Smakosiu, wszystkie zapasy dobrej energii i najcieplejsze myśli przesyłam. Z takimi pokładami życzliwości poradzisz sobie ze wszystkim. Jestem pewna...:)))
Smakosiu:) Mamy już potężne doświadczenie nabyte przy okazji choroby Lubczyka, więc teraz z wielką wprawą wysyłam do Ciebie mnóstwo dobrych myśli. Jestem pewna, że od dziś wszystko już będzie szło w dobrym kierunku i że niedługo przeczytasz to sobie sama... Trzymaj się i szybko wracaj... brakuje Ciebie :)))))
Niech się wszystko wyprostuje co stało sie kręte i zawiłe, wszystkie moje ciepłe i pozytywne myśli biegną do Ciebie Smakosiu, jastem całym sercem z Tobą!!!!
Jak zauwazyłam w swiom krótkim bytowaniu na tym forum to Smakosia jest osoba wrażliwą i myślącą. Szkoda by bylo jej. Niech nie znika. takie osoby sa bardzo potrzebne. Wszędzie i zawsze. A jeżeli miałaby problemy w zyciu to ślę jej pozytywna energię , kóra doda sił do przetrwania trudności i doczekania dobrych czasów. Bo zawsze nastepuja dobre czasy po złych czasach. Prawo sinusoidy w naturze jest twarde i niezmienne. Trzymaj się i wracaj silniejsza niz byłas przed tym doświadczeniem. Smakosiu, to wszystko tylko mgnienie oka i proch a Ty jesteś Jedyna w swoim rodzaju.
Smakosiu kochana trzymaj się cieplutko, niech wszystkie troski uciekają od Ciebie daleko i wracaj do nas, tak cudownie ciepła, troskliwa, mądra i kochana!!!
Brak mi słów... Dziękuję Wam wszystkim i każdemu z osobna za to "ciepło" i nieprawdopodobne odczucia, których właśnie doświadczyłam czytając to, co napisaliście... W tym wątku dziękuję też za wszystkie listy na GG. Niestety nie mogę w tej chwili odpisać, bo mam dostęp do komputera zaledwie na chwilę.
Jeszcze raz utwierdziłam się w przekonaniu, że ten nasz "wirtualny świat" ma nieprawdopodobną "moc". Wzruszona czuję jak galopują mi myśli, ale nie potrafię ich przelać "na papier"... Wybaczcie.
Postaram się jakoś kótko opisać co się dzieje. Musiałam poddać się operacji. Potem potrzebowałam trochę czasu żeby pozbierać się "do kupy". Niestety okazało się, że muszę iść na kolejną operację. Jutro idę do szpitala. W poniedziałek wytną, co trzeba. Niestety to nie koniec leczenia. Nie wiem jak prędko będę miała możliwość być z Wami, ale bardzo liczę na to, że moja wewnętrzna siła, chęci... i Wasze wsparcie... Ech, tak trudno się pisze... Dam z siebie wszystko, by wrócić jak najprędzej. Przytulam i jeszcze raz dziękuję za Waszystko. Emila.
Smakosiu - i ja Ciebie bardzo mocno "przytulkiwam" ... ja i mój Połówek !! Ślę też jak najlepsze myśli i fluidy w Twoją stronę !! Trzymaj się dzielnie !! Szczególnie w poniedziałek myślami będę z Tobą !! Pozdrawiamy Ciebie i Twojego Połówka !
No no no, tylko ostrożnie z tym przytulaniem. Bo jak Połówek porządnie ściśnie, to się dech traci - już ja dobrze pamiętam! :) A my tu wszyscy chcemy, żeby Smakosia do nas jak najszybciej wróciła, nie będąc dobrodusznie uduszona przez nasze Żarłoki :D
Smakosiu, trzymaj się! Ja, dzięki operacji, uniknęłam bólu i stresu. Mam nadzieję, że u Ciebie też będzie dobrze! Odezwij się na gg, jak wrócisz. Uściski, Emilko!!!
Smakosiu Kochana wszystko będzie dobrze, ja z Połówkiem serdecznie Cię pozdrawiamy i mocno trzymamy kciuki!! Zdrowiej i wracaj do nas jak najszybciej! Buziaki i mnóstwo dobrych fluidów.
Bede o Tobie myslec bardzo cieplo i pozytywnie, mam nadzieje,ze te operacje to beda takie drobne ''pikusie'' i ze szybko wrocisz do nas. Pozdrawiam serdecznie! :)))
wszystko na pewno bedzie dobrze, wszak takie masowe trzymanie kciukow i ogromne ilosci dobrych fluidow na pewno podzialaja pozytywnie. Jeszcze raz wszystkiego dobrego i do rychlego....
Smakosiu Trzymam mocno za ciebie i mam nadzieje ze bedzie ok....co tam mam nadzieje-ma byc dobrze i juz!!!A potem zapraszam na wypoczynek do mnie-beda pierogi,rosolek i co tam tylko chcesz...a ty bedziesz odpoczywac patrzac na gory...
Smakosiu trzymaj sie! Ja trzymam kciuki zajrzalam gdzie trzeba (ty wiesz gdzie) i widze pomyslny koniec. Na razie jestem odcieta od gg zamelduje sie jak bede mogla. Sciskam i mooooooocno trzymam kciuki!
No to już... pogodę Smakosiu masz dzisiaj akurat taką, żeby spokojnie przespać ten dzień... nic nie tracisz...zresztą sen przyda Ci się teraz najbardziej :))) i niech śni Ci się coś przemiłego, ciepłego, słonecznego...
Wiele serdeczności i same pozytywne fluidy przesyłam do Twego serduszka!!Trzymaj się i wracaj szybko do zdrowka!!Wszystko będzie dobrze...bo inaczej nie może być!!Czekamy na Ciebie!!
