e,,,tam,,,jak Cie stad nie wyrzuca, to udawaj glupiego:)))
nigdy w zyciu nie zakwitla mi zadna aloe, ciekawa jestem jak Twojej kwiat sie rozwinie?
u syna jest na parapecie inna odmiana , ale przezywa tylko dzieki mojemu podlewaniu raz na pare miesiecy, bo syn zapomina:)
mama trzyma moje skarby przy zyciu, bo nie mam narazie wlasnych parapetow,,,hehe
amarylisy wsadzam zawsze na lato do ziemi na dzialce, w pazdzierniku otrzepuje z ziemi i "susze" cebule do poczatku grudnia w ciemnosciach, przesadzam potem do doniczek i bez zadnego podlewania doprowadzam do kwitniecia. Na Boze Narodzenie mam wszelkie rodzaje tych pieknych kwiatow.
Ja nie mam amarylisów, mam za to orchidee :) jak sie w końcu odkopie w zdjęciach to wkleję :)
Za to Twoje kwiaty pięknie wiosne przypominają. U mojej kolezanki kwitną zawsze na wielkanoc niezaleznie czy jest w marcu czy w kwietniu. Hm ciekawe skąd wiedzą kiedy zakwitnąć?
A ja nie mam parapetow;) i na poczatku bylo mi jakos nijako bez nich, ale po latach sie przyzwyczailam. W wiekszosci mieszkan, zeby nie ryzykowac powiedzenia, ze we wszystkich, tutaj nie ma parapetow. Ot taka tylko jak rama ok. 10cm i to wszystko.
No więc to nie jest Nerina. To jest Amarylis. Ten prawdziwy. Czytałem kiedys o cebulowych kwiatach i np ten kwiatek z pierwszego postu to Hipeastrum często mylony z Amarylis. Ale teraz nawet producenci kwiatów umieszczają na opakowaniach nazwę Amarylis, więc juz sam nie wiem. Niestety nie dysponuje kluczem do oznaczania roslin egzotycznych, więc nie umiem sam ich oznaczyc....
Zgadzam się z Tobą, to nie Nerina. Jest sporo drobniejsza i jej liście wychodzą dopiero po kwitnieniu. Na zdjęciu może być i amarylis i hipeastrum - przyznam,że bardzo oryginalne, bo jakby strzępiaste.Śliczne. Co do różnicy amarylis - hipeastrum, w sumie niewidocznej na pierwszy rzut oka amatora a nie fachowca : amarylis ma pustą w srodku łodygę . Mój kwiat jest amarylisem, co kilkakrotnie sprawdzałam wycinając kwiatostan do wazonu / aby wzmocnić cebulę /.
Tak , Pola, kazdego roku choduje rozne rodzaje, w lecie wsadzam do ziemi w ogrodzie, jesienia susze w ciemnosciach i 3 tygodnie przed swietami Bozego Narodzenia ,wsadzam do doniczki i nie podlewam dopuki lodygi kwiatow nie zaczna wychodzic. Niestety mam zdjecia moich amaralisow na drugim komputerze , spakowanym:)
Kiedyś jak byłem młodszy miałem bardzo dużo kwiatów (w najlepszym okresie naliczyłem ponad 100...) i najrózniejsze mi kwitły. Obecnie mam już "tylko" kilka storczyków Phalaenopsis, imbir, Kalanchoe, drzewko szczęścia, jukke, dracene, szczawik i Amarylis itd... Ostatnio dokupiłem sobie dużą ceble Amarylis o pełnych kwiatach i właśnie rośnie sobie, czekam z niecierpliwością na kwiatki:)
W sumie to cały czas ma liście, tylko zaczynając od jesieni zaczyna je systematycznie gubic. Na początku wiosny nie jest juz taki gęsty. Nigdy nie wystawiam na dwór, bo w sumie nie mam takich warunków. Żeby był taki gesty trzeba go co roku przesadzic w świeżą ziemię. Zasilam jeszcze nawozem do roślin kwitnących "Planton" (do każdego podlewania 0,5 łyżeczki nawozu na 2 litry wody w okresie letnim).
