Forum

Kuchenne porady

Chleb - kilka pytań odnosnie pieczenia.

  • Autor: peggy83 Data: 2009-02-27 18:44:05

    Żarłoczki, proszę o pomoc.
    Co robić aby uformować piękny okrągły bochenek? Bo te moje zawsze jakieś takie lekko podłużne wychodzą i te sklejone miejsca nie wyglądają zbyt dobrze. Czy jest na to jakiś sposób?
    Drugie pytanie dotyczy pękania chlebusia...pomimo nacinania bochenków one i tak pękają! Czasem to aż strach patrzeć! Przez calutki srodek chlebka jedno wielkie pękniecie i środek wybulony na wierzch...albo pęka z jednego boku, i przechyla się na drugi.
    W smaku są super, ale ich wygląd pozostawia wiele do życzenia... Co robię źle?

  • Autor: ekkore Data: 2009-02-27 19:01:22

    Jeżeli ciasto masz gęste i sprężyste (konsystencja jak na chałkę)  -wtedy bochenek powinien sam trzymać nadaną formę. Jeżeli jest luźniejszy wtedy potrzebne są albo koszyczki wzrostowe (uwaga - nie pieczemy w nich, bo się elegancko zwęglają) - chleb przed pieczeniem wyrzucamy na blachę (ale jak jest bardzo luźny to i tak się rozlezie), albo pieczemy w naczyniu o okrągłym kształcie - naczynie żaroodporne, okrągły garnek.

    Jeżeli idzie o pękanie- moje teoria jest taka. chleb, a w zasadzie drożdże - (dodawane w postaci drożdży czy też drożdże z zakwasu) maja pewną moc wyrastania. Jeżeli dojdą do swojej maksymalnej zdolności ciasto opada. Wtedy należałoby ciasto jeszcze raz przemięsić i zostawić do ponownego wyrośnięcia.
    Ale też sytuacja może być odwrotna - nie wyczekaliśmy pełnego czasu ile drożdże rosną (nie do momentu krytycznego, ale trochę wcześniej), maja one nadal moc wzrostu. Wsadziliśmy do gorącego piekarnika - pod wpływem ciepła nastąpił gwałtowny (a nie powolny jak w warunkach pokojowych) wzrost. Chleb zachował się jak nasze ciało, gdy nadmiernie i szybko przytyjemy (powiększymy objętość) - z tą różnicą, że u nas powstają rozstępy, bo skóra gruba, natomiast na chlebie w tamtym momencie nie ma praktycznie żadnej - więc pęka.

    nie wiem czy można temu zapobiec - bo czas wyrastania za każdym razem jest inny - są inne drożdże, inna temperatura - i nigdy tak do końca nie wiadomo, że to już. Jak się uda ucelować z czasem - ok - jak nie chleb jest popękany..

  • Autor: reniapos Data: 2009-02-27 19:03:42

    Chleb pęka dlatego, że jest mało wyrośnięty i w czasie pieczenia jeszcze rośnie, a skórka jest już ścięta, więc powstaje pęknięcie. Druga sprawa to trzeba chleb po wyrośnięciu. poprzebijać w kilku miejscach np. patyczkiem albo nożem po to by powietrze miało którędy uciec.
    Takie nakłucie zapobiega pękaniu. To tyle rad z własnego doświadczenia. Na temat uformowania nie mam sposobu. Mi zawsze wychodzi podłużny, bo tak go formuję. Miejsca łączenia są widoczne, bo ciasto jest za twarde i za gęste. Możesz łączenia posmarować wodą, ale ciasto powinno być tak lużne, by łączenia się zlały. Pozdrawiam serdecznie.

  • Autor: ekkore Data: 2009-02-27 19:18:34

    skąd u Was miejsca łączenia w chlebie? Przejrzałam większość swoich zdjęć - ja nie mam żadnych - Ciasto wykładam do formy i wygładzam albo jak gęste i sprężyste kulam na stolnicy do uzyskania pożądanego kształtu, albo - jak robię chleb odgazowywany  -wtedy miejsca zwijania w kopertę układam na dnie - pod ciężarem wszystko się wyrówna.

