Jak zrobić biszkopt który nie opadnie,czy ciasto do piekarnika nagrzanego czy zimnego wkladać?Czym blaszke wysmarować czy lepiej wyłożyć papierem do pieczenia .Niby proste,ale mi i tak się nie udaje.A może biszkopt po upieczeniu ma pozostać w piekarniku czy odrazu go wyjąć.MOże mi ktoś na te pytania odpowiedzieć .
Ja zawsze wkładam do nagrzanego piekarnika. Obecnie formy nie smarują tylko wykładam papierem do pieczenia. W dawnych czasach wykładałam natuszczonym papierem sniadaniowym. Podczas pieczenia nie wolno oteirać piekarnika. Po upieczeniu robie tak: na 5 minut zostawiam w piekarniku, następne 5 minut trzymam w piekarniku ale przy otwartych drziczkach. Potem wyjmuję. Ten sposób wyczytałam w jakimś przepisie na tej stronie ale nie pamietam gdzie.
A ja kiedyś przeczytałam taki oto przepis http://wielkiezarcie.com/przepis41510.html No i zrobiłam tak, ale z biszkoptem z mojego przepisu i rzeczywiście nie opadł !!! Teraz robię tak zawsze. Pozdrawiam.
ja też miałam ten problem ale w jednym z rodzinnych zeszytów z przepisami znalazłam przepis który zawsze się udaje i jeszcze można go wykorzystać w innych celach kulinarnych, podałam go jakiś czas temu a nazwałam go " biszkopt nie biszkopt " , polecam 100 % pewne
Rozumiem, że pytasz o zasady. Może w porozumieniu z Wkn naskrobię jakiś materiał na ten temat.
Tutaj w wielkim skrócie.
KONSTRUKCJA - przepisu musi być tak dobrana aby proporcje masy suchej i mokrej zgadzały się ze sobą. PIECZENIE - formę zawsze wstawia się do dobrze rozgrzanego piekarnika. Termo-obieg 160 stopni i środkowa półka. W innym przypadku góra + dół, dolna półka, 170-180 stopni. Po 30 minutach pieczenia należy drewnianym patyczkiem sprawdzić wilgotność ciasta w centrum. Nie wierz w zalecenia o zakazie otwierania drzwiczek piekarnika. Wolno i nawet należy to zrobić po 30 minutach. Oczywiście na krótko.
STUDZENIE. Po wyłączeniu piekarnika 5 - 10 minut w środku przy dobrze uchylonych drzwiczkach. Później formę z ciastem odwracasz do góry dnem i studzisz na przygotowanej siatce. Wtedy powierzchnia ładnie się Ci wyrówna.
Formę najlepiej jest wyłożyć papierem! BISZKOPT jest ciastem, które wzrasta w wysokiej temperaturze dzięki rozszerzającym się skutkiem gorąca pęcherzykom gazu. Jeżeli piana była tylko ubita mikserem - chodzi o pęcherzyki powietrza. Przy zastosowaniu proszku do pieczenia, główną pracę biorą na siebie banieczki CO2. Dlatego taki proszek miesza się z mąką i daje do ciasta w ostatniej chwili (bo natychmiast wchodzi w reakcję chemiczną).
Cała sztuka aby biszkopt nie opadał polega na uzyskaniu stabilnej masy ogromu maleńkich banieczek. Po wlaniu ciasta do formy nie wolno zwlekać i natychmiast wstawiać ją do wcześniej przygotowanego piekarnika. Każdy TŁUSZCZ działa destrukcyjnie na pianę a do ciasta daje się go tylko po to aby po upieczeniu nie wysychało za szybko. Ja rezygnuję z niego całkowicie!