Pola, wlasnie czytajac Was i ogarniajac szerokim wzrokim mieszkanie, ucieszylam sie, ze nie mam parapetow. Z racji roznych zlych nawykow zbierackich mieszkanie wypelnione co do milimetra, ale chociaz okna oddychaja. Cztery storczyki znalazly azyl na sekretarzyku za dziesiecioma ramkami ze zdjeciami rodzinnymi , w calkowitym cieniu i czesto w zapomnieniu i okazalo sie, wyszlo im na dobre. Zmiana mieszkania przewidziana jeszcze w tym roku, juz teraz wchodze w zalobe po tym z czym bede sie musiala rozstac.
Mam wiele kwiatów, ale zawsze o tej porze zaczynają kwitnąć amarylisy
...póki co , zaczął Peter Pan
Co dziwne, pierwszy raz w życiu zobaczyłam kwiat aloesu.
...a to sam kwiat - "kłos"?
A u Was co ciekawego kwitnie na oknie ? Jakie ciekawe " doniczkowce " macie w swych kolekcjach ?
Chyba powinnam była to dać do galerii?
e,,,tam,,,jak Cie stad nie wyrzuca, to udawaj glupiego:)))
nigdy w zyciu nie zakwitla mi zadna aloe, ciekawa jestem jak Twojej kwiat sie rozwinie?
u syna jest na parapecie inna odmiana , ale przezywa tylko dzieki mojemu podlewaniu raz na pare miesiecy, bo syn zapomina:)
mama trzyma moje skarby przy zyciu, bo nie mam narazie wlasnych parapetow,,,hehe
amarylisy wsadzam zawsze na lato do ziemi na dzialce, w pazdzierniku otrzepuje z ziemi i "susze" cebule do poczatku grudnia w ciemnosciach, przesadzam potem do doniczek i bez zadnego podlewania doprowadzam do kwitniecia. Na Boze Narodzenie mam wszelkie rodzaje tych pieknych kwiatow.
Czekam na dalsze zdjecia!
Gratuluję zakwitającej gerbery.To dość spore wyzwanie w warunkach domowych.Czy to miniaturka ?
Chyba tak, bo wysokość kwiatka - okolo 15 cm.Pozdrwiam serdecznie!
Ja nie mam amarylisów, mam za to orchidee :) jak sie w końcu odkopie w zdjęciach to wkleję :)
Za to Twoje kwiaty pięknie wiosne przypominają. U mojej kolezanki kwitną zawsze na wielkanoc niezaleznie czy jest w marcu czy w kwietniu. Hm ciekawe skąd wiedzą kiedy zakwitnąć?
Ja mam cyklaminy, tyle ze po zewnetrznej stronie parapetu hi hi hi tez moze byc?
Dawaj anno, pewnie,że może być...
a ja nie mam parapetów :(
Nie martw sie, ja tez nie mialam,ale maz zrobil i jest super teraz ;)
Jakie piękne ! Ile kwiatów ! A do tego masz odmianę pełną, na która tak choruję, ale tak prawdę mówiąc nie mam już gdzie stawiać ...
Ja mam storczyki, kwitną przepięknie i w sumie przez cały czas, ale to akurat zasługa mojej mamy.
Piękne te Twoje kwiatki:)
ślicze kwiaty już widać wiosna blisko:) u nas na parapecie same bonsai, one też powoli budzą się z zimowego snu
Sama od początku je prowadzisz, czy kupujesz już ukształtowane częściowo ?
A ja nie mam parapetow;) i na poczatku bylo mi jakos nijako bez nich, ale po latach sie przyzwyczailam. W wiekszosci mieszkan, zeby nie ryzykowac powiedzenia, ze we wszystkich, tutaj nie ma parapetow. Ot taka tylko jak rama ok. 10cm i to wszystko.
To mój Amarylis:)
Podobny do mojego, tylko mam nowy aparat foto i nie mogę go okiełznąć.Jakieś dziwne kolory mi wychodzą na zdjęciach. Wiesz jaka jest jego nazwa ?
