Forum

Diety i kącik dużego Tadka Niejadka

Dietka kapuściana-zupa

  • Autor: tajger Data: 2009-02-01 16:32:11

    Składniki;
    -mała puszeczka koncentratu pomidorowego
    -3 szklanki wody
    -główka kapusty
    -3 duże cebule
    -1 seler naciowy
    -1 por
    -2 papryki
    sól,pieprz, curry, bazylia, papryka, pietruszka, ostry sos,np.sojowy.

    Warzywa poszatkować na małe kawałeczki,zalać wodą i gotować 10 min.na ostrym ogniu.
    Następnie dodać koncentrat i gotować na małym ogniu do chwili,aż warzywa będą miękkie.
    ZUPKę MOżNA JEść ILE SIę CHCE I KIEDY SIę CHCE!
    Zupa nie daje energii.
    Im więcej się jej je,tym szybciej się chudnie.
    Jeśli dłużej przebywasz poza domem,napełnij termos i zajadaj się nią do woli.

    Dzień 1;Można jeść wszystkie owoce oprócz bananów.Polecam melony i arbuzy,gdyż mają najmniej kalorii za wszyztkich.
    Jedz tylko owocę i zupę.
    Pić można tylko nie słodzone soki owocowe i niegazowaną wodę mineralną.

    Dzień 2
    ;Nie wolno jeść żadnych owoców! Możesz jeść jarzyny,aż do uczucia sytości.
    Staraj się jeść jarzyny zielone,unikaj grochu oraz kukurydzy.
    Jedz tylko jarzyny i zupę. Na kolację mażesz jeść 3-4 gotowane ziemniaki.

    Dzień 3;Nie wolno jeść ziemniaków i bananów!
    Jedz ile chcesz,ale tylko jarzyny, owoce i zupę.
    Jeśli przez te trzy dni nie oszukiwałaś,to schudniesz 2-3 kilogramy.

    Dzień 4
    ;Jedz owoce! Pij maślankę,dużo wody i zupę!
    W tym dniu Twój organizm potrzebuje potasu, węglowodanów, protein i wapnia.
    Tracisz ochotę na słodycze.

    Dzień 5
    ;Nie jedz owoców!
    Za to warzyw jedz do uczucia sytości. Postaraj się wypić 6-8 szklanek wody,aby wypłukać z Twojego organizmu kwas mlekowy.
    Zjedz zupę nie mniej niż jeden raz.

    Dzień 6
    ;Nie wolno jeść ziemniaków.
    Możesz wypić maślankę i jeść owoce,aż do uczucia sytości.
    Zjedz zupę nie mniej niż jeden raz.

    Dzień 7
    ;Jedz ile chcesz jarzyny.
    Pij niesłodzone soki owocowe. Zjedz zupę chociaż raz.
    Jeśli nie oszukiwałaś to schudniesz od 4 do 8 kg.

    Powyższy cykl można powtarzać,ile się chce.
    Jeżeli dieta jest prawidłowo prowadzona,zgodnie ze wskazaniami,to będziesz miała doskonałe samopoczucie.
    Po tych 7 dniach poczujesz się o wiele lżejsza, przybędzie Ci energii,sama zauważysz korzystne zmiany.
    W czasie diety nie wolno pić alkoholu!
    Jeżeli musisz to przerwij dietę na 24 godziny.
    Nie wolno też jeść chleba i pić wody gazowanej.
    Pij nie gazowaną wodę i maślankę oraz niesłodzone; herbatę,czarną kawę, soki owocowe.
    W trakcie trwania diety możesz zażywać wszelkie lekarstwa.

  • Autor: tajger Data: 2009-02-01 16:37:53

    Kurcze! ...i znowu nerwy- i znowu problemy z opanowaniem jedzenia. A czym więcej jem tym gorzej się czuje i fizycznie i nastrój również do........................eh...
    Dietkę tą stosowałam juz dwa razy z dobrymi rezultatami i czulam się świetnie. Mam nadzieję ze z Waszym dopingiem chociaż parę dni wytrzymam,.

    ...a może ktoś się dołączy? Będzie mi naprawdę miło:)
    Ja zaczynam ją jutro. Mam składniki i zaraz idę gotować.

    to ma ktoś może ochotę na kapustę?

  • Autor: aga1828 Data: 2009-02-01 16:48:39

    Tajger chętnie bym sobie taką dietkę zapodała, ale po pierwsze bez tego selera naciowego, po drugie za miesiąc jak już będzie cieplej, po trzecie...bleee robiłam ją już 3 razy i ostatnio już sam zapach tej zupy powodował utratę mojej wagi, bo mi się przejadła, ale trzymam kciuki, bo dieta jest całkiem przyjemna do zniesienia, łatwa i sycąca, życzę wytrwałości!!! :-)))

  • Autor: beata73 Data: 2009-02-01 18:44:24

    Ja kiedyś stosowałam e dietkę waga spada nie przeczę, ale moja dieta polegała głownie na tym ,ze tej zupy po prostu nie jadłam ze względów które opisała moja poprzedniczka.

  • Autor: tajger Data: 2009-02-01 22:58:00

    Wiem o czym piszecie:). U mnie w końcu też tak to wyglądało,ale je się owoce i warzywa więc ważne by to przetrwać i będzie ok:). Ja to jeszcze ją miksowałam potem i piłam:)

  • Autor: łasica Data: 2009-02-01 18:51:46

    Tajger,ja właśnie trzeci dzień ciągnę tę dietę i czuję się bardzo dobrze:-)
    Zupa póki co mi nie zbrzydła,ale ponieważ to nie pierwsza moja sposobność z kapuścianką wiem,ze najpóźniej pojutrze nie będę mogła na nią patrzeć;-(.
    Twoja wersja jest bardziej restrykcyjna od tej ,którą ja znam i stosowałam kilka razy,u mnie w czwartym dniu pojawiają się 4 banany,w piątym mięso wołowe,w szóstym drób lub ryba,a w siódmym kasza gryczana albo ciemny ryż.
    Pozdrawiam:-)

  • Autor: emeska1974 Data: 2009-02-01 20:06:05

    zupa nie jest zla ja mam jej inna swoja wersje z selerem oczywiscie fasolka pomidorami z puszki i duzo przypraw da sie zjesc i pachnie niezle - niekiedy zjadam ja na obiad ale nie odchudzalam sie nia

  • Autor: tajger Data: 2009-02-01 22:56:13

    A czy skład zupki masz taki sam? Chętnie zmienię ją trochę.
    Ja już trzeci raz podchodzę,wiem że nie jest łatwa,ale mi pomaga również się zmobilizować i dodaje sił, a jeszcze dodatkowo stracone kilogramy nieźle poprawiają nastrój:)
    Powodzenia i daj znać jak Ci idzie :) A jak z kilogramami?

  • Autor: łasica Data: 2009-02-02 06:43:45

    Do zupy,oprócz koncenrtatu  dodaję jeszcze sporo soku pomidorowego i przyprawiam "wyłącznie" vegetą lub "warzywkiem".Przetestowałam tę zupę wielokrotnie,bo to dieta znana od lat i ta kombinacja najlepiej mi smakuje i nie jest mniej skuteczna niż inne.
    Po trzech dniach zjechało mi dwa kilo i czuję się bardzo dobrze,zwłaszcza,ze dziś mam dzień z produktami mlecznymi i bananami;-)
    Stosowałam tę dietę nie raz,zwykle z dobrym rezultatem,ale tylko za pierwszym razem udało mi się zaliczyć dwa cykle pod rząd oczywiście z powodu zupy;-)
     Chodzi mi teraz o to,żeby przyzwyczaić się do innego typu jedzenia niż świąteczne i noworoczne,po którym trudno było mi zastopować z dogadzaniem sobie więc może po tygodniu z kapuścianką spróbuję jeszcze samego menu bez zupy,ale pokieruje się Twoim "rozkładem jazdy",bo widzę w nim sporo maślanki;-).Wiem,że są w aptekach a nawet Rossmannie kapsułki zastępujące zupę,ale jakoś nie do końca wierzę w ich działanie...
    Trzymaj się Tajger , życzę miłego gotowania:-)

  • Autor: tajger Data: 2009-02-02 15:47:58

    Ja też kapsułką nie ufam:)
    Samo ograniczenie jedzenia to juz coś:) A dobre i 3-4 kg mniej.
    Ja również jak skończę kapuściankę to mam zamiar utrzymać dietę niełączenia tluszczów z węglowodanami. Już nieźle sobie radziłam z nią,ale ja to mam tak,że jak mam stresu za duzo to zamieniam się w śmietnik i żeby sie opamietać muszę przez parę dni zafundować sobie drastyczną dietę-np. kapuściankę:)
    Pozdrawiam i również powodzenia zycze:)

  • Autor: rybka_M Data: 2009-02-02 13:39:21

    Dzięki za przypomnienie tej dietki... chętnie się przyłączę, ale dopiero od jutra, bo muszę składniki kupić.... u mnie nie można dostać selera naciowego, więc zamieniam go na korzeniowy, a co kilka dni zamieniam świeżą kapustę na kiszoną, też jest dobra..... do zupy daję minimalną ilość soli, smak poprawiam ziołami i przyprawą do kapusty....może takie grupowe odchudzanko mnie zmobilizuje, bo przydałoby się zrzucić trochę nadbagażu przed wiosną...
    No to życzę wszystkim przyłączającym się do diety powodzenia, a sobie samej przede wszystkim, bo niestety mam bardzo silną wolę i robi ona ze mną co chce hihihi

  • Autor: tajger Data: 2009-02-02 15:49:45

    Może być i od jutra:)
    Juz mi łatwiej!
    Ja właśnie zupę gotuję,tak ze nie jestem zbyt wiele do przodu:)
    ...ehh..pięknie wygląda... żeby tak smakowała:)
    Pozdrawiam i powodzenia:)

  • Autor: łasica Data: 2009-02-02 16:27:28

    No,powiem Wam,że mi już czwarty dzień smakuje o dziwo...

  • Autor: tereska52 Data: 2009-02-02 17:23:34

    Dziewczyny napiszcie jak gotujecie zupę. Czy codziennie, czy np. co dwa dni. Mam zamiar się do was przyłączyć jak wyleczę grypkę. :-))

  • Autor: tajger Data: 2009-02-02 18:42:58

    W pierwszym poście jest przepis na zupkę. Z doświadczenia wiem ze jest jej na tyle ,że wystarczy. Wychodzi duży gar. Trzymasz w lodówce i po porcji sobie podgrzewasz. ...no chyba że braknie:)))...

    Zdrowiej szybko:)

  • Autor: łasica Data: 2009-02-02 21:08:00

    Teresko,tak jak napisała Tajger zupy wychodzi bardzo dużo,koniecznie trzeba trzymać ją w lodówce,ale muszę przyznać,że zdarzało mi sie,że po kilku dniach nie nadawała sie do jedzenia,bo kisła,dlatego ja zaraz po ugotowaniu zamrażam kilka porcji w plastikowych pudełkach i korzystam w miarę potrzeby.Pozdrawiam:-)

  • Autor: tajger Data: 2009-02-06 11:50:44

    A Twoja grypka jak? Już przeszło?:)....czekamy:)))

  • Autor: tajger Data: 2009-02-02 18:44:41

    Pozazdrościć:)) Ja zjadlam ją dziś... no i muszę jeszcze raz zjeść,ale już sobie obmyslilam ze jak nie będę miala ochoty na nią to ją zmiksuję i wypiję:)))

    Pozdrawiam i gratuluję:)

  • Autor: łasica Data: 2009-02-02 21:13:56

    Muszę przyznać,ze sama sobie się dziwię,bo zwylke na tym etapie to już zupa całkiem mi brzydnie,a dziś zjadłam trzykrotnie całkiem sporo i ze smakiem i cały dzień prawie nie byłam głodna.Zobaczymy jak będzie jutro,ale Wasze towarzystwo działa tak korzystnie na moje relacje z kapuścianką?;-)

    Pozdrawiam:-)

  • Autor: tajger Data: 2009-02-02 23:13:26

    Powiedz mi jeszcze jakie warzywa jesz?
    Ja jutro mam dzień warzyw. Zrobiłam sobie surówkę z kapusty z marchewką i cebulką. Ale czy mogę do tego jeść gotowane warzywa? Czy tylko na kolację te trzy ziemniaki:D Podpowiedz co jesz ok?:)
    Napisz jak z kilogramami u Ciebie?