Druga doba, czyli już wiesz kim jesteś. Błoto okropne... deszcz ze śniegiem... długie kolejki po ryby. W mojej porannej kolejce wszyscy kupowali dziś płaty śledziowe, lekceważąc istnienie czegokolwiek innego. Poczułam się nieswojo i na wszelki wypadek kupiłam i ja trzy płaty... w końcu od Wigilii ich nie jedliśmy, no to może zrobię z cebulą i jabłkami? Niedługo Smakosiu będziesz mogła jeść śledzie :) jeszcze nie dziś, ale jak będziesz to czytać, to już pewnie tak... no chyba, że będziesz miała ochotę na coś innego np. na ciasto z bananami:)))))
Ja myślę, że dziś nasza Smakosia marzy powoli o sucharku i gorzkiej herbacie, ale na wszystko przychodzi czas.. Życie w szpitalu to czas od rannych zastrzyków i lekarskich obchodów przez jedzonko ( jeśli przydzielone) do wieczornych zastrzyków i obchodów, ale trzeba przeżyć.. Ja spotkałam w szpitalu takich ludzi (prócz lekarzy, bo ci też byli ok) że do dziś wspominam mile czas, gdy na sali pękałyśmy ze śmiechu z byle powodu i trzymałyśmy się za brzuchy ze szwami. Mój pobyt w szpitalu był ok, naprawdę. Życzę tego i Tobie, Smakosiu!
Czwartek. Smakosiu, ale ze mnie gapa, przecież Ty nie lubisz śledzi! Ja w sumie chyba też nie za mocno, choć ryby jako takie są mi ogólnie bliskie. Ale skoro już miałam te filety, więc zdecydowałam się na śledzie łowickie... noc spędziły w zalewie i na razie wyglądają tak sobie, więc jak wrócę do domu, postaram się im jakoś pomóc. Byłaś kiedyś w Łowiczu? Ja jako mała dziewczynka miałam jasno sprecyzowany plan życiowy- zostanę łowiczanką i będę ubierać się w te cudowne suknie...pracować natomiast zamierzałam w Zespole Pieśni i Tańca "Mazowsze"... Dziś masz jeszcze dzień piżamowo-szpitalny, ale wiesz, niedługo będzie można znowu nosić piękne sukienki :)))) oglądałam wiosenną kolekcję w Manufakturze... dużo nasyconych odcieni niebieskiego, bakłażanów, czasem pojawia się gdzieś złamany róż... takie dość łowickie :)))) no i te korale jeszcze :))))) Zdrowiej kolorowo, Smakosiu... i szybko oczywiście...
A ja wczoraj ogladalam kulki zrobine z kamieni lawowych i pomyslalam sobie ze takie czarne korale super by wygladaly ze smakosiowa fryzurka. Wiec smakosiu w razie czego skladaj zamowienie u mnie na islandzka lawe :)
NIe wiem czy beda pasowac do tej nowej kolekcji z Manofaktury, ale taka jedna kulka na czarnym rzemyku albo na czerwonym, albo na baklazanowym.... to nawet z sukienka moze ladnie wygladac.
A ciekawe czy lubisz smakosiu sery plesniowe. Wczoraj odkrylam nowy u nas, taki z czarna plesnia, pyszny. I jeszcze chutney z mango...pycha.
Smakosiu...:))) Z całych sił życzę Ci kosmicznego tempa w zdrowieniu.Wysyłam mnóstwo dobrej energii a Ty tylko nastaw swój "odbiornik" na tę jaśniejszą stację. Pozdrawiam, przytulam i niech już będzie dobrze...:)))
Piątek. Podobno możesz za oknem zobaczyć słońce. Zawsze się człowiekowi lepiej robi na ten widok... nooo, prawie zawsze... moi Znajomi, o karnacji takiej dość skandynawskiej, wybrali się w podróż poślubną do Tunezji. Na widok słońca, a może z powodu miłości, stracili zupełnie głowę... spędzili cudowny dzień na plaży, a przez resztę romantycznej podróży leżeli z nałożonym Pantenolem, jogurtem i z cicha tylko pojękiwali... Ty Smakosiu też ruszaj na podbój świata ostrożnie :) karnację masz co prawda śródziemnomorską, a i słońce jak sądzę u Ciebie nie takie jak w Tunezji, ale uważaj na siebie... i zbieraj siły na wakacyjne kąpiele słoneczne :))))
Sobota. Każdego dnia coraz bliżej wiosny. I wakacji rzecz jasna. Snuję sobie taki większy plan wyjadowy... czytam, podpytuję, podziwiam to, co mi pokazano... trochę boję się kosztów imprezy, ale z drugiej strony jeśli dobrze to wszystko przemyślę i zaplanuję, to może nie będzie aż tak źle? No i jakie zdjęcia będę robić :)))) A Ty Smakosiu gdzie będziesz robić zdjęcia? Komu jak komu, ale Tobie należą się jakieś baaaardzo porządne wakacje...
Niedziela. Pewnie będziesz miała dzień licznych odwiedzin i nie zauważysz nawet, kiedy będzie już wieczór. Ja ledwie zauważyłam, że jest już dzień... obydwie Nieletnie wysoko gorączkują, więc tylko szybko Cię dziś pozdrowię i uciekam.
Poniedziałek. Kaszlaki, grzechotniki, smarkate i pociągające...tyle można o nas powiedzieć... Ale nadal ciepło myślę o Tobie... termometr pokazuje, że nawet bardzo ciepło :))))
Wtorek. Raczej brzydki. Wtorek ogólnie to dzień o niewielkiej urodzie... tydzień rozpoczęty, niby człowiek powinien pracować na właściwych już obrotach, a tu się nie chce i co zrobić? Może poczekać do środy? A może to infekcja musi mi się skończyć, a wtorek jako taki jest zupełnie niewinny? Uśmiechów Smakosiu wysyłam tyle, ile trzeba. Plus jeden dodatkowy.
Środa. Dobrze, że mnie nie słyszysz, Smakosiu. Mój głos zdejmuje czapki z głów pod wszystkimi budkami z piwem... mogę dubbingować straszne filmy... hmmmm... a może nagrać dziś sobie powitanie na sekretarkę w telefonie??? Pomyślę o tym :))) Miłego i spokojnego dnia, nawet jeśli u Ciebie jest tak szary, jak u mnie...
Czwartek.
