Witam.Mam zamiar kupic garnki,bo moje powoli sie rozlatuja.Szczerze mówiac chciałabym kupic cos lepszego moze jakas podróbkę zeptera,,,no i o wiele tańsza.Na rynku jest ich tak duzo wiec nie wiem które wybrac aby nie trafic w jakies badziewie.Poradzcie i pochwalcie się jakie macie garnki i czy jestescie z nich zadowolone? no i gdzie najtaniej można kupić.Proszę o poradę.Myśle też o takich w których da się gotować na parze i nie tylko bo końcu Protalóka jestem
ja mam bergner i bachmayr. Najtańsze nie były. Z jednej strony są super. Ale też maja swoje wady, których nie posiadają garnki po 50 zł za komplet. Tą wadą jest gotowanie z solą - wsypanie jej do zimnej wody, i pozostawienie na dnie, powoduje reakcję ze stala nierdzewną - na dnie robią się plamy, które nie znikają. Nie ma to wpływu na jakośc gotowania. Jeżeli sól wspypiemy do wrzątku - wszystko jest Ok. Producent i sprzedawca o tym nie informują. A ja do tego doszłam metodą doswiadczalną - gdy kilka garnku zdobyło niezbyt malownicze plamy. Z biegiem użytkowania - gdy dno mamy już porysowane - wrażenie się zaciera. Garnki za 50 zł nigdy nie wyczyniały takich cudów.
Nie daj sie też wrobić w pokrywki z termometrem - jeżeli znajdziesz zestaw (lub garnki na sztuki) tańszy ze zwyklymi. To nic nie znaczący gadżet. Woda wrze w temperaturze 60 stopni (bo termometr mierzy temperaturę otoczenia a nie wody, do niej nie dostaje). nie można myć w zmywarce (bo woda dostaje sie do temometru - ja odkąd przestałam zastanawiać się nad wykorzystaniem tych termometrów, służą jako zwykły uchwyt, ładuję do zmywarki - termometr io tak do nieczego nie potrzebny.
I jeżeli bedziesz wybierać pokrywki - wybierz zdecydowanie szklane - maja otwór odparowujacy (metalowe tego nie mają) - na garnku nie podskakują jak głupie, gdy się gotuje i po gotowaniu, przez to że para z gotowanymi składnikami nie wyskakuje na wierzch bokami nie są tak mocno obklejone.
Ekkore, te plamy znikaja po przetarciu sokiem cytrynowym :) Pokrywki skacza tylko dlatego..bo jest zbyt duzy doplyw energii..a w takich garnkach mozna gotowac przy minimalnym doplywie energii. Ja tylko na poczatku wlaczam piec na maximum..a potem gdy widze, ze zaczyna sie gotowac redukuje do minimum.. (skala od 9 - 1) Moje garnki sa firmy Fissler. Zwykle cale ze stali szlachetnej.. pokrywki metalowe.. mam je 17 lat - wygladaja jak nowe. Mozna w nich tez piec mieso bez tluszczu. Najpierw rozgrzewa sie garnek na srednim stopniu grzania..do takiego momentu, az krople wody rzucone w garnek zaczynaja "tanczyc" tworza sie z nich kulki i biegaja po calmy garnku. Wtedy wkladamy kawalek miesa, osuszony i zamykamy pokrywke. Mieso zaczyna sie opiekac. Energie jeszcze zmniejszyc. Gdy mieso daje sie przewrocic na druga strone, wtedy jest przypieczone, wczesniej bedzie sie rwalo. Czyli odczekac. Mieso samo oddaje swoj tluszcz i mozna piec bez dodatkowego. Jarzyny mozna wrzucic na rownie tak zagrzany garnek.. tylko musza ociekac woda i pokrywke zamknac a piec wylaczyc..i nie odkrywac przez kilka minut. Ale sie rozpisalam ;)
Wcześniej pisałam, że jestem z nich bardzo zadowolona i nie zamieniłabym ich na bazaroki (może nie dokładnie tak) - ale w ramach poprawek wiadomości chyba za dużo usunęłam).
Ja starałam się przedstawić wady - abyś po nabyciu nie była w pierwszym momencie rozczarowana (jak ja byłam).
No i musisz sama wiedzieć, czy wolisz co rok wydać 50 zł na nowy komplet z powodu odpadających rączek czy minimum 50 zł za jeden mały garnek (tak orientacyjnie).
Ja gdybym miała wybierać w tej chwili wybrałabym garnki ze stopu aluminium z powłoka tytanową - w czarnym kolorze. Nawet zdecydowałabym się ze względu na ich wysoką (nawet bardzo) cenę. Mam taki jeden - jest rewelacyjny.