    Tak samo- jak nigdy nie przebijałam niczym chleba przed pieczeniem. i naprawdę rzadko mi pęka.Natomiast - jeżeli odchodzi skórka - znaczy, że jest źle wyrobiony.

  • Autor: peggy83 Data: 2009-02-27 20:58:22

    No właśnie te łączenia powstają, kiedy chlebek odgazowuję - wtedy mam problem jak go poskładać. Próbuję na rózne sposoby, ale nie wiem jak z placka na powrót - fachowo - storzyć kulę, bez tych miejsc łączenia.
    Znalazłam na blogu Tatter jak składać podłużny bochenek, tak żeby ładnie wyglądał i była napięta skórka, ale o porządnym poskładaniu okrągłego bochenka nic nie wyszukałam.

    Co do pękania, to rzeczywiscie zostawię chlebkowi dłuzszy czas na wyrastanie, spróbuję. Boję sie tylko jednego - że będzie za kwaśny...

    Jutro robię chleb Mirabbelki ze słonecznikiem...zobaczymy. Zaczyn juz sobie rośnie...

  • Autor: ekkore Data: 2009-02-28 07:29:09

    Godzina w ta godzina w tamtą nie zrobi różnicy. Byle byś nie zostawiła chleba, jak moja siostra, na ponad 24 godziny (a miały być trzy). Do tego najprawdopodobniej krótko przed pieczeniem opadł, nie było już czasu na ponowne przegniatanie i wyrastanie - wyszedł taki razowy, jasny pumpernikiel  (trochę glinowaty, wilgotny  -ale za to dał się kroić na cieniuteńkie kromki).  Mnie smakował - muszę sama spróbować tak zrobić, ale niektórzy się krzywili. I tak zniknął w trzy posiłki - a był to bochenek z ponad 1 kg mąki.


    Natomiast - tak jak pisałam - po odgazowaniu zwinięte rogi układam do spodu. Wtedy góra jest idealnie gładka. Ja co prawda lubię taką kostrobatą - więc nawet to co nie wyszło z miski z całym ciastem zbieram i wrzucam na górę chleba.

    jeżeli np robię chlebo - bułkę  -wtedy po odgazowaniu zwiaja się w rulon - naciągam ciasto tak - aby przykryło nierówności boków i zawijam do spodu - i też wychodzi gładka powierzchnia.

  • Autor: peggy83 Data: 2009-02-28 11:33:54

    Dzięki Ekkore, zawsze można na Ciebie liczyć!
    Popróbuje, poeksperymentuje, zobaczymy co wyjdzie. Już chlebek rośnie, odgazowałam i zawinęłam tak jak pisałaś, spróbuje go teraz dłużej potrzymać w koszyku.
    Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję i za rady i za tę pasję, którą się od Ciebie zaraziłam, hihi!

  • Autor: arabis Data: 2009-02-28 16:05:56

    hmmm... piekę już chlebek z Twoich przepisów od dość dawna ale jakoś nie znajdowałam w nich nic na temat odgazowywania... czy mogłabym poprosić o konkrety, tzn po co i jak??? pozdrawiam serdecznie.. a mój żytni bez drożdżowy właśnie się piecze i nigdy nie peka :)

  • Autor: ekkore Data: 2009-02-28 18:10:36

    odgazowanie to rozplaszczenie chleba na stolnicy, uklepanie , zwinięcie w kulę, odwrócenie na drugą stronę i ponowne rozplaszczenie.

    Można wykonywać przy każdym chlebie - na pewno nie zaszkodzi. Natomiast nie każde ciasto jest nagazowane. Jeżeli wymaga odgazowania to niemalże słychać jak powietrze uchodzi - ciasto robi się plaskate. W przypadku innych ciast nic się nie dzieje - i jak mi się wydaje dotyczy to ciast żytnich. Zazwyczaj przepis mówi, aby odgazować, więc nie musisz się stresować.

Przejdź do pełnej wersji serwisu