Słyszałam ostatnio, że niektórzy robią krokiety na waflu. Smarują go farszem, zwijają jak roladę i kroją na kawałki. Potem chyba to się panieruje w jajku i w bułce i podsmaża. Robiliście już takim sposobem? Ciekawa jestem czy warte spróbowania, bo wafel smaku nie dodaje więc chyba jest tak jakby jeść sam farsz .
Moja mama tak zrobiła raz krokiety. Nie zachwyciły nas. Z tego co pamiętam ten wafel znikł, zrobił się jak papier. Ale faktem jest, że przyrządza się je znacznie szybciej. A raz widziałam w sklepie "specjalne" - wafle do krokietów. Może są grubsze i tak nie namiękają :)
Ja przeważnie robiłam na waflu. Wafle trzeba przekładać mokrymi ścierkami żeby dało się je powijać i wcale nie są jak papier, po opanierowaniu i upieczeniu są fajne i chrupiące.
Ja robiłam ziemniaki w takim waflu. Ugotowałam ziemniaki wraz z brokułami. Utłukłam na miazgę, dodałam przyprawy (czosnek, tymianek, rozmaryn), masło i odrobinę śmietany (można też dodać serek topiony). Gorącą masę rozprowadziłam na waflu i po niedługim czasie zwinęłam w roladę. Potem roladę pokroiłam na plastry i podałam do mięsa. Mojemu lubemu bardzo smakowało.
Ja też o tym słyszałam i tak zrobiła , niestety nas delikatnie mówiąc nie zachwyciły , jednak woliny na naleśniku. Ale jak nie spróbujesz to nie będziesz mieć swojego zdania.
Był już taki temat Ja kiedyś tez robiłam I powiem tak: jeśli dostajecie telefon, zę za 20 min będą u Was głodni, jak stado wilków goście i nie wyobrażają sobie przyjecia bez krokieta- to można zrobić- bo to jest przynajmniej 1,5 godziny krócej. I to jest jedyna zaleta.
Krokiet na waflu- obojętnie czym będzie wafel moczony- wodą, czy mlekiem- zawsze będzie tylko rozmoczonym ciastem i niczym więcej.
Moim zdaniem- nie warto- to już lepiej chyba kupić gotowe.
Poczytałam, poczytałam, rozważyłam waflowe za i przeciw i... ...zrobiłam tort mięsny z beszamelem, serem i warzywami na... naleśnikach oczywiście! Wafel niech pozostanie wafelkiem i mazurkiem, a naleśnik, oooooooo ten potrafi przebierać się na każdą okazję. Może według niektórych byle jak wygląda, ale za to jak smakuje :)
Robilam kiedys takie krokiety wg jakiegos tutejszego przepisu.Gdyby byly w nalesniku pewnie bylyby smaczne.Wafle po usmazeniu staly sie gumowate i ciagnace.Moze mialam niezbyt dobre wafle...?Jestem zdecydowanie za krokietami w pysznym cieniutkim nalesniku:)
To czy krokiety w waflu są smaczne, zależy w dużej mierze od samych wafli. Muszą być dość grube, głęboko tłoczone i bardzo kruche. W sprzedaży są przecież też takie cienkie, a po namoczeniu zachowują się jak guma /także w andrucie/.Takie absolutnie się nie nadają. Moje są zawsze chrupiące i całkiem smaczne
Zrobiłam! Wafel namoczyłam w mleku i... moja rodzinka w ogóle nie zauważyła, że są inne. Byli bardzo zdziwieni gdy po fakcie (zjedzenia) powiedziałam im, że zamiast naleśnika był wafel :))) A największa zaleta: szybko się robi.
Słyszałam ostatnio, że niektórzy robią krokiety na waflu. Smarują go farszem, zwijają jak roladę i kroją na kawałki. Potem chyba to się panieruje w jajku i w bułce i podsmaża. Robiliście już takim sposobem? Ciekawa jestem czy warte spróbowania, bo wafel smaku nie dodaje więc chyba jest tak jakby jeść sam farsz .
przy okazji przepis - z komentarzami. Wygląda na to, że cieszą się powodzeniem :) http://wielkiezarcie.com/przepis7376.html
Ja przeważnie robiłam na waflu. Wafle trzeba przekładać mokrymi ścierkami żeby dało się je powijać i wcale nie są jak papier, po opanierowaniu i upieczeniu są fajne i chrupiące.
Ja robiłam ziemniaki w takim waflu. Ugotowałam ziemniaki wraz z brokułami. Utłukłam na miazgę, dodałam przyprawy (czosnek, tymianek, rozmaryn), masło i odrobinę śmietany (można też dodać serek topiony). Gorącą masę rozprowadziłam na waflu i po niedługim czasie zwinęłam w roladę. Potem roladę pokroiłam na plastry i podałam do mięsa. Mojemu lubemu bardzo smakowało.
Jadłam kiedyś u znajomych.Na mój gust były beznadziejne.Nie ma jak to naleśniki.
Ja też o tym słyszałam i tak zrobiła , niestety nas delikatnie mówiąc nie zachwyciły , jednak woliny na naleśniku. Ale jak nie spróbujesz to nie będziesz mieć swojego zdania.
Właśnie dojrzewam do tego, aby spróbować :)
Był już taki temat
Ja kiedyś tez robiłam
I powiem tak: jeśli dostajecie telefon, zę za 20 min będą u Was głodni, jak stado wilków goście i nie wyobrażają sobie przyjecia bez krokieta- to można zrobić- bo to jest przynajmniej 1,5 godziny krócej.
I to jest jedyna zaleta.
Krokiet na waflu- obojętnie czym będzie wafel moczony- wodą, czy mlekiem- zawsze będzie tylko rozmoczonym ciastem i niczym więcej.
Moim zdaniem- nie warto- to już lepiej chyba kupić gotowe.
Poczytałam, poczytałam, rozważyłam waflowe za i przeciw i...
...zrobiłam tort mięsny z beszamelem, serem i warzywami na...
naleśnikach oczywiście!
Wafel niech pozostanie wafelkiem i mazurkiem, a naleśnik, oooooooo ten potrafi przebierać się na każdą okazję. Może według niektórych byle jak wygląda, ale za to jak smakuje :)
Robilam kiedys takie krokiety wg jakiegos tutejszego przepisu.Gdyby byly w nalesniku pewnie bylyby smaczne.Wafle po usmazeniu staly sie gumowate i ciagnace.Moze mialam niezbyt dobre wafle...?Jestem zdecydowanie za krokietami w pysznym cieniutkim nalesniku:)
To czy krokiety w waflu są smaczne, zależy w dużej mierze od samych wafli. Muszą być dość grube, głęboko tłoczone i bardzo kruche. W sprzedaży są przecież też takie cienkie, a po namoczeniu zachowują się jak guma /także w andrucie/.Takie absolutnie się nie nadają. Moje są zawsze chrupiące i całkiem smaczne
Zrobiłam! Wafel namoczyłam w mleku i... moja rodzinka w ogóle nie zauważyła, że są inne. Byli bardzo zdziwieni gdy po fakcie (zjedzenia) powiedziałam im, że zamiast naleśnika był wafel :))) A największa zaleta: szybko się robi.