hehe, zaskoczona tym ile wspanialych, pieknych i zdolnych dziewczyn/kobiet/panow znalazlam czytajac profile:)
nigdy nie mam ( mialam) czasu na takie ogladanie,,,nie moge sie "wydziwic" ile stracilam:(
juz nigdy wiecej nie bede rozmawiac z nikim, zanim nie zajze na profil,,,nie mowiac o przepisach, ktorych nikt nie "zauwazyl", toz to jest zrodlo bez dna,,,az mnie rece swedza wpisywac komentarze, ale co? "dodam do ulubionych"?, "wyglada fajnie"?, szkoda, ze wszystkich ciekawych nie jestem w stanie wyprobowac,,w tej chwili;) , musze jeszcze czekac cierpliwie na wlasna kuchnie "moich marzen":))))
Odkryj swoje imie:))) Widzialam Twoj profil , sliczna , mloda kobieta, a przepis na zupe masz bardzo dobry:) Czekam na nastepne ciekawosci niecierpliwie:)
Jaka noga??? Do dziela! , mozesz wiecej , niz myslisz:)
tineczko :) ten zwierzaczek na moich rekach to moja praca na codzien zajmuje sie hodowla owiec a dokladnie badam ich mleko i zajmuje sie badaniem dodatkow paszowych na uniwerku jak juz wracam do domku to albo pichcenie dla mojego misia albo kwiatki - stad spelnienie marzen i kurs florystyczny w warszawie
Czytałe(zdarza mi się), że na początku XX wieku jogin Mahariszi powiedział iż wszyscy ludzie są dobrzy, złe bywają jedynie ich uczynki. Coś w tym jest. Pozdrawiam
o tak jak z zwierztami nie ma zlych zachowan sa po prostu takie ktorych my ludzie nie rozumiemy. Stad czasem te stwierdzenia ze zwierze jest fee i zle bo np ugryzlo tylko nikt nie pomyslidlaczego tak jest :((
w ramionach mam 3 miesiecznego jagniaka owcy merynos barwny, rasa ta jest objeta programem zachowawczy w polsce jest ich kolo 290 sztuk
misu to specjalista od salatek i surowek :))) ja od ciast i miecha :))) jedyne co nie umiem i nie potrafie sie nauczyc to rosol juz kombinowalam i probowalam zawsze wychodzi mi jak z reklamy plaski smak :)
No i do twarzy Ci z tym jagnieciem, czuje pod palcami jego miekka siersc.Moja corka oddala czesc swojej dzialki ( ma 10 hektarow) na wychod dla baranow i owiec, odgrodzone jest to plotem elektrycznym, zeby nie zjadly calego ogrodu , hehe, ja widzialam i glaskalam te zwiezaki i po cichu sobie myslalam, niech by sobie w moim ogrodzie jadly co chcialy,,,ale nie wiem czy naprawde pozwole???
Rosol, hmmm, moja babcia zawsze gotowala na predze z cielenciny + kura + cebula opalana na ogniu+ jarzyny+kawalek kapusty (wloskiej?),,,
ooo, na praktyki:) tylko, ze corka jest prokuratorem, hihi,
corka i ziec kupili dom z masa ziemi pod miastem w ktorym pracuja, mieszkaja prawie jak na wsi, ale wszystkie domy tam wybudowane sa nowoczesnymi domami i wszyscy dojezdzaja do miasta do pracy
dzialka jest tak duza, ze tylko czesc jest ogrodem a reszta "dzika" natura i lasem, dlatego w tej "dzikiej" czesci chodza owce i barany jakiegos sasiada z innej okolicy, on je tam przywozi na pasze i zabiera jak juz sie najedza:)
jezeli chodzi o praktyke, to moge zerknac na mozliwosci u chodowcow, najwieksze chodowle w Szwecji sa na wyspach Gotland i Öland, chociaz kolo Sztokholmu tez sa takowe
jak znasz norweski, to sie dogadasz bez problemu, a zreszta nawet po polsku tez dasz sobie rade, hehe
ja zobacze na internecie adresy do chodowcow i moge byc pomocna z napisaniem zapytania o praktyke:)
U mnie tez wisial podobny , ale nie robiłam sama :) kupilam za 12 zl od takiej starszej pani , ktora dorabia sobie w okresie przed swiatecznym ,takimi ozdobami .Ale jak ktos umie ,to fajnie ze sobie sam zrobi :)
Ach , te dekoracje, wianki na wszystkich drzwiach u nas:) Ta starsza pani zrobila by majatek tutaj:) Chwala Tobie , ze kupujesz od pani, bo nawet jak sie umie, to warto zaplacic komus zdolnemu:)
W naszej miejscowoci co roku dzieci organizują jarmark , sprzedają tam takie ozdoby zrobione przez siebie , pieką ciasta ,jest loteria ,rodzice tych dzieci sprzedają różne rzeczy , jest miło .Zarobione pieniadze idą np. na wycieczkę szkolną . Co roku organizuje taki rynek piąta klasa , fajny pomysł.