Osobiście polecam metodę genueńską. Całe jaja i cukier ubija się tak długo aż przestaną być widoczne pęcherze powietrza. Musi powstać rodzaj kremu o gładkiej powierzchni. Ubijanie mikserem może trwać 15 i więcej minut! Poprawnie ubijana masa potrafi powiększyć swoją objętość sześciokrotnie! Dlatego od samego początku bierze się większą formę. Na koniec daje się mąkę (żadnego proszku!) i miesza się
łyżką! Tu już nie wolno miksować! KOŃCZĘ bo inaczej będę nudzić do rana :-(
Kurcze , lubczyku, lubię czytać Twoje wypowiedzi. Strasznie żałuję, że już nie mogę Cię usłyszeć w DK - bardzo lubiłam ten program... Ze względu na prowadzącego i oczywiście te wypieki! Dobra, dziś post ścisły, a ja Ci tu tak słodzę :) Już milknę!
Użytkownik aloalo napisał w wiadomości: > Strasznie żałuję, że już nie > mogę Cię usłyszeć w DK - bardzo lubiłam ten program... Ze względu na > prowadzącego i oczywiście te wypieki!
Tez bardzo załuje ,ze juz nie ma Kawiarenki. Pamiętam jak przed kazdym programem siadałam z zeszytem i długopisem i modliłam sie,zeby zdążyć wszystko zanotowac.Pamietam do dzis te pyszne ciasta, np. z pięknie ułozonym arbuzem na wierzchu , w formie wachlarza albo Czarnolas , wtedy pierwszy raz widziałam ten tort i długo szukałam przepisu na prawdziwy czarnolas . ehh wzięło mnie na wspomnienia
No właśnie ja zastanawiam się na której półce w piekarniku piec mam 4 półki więc na środku nigdy nie będzie. Zawsze na górze lub na dole będzie więcej miejsca. Prosze poradzić która półka zaznaczając czy liczyc od dołu czy od góry.
Tak właśnie robię. Kiedyś jak wyjełam z piekarnika plache to zapomniałam na którym poziomie była . Widzę, że włożyłam dobrze, a mialam wątpliwości. Dziękuję za odpowiedź.
Imponująca wiedza . Lubczyku byłam Twoją wierną fanką .Oglądałam kazdy program i było mi ogromnie przykro kiedy zdjęli Kawiarenke z anteny . Pozdrawiam i zyczę szybkiego powrotu do zdrowia
Przepisy sa podobne ,ale ja zawsze biszkopt po wyjeciu z pieca po paru minutach obracam do gory nogami do ostygniecia,mam go rowny.Najlepiej na dwie deseczki tak ustawic by brzegi formy dotykaly tylko deski a reszta byla w powietrzu.Pozdrawiam
Użytkownik as napisał w wiadomości:
> Ja tak nie próbowałam bo boję się, że biszkopt wyleci z tej formy po
> odwróceniu.
Przykrywasz z góry formę z ciastem siatką do studzenia albo deską do krojenia, pokrytą papierem do pieczenia (papierem w stronę ciasta oczywiście). Wtedy chwytasz całość z lewej i prawej strony. Kciukami przytrzymujesz "nakrycie" a formę od dołu chwytasz palcami. Szybko odwracasz całość do góry dnem formy, i po balu :-)
Użytkownik Natka64 napisał w wiadomości:
> Przepisy sa podobne ,ale ja zawsze biszkopt po wyjeciu z pieca po paru
> minutach obracam do gory nogami do ostygniecia,mam go rowny.Najlepiej na dwie
> deseczki tak ustawic by brzegi formy dotykaly tylko deski a reszta byla
> w powietrzu.Pozdrawiam
Polecam zakup "siatki" do studzenia odwróconych ciast. Taka siatka jest okrągła i wyglądem przypomina rzadką pajęczynę. Kupując należy zwrócić uwagę aby miała krótkie "nóżki", co zapewnia dostęp powietrza od dołu. Wydatek niewielki ale za to ogromna pomoc w kuchni. Zwłaszcza przy studzeniu serników!
