Już dość tej pluchy, na ciepło czekamy. To nie zima, dość jej kaprysów już mamy. Poranne mgły stres na nas sprowadzają, Wszyscy nerwowi, złym słowem rzucają. Każdemu przeszkadza to co robimy, Zamiast się cieszyć zaraz się kłócimy. Na beczce prochu wszyscy przebywają, Nikt nie słucha, taki gwar wzniecają. Ja o świcie, wcześnie sobie wstałem, Na dworze koncertu ptaków wysłuchałem. Już od świtu ptaki się pobudziły, Siedzenie w gniazdach ich znudziły? Za słoneczkiem i wiosną tak ćwierkają, One też już dość tej pluchy mają. Śpiewem i gwizdem wiosnę wzywają, Siadają na oknie i do nas zaglądają. Każdy, gdy rano wstanie tego posłucha, świeża kawa i precz na bok poducha.
witam wieczorkiem z piwkiem :) dzionek ok:) niby ma nasypac sniegu :) heheh znowu beda panikowali :) teraz siupne za wrobelka, agapis i tereske marcjan :):):):):) SIUP !!!! milego wieczorku
ps: lajan -- wierszyk jak zawsze tematycznie, organoleptycznie i systematycznie wypisany :):):):):):):):):)
Dzięki Bodek,że dorzuciłeś, bo pieruńsko zmarzłam malując to szafsko...no bo to nie szafa, tylko olbrzymie monstrum ! Spojrzałam do lotu 14 a tam nonka pracowicie wyliczając pozdrawia nas wszystkich.To bardzo miłe, bo przyda nam się każde życzliwe słówko dzisiejszego dnia, prawda ? Dziękuję za zainteresowanie tym moim mebliskiem. Skończyłam faktycznie.Efekt ? Widziałam lepsze, ale to w końcu do naszej sypialni i nie zamierzam wpuszczać tłumów do oglądania i podziwiania.Tyle dobrego,ze wystarczyło mi farb i lakieru do spękań.Przed Wami - jeśli pozwolicie - pochwalę się efektami pracy... Rozgrzałam się nieco herbatką z cytrynką, więc kładę dla Koralika kawałeczek bezika i pomykam do kapieli.Już bardzo późno a jutro do pracy trza ... Zyczę Wam kolorowych , wiosennych ,zdrowych snów i ...budzenia przez ptasi swiergot !.
Kochani, a tu juz niedlugo pierwsza, dostalam jakiegos slowotoku, ale to tez milo tak sie rozgadac nawet bez sluchaczy, najwazniejsze, ze nikt nie skarci, nie wyzwie, no to sie rozgadalam. Nostra, ja dzisiaj zeskrobywalam politure z szafki, chcialam (chce) przywrocic ja do pierwotnosci, mialo byc na cztery godziny, a tu juz minelo z osiem i ciagle te wyjsciowe cztery przede mna. Fakt, ze szafka byla spoliturowana na amen, ale mnie juz odpadaja palce. I takimi skostnialymi,po raz pierwszy publicznie glaszcze Koralika. Wam Wszystkim milej kawki porannej, a ja sobie popijam chyba nieslusznie, bo znowu nie bede mogla zasnac, ale popijam sobie herbatke zielona japonska pt Genmai-cha (green tea with brown rice). Gorzej jak narkotyk. A jutro do roboty.Koraliku, koraliku, ale bys sie przydal, tylko na slepanie oczkiem.
Witam o świcie. Wcześniej nie pisałem, nie chciałem Was budzić klepaniem w klawiaturę. Wczoraj byłem w odwiedzinach u Nonki. Choć na chwilę. Nadal taka drobniutka, zagoniona w tej swojej pracy.Pracowita jak pszczółka. Co się stało ze Smakosią????????? Pozdrawiam Was wszystkich.
witam z poranna :) no i jak zasypalo co niektorych w anglii sniegiem to wlasnie zaczelo sypac i u mnie. hmmm mam nadzieje ze temperatura choc spadnie do 0 to bedzie ladnie i bialo :) teraz herbatka, drzewka do kominka a przy kominku zostawiam gar bigosu -- jak co to sie czestowac :) milego i usmiechnietego dnia zycze:)
A u mnie padalo w poniedzialek - odwolali mi lot do poznania (wiec dostalam 'cenzura') ostatecznie udalo mi sie doleciec w srode rano i wrocic wieczorem. Zalatwianie na wariata wiec wczoraj odsypialam. A dzis piekne slonce, juz po spacerku z synkami (jeden szedl za reke, drugi w brzusiu ;P ) Teraz chwila relaksu. Pozdrawiam wszystkich slonecznie ;)))
Dziewczyny, wolniej..... u mnie wiosna..... zresztą śniegu i tak nie było. Robię porządki na działce. No, dokładam do kominka, wstawiam wodę, mam nadzieję, że dzisiaj odwiedzicie kawiarenkę.Krokiety... pierogi.... ech...... sadystka...
Witam wiosennie...chorych, zdrowych, humorzastych i roześmianych... Tak pięknie na dworze,że aż chce się żyć !!!Pozdrawiam Was kochani ! Wszyscy ciężko pracowali a lajan biegał po działce. Lajanie - u mnie pierwiosnki wychyliły żółte łebki. Czy u Ciebie też ?
Wpadam i dołożę troszkę do kominka, bo wieczorem jeszcze trochę chłodno...To był niezły dzień. W pracy względny spokój, na dworze słoneczko i w miarę ciepło.Teraz zasiadam z kawką i świeżymi słodkimi pieczareczkami. Zostawiam Wam kilka - częstujcie się proszę... P.S. Gdzie Jurek ? Chory, czy co?Nie ma kto pograć a ja tak lubię akordeon....
Jurka nie ma, siedzę sama i grzeję się ciepłem z kominka, więc coś sobie posłucham ! http://jastrzab1990.wrzuta.pl/audio/jUxpMLL9JR/ Zaraz lepiej , chociaż tak...niemodnie. Ale ja tak lubię !