    Ja dzien pierwszy mam zaliczony na samej kapuscie ( 3x) bo nie mialam owoców. Ale nawet mi nie brakowało. Kapusta wyszła mi wyjątkowo smaczna,taka pikantna....brakuje w niej tylko dobrej kielbasy :)
    Mam nadzieję że chociaż 4 kg zgubię.... ale już się cieszę bo sama mobilizacja do działania i już lepsze samopoczucie.
    Skorzystałam z Twojej rady i zamrozilam dwie porcje, mam pewność że się nie zepsuje:)

    Jeszcze tylko 6 dni?

    Pozdrawiam:)

  • Autor: łasica Data: 2009-02-03 07:00:15

    Ponieważ o tej porze roku z warzywami szału nie ma,korzystam głównie z mrożonek i oczywiście przyżądzam je na gorąco.
    Jadłam już szpinak w liściach, rozmrożony na patelni z dodatkiem soku z cytryny i czosnku,a do tego pomidora i pociętą w paskipaprykę,jadłam też gotowane brokuły, a w lodówce mam jeszcze brukseklę i mieszankę warzyw,pokrojonych w paski,które często dodaję do ryby po grecku,ale jeśli mnie przyciśnie,to zjem je dziś;-)

    W mojej wersji nie ma wcale ziemniaków,więc nigdy ich przy tej diecie nie jem,ale z innymi szaleję do woli;-).

    Podpowiem Ci,że jeżeli zupa przestanie Ci smakować,możesz poprawić trochę jej smak, dodając koperku,a i nnym razem pietruszki (ja mam zamrożony od jesieni).Dodaję też koperek do większości potraw warzywnych,bo kapusta niestety ma właściwości wzdymające i dziś to właśnie czuję,dlatego narazie się nie ważę...

    Jeśli w Twojej wersji jest sporo maślanki możesz robić sobie dresingi do surówek dodając trochę octu jabłkowego czy soku z cytryny oraz koncentratu pomidorowego,koperku i ulubionych przypraw.Zawsze lepiej wejdzie,jak będzie trochę wilgotne;-)

    A co powiesz na surówę z marchewki z dodatkiem sosu maślankowo-chrzanowego z małym dodatkiem soli i kwasku cytrynowego?Marchew przynajmniej nie wzdyma;-)

    Wytrzymasz 6 dni bez problemu:-)

  • Autor: tajger Data: 2009-02-03 11:46:33

    W takim towarzystwie to na 100%:)

    dziś mam już kapuściankę raz za sobą:),ale z tym koperkiem to dobry pomysł.
    Sok z marchewki i kupilam właśnie marchew na jutro i zrobię z jabłkiem np. na słodko:)

    W sumie to brakuje mi mięsa:))...mielony za mną chodzi.

  • Autor: tereska522 Data: 2009-02-03 12:17:23

    Fajnie się czyta wasze posty. Mnie grypka pomału opuszcza. Niedługo dołączę do was. Napiszcie jeszcze jak długo należy stosowac dietę. Czy wystarczy tydzień? . Pozdrawiam :-))

  • Autor: łasica Data: 2009-02-03 14:41:06

    Teresko, zwykle trudno przedłużyć tę dietę dłużej niż tydzień ze względu na zupę,która delikatnie mówiąc nie jest przysmakiem,j eśli trzeba ją jeść ciągle;-/Ale ze względu na efekt jojo,który moze dopaść,trzeba sie pilnować i po pierwszym tygodniu dalej odżywiać podobnie,choć niekiedy efekty są spektakularne już po pierwszych kilku dniach.
    Mam nadzieję,że z Waszą pomocą pociągnę kilka tygodni na takiej niskokalorycznej diecie,dziś mam piąty dzień i nie mialam jeszcze kryzysu,czuję się bardzo dobrze,ale nie wiem czy zdecyduję się na kolejny tydzień z zupą;-)
    Pozdrawiam:-)

  • Autor: tajger Data: 2009-02-04 00:05:27

    ja też raczej się nie dzecyduję ...choć nie wiem na ile mi tej zupki starczy:),ale będzie mi miło ciągnąć tu dalej to odchudzanie z wami . ...bo jojo tylko czyha:)

  • Autor: anari74 Data: 2009-02-03 14:47:07

    o jejku nowa dieta a ja drugi dzień jade na diecie protal.Ciekawe która skuteczniejsza?

  • Autor: łasica Data: 2009-02-03 16:00:13

    Dieta Protal jest długofalowa,to cały system,a dieta kapuściana może być jedynie wstępem do sensownej diety,bo sama w sobie jest dosyć monotonna i może być niebezpieczna dla zdrowia ze względu na mały udział białka.
    Przyglądałam się Diecie Protal,ale wzięłam sobie do serca zasadę,że albo przyjmuje się jej wszystkie założenia i stosuje rygorystycznie,albo odrzuca całość i póki co odrzuciłam,bo nie wyobrażam sobie dnia bez warzyw czy kilku tygodni bez owoców,które w Protalu wprowadza się dopiero w trzecim etapie (o ile się nie mylę).

  • Autor: anari74 Data: 2009-02-03 19:08:22

    Też brakuje mi owoców i to jest w tym wszystkim najgorsze

  • Autor: łasica Data: 2009-02-03 20:29:42

    Ale może wytrzymasz na niej do trzeciego etapu;-)
    Ja z ciekawością śledzę posty na temat diety Protal.Przeczytałam uważnie skany przysłane mi przez Dorotę i stwierdziłam,że to chyba nie dla mnie,zwłaszcza zimą.Może spróbuję wiosną,jak przejedzą mi się jabłka,a sezonowych owoców jeszcze nie będzie.Życzę Ci powodzenia:-)

  • Autor: łasica Data: 2009-02-03 14:34:22

    W mojej wersji w piątym i szóstym dniu jest mięso więc jeśli dalej będzie Ci brak mięsa,to może się skusisz na gotowana wołowinkę,niby to nie mielony,ale zawsze miła odmiana;-)

  • Autor: tajger Data: 2009-02-04 00:03:01

    Kolejny dzień zaliczony:)) Ciężko było jak............nie wiem co;) ,bo mi bratowa placki przyniosła!!!!!!!!!!!..jędza jedna:)) ...ale udało się :) choć okruszka zjadłam:))).

    Jutro bedzie ok bo owoce mozna jeść:). Ja też mam podobnie jak wy,że owoce kocham, a szczegolnie słodkie pomarańcze.

    To trzymajcie się :) ...a wtedy i ja sie trzymać będę;)

  • Autor: łasica Data: 2009-02-04 07:54:20

    Wiem coś o tym,że nie jset lekko,bo ja przedwczoraj smażyłam racuchy z jabłkami,a wczoraj robiłam zapiekanki z serem oczywiście nie dla siebie,ale wytrzymałam:-)

    Wytrzymałam też kolejny dzień z zupą...

    Jeszcze dwa;-)I jeszcze nie wiem co potem...

  • Autor: tajger Data: 2009-02-04 12:28:06

    I już trzeci dzień:)... A ja dziś ubierając spodnie pierwszy raz po praniu poczulam że zapinają sie lekko i boczki nie wystają:) Ja wiem że to woda-czyli obrzęki schodzą;)ale od czegoś trzeba zacząć:)
    A dziś zjadłam jak na razie pomarańcze na śniadanko i dość sporo zupki przed chwilą...o dziwo bardziej mi smakowała jak do tej pory:)

    Na obiadek zrobię coś z kalafiorem , potem tą marchewkę z jabłuszkiem...no i zupkę...kiedy ja to zdążę zjeść??;)

    A jak dzis u Was?

  • Autor: łasica Data: 2009-02-04 12:42:54

    Ja nie czuję głodu,ale właśnie zjadłam zupę.Nadal wchodzi mi bez większego obrzydzenia i mam zamiar zjeść dziś jeszcze jedną porcję oprócz obiadu,na który mam mięso wołowe gotowane i warzywka.
    Od wczoraj bardzo mnie suszy,cały czas piję herbatę ziołową,która niby ułatwiać spalanie;-)
    Ogólne wszystko idzie jak należy:-)

  • Autor: tajger Data: 2009-02-04 19:14:16

    A mineralnej ile pijesz? Ja mam trochę problem z piciem ...

  • Autor: łasica Data: 2009-02-04 19:25:44

    W mojej wersji diety napoje gazowane nie są dozwolone,a ja nie lubię niegazaowanej wody mineralnej,dlatego piję dużo ziołowych,myślę,że ze dwa litry na dzień więc mam nadzieję,się nie odwodnię;-)
    Jutro ostatni dzień z zupą:-)
    Od piątku zaczynam chyba kolejny cykl wg Twojego rozkładu jazdy,ale zupę już sobie daruję,najwyżej wrócę do niej za 2-3 tygodnie.

  • Autor: tajger Data: 2009-02-06 11:50:03

    I jak?:) Udalo się?

  • Autor: ataner Data: 2009-02-04 18:48:23

    Cześć młoda. Melduję się. Dzień czwarty męki dobiega końca. Zjadłam dwa banany i tego trzeciego dozwolonego trzymam w zapasie. Na widok zupki robi mi się niedobrze i nie wiem czy to zdrowo ale wcinam ją chyba za szybko, prawie nie gryzę żeby mieć ją już z głowy. Rzeczywiście ten Twój przepis jest strasznie rygorystyczny, spróbuję odchudzać się według niego. I tak  odniosłam sukces bo do tej pory odchudzałam się już kapustą dwa razy, ale wytrzymałam do trzeciego dnia. Poczytałam sobie wszystkie wypowiedzi i stwierdzam że moja zupka trochę się różni. Przede wszystkim u mnie jest zero soli, może dla tego to takie niedobre. Za to pozwoliłam sobie zrezygnować z selera. Musiałam przerwać pisanie bo miałam "akcję". Zostawiłam Miśka przed bajkami żeby spokojnie napisać , a ten piernik ściągnął z parapetu krem bambino  i wysmarował sobie całe ręce po łokcie. Przy okazji płytki, kaloryfer, buty i ubranie. Zużył całe pudełko. Wysuszenie skóry już mu nie grozi :). A wracając do zupki, to byle do soboty. Mam nadzieję że w tak fajnym towarzystwie wytrzymam.  Jak nie umrę z głodu to jutro się odezwę :))).

  • Autor: tajger Data: 2009-02-04 19:13:07

    Już sobie wyobrażam jak połykasz tą zupkę:D:D:D. Jak widzisz troche soli czy wegety nie zaszkodzi, a przynajmniej będziesz mogla pogryźć:)))). Dobrze że Misiek nie wziął masła tylko krem:))).

    Ja jeszcze mam na dzis marchewkę z jabłkiem startą żeby żołądek odciażyć:))).
    ...i dzień trzeci uważam za zaliczony:) ...ale będziemy laski hehehe

    A Ty tego banana do łóżka to nie bierz....albo weź:))))))))))).....................no cobyś z głodu nie zasłabła:)))

  • Autor: tajger Data: 2009-02-05 08:56:25

    Ja piję piwniczankę nisko gazowaną. W ostateczności nie gazowane też wypiję ale po co mam się aż tak katowac;).

    Dziś zjadłam już banana:))). Mam maślankę ,jabłka i jeszcze dwa banany. ...no  i zupka sie rozumie:) ,ale ją zjem na obiad.
    ....zrobię sobie dwa obiady hehehe

    A co u Was?

