Wbrew pozorom w czasie choroby nabrałem w temacie nieco "wymuszonego" doświadczenia.
W ramach walki z potwornym bólem faszerowano mnie różną farmacją. Gdy standard nie dał rezultatu spróbowano właśnie leków odurzających. Pierwszy z nich mój organizm odrzucił już po drugiej tabletce. Nie wiele to pomogło ale za to wywołało potężne zamieszanie w głowie. Drugi lek okazał się był być bardzo skutecznym. Łykałem to paskudztwo przez 3 tygodnie nie wiedząc, że to jest taka trucizna. Reakcja była taka, że ból ustał ale jednocześnie było mi wszystko jedno co się działo dookoła. Takie nawet przyjemne głupkowate otępienie jak po sporej lampie gorzały. No i masz babo placek. Zaraz po operacji siostra przynosi mi to świństwo i każe łykać. Ja upieram się delikatnie, ze nie, że dziękuję, że przyczynę bólu już chirurg usunął i tego nie potrzebuję. A tu nagle się dowiaduję, że to był narkotyk i tak od ręki nie wolno mi przestać go brać bo organizm może zareagować wstrząsem. Łykam to nadal w oczywiście zmniejszonych dawkach. To potrwa jeszcze parę dni zanim się organizm odzwyczai. Ja mówię siostrze, że nie odczuwam potrzeby aby to łykać a ona się śmieje, że to normalne, przecież i tak to łykam :-)
Więc posłuchajcie mojej rady > trzymacie się sami i Waszych bliskich z dala od takiego potwornego diabelstwa!
Jak na osobę "pod wpływem", pisałeś jednak całkiem logicznie.. No cóż, mus to mus, oby takie specyfiki rzeczywiście nie narobiły bałaganu w organizmie. Jeśli jednak łagodziły ból - jesteś usprawiedliwionym "narkomanem". Wybacz żart, ale wyobraziłam sobie, jak wygląda osoba "po sporej lampie gorzały".
Trzy tygodnie pobierania secyfiku przez organizm to dużo i rzeczywiście może się buntować, gdy mu go zabraknie. Leki uśmierzające ból na bazie narkotyku są czasem stosowane, ale myślę, że pacjent powinien wiedzieć o tym od samego początku i wiedzieć o możliwości uzależnienia. Jednak jestem przekonana, że lekarze wiedzą co robią i wszystko będzie w porządku. Życzę pełnego powrotu do zdrowia
Użytkownik Zośka napisał w wiadomości:
> Trzy tygodnie pobierania secyfiku przez organizm to dużo i rzeczywiście może
> się buntować, gdy mu go zabraknie. Leki uśmierzające ból na bazie
> narkotyku są czasem stosowane, ale myślę, że pacjent powinien wiedzieć o tym
> od samego początku i wiedzieć o możliwości uzależnienia. Jednak jestem
> przekonana, że lekarze wiedzą co robią i wszystko będzie w
> porządku. Życzę pełnego powrotu do zdrowia
Zamieniając lek na ten, o którym mowa, uprzedzono mnie, że będę po nim działał na zwolnionych obrotach. Nic jednak nie mówiono o przymusowej przejściowej kuracji odwykowej.
Patrz lubczyku - Ty musiałeś i nie chcesz, więc jaka jest siła pchająca wielu ludzi, i to niekoniecznie młodych do tych świństw? Głupota i brak przewidywania, tak nierozerwalnie związane z młodością? Strach? Nuda?Kłopoty? Trudno mi sobie to wyobrazić. A Tobie życzę bezbolesnego rozstania się z tym specyfikiem... P.S. Chociaż...kto wie...może raz chciałabym zobaczyć , jak to jest, kiedy wszystko jest "tumiwisilskie".Bałabym się chyba jednak, co dalej.