Witam wieczorkiem! Wreszcie skończył się (prawie) tydzień. Od poniedziałku próbuję zaszczepić się na żółtaczkę ale jak na razie bez powodzenia i dlatego jestem wściekła. Ale wchodząc na WŻ zaraz złość mija. Lajanku - wiersz cudowny, już nie mogę się doczekać wiosny, a ptaszki rano już zaczynają śpiewać (to jest cudowne), no i dzięki Tobie już jutro, albo w niedzielę będę robiła pestkówkę!! Życzę Wszystkim nocy bez chorób i zmartwień!! Smakosiu kochana gdzie jesteś???
Ja znowu nocny marek:) wrocilam, przejechalam zawieruchy sniezne, tam i spowrotem, domu marzen nie znalazlam ,,,, na razie mam jeden , ale nie dom tylko ogrod i polozenie: raj na ziemi??? Dom troche za maly , albo ja mam za duze wymagania? Dziekuje Nonka i Agik za cieple slowa, cos w koncu znajde.
Koralik, musze cie odchudzic razem z Amigo, babcia karmi Amigo a kawiarenka karmi ciebie, idziemy na lyzwy jutro z rana conajmniej 7 km tam i spowrotem.
heja Padam na dziób, ale jeszcze coś chcę napisać :)
Nostra, Lajan- dobrze, zę u was już WIosna cichymi krokami się zbliza- pewnie niedługo ja tez poczuję "ten zapach, kóry może mózg w powietrze wysadzić"- potem kwiatki, listki ( najpiękniejsze są świeże listki brzozy- takie ... misterne), u na s na razie ciepło, ale mgła, jak smietana, ciemno, buro, niebo przyciska czaszkę... Ale doczekam się!!!
Kokliko- kiedyś wyjawiłas, zę jesteś cichym wielbicielem Koralika, nawet nie wiesz, jak się ciesze, ze wyszłaś z ukrycia! Moge powitać uroczyście? Tylko nie wiem, czym Cię ugościć... hmmm... pierogowymi gwiazdkami? z grzybami? Właśnie ugotowałam- zostawiam dużą michę :) wiem, wiem, zę to głupio tak jeść po pólnocy, ale dziś miałam czas na jedną kromke chleba słonecznikowego z masłem... umieram z głodu...
oki zanim całkiem się skompromituję- zycze wam wszystkim dobrej nocki ( kokosowych snów :D) i dobrego dnia
Witajcie w nowej wersji wątku. Ja dziś wstałam wcześnie, bo do pracy, a wczoraj babska impreza, więc nie jest mi wesoło. Nowe osoby zawitały do kawiarenki! To znaczy chyba, że tu miło. Nie mam czasu pozdrawiać każdego z osobna, bo włosy niewysuszone, a czas nieubłagany.. Miłej sobotki życzę. Jeśli nie padnę wieczorem na pyszczydło, to może coś skrobnę. Serdeczności!
Witajcie w sobotni późny ranek;) lajan wierszyk na czasie jak zwykle..niech te świergoty przygonią w końcu wiosnę, to wszyscy bedziemy jak skowronki. Nieletnia wyprawiona na wycieczke,niedaleko co prawda, bo do Family Parku w Bydgoszczy, ale zawsze to jakaś frajda dla dzieciaków. Dzisiaj ide na popołudnie i jutro cały dzionek niestety, ale za to pon i wt mam wolne a od 16 lutego tydzień urlopu,bo tak u nas się zaczynają ferie zimowe. Zaraz lecę na jakiś targ z warzywami,trochę "oblecę" chałupkę i do pracy. Słonecznego nie skacowanego dzionka, życzy nonka..:)
AAaa nie wiem czy pamiętacie,ale chyba nie pisałam. Moja nieletnia robiła kalendarz adwentowy piernikowy na konkurs szkolny.. Dostała I miejsce..
witam w piekny sloneczny:) no z tym nieskacowanym to jutro to mi nie pomoze :) dzis pracy pelno, ale zaraz jak zakoncze prace kuchenne wio do brata -- robi parapetowe :) imprezka na calego -- jakies 25 osob:):):):) wodeczka na wieczor juz sie mrozi :) gratulacje dla coreczki nonka:)
do kominka dolozylem zeby nam koralik nie zmarzl :) a przy okazjii kazdy sie ogrzeje :)
Witajcie w sobotni poranek(jeszcze:)) Dzisiaj piękny , słoneczny dzień,chyba wiosna blisko:)) Troche Was zaniedbalam,ale jak dzieci choruja to nic się nie chce:(( Dzięki Nonka za życzenia powrotu do zdrowia dla synka:) Już lepiej,został mu tylko katar,ale niepokoją mnie częste ostatnio krwotoki z nosa. W poniedziałek znowu medyk,niech zleci jakieś badania, bo jakaś przyczyna musi być:(( Nostra, co prawda nie włażę ludziom do sypialni ale szafą możesz się pochwalić:)) Piegusowa kto w sobote pracuje?:)) Tineczko, znajdziesz coś na pewno,na miarę swoich marzeń. Agik,trzymam kciuki:) Marcia ,mróweczko pracowita dzieki za smakolyki. Zostawiam Wam troche mojego "Cytrynowca" i "Kokosanki innej" do kawy i herbatki.:)) Jeszcze tylko podłoze do kominka, nakrmię "żywinę" i zmykam do zajęć , bo wieczorem idę na imprezkę. Lajan dzieki za wierszyk:)) Miłego dnia wszystkim:)
Witam w słoneczny dzionek,u mnie ciepluchno ale piździ okropnie.Cholera mnie tłucze bo wczoraj zaczęli mi montować meble kuchenne a dokończą dziś albo w poniedziałek.Chodzę na budowę i zachwycam się nimi jak głupi szkiełkiem.I jak sobie pomyślę,ze one tam a ja tu i wprowadzę się za może trzy miesiące to wrrrrrrrrrrrrrrrrr.Miłej soboty wszystkim życzę.
Witam wszystkich serdecznie. Za oknem piękne słoneczko i cieplutko się robi. Choróbsko już mnie chyba zostawia, troszkę jeszcze chyrlam, no i wczoraj (to chyba dlatego żebym się nie cieszyła za bardzo, że szybko wyzdrowiałam) spuchła mi paszcza:( I to tak dosyć mocno. Zobaczymy czy i tym razem szałwia pomoże no a potem do dentysty w końcu. Dzisiaj popołudniu jedziemy po młodego do Wisły, koniec ferii. Zabieram się zaraz za sprzątanie, może upiekę potem tartę cynamonową. Życzę wszystkim ciepłego i słonecznego dnia.
