No właśnie, ja w temacie, ciasto drożdżowe powinno wyrastać w ciepłym miejscu. Wypróbowałam już: - miskę z gotującą się wodą, na której stawiałam miskę z ciastem; - włączony na najmniejszą moc "palnik" kuchenki elektrycznej, przy którym stawiałam miskę z ciastem; - lekko nagrzany piekarnik.
Niestety, żaden z tych sposobów nie daje zadowalającego efektu, bo albo ciasto się przegrzewa i przylepia do miski, albo robi się zbyt rzadkie, albo nagrzewa się tylko z jednej strony, albo zanadto wysycha . Może Wy macie jakieś lepsze sposoby? Dodam, że z przyczyn- nazwijmy to- architektonicznych nie mogę kłaść miski z ciastem na kaloryferze. Czekam na sugestie, bo dziś właśnie zamierzam zrobić pizzę .
ciasto drożdżowe rośnie wszędzie - nawet w lodówce (są przecież przepisy, w których wkłada się ciasto na noc do lodówki). Wszystko jest kwestią czasu U mnie wyrasta w piekarniku, jeżeli potrzebuję przyspieszenia to z włączoną żarówką (ale bez grzania). Wtedy temperatura oscyluje w granicach 35 stopni - a ta jest najoptymalniejsza dla ciasta drożdżowego. Poza tym - jeżeli piekarnik zintegrowany jest z płytą do gotowania - wtedy też uzyskujemy darmowe dogrzewanie.
Ja sama osobiście nigdy nie podgrzewałam ciasta, poza ta żarówką. Chleb robię - albo na zakwasie, albo na 3 gramach drożdży - wszystko pięknie wyrasta.
Mam zimną kuchnię i ciasto mimo to wyrasta, ale najlepiej wyrasta mi w takiej dużej plastikowej misce z pokrywą. Jak przykrywałam tylko ściereczką to róznie bywało, a w tej misce zawsze wyrasta. Ta pokrywa nie jest taka bardzo szczelna, to taka zwykła miska z Biedronki do sałatek, ale do ciasta sprawdza się rewelacyjnie.
Ja jak chciałam by ciasto ładnie wyrosło to zrobiłam je tuż przed gotowaniem obiadu. Miskę z ciastem do wyrośnięcia stawiałam blisko kuchenki. Podczas gotowania obiadu w kuch robi sie ciepło i ciasto rośnie. Często też wkładam ciasto do piekarnika. Włączam grzałki góra i dół na mniej niż 50 stopni. Też ładnie rośnie.
W pojemniku przykrytym czystą ściereczką. Optymalna temperatura OTOCZENIA! - 27 - 35 stopni.
Czyli ciepło musi być w całej kuchni! Żadnych przeciągów! Powietrze powinno być nie tylko ciepłe co także wilgotne!
Ja wkładam ciasto do plastikowej, sporej miski. Przykrywam ściereczką. Wstawiam do zlewu z ciepłą (nie gorącą) wodą i nie miałam do tej pory problemu z drożdżowym ciastem. Pozdrawiam serdecznie i życzę udanego pizzowania : )
Jesli chcesz dac ciasto do wyrosniecia, do piekarnika..to owszem wlacz go na 50° ale przed wlozeniem..a gdy juz wlozysz to piekarnik wylacz. Jesli kladlas ciasto nad miske z gotujaca sie woda..to nic innego jak ugotowalas swoje ciasto na parze. Nieraz wystarczy tylko aby zadbac o brak przeciagow w kuchni, tak jak Ci juz dziewczyny podpowiedzialy. Ja wkladam moej ciasto do mikrofalowki..ale wcale jej nie wlaczam. Tam jest gwarantowanie brak wszelkich przeciagow... Zawsze posyp je z gory maka..i przykryj sciereczka.. lub pokrywka miski.. Powodzenia!
A ja owijam miskę z ciastem w duży ręcznik ,dodam że zawsze robię w misce plastikowej i stawiam przy grzejniku albo przy kominku ,ciasto wtedy pięknie wyrasta,polecam.
A ja ostatnio uzywam... mikrofalowki! I swietnie sie sprawdza :-) Nastawiam na 50% mocy na jakies 30 sekund, po kilku minutach powtorka i... rosnie jak na drozdzach! :-)
A ja jestem szczęściarą, bo mam w kuchni piec kaflowy, w którym codziennie się pali, żeby ugotować obiadek, toteż temperatura i warunki otoczenia są baaardzo sprzyjające ciachom drożdżowym :) Pozdrawiam
ja do zamieszania ciasta dodaje cieplutkie mleko oraz nakrywam sciereczka i ciasto szybciutko myk w góre.Drożdże oczywiście wyrastaja na chłodniejszym aby nie zaparzyc
Może dziwnie zabrzmi to co napiszę ale po prostu, nie zaglądaj do niego co chwilę, pozostaw je na jakiś czas i zajmij się innymi sprawami, u mnie się sprawdziło, nie używam ciepłej wody ani innych cudownych sposobów, odstawiam je na bok i przykrywam ścierką, zawsze mi pięknie wyrasta
No właśnie, ja w temacie, ciasto drożdżowe powinno wyrastać w ciepłym miejscu. Wypróbowałam już:
. Może Wy macie jakieś lepsze sposoby? Dodam, że z przyczyn- nazwijmy to- architektonicznych nie mogę kłaść miski z ciastem na kaloryferze. Czekam na sugestie, bo dziś właśnie zamierzam zrobić pizzę
.
