Spać dziś nie mogłem, choć się starałem, pewną myśl wciąż w głowie miałem. Tak mnie dręczyła i prześladowała, żadnym sposobem spać mi nie dała. W końcu jej się poddałem.. i wstałem. Sam mam nie spać? Pod sąd oddaję. Myśl ta, która zmusiła do wstania, dotyczy wiosennego WŻ spotkania. Jesienne już było, Ono mi się śniło, jak było cudownie i ilu nas przybyło. Takie spotkanie to prawdziwe przeżycie. Gdy się spotykamy, sami to stwierdzicie. Różne wypowiedzi na Forum mamy, jak było kiedyś a teraz się poddamy? Ciekaw jestem, czy zerwać się potrafimy, czy dojdzie do spotkania i się zabawimy? Myśl dręczy mnie by zadać pytanie. Czy może do skutku dojść spotkanie? Ciekaw jestem czy chętni by byli, na takie spotkanie i wesoło przybyli? Wiem, że codzienność szarego bytowania może być przeszkodą do spotkania. Proszę więc Was, kto wątek śledzi, udzielcie tutaj szczerej odpowiedzi. Potem Pampasa grzecznie poprosimy, WIELKI DRUGI ZJAZD ŻARŁOKÓW ZROBIMY.
Super pomysł ale jak dla mnie nie realny .A bardzo bym chciała spotkać się szczególnie z megi65 ,crystal(fajne babeczki) i no i z resztą oczywiście także.Chociaż mówi się ,że nie ma rzeczy nie możliwych -kto wie......
Lajan chyba trzeci zlot :) Pierwszy był w Krakowie, drugi w Otominie więc teraz jak nic wypada trzeci :) No i jak najbardziej jestem za. Tez nie tak dawno myślałam czemu nikt nic nie organizuje.
Kropcia, nie odpadniesz jak zrobimy u Ciebie. Trzeci? Możliwe ale lepiej pamiętam pierwszy z Pampasem i Wkn. Sama gora nas zaszczyciła. Na pojedyńczych spotkaniach byłem już z 15 razy. Mam cichą nadzieję, że szybko odpowiecie na wierszyk i zawartą sugestię.
Podjąłeś się wiersza a teraz która pierwsza odpowie na pytanie czy spełni zadanie Wątek Twój śledzę na dywanie siedzę i myślę, że fajnie by było gdyby spotkanie się odbyło... Nie wiem czy przyjadę zobaczyć całą plejadę ale jeśli się odbędzie, to zawcięcie, choć na krótko nawet jak będzie mokrutko... Ula
Lajanku kochany, bardzo bym się ucieszyła, gdyby zjazd był u mnie (chociaż na moim metrażu byłby pewien problem hihihi),albo chociaż w moim regionie, wtedy nie byłoby problemu, ale inaczej niestety - no nie da rady! Ale za to pod koniec września, albo na początku pażdziernika to już co innego. Starsznie fajnie byłoby się znowu spotkać!!
Ja coprawda jestem tu od niedawna, ale "z chętnością" wzięłabym udział w takim spotkaniu. Wiem, że są tu dobrzy ludzie i z przyjemnością poznałabym Was osobiście! Co do zjazdu w okolicach Kropeczki jestem jak najbardziej na tak-to tylko jakieś 70 km ode mnie i miałaby łatwiej dojechać. Teraz od kwietnia wracam na stałe do pracy i pewnie wiosenną porą trudno byłoby mi się wyrwać np. nad morze bo ciężko by było o urlop a tu na miejscu jak najbardziej! Pozdrawiam!!!
Lajanku nic się nie martw, jak zostanie ogłoszony jakiś termin zlotu, to napewno dużo osób będzie chętnych! Głowa do góry i wstawiaj jak najczęściej swoje wierszyki, bo przynjamniej nie ma pod nimi niepotrzebnych kłótni, a miło się je czyta i człowiekowi od razu inaczej "w duszy gra" . Jesteś tutaj dobrym duchem i niech tak zostanie! Buziaki!!
Bea, źle mnie zrozumiałaś. Spotkanie w Krakowie było bardzo duże, ale nie było mnie tam. W Otominie również było bardzo duże i tutaj byłem. Nie liczę spotkań w gronie maksymalnie 7 osób za wielkie a w takich uczestniczyłem już z 15 razy. Spotkanie nawet w dwie osoby jest fascynujące i pełne radości.