Ja tez lubie czytajac przepisy lub forum zajrzec do profili.Np Ty Tineczko masz u siebie fajnego pieska:)Dobrze jest miec chociaz jakas namiastke znajomosci, wtedy nasze kontakty sa mniej syntetyczne:)Pozdrawiam
No i nastepna piekna dziewczyna:) A jaka zdolna!!!! Milo Ciebie poznac:)
Piesek jest "przejety" od rodziny nie majacej czasu na pieska. Ma trzy lata ( jest u mnie od czerwca), pierwszy raz wzielam doroslego pieska i troche sie balam.
To cudowne zwierzatko , normalnie potrafi mi wszystko powiedziec:)) Kochamy sie niesamowicie i jak spotka (narazie trzy razy) swoja byla rodzine, to odrazu wskakuje mi na kolana,,,
Witaj Tineczko - Sliczny piesek - tez mam tak niunie (niedlugo bedzie znowu miala szczeniaczki). W sumie mam ich piec tych wiernych pieskow (duze i male ;o) Bardzo milo by bylo zobaczyc ciebie... (wyobrazam sobie anielskie oblicze - serio!) Tymczasowo dziele tez twuj los i czekam jak na szpilkach na moja wymarzona kuchnie w ktorej nareszcie bede mogla sie wybuszowac (... tylko jeszcze pare tygodni...) Cieplutko pozdrawiam - Ewa
lo, matko, to gdzie Ty mieszkasz:) suczka Laki ma sliczna buzie, kolory jak moj Amigo,,,tylko on wazy 2 kg:)) pieski sa super fajne, ale na lancuchu? w Szwecji nie wolno miec uwiazanych psow nawet na wsiach,,,nie wolno trzymac psy w budach na zewnatrz domu,,, chcialabym miec tyle psow i lubie kundle, za ich madrosc, ale u nas to nie jest mozliwe, kazdy pies musi byc zarejestrowany, chipowany, szczepiony regularnie a to kosztuje spore sumy:)
.... to koziolek ;o) Niestety musza byc te duze pieski uwiazane! My prowadzimy tartak i kupa ludzi tu sie placze, to jest ze wzgledu na bezpieczenstwo dla nas i dla ludzi ;o) Mieszkamy w Transylwanii na wsi... tu jest to cos calkiem normalnym. Ale pieski tez maja swoj wybieg. Tylko w dzien sa przywiazane aby nie narozrabialy...
Transylwania jest sercem Rumunii, takze tez najpiekniejszym i najbogatszym skrawkiem tego kraju. My mieszkamy w samym srodku tego serca i czujemy sie tutaj jak w lonie matki. Znajdujemy sie tuz pod pasmem gorskim Karpat, jednak nie na nizinie tylko na terenie lekko pagorkowatym. Klimat jest tutaj wspanialy - bardzo nam sprzyja - tu jest jeszcze zima i lato tak jak powinno byc! Transylwania jest nazywana Nowa Zelandia Europy - dla milosnikow Natury jest to wprost przymusem przynajmnie raz w zyciu ja zwiedzic.