A mnie zakwitło takie coś i nie wiem co to :))
To jest Nerina ,jak pracowalam w kwiaciarni to sprzedawalysmy jako kwiat ciety,w kolorze rozowym,bialym,czerwonym.Nie wiem czy sa jeszcze inne kolory poza tymi ,ktore wymienilam.Tutaj mozesz zerknac http://www.ogrodniczy.eu/product/id/1200,nerina-kodora-czerwona i tutaj tez http://www.swiatkwiatow.pl/nerina-8211-nerine-id551.html
No więc to nie jest Nerina. To jest Amarylis. Ten prawdziwy. Czytałem kiedys o cebulowych kwiatach i np ten kwiatek z pierwszego postu to Hipeastrum często mylony z Amarylis. Ale teraz nawet producenci kwiatów umieszczają na opakowaniach nazwę Amarylis, więc juz sam nie wiem. Niestety nie dysponuje kluczem do oznaczania roslin egzotycznych, więc nie umiem sam ich oznaczyc....
Moze i masz racje,ale niewatpliwie wyglada tak samo jak nerina.
Zgadzam się z Tobą, to nie Nerina. Jest sporo drobniejsza i jej liście wychodzą dopiero po kwitnieniu. Na zdjęciu może być i amarylis i hipeastrum - przyznam,że bardzo oryginalne, bo jakby strzępiaste.Śliczne. Co do różnicy amarylis - hipeastrum, w sumie niewidocznej na pierwszy rzut oka amatora a nie fachowca : amarylis ma pustą w srodku łodygę . Mój kwiat jest amarylisem, co kilkakrotnie sprawdzałam wycinając kwiatostan do wazonu / aby wzmocnić cebulę /.
Kluko, masz racje, to jest amarylis:)
a tu nastepny
Tineczko, piękny. To Twoja własność ?
Tak , Pola, kazdego roku choduje rozne rodzaje, w lecie wsadzam do ziemi w ogrodzie, jesienia susze w ciemnosciach i 3 tygodnie przed swietami Bozego Narodzenia ,wsadzam do doniczki i nie podlewam dopuki lodygi kwiatow nie zaczna wychodzic. Niestety mam zdjecia moich amaralisow na drugim komputerze , spakowanym:)
jeszcze tylko te zdjecia znalazlam ten jest bardzo specjalny, ja kocham te kwiaty:)
A ja mam fajne kaktusy i czasem....kurz:)
Dużą masz kolekcję ? W zbiorczej "meksykańskiej " misie, czy każdy osobno ? Pochwal się / kurzem się nie martw, kto go nie ma ?/.
Kiedyś jak byłem młodszy miałem bardzo dużo kwiatów (w najlepszym okresie naliczyłem ponad 100...) i najrózniejsze mi kwitły. Obecnie mam już "tylko" kilka storczyków Phalaenopsis, imbir, Kalanchoe, drzewko szczęścia, jukke, dracene, szczawik i Amarylis itd... Ostatnio dokupiłem sobie dużą ceble Amarylis o pełnych kwiatach i właśnie rośnie sobie, czekam z niecierpliwością na kwiatki:)
Z żalem muszę stwierdzic, że mam tylko tyle zdjęc....
Powiedz mi Kluko, ten czerwony oxalis na drugim zdjęciu cały rok ma liście ? Czy kwitnie stojąc stale w domu ?
W sumie to cały czas ma liście, tylko zaczynając od jesieni zaczyna je systematycznie gubic. Na początku wiosny nie jest juz taki gęsty. Nigdy nie wystawiam na dwór, bo w sumie nie mam takich warunków. Żeby był taki gesty trzeba go co roku przesadzic w świeżą ziemię. Zasilam jeszcze nawozem do roślin kwitnących "Planton" (do każdego podlewania 0,5 łyżeczki nawozu na 2 litry wody w okresie letnim).
Kluko, piekne zdjecia i jestem zaskoczona ( milo ) :)
Pola, wlasnie czytajac Was i ogarniajac szerokim wzrokim mieszkanie, ucieszylam sie, ze nie mam parapetow.
Z racji roznych zlych nawykow zbierackich mieszkanie wypelnione co do milimetra, ale chociaz okna oddychaja.
Cztery storczyki znalazly azyl na sekretarzyku za dziesiecioma ramkami ze zdjeciami rodzinnymi , w calkowitym cieniu i
czesto w zapomnieniu i okazalo sie, wyszlo im na dobre.
Zmiana mieszkania przewidziana jeszcze w tym roku, juz teraz wchodze w zalobe po tym z czym bede sie musiala rozstac.
TO moje skarby :))
To moj skarb na parapecie
A ja na parapecie mam pilota do webasto
no to zazdraszczam bo tez bym chciala :)