Słońce, prawie 10 st.C. Co prawda jeszcze można zobaczyć (przez okno) ostatnie szaro-bure bastiony zimy, ale pewnie do końca tygodnia ślad po nich ostatecznie zaginie... oczywiście za wyjątkiem tego pod moim balkonem od północy, bo tam, jak się uprze i to Wielkanoc przetrzyma. Otwieram szeroko okna i przeganiam Nieletnie pomiędzy pokojami. Oj... poszłoby się na spacer... ale jeszcze nie dzisiaj...
Smakosiu, a u Ciebie takie piękne parki... :))) wiesz, jak one będą wyglądały za miesiąc???
Sobota. Dzisiaj w moim Brzydkim Mieście jest trochę ładniej. "Kaziuki" :) Nie wiem dlaczego akurat u nas? Może jakieś partnerstwo miast? Przy okazji zapytam... W każdym razie jak co roku organizowany jest jarmark z wyrobami ludowymi, muzyką, występami zespołów... bardzo kolorowo, smacznie i wesoło. Szkoda, że nie mogę zabrać Nieletnich...Za to w Niedzielę Palmową nasz kościół wygląda dzięki Kaziukom doprawdy imponująco- wszyscy mamy potężne, czasem większe od właścicieli, palmy :)))) w tym roku muszę to chyba obfotografować... Po Kaziukach to już prawie czuję Wielkanoc... będzie pewnie ciepła i słoneczna... :)))) Smakosiu, no kiedy Ty tu wrócisz???
Smakosiu kochana, mam nadzieję, że już u Ciebie coraz lepiej! Wracaj do nas jak naszybciej, bo bardzo nam tutaj brakuje Twojego Wielkiego Serducha dla Wszystkich!!!
Dzień Kobiet. Uwielbiam dostawać kwiaty... te cięte sprawiają mi dużo więcej radości, niż wielce praktyczny storczyk, który będzie stał na oknie i uczciwie odpracuje to co w niego zainwestowano... lubię moje wiadro z zasuszonymi różami... nadal nie mam serca rozstać się z cieniutką plątaniną bliżej nieokreślonych badylków, zamkniętych w książce z twardymi okładkami... Kwiaty są takie... potrzebne... :)))))) Mam dla Ciebie Smakosiu śliczne tulipany... Wszystkiego najlepszego :)))))
Środa. Nawet dość ciepła... pewnie taka właśnie była Twoja rozmowa z Elekiem :) Zdumiewający jest ten cały internet... znam myśli zza oceanu, martwię się brakiem Smakosi, której nie widziałam na oczy, słucham muzyki, której istnienia wcześniej nie podejrzewałam, czytam książki, które poleca sprawdzony recenzent, jeśli mam wątpliwości, to mogę je rozwiać kilkoma stuknięciami w klawisze... a jednocześnie nie mogę skontaktować się z Sąsiadem, który ma chyba zepsuty dzwonek do furtki... nie mogę, bo nie znam jego gg, a numer telefonu ma zastrzeżony. Muszę oddać mu pieniądze za naprawę, za którą on już zapłacił, a dotyczącą kilku domów, w tym i mojego. Wczoraj padał deszcz, więc nawet nie było sensu zostawiać mu kartki za wycieraczką samochodu z prośbą o kontakt, bo jej zawartość spłynęłaby jak adres z tekturki w "Awanturze o Basię". No i sama nie wiem, czy taki porządek świata to jest normalny?
Czwartek. Zupełnie biały, a z nieba sypie się jak z rozprutej pierzyny... widok, który przyprawiłby o rozczulenie wyrażone wykonaniem stosownego utworu wokalnego w połowie grudnia, w marcu wywołuje co najwyżej lekkie zniecierpliwienie. Nie poddam się takim oczywistym nastrojom- jest ładnie, nawet jeśli bez perspektywy pojawienia się Mikołaja... No i mam nadzieję, że u Ciebie, Smakosiu, wiosna...
Piątek. Przebiśniegi, choć ledwie je widać na tle obowiązującej wciąż bieli, uparcie wystawiają płatki do słońca. A kiedy słońca nie ma, muszą chyba być jeszcze bardziej uparte... Nie wolno poddawać się niesprzyjającym okolicznościom... śniegu lada moment nie będzie... przecież nie mieszkamy na Biegunie... Miłego dnia, Smakosiu!
Sobota. Mówisz Smakosiu, że jak tylko poczujesz się lepiej, to pojedziesz do domu. A ja odwrócę Twoje słowa, bo wiem, że jak tylko pojedziesz do domu, to poczujesz się lepiej... Dużo uśmiechów Ci wysyłam... takich domowych... :)))))
Wtorek, bezpośredni sąsiad Poniedziałku i Niedzieli. Biało. I pomyśleć, że ten kolor wywołuje takie miłe skojarzenia... wyobraź np. sobie Smakosiu kwitnący sad, a w nim stół przykryty obrusem...powiewna sukienka z falbanami i koronką... do tego może jeszcze zapach bukietu konwalii... pajda wiejskiego chleba z białym serem... Bez tych wszystkich obrazów to dzień zacząłby się odśnieżaniem samochodu z uwagami zgłoszonymi pod adresem upartego przedwiośnia. A tak... siedzę cicho i życzę Ci miłego dnia.
" może jeszcze zapach bukietu konwalii" - oki doki - niech beda - tez slicznosciowo biale i wlasnie TEN ZAPACH, ale smakosia - wroc zanim zakwitna - wroc przed nimi.
a przepisniegi widzialem - biale - ale ladniejsza ich biel od bieli sniegu. Samoksiu- zdrowiej i wracaj - powitam Cie kwiatkiem wg zyczenia (tylko nie zycz sobie sztucznego - sztucznego Ci nie dam)
Czwartek. Dobrze, że nie wychodzisz na dwór... ulice w Brzydkim Mieście są prawie wyludnione, a ci, którzy musieli jednak wystawić nos poza drzwi, przemykają szybko, całkowicie nierozpoznawalni zza szali i czapek. A w Paryżu wiosna i Tina Turner...