Witam po długim milczeniu choć czytałam Was czasami .Właśnie zaczynam urop więc bedę z przyjemnoscią wpadać na krótszą czy dłuższą chwilę. Za oknem szaro i nieprzyjenie. Wróciłam z zakupów, połówek i synek śpią. Popijam sobie gorącą herbatkę niestety nie mam nic słodkiego...Poszukam przepisu na cosik bez pieczenia, bo wciąż nie mam piekarnika...Koralik też drzemie w kapciuchu, świerszczyk gdzieś się wcisnął i milczy, tylko trzask drewek w kominku mile łechce ucho. Cudownie w tej naszej kawiarence.:):):)Pozdrawiam wszystkich cieplutko.
Nonka, gratuluję latorośli! Alfa - ja pracuję w soboty(tzn. co drugą), bo prowadzę dla młodzieży zajęcia pozalekcyjne - teatralne. Takie u nas są w tym roku szkolnym. Zmęczonam niemożebnie! Uściski dla Was. Bawcie się, wszak to sobota! Lub odpoczywajcie.
Witam wszystkich serdecznie.W koncu jestem po pracy,moge przysiasc sie do was z drinkiem(w d..e mam dzis diete jesli chodzi o alkohol),dla spragnionych w lodowce napitek...Majka chora i marudzi caly czas,padam na pysk po 3 nocachj nie przespanych,maz na rybach,pensjonat pelny gosci,jutro zmiana na calosci a ja mam plana..jak cos mi sie wykluje to dam znac...moze wynajme dol w pensjonacie na solarium,kosmetyczke,fryzjerke i tipsy(babka szuka w centrum lokalu) a zostawie gore do wynajmu i bede miala czas dla dzieci,ogrodu i w koncu dla siebie...???Zreszta co ja tu planuje...narazie mi dobrze w kawiarence z wami,koralikiem i swierszczem...gdzie cala reszta?A jak mi sie robi fajnie przy drinku..ide dolozyc do kominka,pozapalam swieczki i zapraszam do posiedzenia i pogadania...
Marciu, trzymam paluchy w nogach i rekach i jeszcze ucho zlapie:) Wspaniala dziewczyno, zeby chociaz twoj luby cos zlowil, nie ma jak swieza ryba, mniam,,,
Gdzie indziej na swiecie sa takie dzielne kobiety????
Super pomysł Marcia !!! I to nie tylko dlatego, ze zapewni Ci dodatkowy dochód, ale również moze sciagnąc klientki :) - bo to już coś w rodzaju takiego spa :) Ze spaniem i jedzonkiem na miejscu.
Szychta na dzisiaj... Rzeczywiście poczułam wiosnę dziś ;) cieplutko i słonecznie, w końcu mogłam zrzucić wielgachne swetrzyska :) Nie wiem, co mi się stało, ale jestem nieprzytomna, powoli kojarzę ( albo wcale), a na dodatek nie tylko ja- luby dziś nie wyłaczył gazu rano. Wystraszyłam się, jak przyszłam do domu, pomyslałam, zę dobrze, zę pierwsza weszłam, przynajmniej będe mogła się wyprzeć :) a potem mi się przypomniało, ze przecież ja nic rano nie robiłam w kuchni...
Frotka- w końcu !!! witaj, witaj Nonka- ja od razu wiedziałam , że córka wygra, jak tylko pokazałaś fotki :) Alfa_beta- rozumiem, że z dzieciakami lepiej? Alicja- szybko zleci :) będziemy robic parapetówę? Mysha- dużo zdrówka, stęskniona za Młodym? Piegusowa- ja też w pracy dziś :) czołem praca :)
Oj stęskniłam się, stęskniłam. Właśnie wróciliśmy. Dziób mam tak spuchnięty, że mam wrażenie, że mi go zaraz rozerwie. Szałwia nie działa, mamcia dała antybiotyk. No trudno, jak nic nie pomaga to trzeba. Mam nadzieję, że jutro obudzę się bardziej płaska:) no oczywiście na twarzy:) Życzę wszystkim miłego wieczoru.
Myscha, do dentysty natychmiast, och jak mi Ciebie zal, znam ten bol. Mamcia dobrze zrobila, bo zapalenie samo nie przejdzie, ech, te mamcie kochane, prawda?
Dobrej nocki wszystkim, z Koralikiem wlacznie. Aura tutaj smetna, caly dzien snieg z deszczem, wiec leniwe przesiadanie sie z kanapy na fotel z ksiazkami w reku. A pomiedzy przesiadkami niesamowity(!!!!) pomysl : napisac odrecznie list do Cioci. I nagle po stereotypowym naglowku zupelny brak pomyslu na slowa. Kiedy pisalam list piorem? Slowa spod piora nagle jakies trudniejsze mi sie wydaly w rezultacie czego list zaczynalam ze trzy razy, nawet zastanawialam sie czy nie dotknal mnie juz jakis Parkinson, bo i pioro niezbyt udolnie trzymalo sie palcow. Wiecie co postanowilam? Od jutra przestaja email'owac, od jutra wysylac bede listy ze znaczkiem. Wszyscy juz omijaja szerokim lukiem skrzynki na listy bo wiadomo, ze tylko same przykre pisma w nich znajda, wyciagi z kont, zawiadomienia o platnosciach czy inne monity. Od jutra zaczynam robic pocztowe niespodzianki. W tym niespodziankowym nastroju zegnam Was na dzisiaj.
