja prawo byc takie. No ale coz wyszly im zeby a one dalej mi nie spia po nocach. Zagonic wieczorem ( 10-11 a czasem i pozniej) to czesto wielki problem. Pomimo tego ze pojda pozno wstac to pojedynczo budza mi sie miedzy 1 a 3 i np nie spia mi do rana. Probowalam ich nie usypiac w dzien ale pomimo tego nie spaly dalej po nocach. Sa bardzo zywymi dziecmi nie zajma sie niczym na dluzej niz 10-15 minut. Ja oprocz tego ze mi nie spia po nocach to jeszcze przechodze z nimi tzw. "bunt 2-latka", czasem jest ciezko nawet dostalam od lekarki tabletki uspokajajace bo zaczelam wpadac w jakas nerwice chyba. Mysle ze Twoj bobas jest po prostu takim zywym dzieckiem i musisz to przeczekac, ja bylam u niejednego lekarza i kazdy mi mowil ze moje dzieci musza z tego wyrosnac. Mam nadzieje ze moim juz to mija bo zaczely mi przesypiac cale noce, zdarza sie ze sie ktoras przebudzi ale biore ja wtedy do lozka i spimy z nia do rana, dzieci sie do tego przyzwyczajaja ale wole juz to niz siedzenie po nocach. Lekarz pediatra moich coreczek mi mowila ze czesto pierwsze dzieci sa takie, inny lekarz mowil mi ze czesto na dziecko ma wplyw znieczulenie podczas porodu ( ja mialam cesarke wiec mialam znieczulenie ktore mi nie zadzialalo wiec dodatkowo bylam jeszcze pod narkoza). Nie wiem co Ci doradzic, Jezeli chcesz to szukaj rady innych lekarzy, ja ze swojego doswiadczenia powiem Ci ze moje chodzenie bylo daremne bo wszyscy mowili mi to samo, moze to i lepiej bo wiem ze moje coreczki sa zdrowe tylko sa po prostu takie zywe. Pewnie nic Ci nie doradzilam ale przynajmniej wiesz ze nie jestes sama i takich mam jak Ty jest wiele. Trzymaj sie cieplutko , jakos to musisz przetrzymac. Pozdrawiam.
Okreslenie zawarte w temacie może wydawac się dośc dziwne - ale mój 5 miesięczny syn od urodzenia jest baaaardzo absorbującym dzieckiem. Oczywiście najważniejsze, że jest zdrowy i wogóle, ale w ciągu dnia wogóle nie spi, nie potrafię go niczym zając na dłużej, wymachuje nóżkami i rączkami non stop! Najgorszy jest brak snu - nie moge nic zrobic. Czy macie może jakieś sprawdzone sposoby na "wyciszenie" maluszka? Pozdrawiam
Nie przejmuj sie, wyrosnie z tego. Moja wnuczka tez w dzien nie spi, tzn spi 2 razy dziennie po 20 minut a wieczorem to idzie spac
kolo polnocy, wczesniej nie usnie. Wiec reszta rodziny tez sie "przestawila", chodzimy spac po polnocy a rano spimy do 10.00. I wszyscy jestesmy zadowoleni no bo innego wyjscia nie mamy.
No tak... ale jak słysze jakie koleżanki mają w domkach aniołki...Tyle, że mój maluszek jest w dzień baaardzo marudny....
Witaj!

Najwyraźniej Twój synek chce po prostu korzystać z życia :)
Mojej córce pomagała i pomaga muzyka poważna. W wieku Twojego synka otwierała oczy ze zdziwienia i słuchała uważnie. Mała świetnie uspakajała się też na basenie.
Trochę niepokoi mnie jednak brak snu u Twojego maluszka. Radziłaś się pediatry? Nie jestem specjalistą, ale objawy, które opisujesz przypominają mi trochę zespół nieprawidłowego napięcia mięśniowego (sama obawiałam się, że moja córka na to cierpi). Nie sugeruj się jednak moją podpowiedzią i nie wpadaj w panikę. Poradź się specjalisty. Równie dobrze może się okazać, że taka już "uroda" Twojego synka i rośnie Ci mały rozrabiaka
Trzymaj się i zaglądaj do nas na Zaciszną. Jest tam wiele mam, które chętnie posłużą Ci radą.