Wszystkim nam wiosny życzę i energii Babci Tiny... a jak ktoś musi, to niech nawet zaśpiewa :)
Piątek. Biały... biała jest również moja nowa bluzka... kiedy ją wczoraj zobaczyłam, zrozumiałam, że to ona... ta o której pisałam Ci kilka dni temu, próbując przywołać całe piękno tego świata w kolorze białym... Bluzka składa się z dekoltu... takiego rozkojarzającego:))))....wokół niego jest dość szeroki pas z nicianej koronki, naszytej na materiał, rękawy zebrane w małe bufki przy nadgarstkach (a pamiętasz, Smakosiu, bufiaste rękawy Ani Shirley???). Do dzinsów i romantycznych spódnic z falbanami... Jest idealna... Coś w końcu musi być idealne, nawet jeśli miałby to być tylko kawałek bawełny... a o reszcie pomyślę sobie jutro... albo i nie.
Smakosiu miła dużżżżo zdrówka Ci życzę. Mam przeprowadzkę, od internetu będę odcięta lecz serduchem wciąż przy Tobie. Trzymaj się cieplusio miła. Pozdrawiam Aneta
Cos mi sie zdaje ze moga sie Jej przydac...
Smakosiu, wszystkie zapasy dobrej energii i najcieplejsze myśli przesyłam.
Z takimi pokładami życzliwości poradzisz sobie ze wszystkim. Jestem pewna...:)))
Mogę poznać powód dla któreko zaistniała ta potrzeba?
Nie znam powodu, ale trzymam kciuki.
Konkretnie nie powiem ale cos sie dzieje - nawet tuataj na wz juz daawno Jej niw bylo ...
Trzymam i dużo pozytywnych myśli przesyłam w jej kierunku:) Cokolwiek się dzieje, będzie dobrze
Trzymam mocno kciuki i zasyłam moc pozytywnych fluidów.
No tez nie wiem o co...biega...ale mimo to też trzymam..bardzo mocno.! myślę że wszystko będzie OK..!! Pozdrawiam ));
No własnie chciałam Jej sie pochwalić moimi misiami ale nie widziałam jej w watku gdzie zawsze była. To Ona mnie namowila na misie :-)))
Trzymam kciuki i przesyłam pozytywne fluidy! Na pewno bedzie wszystko dobrze!
Trzymam kciuki tez :)
no to ja też :)
a ja nie mam kcuiukow to chociaz siupne
:-P hihi no to siupaj a inni niech trzymaja co maja..:-)
Smakosiu trzymaj sie :)
Worek fluidow z Berlina Tobie sle.
Trzymam i moc fluidów posyłam :-))
Pozdrawiam i ślę wagon dobrych fluidów i myśli.
Smakosiu, mam nadzieję, że to nic poważnego ale co by to nie było trzymam za Ciebie kciuki i ślę moc pozytywnej energii!
Ja również się przyłączam...
no to trzymam i wracaj do nas:):):):):)
Ja też trzymam , i przesyłam moc pozytywnych fluidów,zniknęła nam jakoś dwa tygodnie temu.Smakosia będzie dobrze!!!!
Ja już od dawna trzymam i wysyłam jasne myśli.
Smakosia...............
Dołączam całym sercem.
Smakosia trzymam z całych sił!!!!
Trzymam kciuki!
no to trzymam kciuki i sle fluidy :):):)
Trzymam kciuki ! Pozdrawiam!
Smakosiu.Trzymam kciuki .Śle duuuuuuuuuuużo dobrych fluidów i pozdrawam CIE serdecznie.Jadzia
Smakosiu!!! Trzymaj się!!!
Smakosiu wracaj do nas ... mam nadzieję że wszystko w porządku, trzymam kciuki Makusia
Potrzebne, czy nie...ślę Ci smakosiu wiele serdeczności ! Szkoda, że nie ma Ciebie z nami...
Smakosiu ja tez trzymam kciuki
Moc dobrych fluidów w Twoją stronę przesyłamy :))
melduje sie, wysylam.
Trzymam kciuki i serduszka gorące ślę!!
Smakosiu:)
Mamy już potężne doświadczenie nabyte przy okazji choroby Lubczyka, więc teraz z wielką wprawą wysyłam do Ciebie mnóstwo dobrych myśli. Jestem pewna, że od dziś wszystko już będzie szło w dobrym kierunku i że niedługo przeczytasz to sobie sama...
Trzymaj się i szybko wracaj... brakuje Ciebie :)))))
Smakosiu, dużo ciepłych myśli dla Ciebie!!!
Smakosiu, mamy nadzieję, że u Ciebie wszystko w porządku. Czekamy na Ciebie!
Smakosiu, slicznoto, Dorota kaze wysylac, to znaczy, ze potrzebujesz. Wysylam pozytywne fluidy w Twoja strone...oooo juz sa u Ciebie:)))
Cmokasy!!
BARDZO MOCNO TRZYMAM!!!!!!!!!!!
i ja i ja!!!!!!!!!!!!!1pozdrowionka cieplutkie!
3mam mooocnoooooo!
Trzymam bardzo, bardzo mocno kciuki i wysyłam Smakosi całe mnóstwo dobrych fluidów, trzymaj sie kochana, cokolwiek by sie działo jesteśmy z Tobą.
Smakosiu trzymam kciuki! :)
Trzymam za Ciebie Smakosiu kciuki najmocniej jak potrafię. I wracaj nam jak najszybciej bo brakuje Cię w kawiarence i na całym WŻ-cie.
Niech się wszystko wyprostuje co stało sie kręte i zawiłe, wszystkie moje ciepłe i pozytywne myśli biegną do Ciebie Smakosiu, jastem całym sercem z Tobą!!!!
Moje dobre fliudy dla Smakosi właśnie lecą. Trzymam kciuki, bedzie wszystko dobrze.
Smakosiu niech wszystkie dobre anioły mają Cię na oku, trzymam kciuki i czekam z nadzieją na Twój powrót do nas
Trzymam kciuki.
Smakosiu wszystkiego dobrego zycze , przede wszystkim duzo zdrowia
Teraz naprawde sie czuje, ze Wz jest "rodzina".
Smakosiu, wszystkie kciuki trzymam za Ciebie i sle czarodziejskie fluidy,,,WRACAJ!
I ja trzymam kciuki. Pozdrawiam
Wszystkiego najlepszego Smakosiu.