Ja zauwazyłam, ze podchodze do skrzynki ze ściśniętą przeponą... Jak dla mnie brak wiadomosci oznacza tylko i wyłacznie dobra wiadomość, nawet kiedys mówiłam do lubego, ze fajnie choc jeden raz byłoby dostac, taki list: "Szanowna Pani, z wielką radościa zawiadamiamy, ze grono złozone z uznanych autorytetów, wspaomagane meganowoczesnym programem komputerowym, jednomyślnie uznało, ze jest Pani najpiękniejsza kobietą na świecie." :D
Masz super pomysł Jak zadziała to sobie zgapię :)... tylko pisać się musze nauczyć na nowo, bo to co wychodzi spod moich palców- to bardziej przypomina hieroglify- sama mam biedę odczytać :)
Witam wszystkich.Za oknem pada snieg,czekam na wyjazd gosci aby wziac sie za sprzatanie,zaraz robie obiad a wam przynioslam...pstraga na probę-maż wczoraj złowił:))Piję kawkę,miłego dnia zycze..
Witam wszystkich z poranną kawusią. Oj tak, dopiero teraz wstałam. Za oknem leje, paskudna pogoda, nic się nie chce. I jeszcze do tego dalej wyglądam jak chomik. Do dentysty Tineczko pójdę ale dopiero jak mi przejdzie, bo pod ropą to i tak żaden normalny mi nie wyrwie, zresztą ja sama nawet nie dam, słyszałam jaki to ból. Trzymajcie za mnie kciuki żeby mi do jutra przeszło bo jak ja tak pójdę do pracy?? Życzę wszystkim udanej niedzieli:)
No to ja znowu wpadam pozno:) picia zimne, Koralik sie schowal w dziure i nie chce isc na spacer,,,denerwowal sie jazda lyzwami, lapki mu sie rozchodzily na wszystkie strony:) Znowu idzie zimno do nas,,,a ja w droge musze we wtorek, zwariuje niedlugo od tego szukania domu:)
Myscho , no pewnie , ze musisz czekac az zapalenie przejdzie, ale po co to wyrywanie? , nie da sie leczyc? Zycze Ci ladnej buzi rano i trzymam kciuki:)
Dobranoc kochani, teczowych snow i milego poniedzialku!
Zawsze lubiłam pisać i dostawać listy. Komputer sprawił, że tego zaniechałam. Kokliko, masz rację - list "staroświecki" to jest TO. Żaden mail a tym bardziej sms mu nie dorówna. Pozdrowienia dla kawiarenkowiczów!
Piękne słońce i temperatura powyżej 15 stopni, tak właśnie jest u mnie od wczoraj, po obiadku zasiadam z kawusią i kawałkiem 3 BITA, kto ma ochotę??? Jeżeli chodzi o listy to miałam kiedyś zamiłowanie do korespondencji, pisałam z kilkoma osobami na raz i zdarzały się kilkakrotne spotkania w realu nawet na drugim końcu Polski. Teraz maile...ale to nie to samo... Miłego popołudnia i wieczorku, zmykam z synkiem do kina...
Zazdroszczę tego słoneczka...kiedy u nas zaświeci? Synek śpi, czekam na mężusia z obiadkiem , bo bidulek dziś w pracy. Do tego choróbsko go bierze. Teraz idę smażyć mini pączki z przepisu mamusi_muminka. Póżniej podrzucę Wam mili. Miłego popołudnia wszystkim.
Kto ma ochote na pyszna herbatke? Ciastem wstydzilabym sie Was czestowac, bo niestety kupne, ale nawet calkiem, calkiem. Rano pobieglam posluchac chorow w cerkwii rosyjskiej co w tym marazmie wplynelo na mnie jakos wyjatkowo energetyzujaco. Potem spacer wzdluz Sekwany, nawet slonce sie pokazalo, ale ciagle wietrznie i zimno. No wie reflektuje na herbatke Margaret's Hope (indyjska) przy dzwiekach Monteverdiego?
Heja Herbatki się chętnie napiję :) Kupiłam jakąś taką... eh, jest niedobra bez dodatków- to pije, albo z cytryną, albo z plasterkami imbiru w sumie juz mi sie marzy dobre herbata- aromatyczna, bez posmaku popiołu...Na szczęście w kazdym pudełku kiedyś zaswieci dno ( alem płodna z wieczora, hi)
Dziś mnie zaintrygowala jedna rzecz: wzięłam sobie ulotkę ze sklepu, ulotka dotyczyła cytrusów. I były tam przepisy. M.in. na prosię w pomarańczach- w składnikach ( na 4 osoby!!!) oprócz rzeczonego prosięcia był- 175 ml oleju, jedna pomarańcza, garsć tymianku, 200 ml soku z pomarańczy... I od południa chodze zaintrygowana cóź to jest to prosię. Jaką cześć swinki miał tłumacz na mysli? Szynkę? W każdym razie zanim pusciłąm moje 2 ostatnie komórki mózgowe w ruch- niezle się uśmiałam, kiedy wyobraziłąm sobie, ze porcją na 4 osoby może byc prosiak :D
Już dość tej pluchy, na ciepło czekamy.
To nie zima, dość jej kaprysów już mamy.
Poranne mgły stres na nas sprowadzają,
Wszyscy nerwowi, złym słowem rzucają.
Każdemu przeszkadza to co robimy,
Zamiast się cieszyć zaraz się kłócimy.
Na beczce prochu wszyscy przebywają,
Nikt nie słucha, taki gwar wzniecają.
Ja o świcie, wcześnie sobie wstałem,
Na dworze koncertu ptaków wysłuchałem.
Już od świtu ptaki się pobudziły,
Siedzenie w gniazdach ich znudziły?
Za słoneczkiem i wiosną tak ćwierkają,
One też już dość tej pluchy mają.
Śpiewem i gwizdem wiosnę wzywają,
Siadają na oknie i do nas zaglądają.
Każdy, gdy rano wstanie tego posłucha,
świeża kawa i precz na bok poducha.
witam wieczorkiem z piwkiem :)
dzionek ok:)
niby ma nasypac sniegu :) heheh znowu beda panikowali :)
teraz siupne za wrobelka, agapis i tereske marcjan :):):):):) SIUP !!!!
milego wieczorku
ps: lajan -- wierszyk jak zawsze tematycznie, organoleptycznie i systematycznie wypisany :):):):):):):):):)
aaa zeby nie bylo to dorzucilem do kominka :)
Dzięki Bodek,że dorzuciłeś, bo pieruńsko zmarzłam malując to szafsko...no bo to nie szafa, tylko olbrzymie monstrum !