Moj maz (ktory jest tutaj urodzonym niemcem) i ja mieszkamy tu od czterech lat. Jak juz wspomnialam prowadzimy maly tartak i zajmujemy sie cieslarstwem. Praca jest zaraz kolo domu - co bylo zawsze naszym marzeniem! Poza tym prowadzimy mala farme (pare krowek, owieczek, kozek, kon i pare kurek ;o) Od kiedy tez tu mieszkamy zakochalam sie tez wprost w ogrodnictwie - bez tego zyc nie moge!!! Sadze wszystko co sie da - w lato zamienia sie moj ogrodek w wielki raj ;o) Dzieci jeszcze niestety nie mamy (ale jeszcze troszke czasu mi zostalo i nie trace nadzieji). Poza praca w tartaku, na farmie i ogrodku upiekrzamy nasz dom, ktory wybudowal pradziadek mojego meza w latach trzydziestych - wierz mi tu jest tyle roboty i my mamy tyle planow, ze nam chyba tego jednego krotkiego zycia nie wystarczy ;o))) Niestety to tak wszystko dlugo sie ciagnie bo my wszystko musimy sami robic - tu jest tak ciezko porzadnych i wytrwalch pracownikow znalezc, a o fachowcach to juz nie wspomne :o( W tym kraju sa dwie rzeczy, ktorych nie znosze; 1. straszne lenistwo i 2. ich okropna kuchnia!!! Ale z tym trzeba jakos zyc....
Tineczko, mnie tez ciekawi - co ty porabiasz.....
P.S. twoj piesek jest juz dorosly (tylko dwa kg? - albo niedojadak ;o)))
Transylwanio Kurcze, to co napisała wzbudziło we mnie taką tęsknote, ze aż mi się płakać zachciało. Byłam tam kiedyś, tak po drodze oglądałam krajobrazy zza okien auta. Ten kraj wydał mi się, jak z bajki- małe chałupeczki przycupniete , prawie przyklejone do gór... było widac droge z przodu i droge z tyłu- wyglądała jak wstążka, pamiętam serpentyny, przełecze i te chałupki- na mnie wrażenie zrobiły, jak nie z tego świata... Mam do Ciebie ogromna prośbę- mogłabyś pokazac jakieś zdjęcia? Krajobrazu? Domki, kawałki zagród?
Transylwania, fajnie, ze troche opisalas to piekne miejsce. Ja Rumunie znam tylko z opowiadan meza, ktory tam pracowal ok. 1,5 roku, chyba w okolicach Arad. On widzial tylko brod, smrod i ubostwo. Na kazdym kroku dzieci wachajace klej, gas, bezdomne psy, chaldy smieci na poboczach... Nie myslalam, ze tam tez moze byc tak pieknie. Dziekuje, bo bardzo interesuja mnie inne kraje, obyczaje, inne kultury. Pozdrawiam serdecznie.
hehe, zaskoczona tym ile wspanialych, pieknych i zdolnych dziewczyn/kobiet/panow znalazlam czytajac profile:)
nigdy nie mam ( mialam) czasu na takie ogladanie,,,nie moge sie "wydziwic" ile stracilam:(
juz nigdy wiecej nie bede rozmawiac z nikim, zanim nie zajze na profil,,,nie mowiac o przepisach, ktorych nikt nie "zauwazyl", toz to jest zrodlo bez dna,,,az mnie rece swedza wpisywac komentarze, ale co? "dodam do ulubionych"?, "wyglada fajnie"?, szkoda, ze wszystkich ciekawych nie jestem w stanie wyprobowac,,w tej chwili;) , musze jeszcze czekac cierpliwie na wlasna kuchnie "moich marzen":))))
Na razie sle cieplosci
tineczka
tineczko w kazdym z nas drzemia marzenia i talenty wystarczy je kiedys odkryc :)
szkoda ze jestem taka noga bym moze powstawiała swoje prace :((
Odkryj swoje imie:))) Widzialam Twoj profil , sliczna , mloda kobieta, a przepis na zupe masz bardzo dobry:)
Czekam na nastepne ciekawosci niecierpliwie:)
Jaka noga??? Do dziela! , mozesz wiecej , niz myslisz:)
tineczko :)
ten zwierzaczek na moich rekach to moja praca na codzien zajmuje sie hodowla owiec a dokladnie badam ich mleko i zajmuje sie badaniem dodatkow paszowych na uniwerku
jak juz wracam do domku to albo pichcenie dla mojego misia albo kwiatki - stad spelnienie marzen i kurs florystyczny w warszawie
eee chyba mi sie udalo :))
Pisaliśmy razem. Więc pochwalę teraz, Piękne. Ja uwielbiam kwiaty.....wręczać, najchętniej bez okazji, ale nie każdego dnia.