Myslami jestem z Toba.
urszula
Smakosiu kochana! Rzadko się odzywam, ale bardzo mi Ciebie brakuje. Będzie dobrze, ślę maaaaaaaasę dobrych fluidów i życzę wszystkiego dobrego :*
Dużo pozytywnej energii!!! Trzymam kciuki!!!!
Nie wiem, co się dzieje, ale ściskam i czekam aż znów się zjawisz!
Smakosiu kochana!
dołączam do szeregu i też posyłam moc fluidów!
przytulam Cię mocno tak jak Ty mnie przytulałaś w potrzebie)))
wszystkiego dobrego Smakosiu, trzymam kciuki.
Jak zauwazyłam w swiom krótkim bytowaniu na tym forum to Smakosia jest osoba wrażliwą i myślącą. Szkoda by bylo jej. Niech nie znika. takie osoby sa bardzo potrzebne. Wszędzie i zawsze. A jeżeli miałaby problemy w zyciu to ślę jej pozytywna energię , kóra doda sił do przetrwania trudności i doczekania dobrych czasów. Bo zawsze nastepuja dobre czasy po złych czasach. Prawo sinusoidy w naturze jest twarde i niezmienne. Trzymaj się i wracaj silniejsza niz byłas przed tym doświadczeniem. Smakosiu, to wszystko tylko mgnienie oka i proch a Ty jesteś Jedyna w swoim rodzaju.
Smakosiu kochana trzymaj się cieplutko, niech wszystkie troski uciekają od Ciebie daleko i wracaj do nas, tak cudownie ciepła, troskliwa, mądra i kochana!!!
Dorotko - jeśli Ci sie zdaje ... to nie zaszkodzi potrzymać kciuki ...
Również i ja dobre mysli i fluidy kieruję w stronę Smakosi :))
Pozdrawiam - Elek
Smakosiu sercem jestem z Tobą.
Kochani
Brak mi słów... Dziękuję Wam wszystkim i każdemu z osobna za to "ciepło" i nieprawdopodobne odczucia, których właśnie doświadczyłam czytając to, co napisaliście... W tym wątku dziękuję też za wszystkie listy na GG. Niestety nie mogę w tej chwili odpisać, bo mam dostęp do komputera zaledwie na chwilę.
Jeszcze raz utwierdziłam się w przekonaniu, że ten nasz "wirtualny świat" ma nieprawdopodobną "moc". Wzruszona czuję jak galopują mi myśli, ale nie potrafię ich przelać "na papier"... Wybaczcie.
Postaram się jakoś kótko opisać co się dzieje. Musiałam poddać się operacji. Potem potrzebowałam trochę czasu żeby pozbierać się "do kupy". Niestety okazało się, że muszę iść na kolejną operację. Jutro idę do szpitala. W poniedziałek wytną, co trzeba. Niestety to nie koniec leczenia. Nie wiem jak prędko będę miała możliwość być z Wami, ale bardzo liczę na to, że moja wewnętrzna siła, chęci... i Wasze wsparcie... Ech, tak trudno się pisze... Dam z siebie wszystko, by wrócić jak najprędzej. Przytulam i jeszcze raz dziękuję za Waszystko. Emila.
Smakosiu dzielna kobietko!
Smakosiu, dużo zdrówka i uśmiechu !
Ja w tej chwili moge tylko tak:
Emila.........................................
Smakosiu, czekam w kawiarence nie tylko z gorącą kawą......
Smakosiu...przytulam.....masz moje wsparcie, dobre myśli i modlitwę.....czekamy na Ciebie....i do napisania........
Jutro Smakosiu będę bardzo o Tobie myśleć... napisałam Ci więcej na gg... a tutaj ściskam Cię i czekam na wiadomości. Będą dobre... wiem o tym!
Trzymam kciuki żeby wszystko poszło ok i żebyś jak najszybciej do nas wróciła. Trzymaj się.
Emilko jesteś pod dobrą opieką, a nasze dobre myśli dadzą potrzebny zapas energii i pozytywnego myślenia. BĘDZIE DOBRZE. Trzymaj się i wracaj tu... :)
Smakosiu - i ja Ciebie bardzo mocno "przytulkiwam" ... ja i mój Połówek !!
Ślę też jak najlepsze myśli i fluidy w Twoją stronę !!
Trzymaj się dzielnie !!
Szczególnie w poniedziałek myślami będę z Tobą !!
Pozdrawiamy Ciebie i Twojego Połówka !
No no no, tylko ostrożnie z tym przytulaniem. Bo jak Połówek porządnie ściśnie, to się dech traci - już ja dobrze pamiętam! :)
A my tu wszyscy chcemy, żeby Smakosia do nas jak najszybciej wróciła, nie będąc dobrodusznie uduszona przez nasze Żarłoki :D
My tak ... "delikutaśnie" będziemy Smakosię "przytulkiwać " .......... obiecowywuję :))))))))
Smakosiu, trzymaj się!
Ja, dzięki operacji, uniknęłam bólu i stresu.
Mam nadzieję, że u Ciebie też będzie dobrze!
Odezwij się na gg, jak wrócisz.
Uściski, Emilko!!!
Smakosiu, w poniedzialek wszystkie kciuki sa trzymane, fluidy i cieple mysli wysylane.
Wszystkiego dobrego i do szybkiego wyzdrowienia!!!
tineczka
Smakosiu Kochana wszystko będzie dobrze, ja z Połówkiem serdecznie Cię pozdrawiamy i mocno trzymamy kciuki!! Zdrowiej i wracaj do nas jak najszybciej! Buziaki i mnóstwo dobrych fluidów.
Będzie dobrze smakosiu. Trzymam kciuki już dziś. Pozdrowienia.
Smakosiu trzymaj się, modlitwą i myślami jestem z Tobą.
Smakosiu , wracaj do zdrowia i do nas , trzymaj sie ciepło , moje myśli są przy Tobie
Bede o Tobie myslec bardzo cieplo i pozytywnie, mam nadzieje,ze te operacje to beda takie drobne ''pikusie'' i ze szybko wrocisz do nas. Pozdrawiam serdecznie! :)))
wszystko na pewno bedzie dobrze, wszak takie masowe trzymanie kciukow i ogromne ilosci dobrych fluidow na pewno podzialaja pozytywnie. Jeszcze raz wszystkiego dobrego i do rychlego....