Spojrzałam do lotu 14 a tam nonka pracowicie wyliczając pozdrawia nas wszystkich.To bardzo miłe, bo przyda nam się każde życzliwe słówko dzisiejszego dnia, prawda ? Dziękuję za zainteresowanie tym moim mebliskiem. Skończyłam faktycznie.Efekt ? Widziałam lepsze, ale to w końcu do naszej sypialni i nie zamierzam wpuszczać tłumów do oglądania i podziwiania.Tyle dobrego,ze wystarczyło mi farb i lakieru do spękań.Przed Wami - jeśli pozwolicie - pochwalę się efektami pracy...
Rozgrzałam się nieco herbatką z cytrynką, więc kładę dla Koralika kawałeczek bezika i pomykam do kapieli.Już bardzo późno a jutro do pracy trza ... Zyczę Wam kolorowych , wiosennych ,zdrowych snów i ...budzenia przez ptasi swiergot !.
P.S. miły wierszyk lajanie..
Kochani, a tu juz niedlugo pierwsza, dostalam jakiegos slowotoku, ale to tez milo tak sie rozgadac nawet bez sluchaczy, najwazniejsze, ze nikt nie skarci, nie wyzwie, no to sie rozgadalam.
Nostra, ja dzisiaj zeskrobywalam politure z szafki, chcialam (chce) przywrocic ja do pierwotnosci, mialo byc na cztery godziny, a tu juz minelo z osiem i ciagle te wyjsciowe cztery przede mna. Fakt, ze szafka byla spoliturowana na amen, ale mnie juz odpadaja palce.
I takimi skostnialymi,po raz pierwszy publicznie glaszcze Koralika. Wam Wszystkim milej kawki porannej, a ja sobie popijam chyba nieslusznie, bo znowu nie bede mogla zasnac, ale popijam sobie herbatke zielona japonska pt Genmai-cha (green tea with brown rice).
Gorzej jak narkotyk.
A jutro do roboty.Koraliku, koraliku, ale bys sie przydal, tylko na slepanie oczkiem.
Witam o świcie. Wcześniej nie pisałem, nie chciałem Was budzić klepaniem w klawiaturę. Wczoraj byłem w odwiedzinach u Nonki. Choć na chwilę. Nadal taka drobniutka, zagoniona w tej swojej pracy.Pracowita jak pszczółka. Co się stało ze Smakosią????????? Pozdrawiam Was wszystkich.
witam z poranna :)
no i jak zasypalo co niektorych w anglii sniegiem to wlasnie zaczelo sypac i u mnie.
hmmm mam nadzieje ze temperatura choc spadnie do 0 to bedzie ladnie i bialo :)
teraz herbatka, drzewka do kominka a przy kominku zostawiam gar bigosu -- jak co to sie czestowac :)
milego i usmiechnietego dnia zycze:)
Bodek, bigos niczego sobie, te polskie grzybki dodają jednak smaku.
A u mnie padalo w poniedzialek - odwolali mi lot do poznania (wiec dostalam 'cenzura') ostatecznie udalo mi sie doleciec w srode rano i wrocic wieczorem. Zalatwianie na wariata wiec wczoraj odsypialam.
A dzis piekne slonce, juz po spacerku z synkami (jeden szedl za reke, drugi w brzusiu ;P ) Teraz chwila relaksu.
Pozdrawiam wszystkich slonecznie ;)))
Heja
Łojedy, Lajan gdzies Ty ptaka widział...Ja nie widziałam jeszcze ( no chyba, ze mowa o tym z "ornitologii na codzień"...;))
Wierszyk super :)
Uciekam do pracy, znów oczywiście z pralką w brzuchu.
Trzymajcie kciuki.
Miłego dnia
Wpadam,zostawiam krokiety(pierogi jutro)i grochowe i lece potem wpadne:)))
Dziewczyny, wolniej..... u mnie wiosna..... zresztą śniegu i tak nie było. Robię porządki na działce. No, dokładam do kominka, wstawiam wodę, mam nadzieję, że dzisiaj odwiedzicie kawiarenkę.Krokiety... pierogi.... ech...... sadystka...
Witam wiosennie...chorych, zdrowych, humorzastych i roześmianych... Tak pięknie na dworze,że aż chce się żyć !!!Pozdrawiam Was kochani !
Wszyscy ciężko pracowali a lajan biegał po działce. Lajanie - u mnie pierwiosnki wychyliły żółte łebki. Czy u Ciebie też ?
Wyłazi coś z ziemi. Najlepiej grasują krety, wściekły się.
Ładnie, tu kwiatki, tam krety!
Aleś Ty przyziemny Drogi Poeto ! Ja o kwiatkach , pierwiosnkach a On mi wylatuje z ...kretami ! Fuj !
P.S.Co się dzieje,ze nikogo niet? Może i ja pójdę , bo właśnie mnie się wszyscy boją, jak złego wilka? Papapapaaa...
Wpadam i dołożę troszkę do kominka, bo wieczorem jeszcze trochę chłodno...To był niezły dzień. W pracy względny spokój, na dworze słoneczko i w miarę ciepło.Teraz zasiadam z kawką i świeżymi słodkimi pieczareczkami. Zostawiam Wam kilka - częstujcie się proszę...
P.S. Gdzie Jurek ? Chory, czy co?Nie ma kto pograć a ja tak lubię akordeon....
Jurka nie ma, siedzę sama i grzeję się ciepłem z kominka, więc coś sobie posłucham ! http://jastrzab1990.wrzuta.pl/audio/jUxpMLL9JR/
Zaraz lepiej , chociaż tak...niemodnie. Ale ja tak lubię !
Witam wieczorkiem! Wreszcie skończył się (prawie) tydzień. Od poniedziałku próbuję zaszczepić się na żółtaczkę ale jak na razie bez powodzenia i dlatego jestem wściekła. Ale wchodząc na WŻ zaraz złość mija.
Lajanku - wiersz cudowny, już nie mogę się doczekać wiosny, a ptaszki rano już zaczynają śpiewać (to jest cudowne), no i dzięki Tobie już jutro, albo w niedzielę będę robiła pestkówkę!! Życzę Wszystkim nocy bez chorób i zmartwień!!