a ja chce dostac kazdego piatku, kwiatka, co Ty na to:)))
Jak nie zapomne wziąć lecytyny, to masz jak w banku
hehehe, jak w banku,hm,,,,, nie wierze,,,hehe,,lepiej jak zatwierdzisz dostawe kazdego piatku przez znajoma kwiaciarnie:))),hehe
Dziewczyno, to jest PIEKNE zdjecie!!!
Czytałe(zdarza mi się), że na początku XX wieku jogin Mahariszi powiedział iż wszyscy ludzie są dobrzy, złe bywają jedynie ich uczynki. Coś w tym jest. Pozdrawiam
o tak jak z zwierztami nie ma zlych zachowan sa po prostu takie ktorych my ludzie nie rozumiemy. Stad czasem te stwierdzenia ze zwierze jest fee i zle bo np ugryzlo tylko nikt nie pomyslidlaczego tak jest :((
ale smieszne:) czytasz moje mysli, hehe, bo mialam sie wlasnie zapytac, co masz w objeciu??? duzego psa , czy kota, hihi,,
widzisz masz marzenia i je realizujesz, od paszy dla owiec do kwiatow, a jedno nie przeszkadza drugiemu, prawda?
wlasnie o to mi chodzi,,,, chociaz musze powiedziec , ze "misiu" moglby pichcic czasami dla Ciebie, hehe,
w ramionach mam 3 miesiecznego jagniaka owcy merynos barwny, rasa ta jest objeta programem zachowawczy w polsce jest ich kolo 290 sztuk
misu to specjalista od salatek i surowek :)))
ja od ciast i miecha :)))
jedyne co nie umiem i nie potrafie sie nauczyc to rosol
juz kombinowalam i probowalam zawsze wychodzi mi jak z reklamy plaski smak :)
No i do twarzy Ci z tym jagnieciem, czuje pod palcami jego miekka siersc.Moja corka oddala czesc swojej dzialki ( ma 10 hektarow) na wychod dla baranow i owiec, odgrodzone jest to plotem elektrycznym, zeby nie zjadly calego ogrodu , hehe, ja widzialam i glaskalam te zwiezaki i po cichu sobie myslalam, niech by sobie w moim ogrodzie jadly co chcialy,,,ale nie wiem czy naprawde pozwole???
Rosol, hmmm, moja babcia zawsze gotowala na predze z cielenciny + kura + cebula opalana na ogniu+ jarzyny+kawalek kapusty (wloskiej?),,,
Moze od mamy zdobede przepis?