  • Autor: łasica Data: 2009-02-05 09:30:00

    Ja jednak pozostanę przy herbatach,bo jednak gazowane i kapusta...mogą być kłopoty;-)
    Niby ostatni dzień z zupą,ale tej w zamrażalniku starczy na dłużej więc może jeszcze ze dwa dni pociągnę w jej towarzystwie;-)
    Ale to się okaże jak spróbuję zjeść dziś pierwszy talerz...
    Chyba rozumiecie;-)

  • Autor: ataner Data: 2009-02-05 17:30:51

    Właśnie grzeje mi się zupka . Nie wiem jak mają inni ale w moim jadłospisie były wczoraj trzy banany i mleko odtłuszczone do woli, co w połączeniu z kapustą dało efekt ..... . Miałam przejść na twoją dietkę i z tego wszystkiego nie przeczytałam wczoraj co mogę dzisiaj jeść
    więc wzięłam do pracy surówkę z kapusty, marchewki i cebuli (bez przypraw). Nie pojadłam sobie ale i tak nie mam ochoty na zupę. Chyba cię posłucham i ją zmiksuje. Będę wściekła jak w sobotę przy ważeniu okaże się że nie schudłam. Idę na zupkę fujjjjjjjjj....

  • Autor: tajger Data: 2009-02-05 19:45:02

    Ja sobie dziś zrobiłam zupkę zmiksowaną ,gorącą i bardzo pikantną....zjadlam z dużym smakiem:).
    Właśnie odmrozilam ostatnie pudełeczko...zupki mam tylko jeszcze litrę! ....chyba mi braknie:)))....nie wierzę normalnie:)
    A Ty sobie przypraw tą zupkę...zaufaj mi !!! :))

    zamknij oczy i niech wyobraźnia zadziala....:)))) i powiedz ...mniam mniam

  • Autor: łasica Data: 2009-02-05 20:29:19

    Ja przebyłam ostatni planowy dzień,zupę zjadłam i mam jeszcze na dwie porcje więc wykorzystam,choć też nie dowierzam;-)
    A potem menu jak w diecie,ale bez zupy.
    Tajger ma rację,przyprawiona smakuje bardzo dobrze,a ze swieżą pietruszką lub koperkiem jeszcze lepiej.

  • Autor: Dorotaxx Data: 2009-02-05 17:47:40

    Kilka lat temu odchudzałam sie na tej zupie z tym,ze nie dodawałam do niej koncentratu ( mysle,ze wtedy byłaby o niebo lepsza) . Schudłam na niej 15 kg. w 2 miesiące . Byłam taka ,,mądra,, ze jadłam tylko zupe i piłam wode hektolitrami . Wyniszczyłam organizm ,włosy mi wypadały i łamały sie paznokcie. Po tej diecie zostało mi obrzydzenie do zapachu gotowanej papryki a przez diete kopenhaska do konca zycia nie spojrze na brokuły .
    Dobrze dziewczyny,ze jecie owoce i nabiał do tej zupy. Trzymam za Was kciuki bardzo mocno!

  • Autor: łasica Data: 2009-02-05 20:35:24

    Dwa miesiace na samej zupie i wodzie???Musiałaś być bardzo zdeterminowana!
    Teraz juz wiem dlaczego tak doskonale radzisz sobie na Protalu;-).
    Choć ja kiedyś miałam również "mądry" wyczyn-przez dwa tygodnie nie jadłam NIC,a kolejne dwa odżywiałam się wyłacznie zsiadłym mlekiem;-) Przy tym dieta kapuściana jest naprawdę bardzo różnorodna i energetyczna;-)
    Powodzenia na proteinach;-)

  • Autor: Dorotaxx Data: 2009-02-05 20:48:21

    Użytkownik łasica napisał w wiadomości:
    > Dwa miesiace na samej zupie i wodzie???Musiałaś być bardzo
    > zdeterminowana!


    Byłam koszmarnie głupia , dopiero teraz to wiem . Tak sie złozyło ,ze zupe jadlam niedługo przed zajsciem w ciążę, byłam osłabiona , cudem donosiłam ciążę . Musiałam lezec w szpitalu na podtrzymaniu bo miałam za słaby organizm.


    Robilam tez kopenhaską, to jest dopiero tragedia. Tragiczna dieta wyniszczająca organizm . W całosci przeprowadziłam ja 2 razy Zawsze z efektem jojo , kg wracały z nawiązką . Za kazdym razem jak konczylam diete to bylam przerazona, nie wiedzialam co dalej, wracalam do starych nawyków zywieniowych i tak powstawało błędne koło :(
    Potrzebowałam diety ,w ktorej byłoby jasno okreslone jak utrzymac utracone kilogramy i w koncu znalazlam :-)






    >Choć ja kiedyś miałam również "mądry" wyczyn-przez dwa
    > tygodnie nie jadłam NIC,a kolejne dwa odżywiałam się wyłacznie zsiadłym
    > mlekiem;-)


    matko z córką!!! jak mozna nic nie jesc!! Ty to dopiero masz zaciecie , szok normalnie




    >Powodzenia na proteinach;-)

    ślicznie dziękuje . Ja Tobie zycze powodzenia na zupie !!

  • Autor: łasica Data: 2009-02-05 21:04:24

    Kopehaską znam doskonale;-)I mam podobne przemyślenia...około 10 dnia nerwowo zastanawiałam się co dalej,choć przyznaję,że schudłam na niej dość skutecznie,ale po pół roku skutkiem ostatecznym było jojo;-(

    Mam nadzieję,że teraz schudniemy raz na zawsze i będziemy się potem odżywiać racjonalnie, czasami tylko grzesząc ,ale bez efektów ubocznych:-)

  • Autor: tajger Data: 2009-02-05 20:39:05

    Tak...nabiał był:)) -pół litry maślanki wypilam:) , zjadłam trzy banany  i......nadal mielony za mną chodzi:D:D:D

    ALe pocieszam sie że jutro dzień z warzywani to surowkę sobie zrobię z gotowanym kalafiorem....ale uczta będzie hehe

    Wczoraj do zmiksowanej zupki dorzucilam trochę groszku i posiekanej cebulki....wyszlo calkiem ciekawie:)

    W sumie to tyle witamin juz dawno nie jadlam:))

    Pozdrawiam:)

  • Autor: Dorotaxx Data: 2009-02-05 20:52:07

    Użytkownik tajger napisał w wiadomości:
    > Tak...nabiał był:)) -pół litry maślanki wypilam:) , zjadłam trzy banany 
    > i......nadal mielony za mną chodzi:D:D:D


    Kochana to normalne! Przeciez najlepiej smakuje to co jest zakazane ;-)

  • Autor: łasica Data: 2009-02-05 20:57:21

    Tajger,będę Cię kusiła...wciągnij jakieś mięso;-)Jutro masz piąty dzień,a w mojej wersji piątego i szóstego dnia mięso jest dozwolone,a wręcz wskazane:-)Nie męcz się,bo w dniu ósmym zjesz cztery mielone za jednym przysiadem;-)

  • Autor: tajger Data: 2009-02-05 21:45:30

    Nie :) tak lekko nie ma:), bo jak sie skuszę na to ,to i na coś innego też:)). A mielonego to juz dawno nie jadlam:).

    Ja już trochę staram sie stosować dietę nielączenia. Jam mialam ochotę na cos tlustego i smażonego to np. mięso jem z samą surówką.
    Ostatnio znowu też trochę gotuję na parze. Ale musiałam zrobić jakiś drastyczny krok żeby sie zmobilizować........bo coraz bardzie ulegalam pokusom,a wręcz w nerwach to jadlam już wszystko i porcje duże.
    mam nadzieję że po zakończeniu kapuścianki będzie mi lżej już dostosować sie to tego prawidłowego odżywiania. No i co najważniejsze:) żolądek sie trochę skurczył więc powinno być latwiej:))

    ...hmm... a jakby tak pociągnąć jeszcze tydzień ta tej zupce tylko z dodatkiem mięska drobiowego...coś a'la bigos, a pozatym jak w diecie. Kurcze:)) jak tu będziecie to może się skuszę;)

  • Autor: łasica Data: 2009-02-05 21:55:18

    Ja będę bankowo,bo mnie Wasze towarzystwo mobilizuje i choć w stosowaniu diet mam spore doswiadczenie (równie duże w jojo;-),to jednak zdaje mi się,że tym razem podołam:-)
    Najwyżej założymy potem wątek "dieta po diecie kapuścianej" :-)
    Pozdrawiam:-)

  • Autor: tajger Data: 2009-02-06 11:49:28

    To masz podobnie jak ja:) Schudłam 16kg a przytylam 10!  Pocieszam się ze i tak do przodu jestem ,ale chwila nieuwagi i wrócilo by wszystko.

    Ja tez mam wyjątkowo dużą mobilizację i mam nadzieję że mi to nie przejdzie:), tak że chętnie pociagnę to dalej:)

    Pozdrawiam:)

  • Autor: ataner Data: 2009-02-05 22:06:20

    No ewentualnie na bigos to mogłabym się skusić. Mam trochę zamrożonego w lodówce to mogłabym  tak pociągnąć ze trzy dni.
     

  • Autor: ataner Data: 2009-02-05 22:02:08

    Sorki ale według mnie zmielona zupa smakuje jeszcze gorzej. Ale mam "dobrą" wiadomość - zupy starczy mi tylko na jutro! Gdyby nie to forum to pewnie wcięła bym ją dzisiaj i skończyła męki. Za mną nie chodzi mielony tylko chlebuś z wędlinką. W nagrodę umówiłam się na sobotę do fryzjera! Tak czytam i dochodzę do wniosku że jestem straszna amatorka w odchudzaniu. Dla mnie kapusta to i tak szczyt poświęcenia. Nie wiem ile inne dziewczyny zrzucają, ale ja będę szczęśliwa jeśli stracę choć 4 kilogramy i nie odzyskam ich w tydzień. Na pewno nie zacznę na razie żadnej innej diety. Nie wiem jak inni ale ja czuję że jestem dużo słabsza. Już teraz widzę że na początek wystarczą mi mniejsze porcje. Żeby tylko nie rozepchać z powrotem żołądka. No chyba że efekty przekroczą moje oczekiwanie ...to może ..... ale na pewno zrobię sobie przerwę. Zazdroszczę Wam tej stanowczości i determinacji. Powodzenia

  • Autor: tajger Data: 2009-02-06 11:45:54

    Nie myśl sobie ze tak lekko będzie:), to że Ci zupki brakło nie oznacza że za chlebuś możesz sie wziąść:)))
    Proszę dietkę zakończyć w czasie wymaganym ,nastepnie odmeldować sukcesy i zachcianki:)) a potem przedyskutujemy co dalej:)

    Myslę że jeśli zjesz w dniu w którym Ci zupki zabrakło gotowane mięsko drobiowe z surowką z kapusty:))) to będzie Ci zaliczone:P

    A potem to mam juz parę pomysłów dla ciebie:))) i pewnie dziewczyny tez Ci tu jakieś delikatne pomysły podsuną....ale to dopiero jak zakończysz dzień siódmy :)))

    Ja zjadłam dziś zupkę zaplanowaną i wypiłam sok "jednodniowy' z marchewki. Na obiad mam kalafior z surówką z kapusty i moze sie skuszę na kawalek rybki gotowanej.
    ...i nie mam pojęcia co na kolacje???... macie jakieś pomysly? ....tylko nie mówcie mi ze litr wody:)

    hmmm...a może groszek gotowany z marchewką i...... i..................

  • Autor: łasica Data: 2009-02-06 16:53:37

    Ja wczoraj zjadłam ze smakiem leczo.
    Polecam też jakieś warzywa na patelnię,albo warzywa przygotowane podobnie jak do ryby po grecku...