Smakosiu kochana gdzie jesteś???
Ja znowu nocny marek:) wrocilam, przejechalam zawieruchy sniezne, tam i spowrotem, domu marzen nie znalazlam ,,,, na razie mam jeden , ale nie dom tylko ogrod i polozenie: raj na ziemi??? Dom troche za maly , albo ja mam za duze wymagania?
Dziekuje Nonka i Agik za cieple slowa, cos w koncu znajde.
Koralik, musze cie odchudzic razem z Amigo, babcia karmi Amigo a kawiarenka karmi ciebie, idziemy na lyzwy jutro z rana conajmniej 7 km tam i spowrotem.
Dobrej nocy wszystkim:)
Tineczko Kochana :)
Znajdziesz w końcu dom marzeń. Nie "coś" - tylko dom idealny.
Trzymam tu kciuki, a Ty też szczesciu pomagasz :)
Znajdzie się- na pewno :)
( w końcu zaprosiłaś mnie , więc musi sie znaleźć ;) )
Dziekuje, dziekuje i jeszcze raz ,,,kochana Agik,,,jade we wtorek na nastepne ogladanie,,,
No pewnie macie jak w banku, wakacje na szwedzkiej wsi, gdzies tam:)
heja
Padam na dziób, ale jeszcze coś chcę napisać :)
Nostra, Lajan- dobrze, zę u was już WIosna cichymi krokami się zbliza- pewnie niedługo ja tez poczuję "ten zapach, kóry może mózg w powietrze wysadzić"- potem kwiatki, listki ( najpiękniejsze są świeże listki brzozy- takie ... misterne), u na s na razie ciepło, ale mgła, jak smietana, ciemno, buro, niebo przyciska czaszkę...
Ale doczekam się!!!
Kokliko- kiedyś wyjawiłas, zę jesteś cichym wielbicielem Koralika, nawet nie wiesz, jak się ciesze, ze wyszłaś z ukrycia!
Moge powitać uroczyście? Tylko nie wiem, czym Cię ugościć... hmmm... pierogowymi gwiazdkami? z grzybami?
Właśnie ugotowałam- zostawiam dużą michę :)
wiem, wiem, zę to głupio tak jeść po pólnocy, ale dziś miałam czas na jedną kromke chleba słonecznikowego z masłem... umieram z głodu...
oki
zanim całkiem się skompromituję- zycze wam wszystkim dobrej nocki ( kokosowych snów :D) i dobrego dnia
Smakoooooosiaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!!!!!!!!
Witajcie w nowej wersji wątku.
Ja dziś wstałam wcześnie, bo do pracy, a wczoraj babska impreza, więc nie jest mi wesoło.
Nowe osoby zawitały do kawiarenki!
To znaczy chyba, że tu miło.
Nie mam czasu pozdrawiać każdego z osobna, bo włosy niewysuszone, a czas nieubłagany..
Miłej sobotki życzę.
Jeśli nie padnę wieczorem na pyszczydło, to może coś skrobnę.
Serdeczności!
Witajcie w sobotni późny ranek;)
lajan wierszyk na czasie jak zwykle..niech te świergoty przygonią w końcu wiosnę,
to wszyscy bedziemy jak skowronki.
Nieletnia wyprawiona na wycieczke,niedaleko co prawda, bo do Family Parku w Bydgoszczy,
ale zawsze to jakaś frajda dla dzieciaków.
Dzisiaj ide na popołudnie i jutro cały dzionek niestety,
ale za to pon i wt mam wolne a od 16 lutego tydzień urlopu,bo tak u nas się zaczynają ferie zimowe.
Zaraz lecę na jakiś targ z warzywami,trochę "oblecę" chałupkę i do pracy.
Słonecznego nie skacowanego dzionka, życzy nonka..:)
AAaa nie wiem czy pamiętacie,ale chyba nie pisałam.
Moja nieletnia robiła kalendarz adwentowy piernikowy na konkurs szkolny..
Dostała I miejsce..
witam w piekny sloneczny:)
no z tym nieskacowanym to jutro to mi nie pomoze :)
dzis pracy pelno, ale zaraz jak zakoncze prace kuchenne wio do brata -- robi parapetowe :) imprezka na calego -- jakies 25 osob:):):):)
wodeczka na wieczor juz sie mrozi :)
gratulacje dla coreczki nonka:)
do kominka dolozylem zeby nam koralik nie zmarzl :) a przy okazjii kazdy sie ogrzeje :)
milego i usmiechnietego dnia zycze:D:D:D:D:D:D:D
Witajcie w sobotni poranek(jeszcze:))
Dzisiaj piękny , słoneczny dzień,chyba wiosna blisko:))
Troche Was zaniedbalam,ale jak dzieci choruja to nic się nie chce:((
Dzięki Nonka za życzenia powrotu do zdrowia dla synka:) Już lepiej,został mu tylko katar,ale niepokoją mnie częste ostatnio krwotoki z nosa. W poniedziałek znowu medyk,niech zleci jakieś badania, bo jakaś przyczyna musi być:((
Nostra, co prawda nie włażę ludziom do sypialni ale szafą możesz się pochwalić:))
Piegusowa kto w sobote pracuje?:))
Tineczko, znajdziesz coś na pewno,na miarę swoich marzeń.
Agik,trzymam kciuki:)
Marcia ,mróweczko pracowita dzieki za smakolyki.
Zostawiam Wam troche mojego "Cytrynowca" i "Kokosanki innej" do kawy i herbatki.:))
Jeszcze tylko podłoze do kominka, nakrmię "żywinę" i zmykam do zajęć , bo wieczorem idę na imprezkę.
Lajan dzieki za wierszyk:))
Miłego dnia wszystkim:)
Witam w słoneczny dzionek,u mnie ciepluchno ale piździ okropnie.Cholera mnie tłucze bo wczoraj zaczęli mi montować meble kuchenne a dokończą dziś albo w poniedziałek.Chodzę na budowę i zachwycam się nimi jak głupi szkiełkiem.I jak sobie pomyślę,ze one tam a ja tu i wprowadzę się za może trzy miesiące to wrrrrrrrrrrrrrrrrr.Miłej soboty wszystkim życzę.
