Wiem, że Wigilia juz dawno się skończyła, a ja z takim tematem wyskakuję. Mam w zamrażarce torebkę uszek z grzybami. Chce je jakoś zużyć. Problem w tym, że nie przepadam za czerwonym barszczem. Chodzi mi po głowie by podać je z zupą grzybową. Co o tym sądzicie? Może macie jakieś inne propozycje podania tych uszek?
Jak najbardziej mozesz podac uszka z zupa grzybowa..mam na mysli zupke z suszonych grzybkow ..nie pieczarkowa.W moim domu rodzinnym Mama wlasnie na Wigilie gotowala zupke grzybowa z uszkami.Pozdrawiam i smacznego.
Wedlug mnie albo z czystym mocnym bulionem, albo z cebulowa - zamiast grzanek. Ten ostatni wariant byl praktykowany w moim domu i ogromnie lubiany. Zupa, posypana zoltym , tartym serem powinna byc wstawiona do piekarnika, do momentu zapieczenia (rozpuszczenia sie) sera. Grzybki z cebula fantastycznie sie poslubiaja smakowo - moim zdaniem.
3 duze cebule pokroic w kostke, smazyc w oleju na pomaranczowo, znaczy bardzo dlugo i powoli. W miedzyczasie rozpuscic jedna, albo dwie kostki rosolowe (albo prawdziwy rosol, tak z poltora litra), dodac jeden listek bobkowy, dwa ziarenka ziela angielskiego, pogotowac z piec minut, dorzucic uduszona cebule, podgotowac kilka minut, przelac do jednoosobowych kokilek, dodac pierozki, posypac na wierzchu zoltym serem. Podpiekac w pierkaniku kilka minut (do momentu sciecia i lekkiego zbrazowienia sera).
as,linku tutaj nie znalazlam. Ja podaje tortelini z grzybami ( prawie to samo co uszka) ugotowane na osolonnej wodzie, odcedzone i polane sosem smietanowo-grzybowym, oczywiscie na cieplo. Mozesz tez zrobic inne sosy, mnie smakuja najlepiej ze smietana. W piekarniku: podgotowac je w osolonej wodzie, troche krocej jak normalnie, odcedzic, wsypac do naczynia zaroodpornego, zalac sosem tak jak napisalam wyzej (lepiej jak go bedzie wiecej) , posypac startym, zoltym serem (do zapiekanek) i zapiec w piekarniku 180°., az ser sie roztopi i lekko zarumieni, posypac pietruszka, PYSZNE. Jak cos nie jasne to pytaj. Smacznego.
Sosy masz na myśli jakieś gotowe (w proszku) czy robione samemu? Jeżeli w proszku to czy dobrym pomysłem by było śmietanę wymieszać z sosem w proszku i tak zapiec? Podobne rozwiązanie widziałam w innych przepisach ale z zupą cebulową w proszku.
Tak, moze byc sos w proszku rozpuszczony w wodzie i smietanie i zagotowany. Ja sosy z proszku robie na oko jesli chodzi o ilosc wody i smietany ( daje zawsze wiecej), one sa zazwyczaj b.slone, mozna zawsze dodac troche maki ziemniaczanej i troche doprawic. Gotuje sos i zalewam. Zeby uszka nie wyschly w piekarniku sosu musi byc dosyc duzo. To z zupa cebulowa znam polane mieso, wtedy sosu nie trzeba gotowac, ale do tortelini gotuje sos (robie go troche gesciejszy), zalewam i zapiekam. U nas mozna kupic z Knorra albo Maggi rozne sosy w proszku do zapiekanek, nie wiem jak w Polsce. Tortelini miesne robie z sosem pomidorowym. Mozesz tez zrobic sos po swojemu, np. cebulke zeszklic, dodac pare pokrojonych pieczarek, trocze czosnku, zalac woda i slodka smietana, zagotowac, zagescic i doprawic..., zalac ugotowane uszka, posypac serem i zapiec.
Wiem, że Wigilia juz dawno się skończyła, a ja z takim tematem wyskakuję. Mam w zamrażarce torebkę uszek z grzybami. Chce je jakoś zużyć. Problem w tym, że nie przepadam za czerwonym barszczem. Chodzi mi po głowie by podać je z zupą grzybową. Co o tym sądzicie? Może macie jakieś inne propozycje podania tych uszek?
Może z rosołem? Pozdrawiam!