Oj chyba dobrze, zjazd zarłoczków bez Ciebie nie jest ważny i nie można zaliczyć go ani do udanych ani do odbytych.................. Niestety wszystko co małopolskie jest u Ciebie w niełaskach, i nie kryjesz sie z tym :) co nie zmienia postaci rzeczy,że z Tobą czy bez, pierwszy zlot był w Krakowie :).
Bea, masz rację. Mam bardzo przykre doświadczenie z Krakusami. Przebywałem w ich towarzystwie 8 miesięcy, dzień noc, dwadzieścia cztery godziny.Nie mogę się do nich przekonać. Nawet gdybym chciał... to poczytaj SWOJE wypowiedzi na ten temat w stosunku do mnie. Tylko utwierdzasz mnie, że mam rację. Czy ja naprawdę się wywyższam?????????? Jeśli tak, to napiszcie mi wszyscy czytający, że jestem faktycznie pępkiem świata a ja wyciągnę z tego wniosek. Proszę o szczere wypowiedzi.
W tym wypadku tak - bo co za różnica czy człowiek mieszka w Krakowie czy Koziej Wólce. jakość człowieka nie zależy od miejsca zamieszkania od niego samego...
Ekkore, ale ja Krakusów nie zaczepiam, nie piszę o nich. W żaden sposób na tych stronach bądź gdziekolwiek nie wyrażam się na ich temat obraźliwie bądź inaczej. Po prostu piszę, że mialem przykre doświadczenia. Nikomu nie przygaduję, że jest z Krakowa. Przeczytaj wypowiedź Bea, jest wypowiedzią zaczepną, chce mi dokopać, że bez mojej obecności Zjazd jest nieważny. Czym sobie zasłużyłem na taką wypowiedź? Ubliżyłem komuś? Wpisałem wierszykiem zachętę do następnego Zjazdu. Prosiłem o wypowiedzi a tu jak zwykle zaczepki. Brakuje słów . Nie mam chęci polemizować. Szkoda zdrowia. TO JUŻ NIE TO WŻ.
Piszesz, że miałeś przykre doswiadczenia z Krakusami, nie uznajesz zlotu w Krakowie, bo Cię tam nei było - a to prowadzi do wniosków takich a nie innych. Dodatkowo to co napisała Bea...
Jednym słowem przepraszam za uogólnienie, dobrze, że wszystko da się powoli wyjaśnić. Jako, że sie nei widzimy, nie widzimy intencji mówiacego a na podstawie tego co czytamy stwarzamy własny obraz rzeczywistości - wniosek - należałoby się spotkać...
Piszesz nie to samo WZ - ja jestem od dawien dawna, niedługo bedzie, że jestem jedną ze starszych aktywnych forumowiczek - a nei zmieniłam się ani na jotę...
Wiesz,dorosły człowiek a takie bzdury pisze. Odniosłam się żartem do tego co powiedziałeś, że nie było Cię w Krakowie, więc zjazdu nie było, tylko spotkanie. Nie będę udawadniać,że nie jestem wielbładem, bo to chyba nie ma sensu. I jest mi obojętne czy według Ciebie zaczepiam Cię, dokopuję ( jakiż cel miałabymw tym?) ..... to to jest moja ostatnia wypowiedź.Dalszą rozmowę na mój temat uważam za śmieszną i zniżąjącą się do poziomu dzieci z piaskownicy.
Nie masz po prostu dystansu do siebie i jesli nie sa to peany na twoja cześć, każdą wypowiedź odbierasz jako atak. Właśnie poczytaj MOJE wypowiedzi,ale poczytaj a nie popatrz na literki.A i przypomnij sobie pewną rozmowę, gdzie nie ja byłam osobą atakującą i niezbyt uprzejmą dla adwersarza. Tyle, pozdrawiam oceniającego ludzi tylko po miejscu jego zamieszkania.I jako Krakus oświadczam lubię Warszawiaków :).
ja niestety z przykroscia musze oswiadczyc iz nie bedzie mi dane w tym roku uczestniczyc w zlocie :( i nie wazne czy to nr1, 2 ,3 ,5, -- po prostu nie bede mogl byc :(:(:(:(:(:(:(
Spać dziś nie mogłem, choć się starałem,
pewną myśl wciąż w głowie miałem.
Tak mnie dręczyła i prześladowała,
żadnym sposobem spać mi nie dała.
W końcu jej się poddałem.. i wstałem.
Sam mam nie spać? Pod sąd oddaję.
Myśl ta, która zmusiła do wstania,
dotyczy wiosennego WŻ spotkania.