Witam wszystkich serdecznie. Za oknem piękne słoneczko i cieplutko się robi. Choróbsko już mnie chyba zostawia, troszkę jeszcze chyrlam, no i wczoraj (to chyba dlatego żebym się nie cieszyła za bardzo, że szybko wyzdrowiałam) spuchła mi paszcza:( I to tak dosyć mocno. Zobaczymy czy i tym razem szałwia pomoże no a potem do dentysty w końcu. Dzisiaj popołudniu jedziemy po młodego do Wisły, koniec ferii. Zabieram się zaraz za sprzątanie, może upiekę potem tartę cynamonową.
Życzę wszystkim ciepłego i słonecznego dnia.
Witam po długim milczeniu choć czytałam Was czasami .Właśnie zaczynam urop więc bedę z przyjemnoscią wpadać na krótszą czy dłuższą chwilę. Za oknem szaro i nieprzyjenie. Wróciłam z zakupów, połówek i synek śpią. Popijam sobie gorącą herbatkę niestety nie mam nic słodkiego...Poszukam przepisu na cosik bez pieczenia, bo wciąż nie mam piekarnika...Koralik też drzemie w kapciuchu, świerszczyk gdzieś się wcisnął i milczy, tylko trzask drewek w kominku mile łechce ucho. Cudownie w tej naszej kawiarence.:):):)Pozdrawiam wszystkich cieplutko.
Też się chwilę tu pogrzeję. Witaj Frotko.
Witaj , u nas tak samo za oknem, mleko caly dzien,,,,brrrra ja specjalnie dla Ciebie upieklam , smacznego:)
Nonka, gratuluję latorośli!
Alfa - ja pracuję w soboty(tzn. co drugą), bo prowadzę dla młodzieży zajęcia pozalekcyjne - teatralne.
Takie u nas są w tym roku szkolnym.
Zmęczonam niemożebnie!
Uściski dla Was.
Bawcie się, wszak to sobota! Lub odpoczywajcie.
Witam wszystkich serdecznie.W koncu jestem po pracy,moge przysiasc sie do was z drinkiem(w d..e mam dzis diete jesli chodzi o alkohol),dla spragnionych w lodowce napitek...Majka chora i marudzi caly czas,padam na pysk po 3 nocachj nie przespanych,maz na rybach,pensjonat pelny gosci,jutro zmiana na calosci a ja mam plana..jak cos mi sie wykluje to dam znac...moze wynajme dol w pensjonacie na solarium,kosmetyczke,fryzjerke i tipsy(babka szuka w centrum lokalu) a zostawie gore do wynajmu i bede miala czas dla dzieci,ogrodu i w koncu dla siebie...???Zreszta co ja tu planuje...narazie mi dobrze w kawiarence z wami,koralikiem i swierszczem...gdzie cala reszta?A jak mi sie robi fajnie przy drinku..ide dolozyc do kominka,pozapalam swieczki i zapraszam do posiedzenia i pogadania...
Brawo, Marciu. To może być dobry pomysł!
Marciu, trzymam paluchy w nogach i rekach i jeszcze ucho zlapie:) Wspaniala dziewczyno, zeby chociaz twoj luby cos zlowil, nie ma jak swieza ryba, mniam,,,
Gdzie indziej na swiecie sa takie dzielne kobiety????
Buziaki i cieplosci sle Tobie tonami:)
Super pomysł Marcia !!!
I to nie tylko dlatego, ze zapewni Ci dodatkowy dochód, ale również moze sciagnąc klientki :) - bo to już coś w rodzaju takiego spa :)
Ze spaniem i jedzonkiem na miejscu.
Super!
Szychta na dzisiaj...
Rzeczywiście poczułam wiosnę dziś ;) cieplutko i słonecznie, w końcu mogłam zrzucić wielgachne swetrzyska :)
Nie wiem, co mi się stało, ale jestem nieprzytomna, powoli kojarzę ( albo wcale), a na dodatek nie tylko ja- luby dziś nie wyłaczył gazu rano.
Wystraszyłam się, jak przyszłam do domu, pomyslałam, zę dobrze, zę pierwsza weszłam, przynajmniej będe mogła się wyprzeć :) a potem mi się przypomniało, ze przecież ja nic rano nie robiłam w kuchni...
Frotka- w końcu !!! witaj, witaj
Nonka- ja od razu wiedziałam , że córka wygra, jak tylko pokazałaś fotki :)
Alfa_beta- rozumiem, że z dzieciakami lepiej?
Alicja- szybko zleci :) będziemy robic parapetówę?
Mysha- dużo zdrówka, stęskniona za Młodym?
Piegusowa- ja też w pracy dziś :) czołem praca :)
Miłej soboty
Oj stęskniłam się, stęskniłam. Właśnie wróciliśmy. Dziób mam tak spuchnięty, że mam wrażenie, że mi go zaraz rozerwie. Szałwia nie działa, mamcia dała antybiotyk. No trudno, jak nic nie pomaga to trzeba. Mam nadzieję, że jutro obudzę się bardziej płaska:) no oczywiście na twarzy:) Życzę wszystkim miłego wieczoru.
Myscha, do dentysty natychmiast, och jak mi Ciebie zal, znam ten bol. Mamcia dobrze zrobila, bo zapalenie samo nie przejdzie, ech, te mamcie kochane, prawda?
Spokojnej nocy i do plaskiego poranku:)
Lajan, jak zwykle cieplo na sercu po przeczytaniu wierszyka,,,
U nas ptaszki caly czas spiewaja, chyba im tu dobrze,bo ludzie karmia te stworzenia bez ustanku.
Dobrej nocki wszystkim, z Koralikiem wlacznie. Aura tutaj smetna, caly dzien snieg z deszczem, wiec leniwe przesiadanie sie z kanapy
na fotel z ksiazkami w reku. A pomiedzy przesiadkami niesamowity(!!!!) pomysl : napisac odrecznie list do Cioci.