Smakosiu Trzymam mocno za ciebie i mam nadzieje ze bedzie ok....co tam mam nadzieje-ma byc dobrze i juz!!!A potem zapraszam na wypoczynek do mnie-beda pierogi,rosolek i co tam tylko chcesz...a ty bedziesz odpoczywac patrzac na gory...
Smakosiu trzymaj sie! Ja trzymam kciuki zajrzalam gdzie trzeba (ty wiesz gdzie) i widze pomyslny koniec. Na razie jestem odcieta od gg zamelduje sie jak bede mogla. Sciskam i mooooooocno trzymam kciuki!
Smakosiu, wracaj szybko do zdrówka. Trzymam kciuki:-))
zmasowany atak fluidow wysylam droga powietrzna, ladowa i podoceaniczna!
Myślę o Tobie, Smakosiu...
Cały czas myślę o Tobie kochana Smakosiu. Jesteś dzielna, dasz radę. Odezwij się jak już będziesz mogła, proszę...
Smakosiu, jak zwykle jestem myslami z Toba. Buziaki serdeczne i glaski przesylam.
czekam w kawiarence:)
sle fluidy :)
No to już... pogodę Smakosiu masz dzisiaj akurat taką, żeby spokojnie przespać ten dzień... nic nie tracisz...zresztą sen przyda Ci się teraz najbardziej :))) i niech śni Ci się coś przemiłego, ciepłego, słonecznego...
Wiele serdeczności i same pozytywne fluidy przesyłam do Twego serduszka!!Trzymaj się i wracaj szybko do zdrowka!!Wszystko będzie dobrze...bo inaczej nie może być!!Czekamy na Ciebie!!
Emilko! Trzymaj się i bądź dzielna!
Ty wiesz..:)
Już po, więc teraz tylko zdrowiej Smakosiu!!!
Błoto okropne... deszcz ze śniegiem... długie kolejki po ryby. W mojej porannej kolejce wszyscy kupowali dziś płaty śledziowe, lekceważąc istnienie czegokolwiek innego. Poczułam się nieswojo i na wszelki wypadek kupiłam i ja trzy płaty... w końcu od Wigilii ich nie jedliśmy, no to może zrobię z cebulą i jabłkami? Niedługo Smakosiu będziesz mogła jeść śledzie :) jeszcze nie dziś, ale jak będziesz to czytać, to już pewnie tak... no chyba, że będziesz miała ochotę na coś innego np. na ciasto z bananami:)))))
Ja myślę, że dziś nasza Smakosia marzy powoli o sucharku i gorzkiej herbacie, ale na wszystko przychodzi czas..
Życie w szpitalu to czas od rannych zastrzyków i lekarskich obchodów przez jedzonko ( jeśli przydzielone) do wieczornych zastrzyków i obchodów, ale trzeba przeżyć..
Ja spotkałam w szpitalu takich ludzi (prócz lekarzy, bo ci też byli ok) że do dziś wspominam mile czas, gdy na sali pękałyśmy
ze śmiechu z byle powodu i trzymałyśmy się za brzuchy ze szwami.
Mój pobyt w szpitalu był ok, naprawdę.
Życzę tego i Tobie, Smakosiu!
Smakosiu wracaj nam do zdrówka,trzymam kciuki,wierzę ,że wszystko będzie dobrze.
Wracaj do zdrowia i do nas
Czwartek.
Smakosiu, ale ze mnie gapa, przecież Ty nie lubisz śledzi! Ja w sumie chyba też nie za mocno, choć ryby jako takie są mi ogólnie bliskie.
Ale skoro już miałam te filety, więc zdecydowałam się na śledzie łowickie... noc spędziły w zalewie i na razie wyglądają tak sobie, więc jak wrócę do domu, postaram się im jakoś pomóc.
Byłaś kiedyś w Łowiczu? Ja jako mała dziewczynka miałam jasno sprecyzowany plan życiowy- zostanę łowiczanką i będę ubierać się w te cudowne suknie...pracować natomiast zamierzałam w Zespole Pieśni i Tańca "Mazowsze"...
Dziś masz jeszcze dzień piżamowo-szpitalny, ale wiesz, niedługo będzie można znowu nosić piękne sukienki :)))) oglądałam wiosenną kolekcję w Manufakturze... dużo nasyconych odcieni niebieskiego, bakłażanów, czasem pojawia się gdzieś złamany róż... takie dość łowickie :)))) no i te korale jeszcze :)))))
Zdrowiej kolorowo, Smakosiu... i szybko oczywiście...
A ja wczoraj ogladalam kulki zrobine z kamieni lawowych i pomyslalam sobie ze takie czarne korale super by wygladaly ze smakosiowa fryzurka. Wiec smakosiu w razie czego skladaj zamowienie u mnie na islandzka lawe :)
Smakosiu...:)))
Z całych sił życzę Ci kosmicznego tempa w zdrowieniu.Wysyłam mnóstwo dobrej energii a Ty tylko nastaw swój "odbiornik" na tę jaśniejszą stację. Pozdrawiam, przytulam i niech już będzie dobrze...:)))
Piątek.
Podobno możesz za oknem zobaczyć słońce. Zawsze się człowiekowi lepiej robi na ten widok... nooo, prawie zawsze... moi Znajomi, o karnacji takiej dość skandynawskiej, wybrali się w podróż poślubną do Tunezji. Na widok słońca, a może z powodu miłości, stracili zupełnie głowę... spędzili cudowny dzień na plaży, a przez resztę romantycznej podróży leżeli z nałożonym Pantenolem, jogurtem i z cicha tylko pojękiwali...
Ty Smakosiu też ruszaj na podbój świata ostrożnie :) karnację masz co prawda śródziemnomorską, a i słońce jak sądzę u Ciebie nie takie jak w Tunezji, ale uważaj na siebie... i zbieraj siły na wakacyjne kąpiele słoneczne :))))
Sobota.
Każdego dnia coraz bliżej wiosny. I wakacji rzecz jasna.