I tak o malo co, zupelnie nieswiadomie Lubczyk nam sie cpunem ostal:))) Zarty na bok. Mialam swego czasu kilka roznych operacji stop, a wiec w gre wchodzilo nie tylko ciecie, ale rabanie i pilowanie kosci. Operacje byly robione przy znieczuleniu miejscowym, za kazdym razem lekarz wmuszal we mnie recepte na srodki przeciwbolowe, bo "wszyscy biora". Na moje uparte "ja nie jestem wszyscy" nawet nie reagowal. No coz za pierwszym razem tez sie nie upieralam, bo przeciez nie wiedzialam czy sobie poradze. Natomiast do kazdej operacji przygotowywalam sie medytacjami, w czasie to ktorych "wmawialam" sobie, ze nie bede czuc bolu, a tylko dyskomfort. I tak tez bylo, mialam kilka nie przespanych nocy, ale za to potem spalam w dzien, a coz to za roznica jak czlowiek lezy spedza wieksza czesc dnia w lozku przez 4 tygodnie? Bylo kilka nocy, ze chodzilam od lozka, do fotela i spalam czesc na lezaco, troche na siedzaco, no bo tak jakos mi bylo lepiej, podejrzewam ze koniecznosc zmiany pozycji miala cos wspolnego z krazeniem. Tak czy inaczej nie wzielam ani jednej tabletki. Nie wiem jaka Ty miales operacje, bo wiadomo, ze nie mam tu zamiaru strugac takiej odpornej na wszelkie bole, bo do dentysty tylko wchodze do gabinetu bez zastrzyku, nie potrafie zniesc nic co sie wiaze z zabiegiem dentystycznym, ale te stopy to bylo do przezycia. Wnioskuje, ze z tego co sam napisales, nastepnym razem (odpukac ten nastepny raz) raczej wolalbys przezyc ten "dyskomfort". Pozdrawiam i zycze szybkiego oczyszczania :))
Nie napisales co to za "diabelstwo" Ci dali? Faktem jest, ze w bardzo powaznych chorobach ( raki) i po operacjach podaje sie sztuczna morfine i nikt z pacjentow nie jest , ani nie zostanie narkomanem. Fajnie, ze masz juz za soba to najgorsze.
Użytkownik tineczka napisał w wiadomości:
> Nie napisales co to za "diabelstwo" Ci dali?Faktem jest, ze w bardzo
> powaznych chorobach ( raki) i po operacjach podaje sie sztuczna morfine
> i nikt z pacjentow nie jest , ani nie zostanie narkomanem. Fajnie, ze masz
> juz za soba to najgorsze.Zdrowiej szybko!Pozdrowienia tineczka
Nie wiem i nie chcę wiedzieć jak się to nazywa!
Użytkownik lubczyk69 napisał w wiadomości: > Użytkownik tineczka napisał w wiadomości: > > Nie napisales co to za "diabelstwo" Ci dali?Faktem jest, ze w bardzo > > powaznych chorobach ( raki) i po operacjach podaje sie sztuczna morfine > > i nikt z pacjentow nie jest , ani nie zostanie narkomanem. Fajnie, ze masz > > juz za soba to najgorsze.Zdrowiej szybko!Pozdrowienia tineczka > > Nie wiem i nie chcę wiedzieć jak się to nazywa!
Szkoda...bo mnie zainteresował....kurcze....może to coś nowego? Bahus
Wydaje mi sie, że lekarze maja racje. Odstawienie odrazu było by olbrzymim szokiem dla organizmu. Wydaje Ci się, że tego nie potrzebujesz bo to bierzesz. Myslę, że dawka powinna być zmniejszana aż zostanie całkowicie zlikwidowana. Oczywiście nie znam się na tym. Jesteś dorosły i sam musisz podjąć decyzję.
Użytkownik Wkn napisał w wiadomości: > Co u Ciebie słychać? Najpiew my zniknęliśmy na tydzień z powodu wyjazdu - > teraz Ciebie nie ma i nie ma :) Mamy nadzieję, że wszystko dobrze!
Widać, że przeżył...jak zacznie znowu "podrywać"...to znaczy, że się ma dobrze. Bahus
Ja mam przypisany (i wykupiony) na kręgosłup przez lekarza poltram - to coś na bazie morfinowatych. Lekarz tego nie powiedział, powiedział tylko, że najsilniejszy lek przeciwbólowy dostępny w warunkach domowych Jak przeczytałam ulotkę o skutkach ubocznych występujących prawie zawsze stwierdziłam, że nie wiem jak będzie musiało boleć, abym zażyła. Jak mam brać coś po czym jestem śnięta, kołowata, z bólami brzucha, mrokami przed oczami to wolę aby bolało, przynajmniej wiem że żyję.
Ha ha ha zobaczyles swiat "na rozowo" i teraz sie zastawiasz, ze niby musisz, ze siostra kazala..... oczywiscie zartowalam.....ja przeszlam 6 operacji.....i musze sie przyznac, ze narkoza to jest to! niesamowicie sie spi.....tak blogo....