Jak zrobić biszkopt który nie opadnie,czy ciasto do piekarnika nagrzanego czy zimnego wkladać?Czym blaszke wysmarować czy lepiej wyłożyć papierem do pieczenia .Niby proste,ale mi i tak się nie udaje.A może biszkopt po upieczeniu ma pozostać w piekarniku czy odrazu go wyjąć.MOże mi ktoś na te pytania odpowiedzieć .
Ja zawsze wkładam do nagrzanego piekarnika. Obecnie formy nie smarują tylko wykładam papierem do pieczenia. W dawnych czasach wykładałam natuszczonym papierem sniadaniowym. Podczas pieczenia nie wolno oteirać piekarnika. Po upieczeniu robie tak: na 5 minut zostawiam w piekarniku, następne 5 minut trzymam w piekarniku ale przy otwartych drziczkach. Potem wyjmuję. Ten sposób wyczytałam w jakimś przepisie na tej stronie ale nie pamietam gdzie.
A ja kiedyś przeczytałam taki oto przepis http://wielkiezarcie.com/przepis41510.html No i zrobiłam tak, ale z biszkoptem z mojego przepisu i rzeczywiście nie opadł !!! Teraz robię tak zawsze. Pozdrawiam.
http://wielkiezarcie.com/artykul.php?id=64
ja też miałam ten problem ale w jednym z rodzinnych zeszytów z przepisami znalazłam przepis który zawsze się udaje i jeszcze można go wykorzystać w innych celach kulinarnych, podałam go jakiś czas temu a nazwałam go " biszkopt nie biszkopt " , polecam 100 % pewne
Rozumiem, że pytasz o zasady. Może w porozumieniu z Wkn naskrobię jakiś materiał na ten temat. Tutaj w wielkim skrócie. KONSTRUKCJA - przepisu musi być tak dobrana aby proporcje masy suchej i mokrej zgadzały się ze sobą. PIECZENIE - formę zawsze wstawia się do dobrze rozgrzanego piekarnika. Termo-obieg 160 stopni i środkowa półka. W innym przypadku góra + dół, dolna półka, 170-180 stopni. Po 30 minutach pieczenia należy drewnianym patyczkiem sprawdzić wilgotność ciasta w centrum. Nie wierz w zalecenia o zakazie otwierania drzwiczek piekarnika. Wolno i nawet należy to zrobić po 30 minutach. Oczywiście na krótko. STUDZENIE. Po wyłączeniu piekarnika 5 - 10 minut w środku przy dobrze uchylonych drzwiczkach. Później formę z ciastem odwracasz do góry dnem i studzisz na przygotowanej siatce. Wtedy powierzchnia ładnie się Ci wyrówna. Formę najlepiej jest wyłożyć papierem! BISZKOPT jest ciastem, które wzrasta w wysokiej temperaturze dzięki rozszerzającym się skutkiem gorąca pęcherzykom gazu. Jeżeli piana była tylko ubita mikserem - chodzi o pęcherzyki powietrza. Przy zastosowaniu proszku do pieczenia, główną pracę biorą na siebie banieczki CO2. Dlatego taki proszek miesza się z mąką i daje do ciasta w ostatniej chwili (bo natychmiast wchodzi w reakcję chemiczną). Cała sztuka aby biszkopt nie opadał polega na uzyskaniu stabilnej masy ogromu maleńkich banieczek. Po wlaniu ciasta do formy nie wolno zwlekać i natychmiast wstawiać ją do wcześniej przygotowanego piekarnika. Każdy TŁUSZCZ działa destrukcyjnie na pianę a do ciasta daje się go tylko po to aby po upieczeniu nie wysychało za szybko. Ja rezygnuję z niego całkowicie! Osobiście polecam metodę genueńską. Całe jaja i cukier ubija się tak długo aż przestaną być widoczne pęcherze powietrza. Musi powstać rodzaj kremu o gładkiej powierzchni. Ubijanie mikserem może trwać 15 i więcej minut! Poprawnie ubijana masa potrafi powiększyć swoją objętość sześciokrotnie! Dlatego od samego początku bierze się większą formę. Na koniec daje się mąkę (żadnego proszku!) i miesza się łyżką! Tu już nie wolno miksować! KOŃCZĘ bo inaczej będę nudzić do rana :-(
Proszę przestań :-) bo się zacznę czerwienić i to do tego w Wielkim Poście!