Mam gdzieś przepis na sałatkę z uszkami. Postaram się go znależć i wpiszę ci napewno.poczekaj troszkę znam ją ale chce ci dać dobrą proporcję
http://wielkiezarcie.com/przepis42077.html
Już znalazłam i wstawiłam pod nazwą SAŁATKA Z USZKAMI MARLENY . Mam nadzieję że mogłam w czymś pomóc.
aktywny: http://wielkiezarcie.com/przepis42077.html
Jak najbardziej mozesz podac uszka z zupa grzybowa..mam na mysli zupke z suszonych grzybkow ..nie pieczarkowa.W moim domu rodzinnym Mama wlasnie na Wigilie gotowala zupke grzybowa z uszkami.Pozdrawiam i smacznego.
Ja bym podała jednak z rosołem, lub inną czystą zupą.
Ja oczywiście zaglądam tutaj i sprawdzam kto i co mi odpisał. Bardzo dziękuję. Jeżeli ktoś chce się wypowiedzieć jeszcze to fajnie.
Ja bym podala na gesto z sosem, tak jak tortelini...mozna tez zapiec w piekarniku (wczesniej podgotowane) z sosem gzybowym posypane serem...
Wedlug mnie albo z czystym mocnym bulionem, albo z cebulowa - zamiast grzanek. Ten ostatni wariant byl praktykowany w moim domu i ogromnie lubiany. Zupa, posypana zoltym , tartym serem powinna byc wstawiona do piekarnika, do momentu zapieczenia (rozpuszczenia sie) sera. Grzybki z cebula fantastycznie sie poslubiaja smakowo - moim zdaniem.
Czy mogła byś dokładniej napisać jak to zrobić lub dać jakiś link? Podoba mi się to.
jedna, albo dwie kostki rosolowe (albo prawdziwy rosol, tak z poltora litra), dodac jeden listek bobkowy, dwa ziarenka ziela angielskiego,
pogotowac z piec minut, dorzucic uduszona cebule, podgotowac kilka minut, przelac do jednoosobowych kokilek, dodac pierozki, posypac na wierzchu zoltym serem. Podpiekac w pierkaniku kilka minut (do momentu sciecia i lekkiego zbrazowienia sera).
as,linku tutaj nie znalazlam.
Ja podaje tortelini z grzybami ( prawie to samo co uszka) ugotowane na osolonnej wodzie, odcedzone i polane sosem smietanowo-grzybowym, oczywiscie na cieplo. Mozesz tez zrobic inne sosy, mnie smakuja najlepiej ze smietana.
W piekarniku: podgotowac je w osolonej wodzie, troche krocej jak normalnie, odcedzic, wsypac do naczynia zaroodpornego, zalac sosem tak jak napisalam wyzej (lepiej jak go bedzie wiecej) , posypac startym, zoltym serem (do zapiekanek) i zapiec w piekarniku 180°., az ser sie roztopi i lekko zarumieni, posypac pietruszka, PYSZNE.
Jak cos nie jasne to pytaj. Smacznego.
Sosy masz na myśli jakieś gotowe (w proszku) czy robione samemu? Jeżeli w proszku to czy dobrym pomysłem by było śmietanę wymieszać z sosem w proszku i tak zapiec? Podobne rozwiązanie widziałam w innych przepisach ale z zupą cebulową w proszku.
Tak, moze byc sos w proszku rozpuszczony w wodzie i smietanie i zagotowany. Ja sosy z proszku robie na oko jesli chodzi o ilosc wody i smietany ( daje zawsze wiecej), one sa zazwyczaj b.slone, mozna zawsze dodac troche maki ziemniaczanej i troche doprawic. Gotuje sos i zalewam. Zeby uszka nie wyschly w piekarniku sosu musi byc dosyc duzo.
To z zupa cebulowa znam polane mieso, wtedy sosu nie trzeba gotowac, ale do tortelini gotuje sos (robie go troche gesciejszy), zalewam i zapiekam.
U nas mozna kupic z Knorra albo Maggi rozne sosy w proszku do zapiekanek, nie wiem jak w Polsce.
Tortelini miesne robie z sosem pomidorowym.
Mozesz tez zrobic sos po swojemu, np. cebulke zeszklic, dodac pare pokrojonych pieczarek, trocze czosnku, zalac woda i slodka smietana, zagotowac, zagescic i doprawic..., zalac ugotowane uszka, posypac serem i zapiec.
Dzięki to mi sie podoba.
Jak zrobisz to napisz, czy smakowalo.