    Ja dziś znowu jadę na owocach i zupie:-)
    Samopoczucie mam bardzo dobre zwłaszcza,że pogoda wiosenna;-)

  • Autor: tajger Data: 2009-02-06 21:24:43

    dokładnie:). Pogoda też robi swoje. Czyli ciagniesz już ponad plan?:)))

  • Autor: łasica Data: 2009-02-07 08:44:55

    Tak zaczęlam drugi cykl,ale zupy wystarczy mi chyba już tylko na dziś,bo zdaje się,że zostalo w zamrażalniku najmniejsze pudełko.Nie chce mi się gotować kolejnej porcji,ale pociągnę na Twojej maślankowej wersji ten tydzień,a potem sę zobaczy;-)
    Mam zamiar kontrolowanie zgrzeszyć w ostatnią sobotę karnawału,a potem moze ugotuję kolejną porcję zupy...

    U mnie dokładnie ten sam problem co u Was-póki jestem na diecie,jem wedle jej zaleceń i nie jest to dla mnie zbyt trudne,ale gdy dieta się kończy,zaczyna się problem "co jeśc????" i niestety w krótkim czasie okazuje się,że jem wszystko ze wskazaniem na to czego zdecydowanie nie powinnam;-/.

    Narazie sie nie ważę,ale pomierzyłam ubrania i po wszystkich widać efekty bardzo zadowalające:-)))
    Więc oby tak dalej,bo moja "kolekcja letnia" składa się wyłącznie z 38...

  • Autor: ataner Data: 2009-02-06 18:03:27

    Hura!!! skończyłam. dzisiaj zjadłam dwa jabłka i pięć mandarynek no i oczywiście cud-zupkę ale wcale nie czuję głodu. Gdyby nie to że muszę przygotowywać inne posiłki i patrzeć jak inni jedzą to byłoby znośnie. Jutro chwila prawdy. Rano ważenie i mierzenie. Szczerze mówiąc to nie czuję zbytniej poprawy. Mam nadzieję że się mylę. Widzę że przechodzisz na "moją" dietkę, to żeśmy się wymieniły bo ja jadę na Twojej. Właśnie wyciągnęłam maślankę z lodówki. Myślę że po kapustce będzie niezła jazda. Jak skończę dietkę to i tak będę Wam dopingować i dla poprawy samopoczucia pisać ile mi przybywa ( kilogramów). Groszek odradzam bo u mnie pisało że nie wolno grochu fasoli ani kukurydzy.

  • Autor: tajger Data: 2009-02-06 21:33:18

    No to super:), Ja nie wiem czemu tak jest że w czasie diety da sję opanować to jedzienie, a tak to ciagle czlowiek głodny ....a szczegolnie wieczór.
    Ja dziś nie mialam jak wyjść po południu do sklepu więc na kolację ugotowałam sobie jeszcze mały kawalek rybki i zjadlam z surówką. Niestety nie udało mi się wypić 8 szkl wody,ale 6 wypilam więc ok.
    Dobrze ze jutro mam dzień z owocami bo dziwnie bym wyglądała w szkole z marchewką hehehe a tak to sobie banana wezmę i soczek kupię i przetrwam do 16-tej:), a potem to obiad już przecież mam :)))zupkę!


    Ciekawe jak z tymi pomiarami będzie:))). ja dziś wskoczyłam na wagę z przychodni jak byłam z Kubą i napewno zgubiłam 2 kg. ...choć po ciuchach wydaje mi się że więcej. Ale tak jak mówicie samopoczucie już lepsze:)

    A Ty błagam Cię:)))...jak już złapiesz sie za tą kanapkę z wędlinką:))) to niech to będzie chociaż z grahamkiem:))))

  • Autor: ataner Data: 2009-02-06 23:30:03

    Kupiłam sobie dwie bułki grahamki. Jedną na rano i jedną na wieczór. jeszcze nie wiem co z obiadem ale chyba postawie na zupkę - tylko nie kapuścianą. Nie chciałabym zaprzepaścić tego tygodnia wyrzeczeń. Ty też nie przesadzaj z dietą bo wiesz że grypa szaleje, a jednak przez dietę jest się trochę słabszym. Nie pamiętam kiedy ostatnio piłam maślankę i muszę przyznać że jest pyszna. Tylko na owoce nie mogę już patrzeć. Przejadły mi się. Dzisiaj też mnie kusiło żeby się zważyć ale poczekam do jutra. Rano będę lżejsza. Tak sobie wymyśliłam, tylko nie wiem czy dam radę, ale skoro teraz wiedziałam co mogę zjeść i wytrzymałam, to spróbuję sobie planować co zjem w danym dniu i tego się trzymać. Może to mnie powstrzyma przed obżarstwem. I na razie żadnych słodyczy!!

  • Autor: ataner Data: 2009-02-07 08:45:13

    Pierwszy pomiar!!!!
    Waga - 4 kilogramy.
    W pasie - 6 centymetrów
    Biodra - 2 centymetry.
    Reszta bez zmian.
    Najbardziej zaskoczył mnie pas, bo wcale tego nie czułam.
    A jak u Was?

  • Autor: tereska522 Data: 2009-02-07 09:35:55

    Ataner super!!!!!!!! Gratuluję. Zdradź jeszcze, ile czasu stosowałaś dietkę. :-))

  • Autor: ataner Data: 2009-02-07 17:49:32

    Dziękuję. Całe sześć dni. Na początku byłam rozczarowana bo liczyłam na więcej, ale w sumie 4 to też trochę lżej

  • Autor: łasica Data: 2009-02-07 18:23:35

    Cztery kilo w niecały tydzień to super wynik! Ale mając na uwadze jojo nie przesadzaj z tymi bułkami;-)
    Gratuluję i pozdrawiam:-)

  • Autor: ataner Data: 2009-02-07 18:54:45

    Jak na razie zjadłam jedną bułkę i talerz zupy i jestem szczęśliwa że nie muszę jeść tej kapuchy. Za to piję dużo. Jak tylko pomyślę o jedzeniu to wypijam szklankę wody lub herbatki i na razie to pomaga. Na kolację mam drugą bułeczkę. I odkładam ten moment jak rarytas. Parę lat temu też zaczęłam dietę kapuścianą ale wytrzymałam tylko trzy dni. Straciłam wtedy trzy kilogramy w trzy dni choć ważyłam mnie niż obecnie. Więc chudnie się pewnie na początku, a potem to tylko odzwyczajamy się od jedzenia. Ja przez ten tydzień to w sumie mało co jadłam, dlatego nie pociągnęła bym tak za długo. Podziwiam Cię że zaczęłaś drugi tydzień. Życzę powodzenia.

  • Autor: łasica Data: 2009-02-07 19:46:40

    Też życzę Ci ,abyś wygrywała z pokusami ,a najlepiej wcale ich nie miała;-)
    Ja sama się dziwię sobie,że nadal jem tę zupę,bo zwykle,nawet gdy miałam jeszcze mrożoną,to zostawała i najczęściej zjadał ją mój mąż.Mam jeszcze porcję na jutro,a potem dołączę do Ciebie i moze uda się nam nie jesc zbyt duzo bułek:-)))

  • Autor: Lucynao Data: 2009-02-07 10:27:00

    Robie ta zupke, ale 3 szklanki wody to nie za malo?

  • Autor: ataner Data: 2009-02-07 17:50:43

    Ja dałam na oko. Pod koniec to miałam już beton, więc uzupełniałam wodą.

  • Autor: łasica Data: 2009-02-07 18:24:34

    Ja dodaję sporo wody,zwałszcza,że potem podczas jedzenia najgorsze jest dla mnie to gęste...;-/

  • Autor: Lucynao Data: 2009-02-07 19:09:22

    i tak wlasnie zrobilam, na oko, na ta ilosc warzyw to wyszlo wiecej niz 3 l wody, Zupa pyszna teraz zobaczymy jak z ta moja silno-slaba wola.

  • Autor: ataner Data: 2009-02-07 19:31:31

    Smacznego. Zobaczymy jak długo będzie pyszna. Życzę żeby jak najdłużej :)))

  • Autor: łasica Data: 2009-02-07 19:53:38

    Tak,tak...  zupa jest pyszna zwykle przez dwa dni,trzeciego jest już tylko dobra,a potem...i tu silna wola jest bardzo przydatna;-)Powodzenia;-)

  • Autor: tereska522 Data: 2009-02-07 20:13:27

    Dziewczyny, nie straszcie mnie !!!!!. Jutro zaczynam:-))

  • Autor: łasica Data: 2009-02-07 20:19:38

    Teresko nie straszymy;-)
    Ta dieta nie jest trudna do wytrzymania,tylko hasło dotyczące zupy "im więcej jesz,tym więcej chudniesz" w pewnym momencie zaczyna brzmieć jak nieco przewrotny żarcik;-)
    Dasz radę:-)Powodzenia:-)

  • Autor: tajger Data: 2009-02-08 00:12:43

    Pewnie że dasz radę :)))
    Ja mam zupke jeszcze na jutro na ostatni dzień dietki i już kombinuję co zrobić by nie jeść hehehe
    Dziś zjadlam tylko owoce i zupę i maślankę.

    Ja również dalam więcej wody i do gotowania dorzucilam dwa zmiksowane pomidory.

    CChyba nie schudlam aż 4 kg!!!!!!!!!!!!!!!!! ale dobre będą i dwa....w końcu to nie koniec;)

    Jutro do szkoly kupilam sobie soczek Kubuś:D ..pisze że bez dodatku cukru.

    Pozdrawiam i dzialamy co nie?:D:D:D

  • Autor: lidka74 Data: 2009-02-08 09:20:06

    Ja tez jutro zaczynam te dietę,narazie mój plan jest żeby diete pociągnąć dwa tygodnie,muszę, ale co będzie zobaczymy. Po południu będe gotować zupę.

  • Autor: łasica Data: 2009-02-08 18:03:44

    Lidko życzę Ci powodzenia;-)
    Ja dzis mam 10 dzień diety czyli trzeci dzień drugiego cyklu i zjadłam zupę trzy razy,bo ugotowałam ja ponownie,pomimo tego,że jeszcze rano nie miałam tego zamiaru.

    Mam radę dla Ciebie i innych osób,które będą gotować zupę więcej niż raz,mianowicie spróbujcie doprawić ją za każdym razem inaczej.Ja za pierwszym razem jako przyprawy dodałam tylko "warzywka",a teraz dowaliłam paprykę,chili,pieprz kolorowy,pieprz czarny w ziarnach,ziele angielskie,liść laurowy,curry i dzięki temu smak jest zupełnie inny.Oprócz tego nie ugotowałm dziś jarzyn do miękkości i tak mi lepiej smakuje.

    Powodzenia wszystkim:-)

  • Autor: lidka74 Data: 2009-02-08 19:32:29

    Łasica też życze Ci powodzenia i dzięki za rady w sprawie zupy.

  • Autor: tajger Data: 2009-02-09 13:49:41

    Zupka skończona:)) Efekt- około 4 kg mniej,ale dużo więcej satysfakcji;).
    W srodę mam badanie tomograficzne synka i jesli będzie ok to zastosuję jeszcze tą dietkę kolejny tydzień .
    Narazie nie zaczynam bo nie wiem czy nie będziemy musieli jechać do szpitala.

    Nie mierzyłam się ale po ciuchach widzę ze trochę mniej jest no i ciało jakieś równiejsze;)

    Trzymajcie się dziewczyny!!! Piszcie co jecie -to dużo pomaga i mobilizuje:)

    Ja nadal mimo zakończonej dietki będę ostrożna w jedzeniu .

  • Autor: łasica Data: 2009-02-09 15:13:31

    Ja dziś mam czwarty czy raczej jedenasty dzień,zajadam banany i jogurt 0%,zaraz odgrzeję sobie zupkę.
    Nie czuję się głodna ani osłabiona.Myślę,że ten cykl skończę bez problemu:-)

  • Autor: tajger Data: 2009-02-09 19:05:18

    Strasznie ciekawa jestem jaki efekt będziesz miala w kg.:) Super sobie radzisz?

