Witam! Nieśmiało chcę pokazać Wam, co zrobiłam dla swoim córeczek...Byłam w drugiej ciąży na zwolnieniu i musiałam się czymś zająć. Starsza córcia zachciała mieć ozdobną poduszkę, wymyślała kwiatki, motylki, a ja wyszywałam...Nie jest to ekstra profesjonalne wyszycie, ale chyba ma swój urok, a dzieciom się podoba...
Ulla, one są słodkie. Nie znam się na hafcie, więc nie oceniam, czy są to hafty profesjonalne, czy nie, ale mnie się ogromnie podobają.A dziewczynki zawsze będą pamiętały, że miały podusie ze swoimi imionkami, które wyhaftowały im pracowite ręce Mamy.Kiedy Im się znudzą, schowaj w kufrze na strychu, kiedyś dziewczyny z prawdziwym wzruszeniem znów się do nich przytulą. Pozdrawiam Cię serdecznie !
ula , super są te Twoje podusie :) . Dziewczynki będą miały super pamiątkę . Nie ma to jak serwetki , obrusy , poszewki wyszywane własnoręcznie. Ja mam pamiatkę po swojej babci (której niestety nie znałam, poniewaz zmarła kiedy byłam jeszcze u mamy w brzusiu), w postaci właśnie różnych serwetek , obrusików. Piękne rzeczy potrafiła zrobić, i pomimo ,ze upłynęło przeszło 30 lat wyglądają pięknie :) . Bardzo bym też chciała nauczyć się takich robótek , ale na naukę ponoć nigdy nie jest za późno...
Dziekuję Wam Wszystkim za miłe słowa, cieszę się, że te moje pierwsze wyszywanie spodobało się. Miły to widok, kiedy dzieci wtulają się do poduch (każda do swojej hi,hi) i bez przerwy dziękują...Choć ta mniejsza ma dopiero 11 miesięcy, ale już oczka się świecą,buźka raduje, paluszkiem pokazuje na motylki..... Kto wie, czy czegoś jeszcze nie wyszyję "razem z dziećmi"?? A może podejmę się czegoś sama?? Chęci są, materiały i nici są, wzory są...
Są bajeczne!! Jak "przetrwają" to kiedyś bedą niesamowitym maminym prezentem. SUPER Sama zastanawiam sie czy nie zacząć szyć (mam juz na kącie dwie złote poszeweczki na poduszki na kanapę) albo hafrować. Troche brak mi odwagi i boję sie że sporo popsuję zanim cos mi wyjdzie.
Nie zastanawiaj się, tylko działaj! Życzę odwagi, nie trzeba mieć super zdolności, raczej chęci, dobre nastawienie, materiał i do roboty!!! Jak tylko coś wyszyjesz, to chwal się!!!pozdrawiam
Śliczne. Nigdzie takich nie kupią. Poza tym cokolwiek robimy sami prócz materialnej wartości, ma zupełnie inną, ważniejszą - bo włożonego serca nie da się kupić.
Forum
Najnowsze przepisy
Ostatnie artykuły
Najnowsze galerie
Najnowsze filmy
Ostatnio na forum
Ostatnie komentarze
Tagi
Witam! Nieśmiało chcę pokazać Wam, co zrobiłam dla swoim córeczek...Byłam w drugiej ciąży na zwolnieniu i musiałam się czymś zająć. Starsza córcia zachciała mieć ozdobną poduszkę, wymyślała kwiatki, motylki, a ja wyszywałam...Nie jest to ekstra profesjonalne wyszycie, ale chyba ma swój urok, a dzieciom się podoba...
Ulla, one są słodkie. Nie znam się na hafcie, więc nie oceniam, czy są to hafty profesjonalne, czy nie, ale mnie się ogromnie podobają.A dziewczynki zawsze będą pamiętały, że miały podusie ze swoimi imionkami, które wyhaftowały im pracowite ręce Mamy.Kiedy Im się znudzą, schowaj w kufrze na strychu, kiedyś dziewczyny z prawdziwym wzruszeniem znów się do nich przytulą. Pozdrawiam Cię serdecznie !
