Witajcie mam pytanie jaki samoopalacz zdecydowanie polecacie? mam dosyć jasną karnację i chodzi mi o samoopalacz do całego ciała i w jakiej formie balsam mleczko czy może żel?
Ja też mam baaaaaaardzo jasną karnację i używam od kilku lat balsamu brązującego SOPOT (firmy Ziaja chyba) a do twarzy samoopalacza do twarzy tej samej serii. Zaczynm od namoczenia ręcznika, następnie jakimś kremem, np Bambino smaruję dosyć mocno łokcie, kolana, kostki i dłonie, Potem nakładam balsam brązujący, bardzo łatwo się rozmarowywuje. Potem tym zwilżonym ręcznikiem przecieram delikatnie łokcie, kolana, kostki, skórki koło paznikci, zgiecia łokci i kolan. po nasmarowaniu twarzy ręcznikiem przecieram brwi i skórę u nasady włosów, Następnie ręcznik rozkładam na płasko i wycieram wewnętrzna stronę dłoni. Potem jeszcze raz dokładnie rozcieram balsam na dłoniech zwradcając uwagę na miejsca miedzy palcami. Na koneic jeszcze raz wycieram wnetrze dłoni, Potem czekam aż balsam wyschnie , zakładm piżamę i idę spać. Rano efekt jest już ślicznie widoczny! Jedynym mankamentem jest zapach, ale tak to przeważnie z samoopalaczami bywa. Sprawę załatwia poranny prysznic, Opisu może dużo, ale same czynności trwają parę minut. No i nie trzeba nakładać codziennie!
Testowałam samoopalacze,nawet w spray'u /LOREAL/,ale nie ma to jak solarium. Stopniowo krótkie seanse,a ciałko nabiera seksownego kolorytu.Mąż z pewnością to zauważy! Dobry nastrój gwarantowany,gdy za oknem wiosny nie widać... Pozdrawiam!
Ja nie jestem zwolenniczką solarium, Znajoma mojej mamy korzysta bardzo chętnie i choć jest młodsza od mamy o 10 lat, to skórę ma tak przesuszoną, że wygląda na starszą.
Ja polecam Ci raczej balsamy opalające np. Johnson&Johnson do jasnej karnacji, a do twarzy krem brązujący np. Olay. Może wolniej opalają, ale nie trzeba cudować:) i ładnie pachną.
Przesuszona skóra to nie tylko wina solarium chociaż ono na pewno się do tego w jakimś stopniu przyczynia. Ja chodzę na solarium od 8 lat i nie zauważyłam żeby przez to przesuszała mi się skóra albo żebym wyglądała staro. Wręcz przeciwnie, dużo osób mówi mi że nie wyglądam na swój wiek. Z solarium trzeba umieć korzystać z głową, nie wolno chodzić za często lub w zbyt małych odstępach czasu. Cały czas dbać o nawilżenie skóry no i przede wszystkim nigdy nie opalać się na sucho. Powinieni być to jakiś balsam przeznaczony do opalania lub coś w tym stylu. Ja przyznam się szczerze, że nie kupuję tych balsamów na solarium tylko opalam się na zwykłej oliwce, efekty są super.
Uzywalam wielu marek, roznia sie niewiele miedzy soba..ewentualnie konsystencja, metoda rozprowadzania, ja osobiscie po jakims czasie sie odstreczam, poniewaz po pierwsze kolor zaczyna robic sie zbyt zolty i wygladalam jakbym miala zoltaczke, w pierwsze dwa tygodnie jest ok. potem wchodzi gleboko w pory i jakby plami, trzeba robic czesto piling i zdzierac stary kolor, po za tym ten zapach, ktory produkuje naskorek jest nuzacy, ale to tylko moja opinia. jesli ktos nie moze sie opalac, jest to jakies rozwiazanie...uzywalam ostatnio garniera do twarzy w kremie, i spray do ciala. :)
Plecam Ci trzy samoopalacze: 1. Kolastyna-samoopalacz w sprayu - ok. 16 zł i wg mnie najlepszy 2. Lirene-w musie (nie wiem czemu się tak nazywa bo to pianka) - ok. 18-23 zł 3. Samoopalacz z Rossmana - ok. 5-7 zł.
Ogólnie nie polecam ani samoopalaczy, ani tym bardziej opalania na solarium. Wiadomo, że są osoby, które teoretycznie są uzależnione od opalania, dlatego chodzą na solarium, ale warto przeanalizować niekorzystny wpływ tego miejsca na naszą skórę.
Witajcie mam pytanie jaki samoopalacz zdecydowanie polecacie? mam dosyć jasną karnację i chodzi mi o samoopalacz do całego ciała i w jakiej formie balsam mleczko czy może żel?
Ja też mam baaaaaaardzo jasną karnację i używam od kilku lat balsamu brązującego SOPOT (firmy Ziaja chyba) a do twarzy samoopalacza do twarzy tej samej serii.