Snuję sobie taki większy plan wyjadowy... czytam, podpytuję, podziwiam to, co mi pokazano... trochę boję się kosztów imprezy, ale z drugiej strony jeśli dobrze to wszystko przemyślę i zaplanuję, to może nie będzie aż tak źle?
No i jakie zdjęcia będę robić :))))
A Ty Smakosiu gdzie będziesz robić zdjęcia?
Komu jak komu, ale Tobie należą się jakieś baaaardzo porządne wakacje...
Niedziela.
Pewnie będziesz miała dzień licznych odwiedzin i nie zauważysz nawet, kiedy będzie już wieczór.
Ja ledwie zauważyłam, że jest już dzień... obydwie Nieletnie wysoko gorączkują, więc tylko szybko Cię dziś pozdrowię i uciekam.
Witaj smakosiu , mam nadzieję że dobrze sie czujesz? śle moc uscisków , trzymaj sie cieplutko
Poniedziałek.
Kaszlaki, grzechotniki, smarkate i pociągające...tyle można o nas powiedzieć...
Ale nadal ciepło myślę o Tobie... termometr pokazuje, że nawet bardzo ciepło :))))
Wtorek.
Raczej brzydki. Wtorek ogólnie to dzień o niewielkiej urodzie... tydzień rozpoczęty, niby człowiek powinien pracować na właściwych już obrotach, a tu się nie chce i co zrobić? Może poczekać do środy? A może to infekcja musi mi się skończyć, a wtorek jako taki jest zupełnie niewinny?
Uśmiechów Smakosiu wysyłam tyle, ile trzeba. Plus jeden dodatkowy.
Środa.
Dobrze, że mnie nie słyszysz, Smakosiu. Mój głos zdejmuje czapki z głów pod wszystkimi budkami z piwem... mogę dubbingować straszne filmy... hmmmm... a może nagrać dziś sobie powitanie na sekretarkę w telefonie???
Pomyślę o tym :)))
Miłego i spokojnego dnia, nawet jeśli u Ciebie jest tak szary, jak u mnie...
kuruj sie Till skarbie:) buziaczki ślę :)
Smakosiu kochana wracaj do sił , przesyłam moc buziaczków i dobrych myśli aniołek dla aniołka :)
Smakosiu wracaj nam do zdrówka,kawiarenka na Ciebie czeka.Ściskam Cię i cmoka zasyłam.
Smakosiu - ja po powrocie z wypadu kilkudniowego ślę Tobie moc ciepłych myśli i ""przytulkiwanek"" :)
Trzymaj się dzielnie i zdrowo ...
Czwartek. Słońce, prawie 10 st.C. Co prawda jeszcze można zobaczyć (przez okno) ostatnie szaro-bure bastiony zimy, ale pewnie do końca tygodnia ślad po nich ostatecznie zaginie... oczywiście za wyjątkiem tego pod moim balkonem od północy, bo tam, jak się uprze i to Wielkanoc przetrzyma. Otwieram szeroko okna i przeganiam Nieletnie pomiędzy pokojami. Oj... poszłoby się na spacer... ale jeszcze nie dzisiaj... Smakosiu, a u Ciebie takie piękne parki... :))) wiesz, jak one będą wyglądały za miesiąc???
till trzymaj sie cieplo i zdrowo....
potrzebna jestes :)
i Ty kochana tez dbaj o siebie :)
czekamy
Piątek.
Uśmiecham się, Smakosiu...
I niech już wreszcie przestanie padać!
Wiosna niebawem.
3maj sie smakosiu.
Sobota.
Dzisiaj w moim Brzydkim Mieście jest trochę ładniej. "Kaziuki" :)
Nie wiem dlaczego akurat u nas? Może jakieś partnerstwo miast? Przy okazji zapytam... W każdym razie jak co roku organizowany jest jarmark z wyrobami ludowymi, muzyką, występami zespołów... bardzo kolorowo, smacznie i wesoło. Szkoda, że nie mogę zabrać Nieletnich...Za to w Niedzielę Palmową nasz kościół wygląda dzięki Kaziukom doprawdy imponująco- wszyscy mamy potężne, czasem większe od właścicieli, palmy :)))) w tym roku muszę to chyba obfotografować...
Po Kaziukach to już prawie czuję Wielkanoc... będzie pewnie ciepła i słoneczna...
:)))) Smakosiu, no kiedy Ty tu wrócisz???
u mnie slonko i wiatr. Wolne w koncu :)
Smakosiu kochana, mam nadzieję, że już u Ciebie coraz lepiej! Wracaj do nas jak naszybciej, bo bardzo nam tutaj brakuje Twojego Wielkiego Serducha dla Wszystkich!!!
Smakosiu Kochana - przytulam Ciebie mocno ... a jednak delikatnie
i pozdrawiam serdecznie :)
Dzień Kobiet.
Uwielbiam dostawać kwiaty... te cięte sprawiają mi dużo więcej radości, niż wielce praktyczny storczyk, który będzie stał na oknie i uczciwie odpracuje to co w niego zainwestowano...
lubię moje wiadro z zasuszonymi różami... nadal nie mam serca rozstać się z cieniutką plątaniną bliżej nieokreślonych badylków, zamkniętych w książce z twardymi okładkami...
Kwiaty są takie... potrzebne... :))))))
Mam dla Ciebie Smakosiu śliczne tulipany... Wszystkiego najlepszego :)))))
kwiaty sa potrzebne, to fakt :)
Poniedziałek.
Dzień z nerwami w tle... ale dam radę.
Trzymaj się, Smakosiu i wracaj.
Wtorek.
Trudny dla mnie... tym bardziej więc cieszę się, że się odezwałaś :))) bo już trochę się zaczynałam martwić...
Ściskam Cię i nadal czekam...
till dzis juz sroda, mam nadzieje ze dobra sroda zarowno dla Ciebie jak i smakosi :)
Środa.