  • Autor: łasica Data: 2009-02-09 20:51:00

    Bardziej niż na kilogramach zależy mi na obwodach;-)No i na odzwyczajeniu się od ciągłego "ciapania" bez potrzeby,bo czasem mam wrażenie,że z moim ośrodkiem sytości coś niedobrze;-)Pozdrawiam:-)

  • Autor: tajger Data: 2009-02-09 23:16:38

    Ośrodek sytości??? ...:))) u mnie też go nie stwierdzam na razie:).

    Ale co tam ...do wiosny mamy to zrzucić wraz ze złymi nawykami;) ...no nie?

  • Autor: lidka74 Data: 2009-02-10 09:26:15

    Pierwszy dzień mam za sobą jak dla mnie najgorszy, bolała mnie głowa, zimno mi było, słaba byłam, nie miałam na nic siły, normalnie koszmar. Dzisiaj mam drugi dzień diety i jest ok. nawet jeść mi się niechce tak bardzo tylko pić.Pije wodę niegazowaną i herbatki owocowe.No i oczywiście zupka.

  • Autor: łasica Data: 2009-02-10 09:52:00

    Pewnie Twój organizm tak źle reagowal na nagłe zmiany w odżywianiu;-)A z piciem to ja tak mam cały czas,wypijam w ciągu dnia  przynajmniej 3 litry różnych płynów,ale to akurat dobrze,bo się nie odwodnię i jak już zobaczę wynik wagowy,to będę wiedziała,że to nie tylko woda ze mnie zeszła...;-)

  • Autor: tajger Data: 2009-02-11 16:46:13

    I jak tam na froncie?:)  Ja mam jeszcze tydzień czekania na wynik tomografu... Zaraz jadę do sklepu i jeszcze dziś gotuję kapuściankę, tyle że podzielę ją na polowę i pierwszą część zrobię z mięskiem drobiowym.  Ja zamiast koncentratu zmiksowalam dwa pomidory i teraz też tak zrobię.

    ....Tak że od jutra ponownie pelna mobilizacja:)...super by bylo gdyby udalo mi się schudnąć jeszcze ze trzy kilo:)

    Pozdrawiam:)

    ...p.s. z pewnych źródel wiem ze i ataner  :) też zacznie zupkę ale po sobocie:)....już ją przypilnuję;)

  • Autor: lidka74 Data: 2009-02-11 19:41:05

    Jak narazie dobrze oby tak dalej, zuważyłam że nie mam takich spodni opiętych tylko trochę lużniejsze, z czego się bardzo cieszę.
    Tobie też życzę powodzenia i trzymam kciuki.

  • Autor: tajger Data: 2009-02-11 20:11:07

    I tak trzymaj:)

  • Autor: łasica Data: 2009-02-11 20:31:14

      Na froncie została ostatnia miska zupy i jeden dzień diety;-)

      Jeśli sie zdecyduję na kolejną porcję (ale chyba nie teraz,tylko po tygodniu przerwy) od razu podzielę ją na dwie części i doprawię na różny sposób,to mi się nie znudzi.
      A tymczasem postaram sie nadal stosować do menu,ale bez zupy.Ewentualnie dodam nabiał w dniach owocowych i warzywnych,żeby mi z mięśni nie ubywało,tylko z sadełka:-)

       W moim rozkładzie jazdy  jest tak :
    1-wszy dzień: wszystkie owoce oprócz bananów
    2-gi dzień: wszystkie jarzyny oprócz ziemniaków,strączkowych i kukurydzy
    3-ci dzień: jarzyny i owoce
    4-ty dzień:4 banany i dowolna ilosć odtłuszczonego mleka
    5-ty dzień: gotowana wołowina i pomidory
    6-ty dzień: gotowany drób,wołowina lub ryba do wyboru oraz jarzyny
    7-y dzień: ciemny ryż lub kasz gryczana oraz jarzyny
     
      Trzymam jutro kciuki za Twój pierwszy dzień z nową zupą:-)

  • Autor: tajger Data: 2009-02-11 21:24:04

    wlaśnie się gotuje

  • Autor: ataner Data: 2009-02-12 12:49:55

    Nie szalej bo jeszcze ci się uda i będziesz lżejsza ode mnie Ja dzisiaj też mam kapustę ale w postaci łazanków :)).

  • Autor: tajger Data: 2009-02-12 20:32:45

    Tylko nie szalej żebyś nie miala za wiele do zrzucania od poniedzialku????:)))

     Ja mam pierwszy dzień drugiej serii zaliczony. Dzis zjadlam raz zupkę ale sporo! I wypilam calego dużego Kubusia. /pisze że bez cukru i konserwantów:)/. I wyjątkowo czekam na jutro by zjeść gotowane jarzynki... może z rybką? W sumie to jest ciąg dalszy dietki więc chyba mogę sobie tak w nieslodkie dni pozwolić....hehehe -pozwolić na gotowaną rybę:)))) ...normalnie się nie poznaje:)).


    Ogólnie jest ok:)  do tego od jutra robimy z Kubą grafik ćwiczeń:)).On oczywiście do decyzji lekarza to będzie bardziej ściemnial niż ćwiczyl...czyli jak przez ostatni czas.... / już nawet on nie może się doczekać zeby zacząć cwiczyć:)/... i będzie pilnowal  mnie:)))
    Tyle doniesień na dziś z Maloposki:)))


    ...czekam na sprawozdania z placu boju:)))

  • Autor: tajger Data: 2009-02-10 23:02:18

    Pamiętaj że oprócz zupki w każdy dzień musisz jesć jeszcze coś innego. Sama zupka nie daje energii więc możesz oslabnąć. Jeśli masz dzień z owocami to korzystaj z niego i jedz :) Trzymam kciuki:)

  • Autor: lidka74 Data: 2009-02-13 18:08:49

    Dzisiaj się zważyłam, bo byłam strasznie ciekawa ile mam kilo mniej i waga pokazała 3 kilo mniej z czego jestem strasznie szczęśliwa, do końca diety zostało mi jeszcze dwa dni.Pozdrawiam wszystkich.

  • Autor: tajger Data: 2009-02-14 00:40:05

    NO BRAWO:))) Pięknie:) Trzymam kciuki ,ale napewno Ci się uda:)

  • Autor: ataner Data: 2009-02-08 14:59:07

    I jak po pierwszym dniu?

  • Autor: Lucynao Data: 2009-02-09 06:38:03

    Dziekuje, jest ok, mysle ze schudlam troche, czuje po ubraniu, ale napewno to tylko woda. Nie chce sie wazyc, poczekam do konca diety.

  • Autor: tajger Data: 2009-02-09 19:05:55

    A Ty jak??:))) teraz po dietce???

  • Autor: ataner Data: 2009-02-09 21:54:17

    Ważę się codziennie. Po dwóch dniach przybyło mi 20 dkg. To znaczy że można jeść i nie tyć. Myślę że jak będę się pilnować to będą efekty. Żeby nie jeść piję teraz więcej niż w czasie diety. W niedzielę to wlałam w siebie chyba z 4 litrów płynu. Może po ciąży tak schudłam bo wtedy bardzo dużo piłam. 3 -4 litry dziennie to był standard. Może za tydzień zrobimy sobie powtórkę z rozrywki? Tylko tym razem doprawię kapustę. Zobaczysz jakie będziemy laski:)))) Zadzwonię w środę. pa

  • Autor: tajger Data: 2009-02-09 23:15:07

    Jasne:))) Za tydzień powtórka:)

    ...jak schudniemy oby dwie to znowu nas będą mylić hehehehe

  • Autor: hancia Data: 2009-02-10 01:01:17

    Użytkownik tajger napisał w wiadomości:
    > Składniki;-mała puszeczka koncentratu pomidorowego-3 szklanki wody-główka
    > kapusty-3 duże cebule-1 seler naciowy-1 por-2 paprykisól,pieprz, curry,
    > bazylia, papryka, pietruszka, ostry sos,np.sojowy.Warzywa poszatkować na małe
    > kawałeczki,zalać wodą i gotować 10 min.na ostrym ogniu.Następnie dodać
    > koncentrat i gotować na małym ogniu do chwili,aż warzywa będą miękkie.ZUPKę
    > MOżNA JEść ILE SIę CHCE I KIEDY SIę CHCE!Zupa nie daje energii.Im więcej się
    > jej je,tym szybciej się chudnie.Jeśli dłużej przebywasz poza domem,napełnij
    > termos i zajadaj się nią do woli.Dzień 1;Można jeść wszystkie owoce oprócz
    > bananów.Polecam melony i arbuzy,gdyż mają najmniej kalorii za wszyztkich.Jedz
    > tylko owocę i zupę.Pić można tylko nie słodzone soki owocowe i niegazowaną
    > wodę mineralną.Dzień 2;Nie wolno jeść żadnych owoców! Możesz jeść jarzyny,aż
    > do uczucia sytości.Staraj się jeść jarzyny zielone,unikaj grochu oraz
    > kukurydzy.Jedz tylko jarzyny i zupę. Na kolację mażesz jeść 3-4 gotowane
    > ziemniaki.Dzień 3;Nie wolno jeść ziemniaków i bananów!Jedz ile chcesz,ale
    > tylko jarzyny, owoce i zupę.Jeśli przez te trzy dni nie oszukiwałaś,to
    > schudniesz 2-3 kilogramy.Dzień 4;Jedz owoce! Pij maślankę,dużo wody i zupę!W
    > tym dniu Twój organizm potrzebuje potasu, węglowodanów, protein i wapnia.
    > Tracisz ochotę na słodycze.Dzień 5;Nie jedz owoców!Za to warzyw jedz do
    > uczucia sytości. Postaraj się wypić 6-8 szklanek wody,aby wypłukać z Twojego
    > organizmu kwas mlekowy.Zjedz zupę nie mniej niż jeden raz.Dzień 6;Nie wolno
    > jeść ziemniaków.Możesz wypić maślankę i jeść owoce,aż do uczucia sytości.Zjedz
    > zupę nie mniej niż jeden raz.Dzień 7;Jedz ile chcesz jarzyny.Pij niesłodzone
    > soki owocowe. Zjedz zupę chociaż raz.Jeśli nie oszukiwałaś to schudniesz od 4
    > do 8 kg.Powyższy cykl można powtarzać,ile się chce.Jeżeli dieta jest
    > prawidłowo prowadzona,zgodnie ze wskazaniami,to będziesz miała doskonałe
    > samopoczucie.Po tych 7 dniach poczujesz się o wiele lżejsza, przybędzie Ci
    > energii,sama zauważysz korzystne zmiany.W czasie diety nie wolno pić
    > alkoholu!Jeżeli musisz to przerwij dietę na 24 godziny.Nie wolno też jeść
    > chleba i pić wody gazowanej.Pij nie gazowaną wodę i maślankę oraz niesłodzone;
    > herbatę,czarną kawę, soki owocowe.W trakcie trwania diety możesz zażywać
    > wszelkie lekarstwa.
    Tak malo zupy na 7 dni ma wystarczec?dobra sama sie przekonam:)ale jednak wydaje i sie ze dieta +gimnastka to lepsze rozwiazanie.

  • Autor: ataner Data: 2009-02-10 09:57:27

    Wystarczy, wystarczy. Z czasem je się jej coraz mniej. Dieta + gimnastyka to na pewno szybszy efekt - tylko kto mnie zmusi do gimnastyki? Żeby się tak dało ćwiczyć grupowo przez komputer to byłoby super. Samej to ciężko mi się do tego zabrać.