Tylko się przypadkiem nie pogniewaj i proszę mów mi tak dalej. Takie miłe słowa z pewnością przyspieszą mój powrót do zdrowia :-)
Użytkownik aloalo napisał w wiadomości:
, wtedy pierwszy raz widziałam ten tort i długo szukałam przepisu na prawdziwy czarnolas . ehh wzięło mnie na wspomnienia
> Strasznie żałuję, że już nie
> mogę Cię usłyszeć w DK - bardzo lubiłam ten program... Ze względu na
> prowadzącego i oczywiście te wypieki!
Tez bardzo załuje ,ze juz nie ma Kawiarenki. Pamiętam jak przed kazdym programem siadałam z zeszytem i długopisem i modliłam sie,zeby zdążyć wszystko zanotowac.Pamietam do dzis te pyszne ciasta, np. z pięknie ułozonym arbuzem na wierzchu , w formie wachlarza albo Czarnolas
No właśnie ja zastanawiam się na której półce w piekarniku piec mam 4 półki więc na środku nigdy nie będzie. Zawsze na górze lub na dole będzie więcej miejsca. Prosze poradzić która półka zaznaczając czy liczyc od dołu czy od góry.
Środkiem będzie druga od dołu. Dolna pozostaje dolną :-)
Tak właśnie robię. Kiedyś jak wyjełam z piekarnika plache to zapomniałam na którym poziomie była
. Widzę, że włożyłam dobrze, a mialam wątpliwości. Dziękuję za odpowiedź.
Imponująca wiedza . Lubczyku byłam Twoją wierną fanką .Oglądałam kazdy program i było mi ogromnie przykro kiedy zdjęli Kawiarenke z anteny .
Pozdrawiam i zyczę szybkiego powrotu do zdrowia
Przepisy sa podobne ,ale ja zawsze biszkopt po wyjeciu z pieca po paru minutach obracam do gory nogami do ostygniecia,mam go rowny.Najlepiej na dwie deseczki tak ustawic by brzegi formy dotykaly tylko deski a reszta byla w powietrzu.Pozdrawiam
Ja tak nie próbowałam bo boję się, że biszkopt wyleci z tej formy po odwróceniu.
Użytkownik as napisał w wiadomości:
> Ja tak nie próbowałam bo boję się, że biszkopt wyleci z tej formy po
> odwróceniu.
Przykrywasz z góry formę z ciastem siatką do studzenia albo deską do krojenia, pokrytą papierem do pieczenia (papierem w stronę ciasta oczywiście). Wtedy chwytasz całość z lewej i prawej strony. Kciukami przytrzymujesz "nakrycie" a formę od dołu chwytasz palcami. Szybko odwracasz całość do góry dnem formy, i po balu :-)
Dziękuje wszystkim za rady
Użytkownik Natka64 napisał w wiadomości:
> Przepisy sa podobne ,ale ja zawsze biszkopt po wyjeciu z pieca po paru
> minutach obracam do gory nogami do ostygniecia,mam go rowny.Najlepiej na dwie
> deseczki tak ustawic by brzegi formy dotykaly tylko deski a reszta byla
> w powietrzu.Pozdrawiam
Polecam zakup "siatki" do studzenia odwróconych ciast. Taka siatka jest okrągła i wyglądem przypomina rzadką pajęczynę. Kupując należy zwrócić uwagę aby miała krótkie "nóżki", co zapewnia dostęp powietrza od dołu. Wydatek niewielki ale za to ogromna pomoc w kuchni. Zwłaszcza przy studzeniu serników!