Forum
Najnowsze przepisy
Ostatnie artykuły
Najnowsze galerie
Najnowsze filmy
Ostatnio na forum
Ostatnie komentarze
Tagi
Witam.Mam zamiar kupic garnki,bo moje powoli sie rozlatuja.Szczerze mówiac chciałabym kupic cos lepszego moze jakas podróbkę zeptera,,,no i o wiele tańsza.Na rynku jest ich tak duzo wiec nie wiem które wybrac aby nie trafic w jakies badziewie.Poradzcie i pochwalcie się jakie macie garnki i czy jestescie z nich zadowolone? no i gdzie najtaniej można kupić.Proszę o poradę.Myśle też o takich w których da się gotować na parze i nie tylko bo końcu Protalóka jestem
ja mam bergner i bachmayr. Najtańsze nie były. Z jednej strony są super. Ale też maja swoje wady, których nie posiadają garnki po 50 zł za komplet. Tą wadą jest gotowanie z solą - wsypanie jej do zimnej wody, i pozostawienie na dnie, powoduje reakcję ze stala nierdzewną - na dnie robią się plamy, które nie znikają. Nie ma to wpływu na jakośc gotowania. Jeżeli sól wspypiemy do wrzątku - wszystko jest Ok. Producent i sprzedawca o tym nie informują. A ja do tego doszłam metodą doswiadczalną - gdy kilka garnku zdobyło niezbyt malownicze plamy. Z biegiem użytkowania - gdy dno mamy już porysowane - wrażenie się zaciera.
Garnki za 50 zł nigdy nie wyczyniały takich cudów.
Nie daj sie też wrobić w pokrywki z termometrem - jeżeli znajdziesz zestaw (lub garnki na sztuki) tańszy ze zwyklymi. To nic nie znaczący gadżet. Woda wrze w temperaturze 60 stopni (bo termometr mierzy temperaturę otoczenia a nie wody, do niej nie dostaje). nie można myć w zmywarce (bo woda dostaje sie do temometru - ja odkąd przestałam zastanawiać się nad wykorzystaniem tych termometrów, służą jako zwykły uchwyt, ładuję do zmywarki - termometr io tak do nieczego nie potrzebny.
I jeżeli bedziesz wybierać pokrywki - wybierz zdecydowanie szklane - maja otwór odparowujacy (metalowe tego nie mają) - na garnku nie podskakują jak głupie, gdy się gotuje i po gotowaniu, przez to że para z gotowanymi składnikami nie wyskakuje na wierzch bokami nie są tak mocno obklejone.
Ekkore, te plamy znikaja po przetarciu sokiem cytrynowym :)
Pokrywki skacza tylko dlatego..bo jest zbyt duzy doplyw energii..a w takich garnkach mozna gotowac przy minimalnym doplywie energii.
Ja tylko na poczatku wlaczam piec na maximum..a potem gdy widze, ze zaczyna sie gotowac redukuje do minimum.. (skala od 9 - 1)
Moje garnki sa firmy Fissler. Zwykle cale ze stali szlachetnej.. pokrywki metalowe.. mam je 17 lat - wygladaja jak nowe.
Mozna w nich tez piec mieso bez tluszczu. Najpierw rozgrzewa sie garnek na srednim stopniu grzania..do takiego momentu, az krople wody rzucone w garnek zaczynaja "tanczyc" tworza sie z nich kulki i biegaja po calmy garnku. Wtedy wkladamy kawalek miesa, osuszony i zamykamy pokrywke. Mieso zaczyna sie opiekac. Energie jeszcze zmniejszyc. Gdy mieso daje sie przewrocic na druga strone, wtedy jest przypieczone, wczesniej bedzie sie rwalo. Czyli odczekac. Mieso samo oddaje swoj tluszcz i mozna piec bez dodatkowego. Jarzyny mozna wrzucic na rownie tak zagrzany garnek.. tylko musza ociekac woda i pokrywke zamknac a piec wylaczyc..i nie odkrywac przez kilka minut.
Ale sie rozpisalam ;)
Wcześniej pisałam, że jestem z nich bardzo zadowolona i nie zamieniłabym ich na bazaroki (może nie dokładnie tak) - ale w ramach poprawek wiadomości chyba za dużo usunęłam).
Ja starałam się przedstawić wady - abyś po nabyciu nie była w pierwszym momencie rozczarowana (jak ja byłam).
No i musisz sama wiedzieć, czy wolisz co rok wydać 50 zł na nowy komplet z powodu odpadających rączek czy minimum 50 zł za jeden mały garnek (tak orientacyjnie).
Ja gdybym miała wybierać w tej chwili wybrałabym garnki ze stopu aluminium z powłoka tytanową - w czarnym kolorze. Nawet zdecydowałabym się ze względu na ich wysoką (nawet bardzo) cenę. Mam taki jeden - jest rewelacyjny.