Każda zrobiona własnoręcznie rzecz jest cudowna;) a Ty wsadziłaś w te podusie tyle serducha. Są piękne, kolorowe i radosne. pozdrawiam.
Bardzo ładne podusie. Świetny pomysł i koncepcja. Gratuluję
Bardzo ładne te Twoje podusie:)
Ulla, cudnie słodkie, są Twoje poduszki, nie dziwię się, ze córkom się podoba:-)) BRAWO!!!
śliczne!! a najważniejsze że zrobiłaś je sama ;)) gratuluję ;)
Bardzo ładne i mocno sie napracowałaś. Ja w dzieciństwie dużo wyszywałam ale teraz nie mam do tego cierpliwości.
Co tam profesjonalnie,za to jakie słodkie i w dodatku tyle w nich twojego serduszka dla córeczek.Bardzo piekne,pozdrawiam goraco.
ula , super są te Twoje podusie :) . Dziewczynki będą miały super pamiątkę . Nie ma to jak serwetki , obrusy , poszewki wyszywane własnoręcznie. Ja mam pamiatkę po swojej babci (której niestety nie znałam, poniewaz zmarła kiedy byłam jeszcze u mamy w brzusiu), w postaci właśnie różnych serwetek , obrusików. Piękne rzeczy potrafiła zrobić, i pomimo ,ze upłynęło przeszło 30 lat wyglądają pięknie :) . Bardzo bym też chciała nauczyć się takich robótek , ale na naukę ponoć nigdy nie jest za późno...
Jola, to do dzieła!!! Na naukę nigdy nie jest za późno, a może skrywa się w Tobie wielki talent???
Są tak oryginalne, że powinnaś iść za ciosem. Córcia niech rysuje. a Ty wyszywaj.
Będą takie prymitywne w tym pozytywnym znaczeniu.
Pozdrawiam.
Pieknie!! Naprawdę ślicznie!
Brawo!!! Ja haftuję od paru lat,tylko haftem richelieu i wiem jakie to pracochłonne,ale jaki efekt. Pozdrawiam.
Sa sliczne! Za takie w ikei zaplacilabys po 10 euro za sztuke ;). A jak pamiatka dla dziewczynek jak podrosna...
Dziekuję Wam Wszystkim za miłe słowa, cieszę się, że te moje pierwsze wyszywanie spodobało się. Miły to widok, kiedy dzieci wtulają się do poduch (każda do swojej hi,hi) i bez przerwy dziękują...Choć ta mniejsza ma dopiero 11 miesięcy, ale już oczka się świecą,buźka raduje, paluszkiem pokazuje na motylki.....
Kto wie, czy czegoś jeszcze nie wyszyję "razem z dziećmi"?? A może podejmę się czegoś sama?? Chęci są, materiały i nici są, wzory są...
Są bajeczne!! Jak "przetrwają" to kiedyś bedą niesamowitym maminym prezentem. SUPER Sama zastanawiam sie czy nie zacząć szyć (mam juz na kącie dwie złote poszeweczki na poduszki na kanapę) albo hafrować. Troche brak mi odwagi i boję sie że sporo popsuję zanim cos mi wyjdzie.
Nie zastanawiaj się, tylko działaj! Życzę odwagi, nie trzeba mieć super zdolności, raczej chęci, dobre nastawienie, materiał i do roboty!!! Jak tylko coś wyszyjesz, to chwal się!!!pozdrawiam
Śliczne. Nigdzie takich nie kupią. Poza tym cokolwiek robimy sami prócz materialnej wartości, ma zupełnie inną, ważniejszą - bo włożonego serca nie da się kupić.
Pięknie powiedziane, dziękuję!!