Zaczynm od namoczenia ręcznika, następnie jakimś kremem, np Bambino smaruję dosyć mocno łokcie, kolana, kostki i dłonie, Potem nakładam balsam brązujący, bardzo łatwo się rozmarowywuje. Potem tym zwilżonym ręcznikiem przecieram delikatnie łokcie, kolana, kostki, skórki koło paznikci, zgiecia łokci i kolan. po nasmarowaniu twarzy ręcznikiem przecieram brwi i skórę u nasady włosów, Następnie ręcznik rozkładam na płasko i wycieram wewnętrzna stronę dłoni. Potem jeszcze raz dokładnie rozcieram balsam na dłoniech zwradcając uwagę na miejsca miedzy palcami. Na koneic jeszcze raz wycieram wnetrze dłoni,
Potem czekam aż balsam wyschnie , zakładm piżamę i idę spać. Rano efekt jest już ślicznie widoczny!
Jedynym mankamentem jest zapach, ale tak to przeważnie z samoopalaczami bywa. Sprawę załatwia poranny prysznic,
Opisu może dużo, ale same czynności trwają parę minut. No i nie trzeba nakładać codziennie!
Testowałam samoopalacze,nawet w spray'u /LOREAL/,ale nie ma to jak solarium.
Stopniowo krótkie seanse,a ciałko nabiera seksownego kolorytu.Mąż z pewnością to zauważy!
Dobry nastrój gwarantowany,gdy za oknem wiosny nie widać...
Pozdrawiam!
Ja nie jestem zwolenniczką solarium, Znajoma mojej mamy korzysta bardzo chętnie i choć jest młodsza od mamy o 10 lat, to skórę ma tak przesuszoną, że wygląda na starszą.
Ja polecam Ci raczej balsamy opalające np. Johnson&Johnson do jasnej karnacji, a do twarzy krem brązujący np. Olay. Może wolniej opalają, ale nie trzeba cudować:) i ładnie pachną.
Z tym cudowaniem to Ci chodzi o to wszystkie kremy, ręczniki tak? To te balsamy nie ciemnieją bardziej w "delikatniejszych" miejscach? Może spróbuję?
Aloalo,rozumiem Twoje obawy.Masz rację co do stanu skóry.
Opalanie dozuję z głową,nie przesadzam,nie szaleję okrągły rok.
Pomagam też sobie kapsułkami SOLARIN MAX,które zawierają beta-karoten.
Pozdrawiam!
Przesuszona skóra to nie tylko wina solarium chociaż ono na pewno się do tego w jakimś stopniu przyczynia. Ja chodzę na solarium od 8 lat i nie zauważyłam żeby przez to przesuszała mi się skóra albo żebym wyglądała staro. Wręcz przeciwnie, dużo osób mówi mi że nie wyglądam na swój wiek. Z solarium trzeba umieć korzystać z głową, nie wolno chodzić za często lub w zbyt małych odstępach czasu. Cały czas dbać o nawilżenie skóry no i przede wszystkim nigdy nie opalać się na sucho. Powinieni być to jakiś balsam przeznaczony do opalania lub coś w tym stylu. Ja przyznam się szczerze, że nie kupuję tych balsamów na solarium tylko opalam się na zwykłej oliwce, efekty są super.
Uzywalam wielu marek, roznia sie niewiele miedzy soba..ewentualnie konsystencja, metoda rozprowadzania, ja osobiscie po jakims czasie sie odstreczam, poniewaz po pierwsze kolor zaczyna robic sie zbyt zolty i wygladalam jakbym miala zoltaczke, w pierwsze dwa tygodnie jest ok. potem wchodzi gleboko w pory i jakby plami, trzeba robic czesto piling i zdzierac stary kolor, po za tym ten zapach, ktory produkuje naskorek jest nuzacy, ale to tylko moja opinia. jesli ktos nie moze sie opalac, jest to jakies rozwiazanie...uzywalam ostatnio garniera do twarzy w kremie, i spray do ciala. :)
Plecam Ci trzy samoopalacze:
1. Kolastyna-samoopalacz w sprayu - ok. 16 zł i wg mnie najlepszy
2. Lirene-w musie (nie wiem czemu się tak nazywa bo to pianka) - ok. 18-23 zł
3. Samoopalacz z Rossmana - ok. 5-7 zł.
Oczywiście przed każdym uzyciem peeling. :)
Jeśli chodzi o buzię,to nie polecam samoopalacza,a Lavertu cudowny puder.Parę machów dużym pędzlem i jesteś pięknie ozłocona.
Ogólnie nie polecam ani samoopalaczy, ani tym bardziej opalania na solarium. Wiadomo, że są osoby, które teoretycznie są uzależnione od opalania, dlatego chodzą na solarium, ale warto przeanalizować niekorzystny wpływ tego miejsca na naszą skórę.