Wbrew pozorom w czasie choroby nabrałem w temacie nieco "wymuszonego" doświadczenia. W ramach walki z potwornym bólem faszerowano mnie różną farmacją. Gdy standard nie dał rezultatu spróbowano właśnie leków odurzających. Pierwszy z nich mój organizm odrzucił już po drugiej tabletce. Nie wiele to pomogło ale za to wywołało potężne zamieszanie w głowie. Drugi lek okazał się był być bardzo skutecznym. Łykałem to paskudztwo przez 3 tygodnie nie wiedząc, że to jest taka trucizna. Reakcja była taka, że ból ustał ale jednocześnie było mi wszystko jedno co się działo dookoła. Takie nawet przyjemne głupkowate otępienie jak po sporej lampie gorzały. No i masz babo placek. Zaraz po operacji siostra przynosi mi to świństwo i każe łykać. Ja upieram się delikatnie, ze nie, że dziękuję, że przyczynę bólu już chirurg usunął i tego nie potrzebuję. A tu nagle się dowiaduję, że to był narkotyk i tak od ręki nie wolno mi przestać go brać bo organizm może zareagować wstrząsem. Łykam to nadal w oczywiście zmniejszonych dawkach. To potrwa jeszcze parę dni zanim się organizm odzwyczai. Ja mówię siostrze, że nie odczuwam potrzeby aby to łykać a ona się śmieje, że to normalne, przecież i tak to łykam :-) Więc posłuchajcie mojej rady > trzymacie się sami i Waszych bliskich z dala od takiego potwornego diabelstwa!
Jak na osobę "pod wpływem", pisałeś jednak całkiem logicznie..
No cóż, mus to mus, oby takie specyfiki rzeczywiście nie narobiły bałaganu w organizmie.
Jeśli jednak łagodziły ból - jesteś usprawiedliwionym "narkomanem".
Wybacz żart, ale wyobraziłam sobie, jak wygląda osoba "po sporej lampie gorzały".
Miłego zdrowienia!
Trzy tygodnie pobierania secyfiku przez organizm to dużo i rzeczywiście może się buntować, gdy mu go zabraknie.
Leki uśmierzające ból na bazie narkotyku są czasem stosowane, ale myślę, że pacjent powinien wiedzieć o tym od samego początku i wiedzieć o możliwości uzależnienia. Jednak jestem przekonana, że lekarze wiedzą co robią i wszystko będzie w porządku.
Życzę pełnego powrotu do zdrowia
Użytkownik Zośka napisał w wiadomości:
> Trzy tygodnie pobierania secyfiku przez organizm to dużo i rzeczywiście może
> się buntować, gdy mu go zabraknie. Leki uśmierzające ból na bazie
> narkotyku są czasem stosowane, ale myślę, że pacjent powinien wiedzieć o tym
> od samego początku i wiedzieć o możliwości uzależnienia. Jednak jestem
> przekonana, że lekarze wiedzą co robią i wszystko będzie w
> porządku. Życzę pełnego powrotu do zdrowia
Zamieniając lek na ten, o którym mowa, uprzedzono mnie, że będę po nim działał na zwolnionych obrotach. Nic jednak nie mówiono o przymusowej przejściowej kuracji odwykowej.
Patrz lubczyku - Ty musiałeś i nie chcesz, więc jaka jest siła pchająca wielu ludzi, i to niekoniecznie młodych do tych świństw? Głupota i brak przewidywania, tak nierozerwalnie związane z młodością? Strach? Nuda?Kłopoty? Trudno mi sobie to wyobrazić. A Tobie życzę bezbolesnego rozstania się z tym specyfikiem...
P.S. Chociaż...kto wie...może raz chciałabym zobaczyć , jak to jest, kiedy wszystko jest "tumiwisilskie".Bałabym się chyba jednak, co dalej.
I tak o malo co, zupelnie nieswiadomie Lubczyk nam sie cpunem ostal:))) Zarty na bok. Mialam swego czasu kilka roznych operacji stop, a wiec w gre wchodzilo nie tylko ciecie, ale rabanie i pilowanie kosci. Operacje byly robione przy znieczuleniu miejscowym, za kazdym razem lekarz wmuszal we mnie recepte na srodki przeciwbolowe, bo "wszyscy biora". Na moje uparte "ja nie jestem wszyscy" nawet nie reagowal. No coz za pierwszym razem tez sie nie upieralam, bo przeciez nie wiedzialam czy sobie poradze. Natomiast do kazdej operacji przygotowywalam sie medytacjami, w czasie to ktorych "wmawialam" sobie, ze nie bede czuc bolu, a tylko dyskomfort. I tak tez bylo, mialam kilka nie przespanych nocy, ale za to potem spalam w dzien, a coz to za roznica jak czlowiek lezy spedza wieksza czesc dnia w lozku przez 4 tygodnie? Bylo kilka nocy, ze chodzilam od lozka, do fotela i spalam czesc na lezaco, troche na siedzaco, no bo tak jakos mi bylo lepiej, podejrzewam ze koniecznosc zmiany pozycji miala cos wspolnego z krazeniem. Tak czy inaczej nie wzielam ani jednej tabletki.