a nie chce kogos na praktyki :P musze odbyc staz zagraniczny a do norwegii za daleko :P
ooo, na praktyki:) tylko, ze corka jest prokuratorem, hihi,
corka i ziec kupili dom z masa ziemi pod miastem w ktorym pracuja, mieszkaja prawie jak na wsi, ale wszystkie domy tam wybudowane sa nowoczesnymi domami i wszyscy dojezdzaja do miasta do pracy
dzialka jest tak duza, ze tylko czesc jest ogrodem a reszta "dzika" natura i lasem, dlatego w tej "dzikiej" czesci chodza owce i barany jakiegos sasiada z innej okolicy, on je tam przywozi na pasze i zabiera jak juz sie najedza:)
jezeli chodzi o praktyke, to moge zerknac na mozliwosci u chodowcow, najwieksze chodowle w Szwecji sa na wyspach Gotland i Öland, chociaz kolo Sztokholmu tez sa takowe
jak znasz norweski, to sie dogadasz bez problemu, a zreszta nawet po polsku tez dasz sobie rade, hehe
ja zobacze na internecie adresy do chodowcow i moge byc pomocna z napisaniem zapytania o praktyke:)
pozdrawiam
siostra mojego lubego mieszka 15 lat w norwegii takze osluchalam sie z jezykiem
ale mowic nie umiem :((
dzieki za link poczytam :)
oke`y, ja przeczytalam cala ich strone, bardzo fajnie bys u nich miala, bo tylko rodzina sie chodowla zajmuje :)
Narwen, podaje link do chodowli niedaleko Sztokholmu, mozna przeczytac po angielsku o niej
http://home.swipnet.se/solvalla-shropshire/
no , popisuj sie, bo jestes zdolna:)
a musze powiedziec, ze tego typu dekoracje sa na wszystkich drzwiach w Szwecji w czasie adwentu
U mnie tez wisial podobny , ale nie robiłam sama :) kupilam za 12 zl od takiej starszej pani , ktora dorabia sobie w okresie przed swiatecznym ,takimi ozdobami .Ale jak ktos umie ,to fajnie ze sobie sam zrobi :)
Ach , te dekoracje, wianki na wszystkich drzwiach u nas:) Ta starsza pani zrobila by majatek tutaj:) Chwala Tobie , ze kupujesz od pani, bo nawet jak sie umie, to warto zaplacic komus zdolnemu:)
W naszej miejscowoci co roku dzieci organizują jarmark , sprzedają tam takie ozdoby zrobione przez siebie , pieką ciasta ,jest loteria ,rodzice tych dzieci sprzedają różne rzeczy , jest miło .Zarobione pieniadze idą np. na wycieczkę szkolną . Co roku organizuje taki rynek piąta klasa , fajny pomysł.
Tak, to jest bardzo fajne, przezylam to po koleji z kazdym dzieckiem i napieklam sie nie malo "bullar",,,:)
Ja tez lubie czytajac przepisy lub forum zajrzec do profili.Np Ty Tineczko masz u siebie fajnego pieska:)Dobrze jest miec chociaz jakas namiastke znajomosci, wtedy nasze kontakty sa mniej syntetyczne:)Pozdrawiam
No i nastepna piekna dziewczyna:) A jaka zdolna!!!! Milo Ciebie poznac:)
Piesek jest "przejety" od rodziny nie majacej czasu na pieska. Ma trzy lata ( jest u mnie od czerwca), pierwszy raz wzielam doroslego pieska i troche sie balam.
To cudowne zwierzatko , normalnie potrafi mi wszystko powiedziec:)) Kochamy sie niesamowicie i jak spotka (narazie trzy razy) swoja byla rodzine, to odrazu wskakuje mi na kolana,,,
Pozdrawiam serdecznie:)
Dzięki Tobie też troszeczkę podpatrzylam użytkowników (wcześniej na to nie wpadlam). Dodalam też swoje fotki:) Pozdrawiam
Aniu, to zdjecie z kotkiem pod kocem (?) i te Twoje oczy!!!! Powinnas wyslac na konkurs:)
Tak bardzo chcialabym miec koty ( kiedys mialam) , ale allergia mi nie pozwala :((((
Milo Cie poznac, pozdrawiam:)
Witaj Tineczko - Sliczny piesek - tez mam tak niunie (niedlugo bedzie znowu miala szczeniaczki). W sumie mam ich piec tych wiernych pieskow (duze i male ;o) Bardzo milo by bylo zobaczyc ciebie... (wyobrazam sobie anielskie oblicze - serio!) Tymczasowo dziele tez twuj los i czekam jak na szpilkach na moja wymarzona kuchnie w ktorej nareszcie bede mogla sie wybuszowac (... tylko jeszcze pare tygodni...) Cieplutko pozdrawiam - Ewa
Witaj Ewa, nastepna slicznotko!
Moja corka nazywa sie tak samo, tylko zamiast w pisze v :), to moja wina,,,,
OOOO, pokaz zdjecia pieskow! Moj , to chihuahua dlugowlosa import z Hiszpanii, szukam dla niego "zony", jak tylko znajde dom:)
Zycze doczekania sie do kuchni marzen jak najszybciej, trzymam kciuki!
