Udało mi się kupić mięsko z nutrii. Moja mama kiedyś robiła coś takiego - chyba smażyła lub piekła w piekarniku, nie pamiętam. Czy ktoś posiada może jakiś dobry, sprawdzony przepis? Bo kompletnie nie wiem jak sie za to zabrać, a moje kubeczki smakowe pamiętają że to było pycha...
Nutria to bardzo czyste zwierzatko ,nie swiadoma niczego ........zostalam kiedys poczestowana kielbasa z tego zwierzatka :( nie smakowala mi , mieso bylo jakies slodkawe . Teraz za zadne pieniadze bym nie zjadla .
Mniam, mniam. Mięsko z nutrii jest pyszne i kiełbaska też. Możesz je zrobić tak jak królika, np. w śmietanie. Ja tak robiłam, gdy nutrie były dostępne. Teraz takie mięsko to senne marzenie.
Oj, je się dziewczyny, je się...Podczas moich pięknych lat studenckich, kiedy mięso nie wisiało wszędzie na hakach a tylko starowinki pamiętały, co to kabanosy ...mój ówczesny chłopak a obecnie mąż przywiózł trochę takiego mięsa do akademika. Ja , tak, jak wszyscy moi koledzy nigdy czegoś takiego nie jedliśmy i pewnie nie zjedlibyśmy, bo nie było takiej okazji. Mój luby zabrał się do roboty i w prodiżu przygotował to danie z olbrzymią ilością cebuli. Mięsko było chudziusieńkie i bardzo smaczne. Może dlatego,że byliśmy spragnieni czegoś takiego ? Dodam tylko,że mój mąż nie jest utalentowany kulinarnie , więc tylko je smażył dodając dużo cebuli.
Nie wiedziałam. Jak byłam mała to w naszym gospodarswie plątała się jedna nutria. Tacie udało się ją złapać do pułapki. Wtedy tylko jeden raz widziałam ją na własne oczy ale juz nie żyła. Oczywiście nie jedliśmy jej.
Za czasów kiedy hodowało się nutrie często gościła w moim domu. Mama piekła z dużą ilością cebuli i czosnku w prodziżu, albo obierała mięso z kości i były mielone.
Użytkownik balbisia19 napisał w wiadomości: > Udało mi się kupić mięsko z nutrii. Moja mama kiedyś robiła coś takiego - > chyba smażyła lub piekła w piekarniku, nie pamiętam. Czy ktoś posiada może > jakiś dobry, sprawdzony przepis? Bo kompletnie nie wiem jak sie za to zabrać, > a moje kubeczki smakowe pamiętają że to było pycha...
Jeżeli to jest cała tuszka to odpowiednio nacinając mięso na żebrach można spreparować dość duży kwadratowy płat mięsa . Płat ten po posoleniu i doprawieniu pieprzem można potraktować jako bazę pod dużą roladę / boczek, cebula, kiszony ogórek coś czerwonego dla kontrastu kolorystycznego np. papryka / Roladę zawijamy, okręcamy białą nicią po podsmażeniu dusimy. Dobre i na ciepło jako danie obiadowe , i na zimno - kanapki . Moim zdaniem mięso nutrii jest dość uniwersalne w smaku - robiłam pieczone udka / tylne solidne / pasztety, rolady, kotlety mielone a nawet gołąbki . Konkretnych przepisów nie pamiętam - improwizuję .
W sklepie może bym się skusiła. Problemy mogą być conajmniej dwa. Jeden to jednak uprzedzenie i obrzydzenie potencjalnych klientów. Nie każdy toleruje mięso inne niż popularnie dostępne. Hasło konina wywołuje już dyskusję, a co dopiero mięsko z gryzonia. Dużego bo dużego, ale zawsze gryzonia. Drugi problem to włośnie. Zwierzęta te są podatne na włośnicę, dlatego nie skusiłabym się na kiełbasę z nutrii kupioną gdzieś poza oficjalnym nadzorem.
Moja rodzina chodowała kiedys nutrie. Pewnie bylam karmiona tym miesem , ale nistety nie pamietam smaku. Chodowla była nastawiona na futra, pewnie mieso bylo wykorzystywane w kuchni tak jak kazde inne, bo nikt nigdy nie mowił o tym w szczegolny sposob. Z racji tego , ze teraz jestem bardziej swiadoma tego co jem , to osobiscie bym nie przyrządziła. Ale , ale ... Krolika uwielbiam i sama go potrafie zrobic natomiast moja nastoletnia corka jest bardzoooo zniesmaczona nigdy go nawet nie sprobowała i uważa , ze to barbarzyństwo... więc tu tylko kwestia przekonania , a nie smaku.