  • Autor: hancia Data: 2009-02-10 21:07:16

    zupa sie gotuje...teraz widze ze wystarczy:)a moze zostanie...
    kiedys stosowalam ta diete ale troche inna wersja byla z miesem i ryzem...
    no walsnie kto mnie zmusi do gimnastyki?ciezko...co drugi dzien pedaluje przed tv na stacjonarnym rowerku i tyle
    Trzymajcie kciuki odezwe sie jak mi idzie z ta kapuscianka:)

  • Autor: tajger Data: 2009-02-10 23:03:44

    A czy ta wersja z mięsem dużo się różnila od tej? Powodzenia:)

  • Autor: hancia Data: 2009-02-11 19:33:41

    Użytkownik tajger napisał w wiadomości:
    > A czy ta wersja z mięsem dużo się różnila od tej? Powodzenia:)
    Nie pamietam dokladnie ale 6 dnia mozna bylo zjesc kawalek miesa -gotowanego,a w ostatni ryz(100g)
    a co do zupy to byla bez soli z marchewka.

  • Autor: tajger Data: 2009-02-11 20:10:14

    Dzięki:) A jak Ci idzie?

  • Autor: hancia Data: 2009-02-13 18:43:02

    Użytkownik tajger napisał w wiadomości:
    > Dzięki:) A jak Ci idzie?
    Dziekuje dobrze trzymam sie trzeci dzien...moje male dziecko chce mi wyjadac zupke z talerza:)
    Dzis zjem zupke na kolacje a jadlam tez na obiad,wczoraj byly ziemniaczki to sobie pojadlam i zupke na dzis odstawilam.
    ciekawa jestem rezultatu koncowego bo do zrzcenia mam sporo;((az 3 cyferki:()Oczywiscie nie mysle zrzucic calosci przez tyg.taka naiwna to nie jestem:)))

  • Autor: łasica Data: 2009-02-13 19:57:21

    Z pewnośćią nie uda Ci sie zrzucić całej nadwagi w tydzień,ale to może być dobry wstęp do dalszego odchudzania:-)
    Ja zaczęłam dziś trzeci tydzień,ale zupy już nie gotowałam.Postępuję tak samo ja z zupą czyli dziś miałam dzień owocowy.Pozwoliłam sobie na małe odstępstwo i wypiłam kawę z mlekiem,zamiast czarnej,ale bez przesady...;-)zwłaszcza,że planowałm wprowadzenie wiekszej ilości nabiału;-)
    Pozdrawiam:-)

  • Autor: tajger Data: 2009-02-14 00:41:55

    No pięknie:))) to czuję że Cię nie dogonię heheheh.   Ja kawę z mlekiem to piję caly czas:)))...a to nie wolno?:)

  • Autor: łasica Data: 2009-02-14 09:35:10

    wg mojej rozpiski nie wolno;-)trzymałam się więc sztywno tych zasad i piłam z mlekiem tylko w dniu mleczno-bananowym;-)ale teraz już dam sobie luz...bo po tych dwóch tygodniach wchodzę we w s z y s t k i e ciuchy,a waga pokazuje 5 kilo mniej:-)))

    Ale dla pewności trzymam się dalej diety,bo ze dwa kilo jeszcze się przyda zrzucić,żeby można było od czasu do czasu poszaleć,no i oczywiscie widmo jojo mnie przesladuje;-/

  • Autor: tajger Data: 2009-02-15 16:58:13

    Gratulacje!!! Ja to jak schudnę tyle ile chcę.czyli do rozmiaru 42 to będę musiala wszystkie ciuchy wymienić:)))...oby

  • Autor: ataner Data: 2009-02-13 20:10:46

    Zupka dwa razy dziennie? No no! Ja w trzecim dniu ledwo zmusiłam się raz. I tak już zostało do końca. Właśnie dobiega tydzień jak jestem po diecie kapuścianej. W tydzień straciłam 4 kg a w drugi odzyskałam 1,5. I tak jestem 2,5 do tyłu. W przyszłym tygodniu znowu zacznę dietkę. Może to jest metoda - małymi kroczkami do celu. W jakim wieku masz dzidziusia? Pewnie zrzucasz po ciąży. Ciąża to taki fajny okres że można się bezkarnie objadać. Wiem coś o tym bo mam dwuletniego brzdąca. Życzę wytrwałości i jak najlepszych efektów.

  • Autor: hancia Data: 2009-02-13 22:01:24

    Użytkownik ataner napisał w wiadomości:
    > Zupka dwa razy dziennie? No no! Ja w trzecim dniu ledwo zmusiłam się raz. I
    > tak już zostało do końca. Właśnie dobiega tydzień jak jestem po diecie
    > kapuścianej. W tydzień straciłam 4 kg a w drugi odzyskałam 1,5. I tak jestem
    > 2,5 do tyłu. W przyszłym tygodniu znowu zacznę dietkę. Może to jest metoda -
    > małymi kroczkami do celu. W jakim wieku masz dzidziusia? Pewnie zrzucasz po
    > ciąży. Ciąża to taki fajny okres że można się bezkarnie objadać. Wiem coś o
    > tym bo mam dwuletniego brzdąca. Życzę wytrwałości i jak najlepszych efektów.
    Moj maluch ma prawie poltoraroku:)Ja w ciazy musialam sie pilnowac i byc na diecie tz.nie na odchudzajacej,ale chodzilo abym za duzo nie przybrala...18kg rezultat w ciazy,ale po urodzeniu to zaczelam szalec:)
    Ja mam w genach "puszystosc"i tak juz zawsze bylo ze mna ze duza bylam:)
    wiec krocze ku mniejszej wadze...nawet zupa mi nie straszna:)

  • Autor: tajger Data: 2009-02-14 00:43:32

    No kochana! z tego co widzę to nie ma może:P ...jak chcesz to Ci ją ugotuje nawet:)))ale od poniedzialku jedziesz drugi tydzień ...bez może:)

  • Autor: ataner Data: 2009-02-14 18:58:11

    Wyczytałam na innym wątku o occie jabłkowym. Właśnie go kupiłam i będę eksperymentować. Jakby się okazał skuteczny to Wam polecę. Na pewno będzie smaczniejszy od zupki :)).

  • Autor: tajger Data: 2009-02-15 13:53:15

    Już o tym slyszalam ale nie mialam jakoś odwagi by tego spróbować:),ale koleżanka to  pila....i nie widzę róznicy... może do tego trzeba również stosować jakąś dietę? Dowiedz sie.

  • Autor: ataner Data: 2009-02-15 14:25:00

    Pytałam. Bez diety ale nie jadła po 18-tej, co u mnie będzie trudne. Po 17-tej jestem w domu i właściwie dopiero wtedy zaczynam jeść. W godzinę się nie "wyrobię". Piłam dzisiaj ten ocet pierwszy raz. Też paskudny, ale jak to płyn - szybciej można to przełknąć. Zobaczę - coś z tym sadełkiem trzeba zrobić. Coraz poważniej myślę o gimnastyce i kusi mnie też basen. Tylko z Miśkiem to będzie na razie trudne. Zobaczymy, a na razie powodzenia z zupką:))). Też myślałam że może jak ty mi zrobisz to będzie lepsza. Zawsze u kogoś lepiej smakuje :)))))

  • Autor: tajger Data: 2009-02-15 15:48:02

    Nie ma sprawy:))))... Ja już dowaiadywalam się z koleżanką i jeśli z Kubą będzie ok...a mam nadzieję ze będzie:), to będziemy chodzić na aerobik. :). Do tego dojdzie mi basen z Kubą.... ale narazie czekamy na  wynik:)

  • Autor: Nostra2004 Data: 2009-02-12 20:42:55

    Łomatko, byłam kiedyś na tej zupce.Nie powiem skuteczna. Ale, jak pomyślę,że kolejny raz miałabym jeść tę zupiznę, to ciary mnie trzęsą !
    Ale, ale..opowiem Wam historyjkę. Moja mama ugotowała tę zupkę i odstawiła do wystygnięcia.My dwie psychicznie przygotowując się do diety / już byłyśmy na niej i wiedziałyśmy, co nas czeka /, nie zwróciłyśmy uwagi na tatę, który wróciwszy z pracy , wygłodniały dorwał się do gara. Zjadł chyba z połowę i stwierdził : "Dobry ten bigosik, tylko mało doprawiony".A mama stwierdziła, że jak nie kochać faceta, któremu wszystko smakuje i jest bezproblemowy.No i tata wykończył na następny dzień ten "bigosik".Od tamtej pory trzymam się z daleka -szczególnie razi mnie zapach.
    Ale, oczywiście życzę sukcesów i skutecznego spadku wagi! Pozdrawiam wszystkie "kapuścianki" - protalówka

  • Autor: tereska522 Data: 2009-02-13 14:45:51

    Okropna jest ta zupka !!!!!!!!!. Jak to przeżyc?. Macie jakieś sposoby?

  • Autor: łasica Data: 2009-02-13 14:52:32

    Doprawić i przetrzymać;-)Pisałyśmy już na ten temat;-)Nie straszyłyśmy;-)Wytrzymaj,pozdrawiam:-)

  • Autor: Nostra2004 Data: 2009-02-13 18:18:32

    My pod koniec jej stosowania ją mixowałyśmy i wypijałyśmy taką gładką papkę gęstości śmietany.

  • Autor: łasica Data: 2009-02-13 19:58:54

    Jest to jakiś sposób,zwłaszcza,że chyba te jarzyny rozmięknięte w zupie najbardziej kłują w zęby;-)

  • Autor: tajger Data: 2009-02-14 00:51:08

    Dokladnie:))) to klucie w zęby jest najgorsze:))). Ja jak gotowalam zupkę to kapustę starlam na grubej tarce w malakserze, papryke, cebulę i pora zsiekalam na naprawdę drobne kawaleczki a seler i pomidory zsiekalam na miazgę:))) i naprawdę je się super:)

    Ja mam dziś zaliczony drugi....nie,chyba trzeci dzień czyli 10-ty:))).Dziś zjadlam na śniadanie zupkę a na obiad gotowany kalafior z gotowaną rybą i surówkę z kapusty cebuli i marchewki.....normalnie sie obrzarlam że nin więcej nie zjadlam, a zaskoczylo mnie gdy okolo 22-ej gdy zawsze coś za mną chodzilo, to weszlam do kuchni i odruchowo wzielam mineralną:))).

  • Autor: tajger Data: 2009-02-14 00:52:26

    A jednak mam drugi dzień:)))))))))))kurcze! Przegapilam ziemniaki na kolację:)))

  • Autor: tajger Data: 2009-02-14 00:45:26

    Ważne bys ją zjadla chociaż raz:), ale naprawdę można ją zmiksowac , dodać trochę wody i przyprawić glównie pieprzem, jak jest pikantna to dużo lepiej wchodzi:))).Pozdrawiam i trzymaj się:)

  • Autor: łasica Data: 2009-02-14 09:39:13

    To prawda,moja druga zupa była mocna pikantna i naprawdę jadłam ją z przyjemnością,fakt,że zwykle tylko  tylko raz dziennie,ale nie odrzucało:-)Jak będę gotowała następną,to też mocno doprawię i spróbuję zrobić zupę-krem;-)

  • Autor: tereska522 Data: 2009-02-14 16:20:08

    zupa krem jest jeszcze gorzej obrzydliwa :-((

  • Autor: ataner Data: 2009-02-14 18:55:26

    Potwierdzam.

  • Autor: tajger Data: 2009-02-14 19:27:38

    ale jesteście silne! naprawdę....bo wam tak nie smakuje a jednak dajecie radę:)

  • Autor: tajger Data: 2009-02-15 13:57:03

    4 dzień drugiej serii:) jest tylko kg mniej...ale w sumie to już 5 kg:D....iiiiiiii weszlam wczoraj w spodnie rozmiar 44!!!!!!!!!!! :))))))))))) A przed dietką zakladalam duuuuuuuuuuże 46:)))).... jestem happy:)

  • Autor: tereska522 Data: 2009-02-15 15:46:27

    tajger, nawet nie wiesz jak ja Ci zazdroszczę............ no nie.............. źle napisałam, może  raczej podziwiam. Taka wstręciucha, a jaka skuteczna. Może można tą pyszną zupkę jakoś zmodyfikowac, bo ja jej przełknąc nie mogę :-)).