Haha, zaraz poszukam moja "anielska" buzie i wstawie,,,:)
Serdecznosci sle - tineczka
Moja wyobraznia mnie nie zawiodla - anilem jestes ;o) Jutro wstawie zdjecia mojej bandy!
ale takim z rogami:))) , hehe,
czekam z niecierpliwoscia na Twoja bande:))
To jest moja niunia suczka LAKI
To jest suczka BELLA
To jest Misza
To jest Benny & Niger
Te pieski nie sa zadnymi rasowymi pieskami - ale to sie nie liczy - sa bardzo kochane i wierne!
A te malenstwo bylo dzisiejsza niespodzianka;
lo, matko, to gdzie Ty mieszkasz:)
suczka Laki ma sliczna buzie, kolory jak moj Amigo,,,tylko on wazy 2 kg:))
pieski sa super fajne, ale na lancuchu?
w Szwecji nie wolno miec uwiazanych psow nawet na wsiach,,,nie wolno trzymac psy w budach na zewnatrz domu,,,
chcialabym miec tyle psow i lubie kundle, za ich madrosc, ale u nas to nie jest mozliwe, kazdy pies musi byc zarejestrowany, chipowany, szczepiony regularnie a to kosztuje spore sumy:)
a ta niespodzianka, to chyba baranek? slicznota:)
.... to koziolek ;o) Niestety musza byc te duze pieski uwiazane! My prowadzimy tartak i kupa ludzi tu sie placze, to jest ze wzgledu na bezpieczenstwo dla nas i dla ludzi ;o) Mieszkamy w Transylwanii na wsi... tu jest to cos calkiem normalnym. Ale pieski tez maja swoj wybieg. Tylko w dzien sa przywiazane aby nie narozrabialy...
slodycz i tak i tak:)
acha, to znaczy w Rumunii, rozumiem i wiem, ze tak macie
opowiedz choc troche o zyciu w Twoim kraju, jestem bardzo ciekawa:)
Transylwania jest sercem Rumunii, takze tez najpiekniejszym i najbogatszym skrawkiem tego kraju. My mieszkamy w samym srodku tego serca i czujemy sie tutaj jak w lonie matki. Znajdujemy sie tuz pod pasmem gorskim Karpat, jednak nie na nizinie tylko na terenie lekko pagorkowatym. Klimat jest tutaj wspanialy - bardzo nam sprzyja - tu jest jeszcze zima i lato tak jak powinno byc! Transylwania jest nazywana Nowa Zelandia Europy - dla milosnikow Natury jest to wprost przymusem przynajmnie raz w zyciu ja zwiedzic.
Tineczko, mnie tez ciekawi - co ty porabiasz.....
P.S. twoj piesek jest juz dorosly (tylko dwa kg? - albo niedojadak ;o)))
Transylwanio
Kurcze, to co napisała wzbudziło we mnie taką tęsknote, ze aż mi się płakać zachciało.
Byłam tam kiedyś, tak po drodze oglądałam krajobrazy zza okien auta. Ten kraj wydał mi się, jak z bajki- małe chałupeczki przycupniete , prawie przyklejone do gór... było widac droge z przodu i droge z tyłu- wyglądała jak wstążka, pamiętam serpentyny, przełecze i te chałupki- na mnie wrażenie zrobiły, jak nie z tego świata...
Mam do Ciebie ogromna prośbę- mogłabyś pokazac jakieś zdjęcia? Krajobrazu?
Domki, kawałki zagród?
Bardzo pięknie proszę
Jak ktos tak ladnie prosi, to nie moge odmowic - jutro wstawie ;o) Pozdrawiam
Transylwania, fajnie, ze troche opisalas to piekne miejsce. Ja Rumunie znam tylko z opowiadan meza, ktory tam pracowal ok. 1,5 roku, chyba w okolicach Arad. On widzial tylko brod, smrod i ubostwo. Na kazdym kroku dzieci wachajace klej, gas, bezdomne psy, chaldy smieci na poboczach... Nie myslalam, ze tam tez moze byc tak pieknie. Dziekuje, bo bardzo interesuja mnie inne kraje, obyczaje, inne kultury. Pozdrawiam serdecznie.
Arad - ojej, to jest najgorsza dziura w tym kraju!!!