Jesienne już było, Ono mi się śniło,
jak było cudownie i ilu nas przybyło.
Takie spotkanie to prawdziwe przeżycie.
Gdy się spotykamy, sami to stwierdzicie.
Różne wypowiedzi na Forum mamy,
jak było kiedyś a teraz się poddamy?
Ciekaw jestem, czy zerwać się potrafimy,
czy dojdzie do spotkania i się zabawimy?
Myśl dręczy mnie by zadać pytanie.
Czy może do skutku dojść spotkanie?
Ciekaw jestem czy chętni by byli,
na takie spotkanie i wesoło przybyli?
Wiem, że codzienność szarego bytowania
może być przeszkodą do spotkania.
Proszę więc Was, kto wątek śledzi,
udzielcie tutaj szczerej odpowiedzi.
Potem Pampasa grzecznie poprosimy,
WIELKI DRUGI ZJAZD ŻARŁOKÓW ZROBIMY.
Super pomysł ale jak dla mnie nie realny .A bardzo bym chciała spotkać się szczególnie z megi65 ,crystal(fajne babeczki) i no i z resztą oczywiście także.Chociaż mówi się ,że nie ma rzeczy nie możliwych -kto wie......
Lajan chyba trzeci zlot :) Pierwszy był w Krakowie, drugi w Otominie więc teraz jak nic wypada trzeci :)
No i jak najbardziej jestem za. Tez nie tak dawno myślałam czemu nikt nic nie organizuje.
No to ja niestety na wiosnę odpadam
Kropcia, nie odpadniesz jak zrobimy u Ciebie. Trzeci? Możliwe ale lepiej pamiętam pierwszy z Pampasem i Wkn. Sama gora nas zaszczyciła. Na pojedyńczych spotkaniach byłem już z 15 razy. Mam cichą nadzieję, że szybko odpowiecie na wierszyk i zawartą sugestię.
Podjąłeś się wiersza
Ula
a teraz która pierwsza
odpowie na pytanie
czy spełni zadanie
Wątek Twój śledzę
na dywanie siedzę
i myślę, że fajnie by było
gdyby spotkanie się odbyło...
Nie wiem czy przyjadę
zobaczyć całą plejadę
ale jeśli się odbędzie,
to zawcięcie,
choć na krótko
nawet jak będzie mokrutko...
Lajanku kochany, bardzo bym się ucieszyła, gdyby zjazd był u mnie (chociaż na moim metrażu byłby pewien problem hihihi),albo chociaż w moim regionie, wtedy nie byłoby problemu, ale inaczej niestety - no nie da rady! Ale za to pod koniec września, albo na początku pażdziernika to już co innego. Starsznie fajnie byłoby się znowu spotkać!!
Ja coprawda jestem tu od niedawna, ale "z chętnością" wzięłabym udział w takim spotkaniu. Wiem, że są tu dobrzy ludzie i z przyjemnością poznałabym Was osobiście! Co do zjazdu w okolicach Kropeczki jestem jak najbardziej na tak-to tylko jakieś 70 km ode mnie i miałaby łatwiej dojechać. Teraz od kwietnia wracam na stałe do pracy i pewnie wiosenną porą trudno byłoby mi się wyrwać np. nad morze bo ciężko by było o urlop a tu na miejscu jak najbardziej!
Pozdrawiam!!!
Faktycznie, to już nie to WŻ.
Zapraszam do Gdyni:) Cała plaża będzie nasza:)
Lajanku nic się nie martw, jak zostanie ogłoszony jakiś termin zlotu, to napewno dużo osób będzie chętnych! Głowa do góry i wstawiaj jak najczęściej swoje wierszyki, bo przynjamniej nie ma pod nimi niepotrzebnych kłótni, a miło się je czyta i człowiekowi od razu inaczej "w duszy gra" . Jesteś tutaj dobrym duchem i niech tak zostanie! Buziaki!!
Hmmm jesli spotkanie ponad 40 żarłoków uważasz za pojedyńcze..... ale nic i tak bawilismy sie świetnie :)
Ten krakowski był pierwszy.Pamietam przygotowania i potem zdjecia z niego, balety na barze i te sprawy. Wtedy wszyscy nabrali ochoty na spotkanie
Bea, źle mnie zrozumiałaś. Spotkanie w Krakowie było bardzo duże, ale nie było mnie tam. W Otominie również było bardzo duże i tutaj byłem. Nie liczę spotkań w gronie maksymalnie 7 osób za wielkie a w takich uczestniczyłem już z 15 razy. Spotkanie nawet w dwie osoby jest fascynujące i pełne radości.