I nagle po stereotypowym naglowku zupelny brak pomyslu na slowa. Kiedy pisalam list piorem? Slowa spod piora nagle jakies trudniejsze mi sie wydaly w rezultacie czego list zaczynalam ze trzy razy, nawet zastanawialam sie czy nie dotknal mnie juz jakis Parkinson, bo i pioro niezbyt udolnie trzymalo sie palcow.
Wiecie co postanowilam? Od jutra przestaja email'owac, od jutra wysylac bede listy ze znaczkiem. Wszyscy juz omijaja szerokim lukiem skrzynki na listy bo wiadomo, ze tylko same przykre pisma w nich znajda, wyciagi z kont, zawiadomienia o platnosciach czy inne monity.
Od jutra zaczynam robic pocztowe niespodzianki. W tym niespodziankowym nastroju zegnam Was na dzisiaj.
Ja zauwazyłam, ze podchodze do skrzynki ze ściśniętą przeponą... Jak dla mnie brak wiadomosci oznacza tylko i wyłacznie dobra wiadomość, nawet kiedys mówiłam do lubego, ze fajnie choc jeden raz byłoby dostac, taki list: "Szanowna Pani, z wielką radościa zawiadamiamy, ze grono złozone z uznanych autorytetów, wspaomagane meganowoczesnym programem komputerowym, jednomyślnie uznało, ze jest Pani najpiękniejsza kobietą na świecie." :D
Masz super pomysł
Jak zadziała to sobie zgapię :)... tylko pisać się musze nauczyć na nowo, bo to co wychodzi spod moich palców- to bardziej przypomina hieroglify- sama mam biedę odczytać :)
Witam wszystkich.Za oknem pada snieg,czekam na wyjazd gosci aby wziac sie za sprzatanie,zaraz robie obiad a wam przynioslam...pstraga na probę-maż wczoraj złowił:))Piję kawkę,miłego dnia zycze..
Witam wszystkich z poranną kawusią. Oj tak, dopiero teraz wstałam. Za oknem leje, paskudna pogoda, nic się nie chce. I jeszcze do tego dalej wyglądam jak chomik. Do dentysty Tineczko pójdę ale dopiero jak mi przejdzie, bo pod ropą to i tak żaden normalny mi nie wyrwie, zresztą ja sama nawet nie dam, słyszałam jaki to ból. Trzymajcie za mnie kciuki żeby mi do jutra przeszło bo jak ja tak pójdę do pracy??
Życzę wszystkim udanej niedzieli:)
No to ja znowu wpadam pozno:) picia zimne, Koralik sie schowal w dziure i nie chce isc na spacer,,,denerwowal sie jazda lyzwami, lapki mu sie rozchodzily na wszystkie strony:)
Znowu idzie zimno do nas,,,a ja w droge musze we wtorek, zwariuje niedlugo od tego szukania domu:)
Myscho , no pewnie , ze musisz czekac az zapalenie przejdzie, ale po co to wyrywanie? , nie da sie leczyc? Zycze Ci ladnej buzi rano i trzymam kciuki:)
Dobranoc kochani, teczowych snow i milego poniedzialku!
No właśnie nie bardzo jest co leczyć, trzeba wyrwać:(
Ajajajj, wspolczuje :(
Nie ma to jak świeżo złowiona rybka...a jeszcze pstrąg! Mniammm smaku narobiłaś ,aż ślinka cieknie:)
Zawsze lubiłam pisać i dostawać listy.
Komputer sprawił, że tego zaniechałam.
Kokliko, masz rację - list "staroświecki" to jest TO.
Żaden mail a tym bardziej sms mu nie dorówna.
Pozdrowienia dla kawiarenkowiczów!
Piękne słońce i temperatura powyżej 15 stopni, tak właśnie jest u mnie od wczoraj, po obiadku zasiadam z kawusią i kawałkiem 3 BITA, kto ma ochotę??? Jeżeli chodzi o listy to miałam kiedyś zamiłowanie do korespondencji, pisałam z kilkoma osobami na raz i zdarzały się kilkakrotne spotkania w realu nawet na drugim końcu Polski. Teraz maile...ale to nie to samo...
Miłego popołudnia i wieczorku, zmykam z synkiem do kina...
Zazdroszczę tego słoneczka...kiedy u nas zaświeci? Synek śpi, czekam na mężusia z obiadkiem , bo bidulek dziś w pracy. Do tego choróbsko go bierze. Teraz idę smażyć mini pączki z przepisu mamusi_muminka. Póżniej podrzucę Wam mili. Miłego popołudnia wszystkim.
Kto ma ochote na pyszna herbatke? Ciastem wstydzilabym sie Was czestowac, bo niestety kupne, ale nawet calkiem, calkiem.
Rano pobieglam posluchac chorow w cerkwii rosyjskiej co w tym marazmie wplynelo na mnie jakos wyjatkowo energetyzujaco.
Potem spacer wzdluz Sekwany, nawet slonce sie pokazalo, ale ciagle wietrznie i zimno.
No wie reflektuje na herbatke Margaret's Hope (indyjska) przy dzwiekach Monteverdiego?
Heja
Herbatki się chętnie napiję :)
Kupiłam jakąś taką... eh, jest niedobra bez dodatków- to pije, albo z cytryną, albo z plasterkami imbiru w sumie juz mi sie marzy dobre herbata- aromatyczna, bez posmaku popiołu...Na szczęście w kazdym pudełku kiedyś zaswieci dno ( alem płodna z wieczora, hi)
Dziś mnie zaintrygowala jedna rzecz: wzięłam sobie ulotkę ze sklepu, ulotka dotyczyła cytrusów. I były tam przepisy. M.in. na prosię w pomarańczach- w składnikach ( na 4 osoby!!!) oprócz rzeczonego prosięcia był- 175 ml oleju, jedna pomarańcza, garsć tymianku, 200 ml soku z pomarańczy... I od południa chodze zaintrygowana cóź to jest to prosię. Jaką cześć swinki miał tłumacz na mysli? Szynkę?
W każdym razie zanim pusciłąm moje 2 ostatnie komórki mózgowe w ruch- niezle się uśmiałam, kiedy wyobraziłąm sobie, ze porcją na 4 osoby może byc prosiak :D
Miłego wieczorka
Prosię wszak malutkie, więc akuratnie starczy dla czworga...
Ha ha!