Nawet dość ciepła... pewnie taka właśnie była Twoja rozmowa z Elekiem :)
Zdumiewający jest ten cały internet... znam myśli zza oceanu, martwię się brakiem Smakosi, której nie widziałam na oczy, słucham muzyki, której istnienia wcześniej nie podejrzewałam, czytam książki, które poleca sprawdzony recenzent, jeśli mam wątpliwości, to mogę je rozwiać kilkoma stuknięciami w klawisze... a jednocześnie nie mogę skontaktować się z Sąsiadem, który ma chyba zepsuty dzwonek do furtki... nie mogę, bo nie znam jego gg, a numer telefonu ma zastrzeżony. Muszę oddać mu pieniądze za naprawę, za którą on już zapłacił, a dotyczącą kilku domów, w tym i mojego. Wczoraj padał deszcz, więc nawet nie było sensu zostawiać mu kartki za wycieraczką samochodu z prośbą o kontakt, bo jej zawartość spłynęłaby jak adres z tekturki w "Awanturze o Basię".
No i sama nie wiem, czy taki porządek świata to jest normalny?
Wierzę, że wszystko będzie w porządku! - MUSI być!!!!!! Trzymam kciuki i przesyłam pozytywną energię!!!
Czwartek.
Zupełnie biały, a z nieba sypie się jak z rozprutej pierzyny... widok, który przyprawiłby o rozczulenie wyrażone wykonaniem stosownego utworu wokalnego w połowie grudnia, w marcu wywołuje co najwyżej lekkie zniecierpliwienie.
Nie poddam się takim oczywistym nastrojom- jest ładnie, nawet jeśli bez perspektywy pojawienia się Mikołaja...
No i mam nadzieję, że u Ciebie, Smakosiu, wiosna...
Piątek.
Przebiśniegi, choć ledwie je widać na tle obowiązującej wciąż bieli, uparcie wystawiają płatki do słońca. A kiedy słońca nie ma, muszą chyba być jeszcze bardziej uparte...
Nie wolno poddawać się niesprzyjającym okolicznościom... śniegu lada moment nie będzie... przecież nie mieszkamy na Biegunie...
Miłego dnia, Smakosiu!
Sobota.
Mówisz Smakosiu, że jak tylko poczujesz się lepiej, to pojedziesz do domu.
A ja odwrócę Twoje słowa, bo wiem, że jak tylko pojedziesz do domu, to poczujesz się lepiej...
Dużo uśmiechów Ci wysyłam... takich domowych... :)))))
Wtorek, bezpośredni sąsiad Poniedziałku i Niedzieli.
Biało. I pomyśleć, że ten kolor wywołuje takie miłe skojarzenia... wyobraź np. sobie Smakosiu kwitnący sad, a w nim stół przykryty obrusem...powiewna sukienka z falbanami i koronką... do tego może jeszcze zapach bukietu konwalii... pajda wiejskiego chleba z białym serem...
Bez tych wszystkich obrazów to dzień zacząłby się odśnieżaniem samochodu z uwagami zgłoszonymi pod adresem upartego przedwiośnia. A tak... siedzę cicho i życzę Ci miłego dnia.
" może jeszcze zapach bukietu konwalii" - oki doki - niech beda - tez slicznosciowo biale i wlasnie TEN ZAPACH, ale smakosia - wroc zanim zakwitna - wroc przed nimi.
Środa.
Zdecydowanie przed konwaliami!
Przecież obecny stan rzeczy jest nie do zniesienia!
Powiedz, Smakosiu, kiedy Ty wracasz???
a przepisniegi widzialem - biale - ale ladniejsza ich biel od bieli sniegu.
Samoksiu- zdrowiej i wracaj - powitam Cie kwiatkiem wg zyczenia (tylko nie zycz sobie sztucznego - sztucznego Ci nie dam)
Czwartek.
Dobrze, że nie wychodzisz na dwór... ulice w Brzydkim Mieście są prawie wyludnione, a ci, którzy musieli jednak wystawić nos poza drzwi, przemykają szybko, całkowicie nierozpoznawalni zza szali i czapek.
A w Paryżu wiosna i Tina Turner...
Wszystkim nam wiosny życzę i energii Babci Tiny... a jak ktoś musi, to niech nawet zaśpiewa :)
Piątek.
Biały... biała jest również moja nowa bluzka... kiedy ją wczoraj zobaczyłam, zrozumiałam, że to ona... ta o której pisałam Ci kilka dni temu, próbując przywołać całe piękno tego świata w kolorze białym...
Bluzka składa się z dekoltu... takiego rozkojarzającego:))))....wokół niego jest dość szeroki pas z nicianej koronki, naszytej na materiał, rękawy zebrane w małe bufki przy nadgarstkach (a pamiętasz, Smakosiu, bufiaste rękawy Ani Shirley???).
Do dzinsów i romantycznych spódnic z falbanami...
Jest idealna...
Coś w końcu musi być idealne, nawet jeśli miałby to być tylko kawałek bawełny... a o reszcie pomyślę sobie jutro... albo i nie.
Ja rowniez trzymam kciuki,mam nadzieje ,ze wszystko sie dobrze skonczy.Sciskam mocno.
Ja tez trzymam kciuki ,i życzę dużo dużo zdrówka !!!
tez nie wiem o co chodzi ale z calej sily sle pozytywna energie w kierunku smakosi:)
Przeczytaj wyżej wpis Smakosi, tam jest napisane, o co chodzi.
Smakosiu, a dla Ciebie - uściski w czasie zdrowienia!
Smakosiu sciskam Cie wirtualnie i wysylam dobre mysli. Energii niestety nie wysylam bo mi uleciala wraz z Rudym, mam nadzieje, ze niedlugo powroci.
Smakosiu miła dużżżżo zdrówka Ci życzę. Mam przeprowadzkę, od internetu będę odcięta lecz serduchem wciąż przy Tobie. Trzymaj się cieplusio miła. Pozdrawiam Aneta
przed praca szybciutko usmiechy Ci sle :) :) :)
Smakosiu...! Buziole..
"Kiedy myślisz, że jest źle,
a serce znowu łamie się,
nie myśl, że to koniec juz,
bo szczęście może być tuż tuż.
Czasem starczy jeden gest,
lub wypowiedziane słowo,
nawet nie wiesz kiedy jest
szansa by zacząć na nowo.
Podnieś się wiec z kolan,
swoje życie złap w garść,
daną chwile wykorzystaj,
i do szczęścia drogą marsz.!!!!"