Nie wiem jaka Ty miales operacje, bo wiadomo, ze nie mam tu zamiaru strugac takiej odpornej na wszelkie bole, bo do dentysty tylko wchodze do gabinetu bez zastrzyku, nie potrafie zniesc nic co sie wiaze z zabiegiem dentystycznym, ale te stopy to bylo do przezycia.
Wnioskuje, ze z tego co sam napisales, nastepnym razem (odpukac ten nastepny raz) raczej wolalbys przezyc ten "dyskomfort".
Pozdrawiam i zycze szybkiego oczyszczania :))
Nie napisales co to za "diabelstwo" Ci dali?
Faktem jest, ze w bardzo powaznych chorobach ( raki) i po operacjach podaje sie sztuczna morfine i nikt z pacjentow nie jest , ani nie zostanie narkomanem.
Fajnie, ze masz juz za soba to najgorsze.
Zdrowiej szybko!
Pozdrowienia tineczka
Użytkownik tineczka napisał w wiadomości:
> Nie napisales co to za "diabelstwo" Ci dali?Faktem jest, ze w bardzo
> powaznych chorobach ( raki) i po operacjach podaje sie sztuczna morfine
> i nikt z pacjentow nie jest , ani nie zostanie narkomanem. Fajnie, ze masz
> juz za soba to najgorsze.Zdrowiej szybko!Pozdrowienia tineczka
Nie wiem i nie chcę wiedzieć jak się to nazywa!
Użytkownik lubczyk69 napisał w wiadomości:

> Użytkownik tineczka napisał w wiadomości:
> > Nie napisales co to za "diabelstwo" Ci dali?Faktem jest, ze w bardzo
> > powaznych chorobach ( raki) i po operacjach podaje sie sztuczna morfine
> > i nikt z pacjentow nie jest , ani nie zostanie narkomanem. Fajnie, ze masz
> > juz za soba to najgorsze.Zdrowiej szybko!Pozdrowienia tineczka
>
> Nie wiem i nie chcę wiedzieć jak się to nazywa!
Szkoda...bo mnie zainteresował....kurcze....może to coś nowego?
Bahus
Wydaje mi sie, że lekarze maja racje. Odstawienie odrazu było by olbrzymim szokiem dla organizmu. Wydaje Ci się, że tego nie potrzebujesz bo to bierzesz. Myslę, że dawka powinna być zmniejszana aż zostanie całkowicie zlikwidowana. Oczywiście nie znam się na tym. Jesteś dorosły i sam musisz podjąć decyzję.
Dziś wieczorem łykam ostatnią zmniejszoną dawkę. :-)
Co u Ciebie słychać? Najpiew my zniknęliśmy na tydzień z powodu wyjazdu - teraz Ciebie nie ma i nie ma :) Mamy nadzieję, że wszystko dobrze!
Z nowszych niusów wiem,ze ma problemy z komputerem.Sprzęt czeka na uleczenie więc na pewno niedługo dołączy :)
Użytkownik Wkn napisał w wiadomości:

> Co u Ciebie słychać? Najpiew my zniknęliśmy na tydzień z powodu wyjazdu -
> teraz Ciebie nie ma i nie ma :) Mamy nadzieję, że wszystko dobrze!
Widać, że przeżył...jak zacznie znowu "podrywać"...to znaczy, że się ma dobrze.
Bahus
Ja mam przypisany (i wykupiony) na kręgosłup przez lekarza poltram - to coś na bazie morfinowatych. Lekarz tego nie powiedział, powiedział tylko, że najsilniejszy lek przeciwbólowy dostępny w warunkach domowych
Jak przeczytałam ulotkę o skutkach ubocznych występujących prawie zawsze stwierdziłam, że nie wiem jak będzie musiało boleć, abym zażyła. Jak mam brać coś po czym jestem śnięta, kołowata, z bólami brzucha, mrokami przed oczami to wolę aby bolało, przynajmniej wiem że żyję.
Ha ha ha zobaczyles swiat "na rozowo" i teraz sie zastawiasz, ze niby musisz, ze siostra kazala.....
oczywiscie zartowalam.....ja przeszlam 6 operacji.....i musze sie przyznac, ze narkoza to jest to! niesamowicie sie spi.....tak blogo....