Udało mi się kupić mięsko z nutrii. Moja mama kiedyś robiła coś takiego - chyba smażyła lub piekła w piekarniku, nie pamiętam. Czy ktoś posiada może jakiś dobry, sprawdzony przepis? Bo kompletnie nie wiem jak sie za to zabrać, a moje kubeczki smakowe pamiętają że to było pycha...
o matko , to się je ?
http://www.polnutr.com/kulinaria.htm zobacz tutaj , jak coś jeszcze znajdę to podam Ci link
Nutria to bardzo czyste zwierzatko ,nie swiadoma niczego ........zostalam kiedys poczestowana kielbasa z tego zwierzatka :( nie smakowala mi , mieso bylo jakies slodkawe . Teraz za zadne pieniadze bym nie zjadla .
Oj, je się dziewczyny, je się...Podczas moich pięknych lat studenckich, kiedy mięso nie wisiało wszędzie na hakach a tylko starowinki pamiętały, co to kabanosy ...mój ówczesny chłopak a obecnie mąż przywiózł trochę takiego mięsa do akademika. Ja , tak, jak wszyscy moi koledzy nigdy czegoś takiego nie jedliśmy i pewnie nie zjedlibyśmy, bo nie było takiej okazji. Mój luby zabrał się do roboty i w prodiżu przygotował to danie z olbrzymią ilością cebuli. Mięsko było chudziusieńkie i bardzo smaczne. Może dlatego,że byliśmy spragnieni czegoś takiego ? Dodam tylko,że mój mąż nie jest utalentowany kulinarnie , więc tylko je smażył dodając dużo cebuli.
Dziewczyny serdecznie dziękuje za pomoc. Mam nadzieję że coś z tego mi wyjdzie....
Tylko uważaj bo to dzike zwierzę i byście nie złapali jakiejś wścieklizny czy włośnia.
Nutrie sie hoduje tak jak króliki:))
Nie wiedziałam. Jak byłam mała to w naszym gospodarswie plątała się jedna nutria. Tacie udało się ją złapać do pułapki. Wtedy tylko jeden raz widziałam ją na własne oczy ale juz nie żyła. Oczywiście nie jedliśmy jej.
Za czasów kiedy hodowało się nutrie często gościła w moim domu. Mama piekła z dużą ilością cebuli i czosnku w prodziżu, albo obierała mięso z kości i były mielone.
Użytkownik balbisia19 napisał w wiadomości:
> Udało mi się kupić mięsko z nutrii. Moja mama kiedyś robiła coś takiego -
> chyba smażyła lub piekła w piekarniku, nie pamiętam. Czy ktoś posiada może
> jakiś dobry, sprawdzony przepis? Bo kompletnie nie wiem jak sie za to zabrać,
> a moje kubeczki smakowe pamiętają że to było pycha...
Jeżeli to jest cała tuszka to odpowiednio nacinając mięso na żebrach można spreparować dość duży kwadratowy płat mięsa .
Płat ten po posoleniu i doprawieniu pieprzem można potraktować jako bazę pod dużą roladę / boczek, cebula, kiszony ogórek coś czerwonego dla kontrastu kolorystycznego np. papryka / Roladę zawijamy, okręcamy białą nicią po podsmażeniu dusimy.
Dobre i na ciepło jako danie obiadowe , i na zimno - kanapki .
Moim zdaniem mięso nutrii jest dość uniwersalne w smaku - robiłam pieczone udka / tylne solidne / pasztety, rolady, kotlety mielone a nawet gołąbki . Konkretnych przepisów nie pamiętam - improwizuję .
Ja do Wszystkich forowiczów lubiących mięso z nutrii mam pytanie.
Czy jest zainteresowanie kupnem kiełbasy z nutrii?
Pozdrawiam
franio
W sklepie może bym się skusiła. Problemy mogą być conajmniej dwa. Jeden to jednak uprzedzenie i obrzydzenie potencjalnych klientów. Nie każdy toleruje mięso inne niż popularnie dostępne. Hasło konina wywołuje już dyskusję, a co dopiero mięsko z gryzonia. Dużego bo dużego, ale zawsze gryzonia. Drugi problem to włośnie. Zwierzęta te są podatne na włośnicę, dlatego nie skusiłabym się na kiełbasę z nutrii kupioną gdzieś poza oficjalnym nadzorem.
Moja rodzina chodowała kiedys nutrie. Pewnie bylam karmiona tym miesem , ale nistety nie pamietam smaku. Chodowla była nastawiona na futra, pewnie mieso bylo wykorzystywane w kuchni tak jak kazde inne, bo nikt nigdy nie mowił o tym w szczegolny sposob. Z racji tego , ze teraz jestem bardziej swiadoma tego co jem , to osobiscie bym nie przyrządziła. Ale , ale ... Krolika uwielbiam i sama go potrafie zrobic natomiast moja nastoletnia corka jest bardzoooo zniesmaczona nigdy go nawet nie sprobowała i uważa , ze to barbarzyństwo... więc tu tylko kwestia przekonania , a nie smaku.
Mój małżonek swego czasu przyrządził nutrię tak samo, jak królika w śmietanie. Było przepyszne. Polecam.