- miskę z gotującą się wodą, na której stawiałam miskę z ciastem;
- włączony na najmniejszą moc "palnik" kuchenki elektrycznej, przy którym stawiałam miskę z ciastem;
- lekko nagrzany piekarnik.
Niestety, żaden z tych sposobów nie daje zadowalającego efektu, bo albo ciasto się przegrzewa i przylepia do miski, albo robi się zbyt rzadkie, albo nagrzewa się tylko z jednej strony, albo zanadto wysycha
ciasto drożdżowe rośnie wszędzie - nawet w lodówce (są przecież przepisy, w których wkłada się ciasto na noc do lodówki). Wszystko jest kwestią czasu U mnie wyrasta w piekarniku, jeżeli potrzebuję przyspieszenia to z włączoną żarówką (ale bez grzania). Wtedy temperatura oscyluje w granicach 35 stopni - a ta jest najoptymalniejsza dla ciasta drożdżowego. Poza tym - jeżeli piekarnik zintegrowany jest z płytą do gotowania - wtedy też uzyskujemy darmowe dogrzewanie.
Ja sama osobiście nigdy nie podgrzewałam ciasta, poza ta żarówką. Chleb robię - albo na zakwasie, albo na 3 gramach drożdży - wszystko pięknie wyrasta.
Wypróbowałam piekarnik z włączona żarówką. Sprawdza się świetnie :)
Mam zimną kuchnię i ciasto mimo to wyrasta, ale najlepiej wyrasta mi w takiej dużej plastikowej misce z pokrywą. Jak przykrywałam
tylko ściereczką to róznie bywało, a w tej misce zawsze wyrasta. Ta pokrywa nie jest taka bardzo szczelna, to taka zwykła miska z
Biedronki do sałatek, ale do ciasta sprawdza się rewelacyjnie.
Ja jak chciałam by ciasto ładnie wyrosło to zrobiłam je tuż przed gotowaniem obiadu. Miskę z ciastem do wyrośnięcia stawiałam blisko kuchenki. Podczas gotowania obiadu w kuch robi sie ciepło i ciasto rośnie. Często też wkładam ciasto do piekarnika. Włączam grzałki góra i dół na mniej niż 50 stopni. Też ładnie rośnie.
W pojemniku przykrytym czystą ściereczką. Optymalna temperatura OTOCZENIA! - 27 - 35 stopni. Czyli ciepło musi być w całej kuchni! Żadnych przeciągów! Powietrze powinno być nie tylko ciepłe co także wilgotne!
Pozdrawiam serdecznie i życzę udanego pizzowania : )
Jesli chcesz dac ciasto do wyrosniecia, do piekarnika..to owszem wlacz go na 50° ale przed wlozeniem..a gdy juz wlozysz to piekarnik wylacz.
Jesli kladlas ciasto nad miske z gotujaca sie woda..to nic innego jak ugotowalas swoje ciasto na parze. Nieraz wystarczy tylko aby zadbac o brak przeciagow w kuchni, tak jak Ci juz dziewczyny podpowiedzialy. Ja wkladam moej ciasto do mikrofalowki..ale wcale jej nie wlaczam. Tam jest gwarantowanie brak wszelkich przeciagow... Zawsze posyp je z gory maka..i przykryj sciereczka.. lub pokrywka miski..
Powodzenia!
A ja owijam miskę z ciastem w duży ręcznik ,dodam że zawsze robię w misce plastikowej i stawiam przy grzejniku albo przy kominku ,ciasto wtedy pięknie wyrasta,polecam.
U nas przykrywa się miskę ściereczką i wkłada w pościel tzn. obtula się miskę z ciastem kołdrą
A ja ostatnio uzywam... mikrofalowki! I swietnie sie sprawdza :-) Nastawiam na 50% mocy na jakies 30 sekund, po kilku minutach powtorka i... rosnie jak na drozdzach! :-)
A ja jestem szczęściarą, bo mam w kuchni piec kaflowy, w którym codziennie się pali, żeby ugotować obiadek, toteż temperatura i warunki otoczenia są baaardzo sprzyjające ciachom drożdżowym :) Pozdrawiam
ja do zamieszania ciasta dodaje cieplutkie mleko oraz nakrywam sciereczka i ciasto szybciutko myk w góre.Drożdże oczywiście wyrastaja na chłodniejszym aby nie zaparzyc
Może dziwnie zabrzmi to co napiszę ale po prostu, nie zaglądaj do niego co chwilę, pozostaw je na jakiś czas i zajmij się innymi sprawami, u mnie się sprawdziło, nie używam ciepłej wody ani innych cudownych sposobów, odstawiam je na bok i przykrywam ścierką, zawsze mi pięknie wyrasta
lekko nagrzej piekarnik i pozostaw włączone oświetlenie w nim