  • Autor: tajger Data: 2009-02-15 15:58:22

    Ja teraz drugi tydzień mam do zupki dodane mięsko drobiowe. A dokladnie kielbaskę wiejską drobiową.Jest chudziutka a smak zmienila:) , jeśli już zdecydujesz sie na taki krok to absolutnie konieczne jest byś utrzymala odstęp okolo 2 godziny przed i po. ...ale to jak już nie dasz radę, bo szkoda by bylo sie zalamać i zaczynać od nowa... wiesz o co mi chodzi? Jeśli masz jakieś pytania to pisz.

    I piszcie dokladnie co w danym dniu jecie,bo to baaaardzo pomaga.

    Ja dziś mam dziń 4,
    Na śniadanie zjadlam koktail z 2 bananów i pól szklanki mleka 0%.
    I teraz wlaśnie jem zupkę:)

    A za dwie godzinki wypiję kefir i mam jeszcze dwa banany i jablo ...i muszę nadrobić z wodą bo malo piję! ...kurcze:)


    Trzymajcie się:))

  • Autor: hancia Data: 2009-02-16 19:17:31

    prawie mija 6 dzien..zupka i owoce nie mam maslanki wiec kefir.Nie jst zle ale marzy mi sie ...makaron i chleb.nie warzylam sie zrobie to po zakonczeniu diety.Tez malo dzis pije wody,bo mi zimno...brrry

  • Autor: łasica Data: 2009-02-16 20:27:54

    Ja już zapomniałam,że istnieją takie rzeczy jak chleb i makaron;-)To chyba silne mechanizmy wyparcia;-)
    Ale powiem Ci,że mnie też ostatnio jest zimno i sądzę,że dieta ma na to wplyw.
    Trzymaj się dzielnie, o chlebie staraj się zapomnieć;-)

  • Autor: hancia Data: 2009-02-17 01:07:12

    Jak juz pokonam 7 dzien to co dalej?

  • Autor: tajger Data: 2009-02-17 12:52:35

    To zależy jak się czujesz na silach:) ...ale napewno nie wracaj odrazu do bialego pieczywa i makaronów i zieniaków... szkoda tego co osiągnęlaś. Ja w drugim tygodniu tak jak pisalam zupkę zmodyfikowalam tak by mieć ją na jeden posilek dziennie,a stosuję resztę:).


    ...jeśli masz dosć tej dietki i chcesz odpocząć to polecam Ci diete nielączenia tluszczów z węglowadanami ...można jeść prawie wszystko tylko odpowiednio lączyć. Wybiera się produkty wedlug tabelki IG -znasz tą dietkę? Montignac....czy coś takiego:), jeśli będziech chciala to podeślę Ci stronkę :)

    Pozdrawiam i trzymam kciuki:)

  • Autor: łasica Data: 2009-02-17 15:31:29

    Jeżeli będziesz się czuła na siłach to spróbuj jeszcze 7 dni,tylko zupkę inaczej dosmakuj i przypraw.Potem będzie Ci już łatwiej,bo waga napewno spadnie:-)A od przyszłego poniedziałku ja znowu dołączę do zupomaniaków i będzie łatwiej wsplnie sie zmagać z oponkami;-)

  • Autor: tajger Data: 2009-02-17 12:46:11

    To chyba mamy podobne objawy:)) nie tlyko żywieniowe:). Ja też mam chwilami uczucie zimna,takie inne niż przedtem,ale myślę że to ubytek tej tkanki tluszczowe moze to powoduje? ...bo czuję się super:)

  • Autor: łasica Data: 2009-02-17 15:36:39

    Ja też czuję się świetnie i mam nadzieję,że te napady zimna są przejściowe,bo bywają mocno uciażliwe,zwłaszcza gdy dopadają mnie w nocy;-)

  • Autor: tajger Data: 2009-02-17 16:07:33

    U mnie wlaśnie też w nocy...cięzko mi jest sie zagrzać pod kolderką.... podejrzewam ze to albo  brak zgubionej tkanki tluszczowej...albo brak  męzczyzny hehehhe...jak myślisz?:)))))))))

  • Autor: łasica Data: 2009-02-17 17:00:31

    Zdecydowanie stawiam na brak tkanki tłuszczowej,bo nie śpię sama,a marznę;-)Przedwczoraj było mi tak zimno,że rozkreciłam na fulla kaloryfer choć zwykle nie lubię spać w zbyt ciepłych pomieszczeniach.Tak, Tajger,my po poprostu już jesteśmy chudziutkie;-)

  • Autor: tajger Data: 2009-02-17 17:42:19

    taaaaaaaak...chudziutkie:))))...ale mnie rozbawilaś:)))))))))) ...ale tak szczerze mówiąc to po zgubieniu tej 7 to tak sie czuję:)) ...choć wiem ze tak nie jest;)

  • Autor: łasica Data: 2009-02-17 18:14:45

    Siedem kilo to bardzo dużo!W którymś z wątków "protalowych" dziewczyny wyobrażały sobie swoje zgubione kilogramy w formie słoniny;-)Wyobraź więc sobie 7 kilo słoniny!No i pomyśl jaka jesteś teraz chudziutka;-)

  • Autor: tajger Data: 2009-02-19 19:24:36

    aż mi sie niedobrze zrobilo!! ...tyle sloniny!:)) ...to jeszcze drugie 7 mam w sobie do wyrzucenia.....znów mi sie niedobrze zrobilo:)))

  • Autor: łasica Data: 2009-02-20 07:45:27

    Trzeba ją spalić:-)Znalazłam pokaźną listę naturalnych spalaczy tłuszczu:

    1.maślanka - wapn wg najnowszych badan zwieksza spalanie tluszczu . pol litra maslanki pokrywa 75 % dziennego zapotrzebowania na ten pierwiastek

    2.chili - juz minimalna ilosc tej przyprawy podnosi termogenezę organizmu o 25 % zwiększajac spalanie kalorii

    3.zielona herbata
    - wg naukowców zawarta w niej katechina hamuje magazynowanie tłuszczu oraz zwiesza zużycie energii

    4.imbir - ginerol jedna z substancji znajdujących się w imbirze , pobudza wytwarzanie ciepła w organizmie , przyspieszając tym samym trawienie

    5.czerwone mięso - w 100g np. jagnięciny czy wołowiny jest 80 mg L-karnityny , substancji uczestniczącej w spalaniu tłuszczu

    6.łosoś - ryba morska zawierająca jod , pierwiastek potrzebny do wytwarzania hormonów tarczycy , które regulują podstawową przemianę materii

    7.woda - zaspakaja pragnienie , nie ma kalorii i wypełnia żołądek , zmniejszając głód . Najnowsze badanie dowodzą ze picie wody sprzyja spalaniu kalorii przez organizm

    8.cynamon - usprawnia działanie insuliny , przyspiesza spalenie tłuszczu , zmniejsza apetyt

    9.cytryna - witamina C przyspiesza spalanie tłuszczu

    10.czosnek - związki siarkowe usprawniają funkcjonowanie układu krwionośnego i trawiennego . Działają też moczopędnie i przyspieszają spalanie tłuszczu !

    11.grejfruty-podobno  jedzenie połowy grejpfruta lub picie szklanki soku z tego owocu do posiłku (bez jakichkolwiek innych zmian w diecie) skutkowało ponad półtora kilogramową utratą wagi w przeciągu 12 tygodni. Zdaniem badaczy dzieje się tak dlatego, że grejpfruty obniżają Twój poziom insuliny co z kolei sprawia, że nie podjadasz między posiłkami. A im mniej podjadasz, tym więcej tracisz na wadze

    12.białko-kiedy trawisz białka Twój organizm wydziela więcej ciepła, niż w przypadku innych substancji odżywczych (tłuszczy lub węglowodanów). Innymi słowy trawiąc białko spalasz więcej kalorii niż przy trawieniu innych substancji. Najlepsze „białkowe” pokarmy to indyk, białka jajek, ryby, tuńczyk i pierś z kurczaka.

     13.ocet jabłkowy-przyspiesza trawienie, pobudza wydzielanie soków żołądkowych i syntezę enzymów trawiennych. Skutecznie usuwa złogi i pomaga rozszczepiać tłuszcze, a dzięki temu możesz liczyć na skuteczną utratę wagi.

    14. czerwona herbata-Amerykanie nazywają Pu-Erh "słynnym mordercą tłuszczu". Ta drastyczna nazwa dokładnie określa działanie Pu-Erh. Badania prowadzone z kolei w paryskiej klinice niezbicie dowodzą, że 88% pacjentów pijących regularnie tę herbatę w ciągu miesiąca straciło 3,2-10,8 kg. Zaciekawić może fakt, że utrata wagi nastąpiła przy normalnym sposobie odżywiania. Jednak znacznie ważniejsze jest to, że spadek wagi się utrzymywał. Można więc tu mówić niejako o naturalnym sposobie odchudzania.

    Trzeba sprawę przemyśleć;-)

  • Autor: tajger Data: 2009-02-20 13:21:51

    Oj trzeba:))) I pisz swoje przemyślenia:))
    Moje pierwsze to punkt 12. Mamy odpowiedź dlaczego nam zimno... dzieta kapuściana bardzo uboga w bialko...no nie?:)
    A jak by tak żeby nie mieszać robić sobie dni np. trzy dni bailko jak w PORTAL i jeden dzień gdy będą tylko owoce i nic więcej:). I do tego herbatka i może ten ocet jablkowy??...hmmm... pomóż :))))

  • Autor: łasica Data: 2009-02-20 15:04:06

    Ja myśle,że musimy sie zastanowić na tym,bo za długo na kapuściance nie wytrzymamy.Ja mam teraz nowy ambitny plan pociągnąć 2 tygodnie i doprawić zupe solidnie chili,a moze nawet imbirem,skoro one takie cuda działają.A potem moze faktycznie zmodyfikujemy dietę protal wprowadzając owoce,a zwłaszcza cytrusy,które są tak bogate w spalacze oraz jabłka mające dużo pektyn?Choć myślę,że w ksiażce o protalu jest cos o owocach napisane,co skutecznie pozwala protalówkom się trzymać dzielnie,ale co to?
    O occie jabłkowym czytałam,że faktycznie jest pomocny i ma wiele zalet więc sądzę,że nie zaszkodzi,a najskuteczniej działa pity trzy razy w ciągu dnia;-)

    Jednak narazie temat diety może być dla mnie trudny,bo własnie zagniotłam ciasto na ciacha serowe i usmażyłam faworki...mam też w lodówce baileysa domowej roboty...a jutro dojdą kolejne smakołyki.Zaplanowałam sobie tą obżartą sobotę i mam nadzieję,że jak się najem zakazanych pyszności,to będzie mi łatwiej wrócić do kapusty;-)

    Ale obiecuję od niedzieli być dla Was podporą;-)))

  • Autor: tajger Data: 2009-02-17 12:44:21

    A ja sie dziś zważylam i już prawie 7 kg mniej:))). Zupkę już jem tylko raz ...blee.... i to jeszcze zostawiam polowę! Ale nie mam już tego uczucia ciąglej chęci by jeść............:))) Mam takie wrażenie ze skoro nie mogę zjeść tego co lubię to wogóle nie chce mi sie jeść:) I w sumie to sie zmuszam, choć nie boję się że co s nie tak ze mną bo gdybym sobie pozwolila na coś mniam:)) to spoko;) . Ale czuje się super:).