Pozdrawiam cieplutko Ciebie i Twojego synka.
Zajrzec na zaciszną, czyli gdzie tak naprawdę?
A pediatra stwierdził ,ze dzidzius jest widocznie "żywym" dzieckiem
Na Zaciszną, czyli tutaj: http://wielkiezarcie.com/forum_watek.php?id=220645&post=220645&offset=0
Przypomniałam sobie, że kuzynka miała podobny problem ze swoim synkiem. U nich zbawienne okazały się odgłosy szumu morza (podobno można ściągnąć z internetu). Mały spał przy nich jak aniołek.
Najważniejsze, że synek zdrowy i wesoły, ale domyślam się, że czasami jesteś wykończona.
Kochana!Moja cora ma rok i 9 miesiecyi ma ciagle problem ze snem:(Mimo stalego porzadku dnia,bajeczek...chociaz teraz i tak lepiej niz jak byla maluszkiem,bo teraz przynajmniej potrafi sie zajac czyms nawet z 10 min.No ijak sie nabiega i zmeczy to szybciej zasnie(nie mylic ze lepiej spi...)Wiem jedno-jezeli przestrzegasz godzin snu,to z czasem dziecko sie przyzwyczai i w miare o tej samej porze bedzie spiace.
A!Moze tez mylisz objawy,bo jak minie pora snu dziecka,to ono znow jest pobudzone i w ogole nie widac zeby bylo spiace,no i nie daje sie tez uspic...Tak chaotycznie napisalam,mam nadzieja ze mozna cos z tego wywnioskowac.Pewnie nic Ci nie pomoglam,ale przynajmniej wiesz,ze nie jestes sama z takim problemem.
A mam pytanie:czy twoj synek juz w szpitalu po porodzie nie chcial spac?Bo moja mala w zasadzie prawie nie spala,a pielegniarki na dziecinnym mowily ze to ewenement,i ze jeszcze takiego dziecka nie bylo na oddziale...
Pozdrawiam:)
No mój mały spał tylko dobę po porodzie - chyba był w szoku :-) Potem troszkę w domu jak go wystawialiśmy na podwórko, ale po jakiś 3 tygodniach się skończyło. I teraz makabra. Mamy stały rytm dnia.
Jak u mnie....U mnie jakis czas sprawdzaly sie spacerki po lesie,w kazdym razie nie po gladkiej drodze,spala przynajmniej tyle co spacerowalysmy,ale nie dluzej niz 2 godz.Jak spi,to musi byc cisza-przyzwyczajalam do muzyki,domowych odglosow-nic nie dalo.Tzn.dalo-zaraz sie budzila.Jak byla mala to w zasadzie tylko bylo bujanie na rekach,lezaczku i piers,potem smoczek...A teraz juz niestety nie popisze...no bo mielismy gosci,przeszedl czas na spanie no i marudzi wiec musze wszystko pogasic i polozyc ja juz spac.
I jesli moge,bo na Zacisznej bylam tylko ze 3 razy,to tam do pogawedki zapraszam.Tam same mamy...:)
Pozdrawiam:)
Myszko , moja Ania tez taka byla ! i jest nadal , wstaje rano i chodzi pozno spac , nigdy nie spi w dzien , chyba ze jest chora i ma goraczke. Teraz jest nastolatka , ale........ nic sie nie zmienilo.
Powinnaś zapytać jeszcze jakiegos onnego lekarza. Mi wydaje się to nie normalne zachowanie. Oby nie były to oznaki adhd. Jednak nie wiem skim powinnaś się skontaktować. Oczywiście mam nadzieję, że tak nie będzie ale trzeba dmuchać na zimne. Może jakis psycholog dziecięcy?
Myszko, moja Zuza też jest taka:) ma straszne kłopoty z zasypianiem, czasem ja już padam z nóg, zasypiam na siedząco,a ona w dalszym ciągu chce się bawic. I też jakis czas zasypiała na spacerkach, ale skończyło się około 2 m.ż.
