Mam ponad 150 cebulek pieknych tulipanow,ktore jesienia zapomnialam wysadzic.Co mam teraz zrobic.Mysle,ze nie posadzone sie zmarnuja a szkoda by bylo.Czy moge je posadzic chocby mialy nie zakwitnac?
Dołączam się do pytania powyższego. Na zabudowanym balkonie również mam całe wiadro biednych cebulek różnokolorowych tulipanów, których nie zdążyłam wysadzić :( Na forach ogrodniczych sugerują sadzenie od jesieni do początku grudnia, jakie szanse mają zapominalscy i nie mający możliwości uporać się z tym w terminie, nie ma ani słowa.
Oczywiście,że można. jak tylko ziemia nieco "puści " zakopać cebulki na taką głębokość, jak ich wysokość / ale rymuję/, Zasiliwszy najpierw glebę mała ilością nawozu - jest taki do roślin cebulowych/ można nawet teraz wysypać, jeśli zszedł śnieg/..Jeśli wiosna nie buchnie od razu żarem z nieba a będzie umiarkowanie ciepła, macie jeszcze nawet szansę na zakwitnięcie - tylko łodyżki będą trochę krótsze..Jeśli cebule nieco puściły zielone listki, zakopać płycej:).
Śmiało możesz posadzić tulipanki ,tylko poczekaj aż ziemia puści ,co prawda nie będą w tym roku kwitły ale za to za rok pięknie ci zakwitną i na zimę nie musisz ich wykopywać pozdro.
Jeśli będzie się zostawiać cebulki corocznie w ziemi będą rozmnażały się w miejscu, co po pewnym czasie spowoduję,że bedziedą mieć mnóstwo kępek liści a mało kwiatów.Zauważalne będzie także " wciąganie " cebul przez ziemię / pod nią tez toczy się życie/ i coraz słabsze kwitnienie, wreszcie zanik.
Ze mnie ogrodniczka - amatorka, wiec nie wiem czy moge byc wiarygodna, na dodatek ogrodniczka tarasowa, bo ogrodu niestety nie mam. Ale za to tulipany i inne cebulakowe jak zakwitna, to raj! Na jesieni nigdy nie wychodzi, bo albo jeszcze za cieplo, albo za zimno, albo skrzynki zajete, albo poszlo w zapomnienie. Co roku cebulki wsadzam w lutym, czasem w marcu, nierzadko w momencie kiedy u sasiadow juz tulipany w pakach. Moje zakwitaja juz po bzach powodujac ogolne zdziwienie. Wsadzam je nie pod ziemie, centymetr, dwa cebulki musi wystawac z ziemi.
Pola, zgadza się że cebulki będą rozmnażały się pod ziemią w mniejsze ,przez co tulipany będą słabiej kwitły ,bo cała ich siła będzie się skupiała na cebulkach ,ale nie trzeba wykopywać ich co roku wystarczy jak przesadzi się je co 3 lata, są nawet takie ,którym jedno miejsce pasuje przez wiele lat ,akurat mam takie czerwoniutkie.A cebulki w ziemie trzeba posadzić zanim puszczą korzonki (na sucho) i zakopujemy je na taką głębokość ile same mierzą.
Cebulki tulipanów aby ładnie kwitły muszą zaznać trochę zimna. Takie kupione w doniczkach jak przekwitną wkłada się na jakiś czs do lodówki i wtedy kwitną nawet na Boże Narodzenie.
Mam ponad 150 cebulek pieknych tulipanow,ktore jesienia zapomnialam wysadzic.Co mam teraz zrobic.Mysle,ze nie posadzone sie zmarnuja a szkoda by bylo.Czy moge je posadzic chocby mialy nie zakwitnac?
Dołączam się do pytania powyższego. Na zabudowanym balkonie również mam całe wiadro biednych cebulek różnokolorowych tulipanów, których nie zdążyłam wysadzić :(
Na forach ogrodniczych sugerują sadzenie od jesieni do początku grudnia, jakie szanse mają zapominalscy i nie mający możliwości uporać się z tym w terminie, nie ma ani słowa.
Oczywiście,że można. jak tylko ziemia nieco "puści " zakopać cebulki na taką głębokość, jak ich wysokość / ale rymuję/, Zasiliwszy najpierw glebę mała ilością nawozu - jest taki do roślin cebulowych/ można nawet teraz wysypać, jeśli zszedł śnieg/..Jeśli wiosna nie buchnie od razu żarem z nieba a będzie umiarkowanie ciepła, macie jeszcze nawet szansę na zakwitnięcie - tylko łodyżki będą trochę krótsze..Jeśli cebule nieco puściły zielone listki, zakopać płycej:).
u nas wogole zimy juz nie widac.Jest 8°.Wiec chyba juz dzis do dziela:)
Można,ja zawsze wsadzam cebulki na wiosne albo wogóle ich nie wykopuje jesienią i zawsze mi kwitną.
Śmiało możesz posadzić tulipanki ,tylko poczekaj aż ziemia puści ,co prawda nie będą w tym roku kwitły ale za to za rok pięknie ci zakwitną i na zimę nie musisz ich wykopywać pozdro.
Jeśli będzie się zostawiać cebulki corocznie w ziemi będą rozmnażały się w miejscu, co po pewnym czasie spowoduję,że bedziedą mieć mnóstwo kępek liści a mało kwiatów.Zauważalne będzie także " wciąganie " cebul przez ziemię / pod nią tez toczy się życie/ i coraz słabsze kwitnienie, wreszcie zanik.
Ze mnie ogrodniczka - amatorka, wiec nie wiem czy moge byc wiarygodna, na dodatek ogrodniczka tarasowa, bo ogrodu niestety nie mam. Ale za to tulipany i inne cebulakowe jak zakwitna, to raj! Na jesieni nigdy nie wychodzi, bo albo jeszcze za cieplo, albo za zimno, albo skrzynki zajete, albo poszlo w zapomnienie. Co roku cebulki wsadzam w lutym, czasem w marcu, nierzadko w momencie kiedy
u sasiadow juz tulipany w pakach. Moje zakwitaja juz po bzach powodujac ogolne zdziwienie.
Wsadzam je nie pod ziemie, centymetr, dwa cebulki musi wystawac z ziemi.
Ja tak samo robilam i mialam tulipany i narcydze na balkonie do poczatku lata. Wysadzalam w marcu.
Pola, zgadza się że cebulki będą rozmnażały się pod ziemią w mniejsze ,przez co tulipany będą słabiej kwitły ,bo cała ich siła będzie się skupiała na cebulkach ,ale nie trzeba wykopywać ich co roku wystarczy jak przesadzi się je co 3 lata, są nawet takie ,którym jedno miejsce pasuje przez wiele lat ,akurat mam takie czerwoniutkie.A cebulki w ziemie trzeba posadzić zanim puszczą korzonki (na sucho) i zakopujemy je na taką głębokość ile same mierzą.
Cebulki tulipanów aby ładnie kwitły muszą zaznać trochę zimna. Takie kupione w doniczkach jak przekwitną wkłada się na jakiś czs do lodówki i wtedy kwitną nawet na Boże Narodzenie.