Przegladajac komentarze, natknelam sie na ten przepis: http://wielkiezarcie.com/przepis42186.html , co dla Was jest sufletem? Czy definicja "Suflet - potrawa z utartych zoltek i ubitej piany z białek z dodatkiem owocow albo warzyw, zapiekana i podawana na gorąco" - jest prawidlowa? Moze wypowie sie autorka przepisu. Pozdrawiam.
Mi też tak się wydawało.Jednak wzięłam do przeglądnięcia książkę "Ziemniaki" wyd.E.Jarmołkiewicz i jest w niej przepis na suflet rybny.W przepisie nie ma ani jednego jajka a całość według mnie byłaby zapiekanką a nie sufletem.
Dla mnie souffle to bardzo lekka! jajeczna zapiekanka z wieksza iloscia ubitych bialek. Dodatki moga byc rozne: warzywa, ser.., ale musi to byc bardzo lekkie, "wyrosniete" i po wyjeciu z piekarnika nie powinno opasc. To moja definicja na souffle, ale moze suflet to calkiem cos innego.
Jakby w tym przepisie to wszystko zalane bylo roztrzepanym jajkiem, to bylby to dla mnie omelette (po polsku chyba omlet?),... to tylko moje interpretacje...
Ta potrawa,na ktora jest przepis z pewnoscia sufletem niejest.Przejrzalam duuuzo przepisow na suflety i cytat podany z Wikipedia zgadza sie calkowicieNie widze zadnego podobienstwa w podanym przepisie do tego szlachetnego aczkolwiek trudnego w wykonaniu dania
Zgadzam się z tobą ,lecz dlaczego w książkach o tematyce kulinarnej mam przepisy na suflety,które przypominają zapiekanki i nic wspólnego z sufletem według mnie nie mają.
Mysle zedlatego, ze kazdy nazywa swoja potrawe jak chce.Amator kucharz nie zawsze zna odpowiednia nazwe.To tak jak ze stekiem, sznylem itp kazdy nazywa to jak chce.W tym przypadku chodzi jednak o duuuza roznice.byloby dobrze gdyby na ten temat wypowiedzieki sie profesjonalisci np Bodek albo Lubczyk.Sama jestem ciekawa opini fachowca
No więc, tym co decyduje o tym co jest sufletem a co nie, w pierwszym rzędzie decyduje "ciasto" stanowiące bazę wyjściową. Owszem to prawda, że suflet jest potrawą wzrastającą w piecu pod wpływem gwałtownego powiększania się pęcherzyków powietrza, nabitych do piany ubitej z białek. Samo to jednak jeszcze nie "czyni" potrawy sufletem. (patrz książeczka "O kremówce w Wadowicach i widelcu w butelce" str. 133)
Podstwą sufletu jest ciasto zaprzarzane (co można z grubsza porównać do beszamelu). Wszystko inne to są rosnące zapiekanki (po niemiecku Auflauf!) albo "puddingi" O czym często nie wiedzą i zawodowi kucharze!
Ponieważ w języku polskim nie istnieją aż takie szczegółowo wysublimwane definicje, przyjęło się wszystkie potawy tego typu określać mianem > suflet. Myślę, że nie ma co rozdzierać szat i masę ubitą z żółtek i uzupełnioną pianą też można nazwać sufletem, bo "rosnąca zapiekanka" jakoś zgrzyta w naszym polskim uchu
Przegladajac komentarze, natknelam sie na ten przepis: http://wielkiezarcie.com/przepis42186.html , co dla Was jest sufletem?
Czy definicja "Suflet - potrawa z utartych zoltek i ubitej piany z białek z dodatkiem owocow albo warzyw, zapiekana i podawana na gorąco" - jest prawidlowa? Moze wypowie sie autorka przepisu. Pozdrawiam.
Mi też tak się wydawało.Jednak wzięłam do przeglądnięcia książkę "Ziemniaki" wyd.E.Jarmołkiewicz i jest w niej przepis na suflet rybny.W przepisie nie ma ani jednego jajka a całość według mnie byłaby zapiekanką a nie sufletem.
Dla mnie souffle to bardzo lekka! jajeczna zapiekanka z wieksza iloscia ubitych bialek. Dodatki moga byc rozne: warzywa, ser.., ale musi to byc bardzo lekkie, "wyrosniete" i po wyjeciu z piekarnika nie powinno opasc. To moja definicja na souffle, ale moze suflet to calkiem cos innego.
Jakby w tym przepisie to wszystko zalane bylo roztrzepanym jajkiem, to bylby to dla mnie omelette (po polsku chyba omlet?),... to tylko moje interpretacje...
Ta potrawa,na ktora jest przepis z pewnoscia sufletem niejest.Przejrzalam duuuzo przepisow na suflety i cytat podany z Wikipedia zgadza sie calkowicieNie widze zadnego podobienstwa w podanym przepisie do tego szlachetnego aczkolwiek trudnego w wykonaniu dania
Zgadzam się z tobą ,lecz dlaczego w książkach o tematyce kulinarnej mam przepisy na suflety,które przypominają zapiekanki i nic wspólnego z sufletem według mnie nie mają.
Mysle zedlatego, ze kazdy nazywa swoja potrawe jak chce.Amator kucharz nie zawsze zna odpowiednia nazwe.To tak jak ze stekiem, sznylem itp kazdy nazywa to jak chce.W tym przypadku chodzi jednak o duuuza roznice.byloby dobrze gdyby na ten temat wypowiedzieki sie profesjonalisci np Bodek albo Lubczyk.Sama jestem ciekawa opini fachowca
prosze bardzo:)
http://wielkiezarcie.com/forum_watek.php?id=182778&post=182979
No i nie ma przepisu ....
Owszem to prawda, że suflet jest potrawą wzrastającą w piecu pod wpływem gwałtownego powiększania się pęcherzyków powietrza, nabitych do piany ubitej z białek. Samo to jednak jeszcze nie "czyni" potrawy sufletem.
(patrz książeczka "O kremówce w Wadowicach i widelcu w butelce" str. 133)
Podstwą sufletu jest ciasto zaprzarzane (co można z grubsza porównać do beszamelu).
Wszystko inne to są rosnące zapiekanki (po niemiecku Auflauf!) albo "puddingi" O czym często nie wiedzą i zawodowi kucharze!
Ponieważ w języku polskim nie istnieją aż takie szczegółowo wysublimwane definicje,
przyjęło się wszystkie potawy tego typu określać mianem > suflet.
Myślę, że nie ma co rozdzierać szat i masę ubitą z żółtek i uzupełnioną pianą też można nazwać sufletem, bo "rosnąca zapiekanka"
jakoś zgrzyta w naszym polskim uchu