Oj chyba dobrze, zjazd zarłoczków bez Ciebie nie jest ważny i nie można zaliczyć go ani do udanych ani do odbytych.................. Niestety wszystko co małopolskie jest u Ciebie w niełaskach, i nie kryjesz sie z tym :) co nie zmienia postaci rzeczy,że z Tobą czy bez, pierwszy zlot był w Krakowie :).
Bea, masz rację. Mam bardzo przykre doświadczenie z Krakusami. Przebywałem w ich towarzystwie 8 miesięcy, dzień noc, dwadzieścia cztery godziny.Nie mogę się do nich przekonać. Nawet gdybym chciał... to poczytaj SWOJE wypowiedzi na ten temat w stosunku do mnie.
Tylko utwierdzasz mnie, że mam rację. Czy ja naprawdę się wywyższam?????????? Jeśli tak, to napiszcie mi wszyscy czytający, że jestem faktycznie pępkiem świata a ja wyciągnę z tego wniosek. Proszę o szczere wypowiedzi.
W tym wypadku tak - bo co za różnica czy człowiek mieszka w Krakowie czy Koziej Wólce. jakość człowieka nie zależy od miejsca zamieszkania od niego samego...
Ekkore, ale ja Krakusów nie zaczepiam, nie piszę o nich. W żaden sposób na tych stronach bądź gdziekolwiek nie wyrażam się na ich temat obraźliwie bądź inaczej. Po prostu piszę, że mialem przykre doświadczenia. Nikomu nie przygaduję, że jest z Krakowa. Przeczytaj wypowiedź Bea, jest wypowiedzią zaczepną, chce mi dokopać, że bez mojej obecności Zjazd jest nieważny. Czym sobie zasłużyłem na taką wypowiedź? Ubliżyłem komuś? Wpisałem wierszykiem zachętę do następnego Zjazdu. Prosiłem o wypowiedzi a tu jak zwykle zaczepki. Brakuje słów . Nie mam chęci polemizować. Szkoda zdrowia. TO JUŻ NIE TO WŻ.
Piszesz, że miałeś przykre doswiadczenia z Krakusami, nie uznajesz zlotu w Krakowie, bo Cię tam nei było - a to prowadzi do wniosków takich a nie innych. Dodatkowo to co napisała Bea...
Jednym słowem przepraszam za uogólnienie, dobrze, że wszystko da się powoli wyjaśnić. Jako, że sie nei widzimy, nie widzimy intencji mówiacego a na podstawie tego co czytamy stwarzamy własny obraz rzeczywistości - wniosek - należałoby się spotkać...
Piszesz nie to samo WZ - ja jestem od dawien dawna, niedługo bedzie, że jestem jedną ze starszych aktywnych forumowiczek - a nei zmieniłam się ani na jotę...
Wiesz,dorosły człowiek a takie bzdury pisze. Odniosłam się żartem do tego co powiedziałeś, że nie było Cię w Krakowie, więc zjazdu nie było, tylko spotkanie. Nie będę udawadniać,że nie jestem wielbładem, bo to chyba nie ma sensu. I jest mi obojętne czy według Ciebie zaczepiam Cię, dokopuję ( jakiż cel miałabymw tym?) ..... to to jest moja ostatnia wypowiedź.Dalszą rozmowę na mój temat uważam za śmieszną i zniżąjącą się do poziomu dzieci z piaskownicy.
Nie masz po prostu dystansu do siebie i jesli nie sa to peany na twoja cześć, każdą wypowiedź odbierasz jako atak. Właśnie poczytaj MOJE wypowiedzi,ale poczytaj a nie popatrz na literki.A i przypomnij sobie pewną rozmowę, gdzie nie ja byłam osobą atakującą i niezbyt uprzejmą dla adwersarza. Tyle, pozdrawiam oceniającego ludzi tylko po miejscu jego zamieszkania.I jako Krakus oświadczam lubię Warszawiaków :).
Może ten zjazd gdzieś w środku Polski ?
ja niestety z przykroscia musze oswiadczyc iz nie bedzie mi dane w tym roku uczestniczyc w zlocie :(
i nie wazne czy to nr1, 2 ,3 ,5, -- po prostu nie bede mogl byc :(:(:(:(:(:(:(
I skończyły się marzenia. Wystarczy odrobina octu.