    Dziś na śniadanie zjadlam dwa jablka:).....już też mam pomalu ich dość:) ale radosć jaką mialam gdy stanęlam na wadze ....ehhh...:))

  • Autor: łasica Data: 2009-02-17 15:39:01

    Ja mam taką radość gdy zakładam kolejne spodnie,a one nie są dopasowane:-)))
    A jabłek narazie nie mam dość i dlatego nie przeszłabym przez dietę protal,bo bez owoców u mnie ani rusz;-)

  • Autor: tajger Data: 2009-02-17 16:08:55

    Ja jablka lubię tylko nie mogę przesadzić:),ale kupilam jeszcze dziś banany i zrobię na kolacje mus bananowo -jablkowy:))

  • Autor: łasica Data: 2009-02-17 17:02:31

    Polecam Ci sałatkę owocową:jabłko,kiwi,pomarańcza,banan pokrojone w kostkę cudownie sie dopełniają bez żadnych dodatków,a zawsze to jakaś nowa jakość:-)

  • Autor: tajger Data: 2009-02-17 17:43:25

    ooooooooo chętnie spróbuję:)...jeszcze jakbyś zrobila?

  • Autor: łasica Data: 2009-02-17 18:12:04

    Nie ma problemu;-)Mój najbliższy dzień owocowy szykuje się w poniedziałek,a nawet w niedzielę po ostatkowym kontrolowanym,planowanym obżarstwie,wówczas chętnie poślę Ci zacną porcję za pomocą posłańca na sankach;-)

  • Autor: hancia Data: 2009-02-17 22:27:31

    Jutro zrobie odpoczynek,bo zupki juz nie mam dzis zjadlam podwojna porcje,aby sie nie zmarnowalo...jeszcze mi nie obrzydla tylko ten zapach ;(tz.nie bede szalec ale bewsztyka z grilla sobie zafunduje...ale czekajcie najpierw sie zwarze rano a potembede myslec co dalej...bo jak ...napisze jutro.Ja karmir synka wiec nie wiem ile jeszcze wytrzyma na kapuscianym menu:)on juz je wszystko,ale...
    a w nocy szczekalam zebami ze myslalam ze choroba mnie nachodzi:(

  • Autor: hancia Data: 2009-02-19 18:28:14

    nie ma sie czym chwalic waga nawet nie drgnela po tygodniu diety...zaczynam od nowa...

  • Autor: tajger Data: 2009-02-19 19:23:26

    Nie martw się... powiedz mi ile masz do zrzucenia? . Od przyszlego tygodnia zaczyman też ja i ataner też:).  A tak wogóle to nie wiem co Ci napisać bo nie wiem co jadlaś. Szkoda ze nie pisalaś raportów ;) .  Nie poddawaj się:)

  • Autor: hancia Data: 2009-02-20 19:49:46

    Do zrzucenia mam b.duzo ale do ilealnej wagi nie darze musze zrzucic 20 kg do jesieni...

  • Autor: tajger Data: 2009-02-21 13:20:32

    Myślę że spokojnie zgubisz te kilogramy,choć latwo napewno nie będzie...Ale naprawdę zapomnieć mozesz o chlebie, i tylko na zachacinkę bierz sobie pelnoziarniste..teraz jest duży wybór i naprawdę jest smaczne... Ja przez ostatnie trzy tygodnie zjadalm jedną kromeczkę chleba....ale to już mnie skręcalo aż:D...a dziś np. zrobilam sobie jajecznicę na oliwie z oliwek i zjadlam samą:). Wiem że jak najmniej mieszania i male porcje i będzie sukces:)),a taka dietka kapuściana rewelacyjnie zmniejsza żolądek:)))))

    Trzymam kciuki mocno!!!!!! to Ile nas zacznie od poniedzialku??

  • Autor: ataner Data: 2009-02-21 17:56:41

    W poniedziałek po pracy będę u ciebie po zupkę. Dzisiaj zrobiłam gołąbki więc jutro jeszcze "uzupełnię" zapasy i od poniedziałku mogę zaczynać. Próbowałam z tym octem, ale po pierwsze zapominam rano wypić na czczo przed pracą, a po drugie zupka to w porównaniu z nim rarytas. Poleciłam go koleżance w pracy. Kupiła, zrobiła, wypiła łyk i wylała. Ona jest weteranką odchudzania i mówiła że różne świństwa piła ale to bije wszystko i jak chcę to mi ten ocet podaruje. Ja w sumie wypiłam przez tydzień 2,5 szklanki więc za bardzo o skuteczności nie mogę się wypowiadać.   

  • Autor: tajger Data: 2009-02-22 14:47:42

    Ok:) Zupka będzie gotowa:))),ale to już pamietaj że jutro już DIETKA:))))

  • Autor: ataner Data: 2009-02-22 16:52:17

    Ok, chociaż myślałam że dopiero od wtorku :))). Ważyłam się dzisiaj i okazuje się że przez te dwa tygodnie bez diety przytyłam tylko 1 kg. To w sumie jestem 3 do tyłu.

  • Autor: bebata79 Data: 2009-02-22 00:42:39

    Użytkownik tajger napisał w wiadomości:
    >  to Ile nas zacznie od poniedzialku??


    Ja sie zapisuje jak mozna:))

  • Autor: tajger Data: 2009-02-22 14:46:43

    Pwenie że można:)))..Będzie nam latwiej:))

  • Autor: bebata79 Data: 2009-02-22 19:41:38

    to super,dzis juz kupilam skladniki a jutro gotuje ta "pyszna" zupke.Ale zapowiada sie ciezko bo zaplanowalam pyszne obiadki na ten tydzien dla rodzinki i musze je na dodatek ugotowac-masochizm w czystej postaci:))

  • Autor: ataner Data: 2009-02-22 20:10:42

    Witaj w klubie:))).  Chyba wszystkie przez to przechodzimy.

  • Autor: ataner Data: 2009-02-21 18:07:20

    Z tego co piszesz to jeszcze karmisz - może pijesz za mało płynów. Karmiąc zużywasz więcej płynów i może organizm magazynuje je. Ja skończyłam karmić nie cały  rok temu i dopiero wtedy zaczęłam szybciej tyć. Jak karmiłam to dziennie wypijałam ponad cztery litry płynów.
    Zresztą jak pijesz to nie jesz. I musiałaś chyba coś podjadać oprócz dozwolonych w dietce produktów, bo nie wieżę żebyś przez tydzień nic nie zgubiła. Przecież od patrzenia i wąchania tej kapusty się chudnie - przynajmniej ja tak miałam:)). Powodzenia.

  • Autor: hancia Data: 2009-02-22 21:26:07

    Użytkownik ataner napisał w wiadomości:
    > Z tego co piszesz to jeszcze karmisz - może pijesz za mało płynów. Karmiąc
    > zużywasz więcej płynów i może organizm magazynuje je. Ja skończyłam karmić nie
    > cały  rok temu i dopiero wtedy zaczęłam szybciej tyć. Jak karmiłam to
    > dziennie wypijałam ponad cztery litry płynów.Zresztą jak pijesz to nie jesz. I
    > musiałaś chyba coś podjadać oprócz dozwolonych w dietce produktów, bo nie
    > wieżę żebyś przez tydzień nic nie zgubiła. Przecież od patrzenia i wąchania
    > tej kapusty się chudnie - przynajmniej ja tak miałam:)). Powodzenia.
    ja tez pije duzo wody czasem herbate tz.1-2 dziennie.jedyne co zamienilam to kefir zamiast maslanki.Tutaj gdzie mieszkam nie istnieje maslanka.Zaczynam jutro z ta kapuscianka...mi zupa smakuje tylko ten zapach:(

  • Autor: łasica Data: 2009-02-20 07:47:04

    Hancia nie dawaj się,może w drugim tygodniu waga zacznie spadać.Powolutku aż do skutku:-)Powodzenia:-)

  • Autor: tajger Data: 2009-02-19 19:25:42

    Spoko:)) u nas tyle śniegu ze na sakach to napewno dotrze! :))

  • Autor: łasica Data: 2009-02-20 07:26:40

    Jutro robię imprezę więc narazie trochę odpuszczam,bo faworki muszę zrobić,ciastka serowe,muffinki i likier już wczoraj mieszałam...same rozumiecie;-)Ale od niedzieli wracam do Was, zupy i diety w czystej ,rygorystycznej postaci.Moze wtedy te sanki z miską sałatki wyślę;-)

  • Autor: hancia Data: 2009-02-20 19:48:08

    witajcie!
    nie poddaje sie zaczynam od poniedzialku...poki co nie maialam czasu zupy ugotowac.A teraz nie szaleje z jedzeniem...

  • Autor: tajger Data: 2009-02-21 13:21:17

    No i super,a od poniedzialku pelna gotowość:))))

  • Autor: tajger Data: 2009-02-21 13:13:30

    Ja też dziś robie ciasto które najbardziej lubimy:))) ...zaspokoję swoje pragnienia i od poniedzialku mogę zacząć:)). Wiem że w kolejnej  turze muszę więcej bialka jeść i pić więcej wody.  Od środy nie mam dietki i waga ani drgnęla:)) czyli utrzymane,ale jem naprawdę male porcje...aż zaskoczona jestem że tyle wystarczy bym sobie pojadla:)

  • Autor: łasica Data: 2009-02-22 19:02:02

    No to pojadłam,popiłam,a teraz ugotowałam obłędną ilość cudownej zupy i od jutra do boju;-)Nie wiem tylko czemu mam dziwne wrażenie,że bierze mnie grypa;-(

  • Autor: Wega Data: 2009-02-22 20:32:09

    tak czytam czytam i jeśli można to tez bym się przyłączyła, na diecie protal wytrzymałam tydzień ,ale szaleję bez owoców.dzisiaj były urodziny mojego synka ,ostatnia porcja torcika a jutro gotuję zupkę trzymajcie kciuki

  • Autor: tajger Data: 2009-02-22 22:08:46

    Super:))) To proszę się odmeldować w nowym wątku:D:D:D

  • Autor: hancia Data: 2009-02-23 00:27:32

    no to startujem jutro:)!!

  • Autor: ataner Data: 2009-02-24 18:00:09

    Wczoraj zaczęłam "tydzień z kapustką". Właśnie siedzę i gryzie mnie straszne poczucie winy. Zostało mi z wczoraj trochę bigosu który serwowałam  mojej głodnej rodzince (mojej kapusty się nie tknęli), i nie oparłam się - domieszałam dzisiaj do niego kapustę i wcięłam. Niby też kapusta - ale niebo a ziemia. Za karę jutro przy okazji środy popielcowej zrobię sobie prawdziwy pościk no i oczywiście dzisiaj bez ziemniaczków. Proszę nie brać ze mnie przykładu :)))) już będę trzymać się diety. Fajnie że nas przybywa. To znaczy osób - nie kilogramów.
    Trzymam kciuki za wszystkich.

  • Autor: ataner Data: 2010-06-17 23:49:50

    Minęło półtorej roku... kilogramy wróciły. Do wagi sprzed ostatniej diety brakuje mi tylko kilogram! Lato tuż tuż... Jedyny znany mi skuteczny sposób na pozbycie się tłuszczyku to ta nieszczęsna dieta kapuściana więc do niej wróciłam. Zupę zwykle jem tylko na początku bo po dwóch dniach wolę nie jeść nic niż to paskudztwo, więc poszłam na łatwiznę i ugotowałam mrożoną mieszankę. Właśnie kończę trzeci dzień diety - reszta zupy już wylądowała w kibelku - zważyłam się i ubyło mi prawie trzy kilogramy. Poza tym znacznie poprawił mi się węch - kiełbasę wyczuwam na kilometr :). Ciekawa jestem jak przez ten czas radziły sobie inne dziewczyny. Czy tak jak ja pozwoliły by cały wysiłek poszedł na marne.
    No cóż jutro bez zupy kontynuuję dietkę - maślanka już w lodówce. Myślę że do soboty wytrzymam :)))

Przejdź do pełnej wersji serwisu