Naprawdę nie martw się na zapas:) Prawdopodobnie taka uroda Twojego dzidziusia, tak jak u innych to, że non stop śpią...
Być może że jest to ADHD, ale o tym musi stwierdzić specjalista i to nie jeden, ale cały zespół. Nie wiem czy u tak małego dziecka można to stwierdzić.
Ja tez byłam takim dzieckeim, nie tylko nie spałam w dzień ale również w nocy...godzina i po spaniu...przyczyna była dość prosta, moja mama miała troszkę stresów w ciąży...zestresowana matka = niespokojne dziecko. Nie mam ADHD, ani zadnych innych dolegliwości...po prostu taka byłam w dzieciństwie...
Być może Twoje dziecko jest po prostu takie ruchliwe i żywe...może postaraj sie bardziej go zmęczyć, dużo świeżego powietrza...wiem że to nie zawsze działa, moja córcia też robi czasem takie psikusy i nie chce spać, ale zauważyłam ze im jest starsza tym lepiej jej wychodzi to zasypianie. Być moze to kwestia czasu i wszystko będzie w porządku.
Corka mojej kolezanki ma w tej chwili 5 miesiecy i tez taka jest. W dzien spi 2 razy moze po 20 minut a jak nie spi to wiekszosc na rekach mamusi, zadna zabawa nie zajmie jej dluzej niz na 10-15 minut.
Ja mam corki blizniaczki ktore maja w tej chwili 2,5 roku. Nie powiem bo do 8-go miesiaca spaly mi 2 razy w dzien, w nocy tylko czasem sie mi budzily. Po 8 miesiacu jak zaczely im isc zeby to spanie sie skonczylo ale nie to w dzien tylko to w nocy. Tlumaczylam to sobie tym ze dzieciom ida zeby wiec maja prawo byc takie. No ale coz wyszly im zeby a one dalej mi nie spia po nocach. Zagonic wieczorem ( 10-11 a czasem i pozniej) to czesto wielki problem. Pomimo tego ze pojda pozno wstac to pojedynczo budza mi sie miedzy 1 a 3 i np nie spia mi do rana. Probowalam ich nie usypiac w dzien ale pomimo tego nie spaly dalej po nocach. Sa bardzo zywymi dziecmi nie zajma sie niczym na dluzej niz 10-15 minut. Ja oprocz tego ze mi nie spia po nocach to jeszcze przechodze z nimi tzw. "bunt 2-latka", czasem jest ciezko nawet dostalam od lekarki tabletki uspokajajace bo zaczelam wpadac w jakas nerwice chyba.
Mysle ze Twoj bobas jest po prostu takim zywym dzieckiem i musisz to przeczekac, ja bylam u niejednego lekarza i kazdy mi mowil ze moje dzieci musza z tego wyrosnac. Mam nadzieje ze moim juz to mija bo zaczely mi przesypiac cale noce, zdarza sie ze sie ktoras przebudzi ale biore ja wtedy do lozka i spimy z nia do rana, dzieci sie do tego przyzwyczajaja ale wole juz to niz siedzenie po nocach.
Lekarz pediatra moich coreczek mi mowila ze czesto pierwsze dzieci sa takie, inny lekarz mowil mi ze czesto na dziecko ma wplyw znieczulenie podczas porodu ( ja mialam cesarke wiec mialam znieczulenie ktore mi nie zadzialalo wiec dodatkowo bylam jeszcze pod narkoza).
Nie wiem co Ci doradzic, Jezeli chcesz to szukaj rady innych lekarzy, ja ze swojego doswiadczenia powiem Ci ze moje chodzenie bylo daremne bo wszyscy mowili mi to samo, moze to i lepiej bo wiem ze moje coreczki sa zdrowe tylko sa po prostu takie zywe.
Pewnie nic Ci nie doradzilam ale przynajmniej wiesz ze nie jestes sama i takich mam jak Ty jest wiele. Trzymaj sie cieplutko , jakos to musisz przetrzymac. Pozdrawiam.