Dzisiaj wyskoczyłam do warzywniaka, ponieważ jako ciężarną, naszła mnie ochota na truskawki. I zobaczyłam takie cudo - czarne pomidory: w rzeczywistości są one raczej brązowe, małe i twarde, kosztują 25 zł/kg. Niestety pani sprzedawczyni nie potrafiła powiedzieć, skąd takie coś jest. Czy spotkałyście się już kiedyś z takimi cudami? Czy to jakaś mieszanka, czy po prostu gatunek, którego wcześniej nie sprowadzano i nie hodowano w Polsce? Pzdr Ciekawska
Moze to pomidory zebrino.Jak sa niedojrzale jeszcze zabardzo to wlasnie sa takiego czarnego koloru,pozniej sie dopiero wybarwiaja na taki ciemno czerwony z ciemnozielonymi paskami.Dlatego tez nazwa taka bo od zebry.2 lata temu mialam je posadzone ,mialy byc super a byly takie przecietne,chodzi mi o smak wlasnie.Tutaj na zdjeciu sa juz ale wybrawione tak jak byc powinny http://www.garten-schlueter.de/catalog/product_info.php?products_id=2936
Jadłam i są bardzo dobre- lekko kwaskowe i słodsze, niz te dobrze znane. Najpierw mają ciemno- brązowy kolor, potem robia się ciut jaśniejsze.
Ale 25 zeta za kg- to przesada... Ja widziałam w almie za 20... ;) A w ogóle to możesz kupić w makro- pojemiczek z róznymi wydziwianymi pomidorami- właśnie te zebry, żółte, trukawkowe, śliwkowe- bardzo fajnie dekorują wszystko :)
Czarne pomidory, to tzw odmiana krymska, bardzo slodkie, prawie bez pestek, dzieci je uwielbiaja. Nie wiem w jakiej cenie, ale wiem, ze to byly jedyne pomidory ktoresmy z rodzenstwem ciotecznym i stryjecznym jadali na sniadanie. Babka moja, o ktorej kilka razy juz wspomnialam na WZ, chemiczko-farmaceutka, juz przed druga wojna uprawiala te odmiane chocby w skrzynkach na balkonie, bo niby nie chwytaly sie tej (odmianie) wszystkie swinstwa , co towarzysza pomidorom w uprawie nawet dzialkowej. Ja bardzo zazdroscilam kolezankom kanapek z czerwonym pomidorem, bo mnie zawsze towarzyszyl czarny krymski......... taki z lekka zalobny. A pod koniec zycia babcia poswiecila sie wylacznie pomidorom, ludzie, ludzie, czy wyobrazacie sobie z piecdziesiat odmian pomidorow w smetnym PRLu? Pamietam, ze babcia przykolegowala sie sie z pewna Pania z owczesnego Leningradu w sprawie ziarenek, i ze owe Panie wymienialy sobie takowez( po przebadaniach) przyajmniej raz na miesiac. I chyba zaden pomidor juz mnie nie zaskoczy.
A orientujecie się, czy one stanieją, czy to jest normalna cena? Mój mąż uwielbia pomidory, ale nie zadowoli go jakiś pojedynczy plasterek na kanapce, on je wchłania:)
Raczej nie stanieją... może w jakiejś promocji, będzie z 5 zł taniej, ale myślę, ze na razie bedzie właśnie taka cena- zabójcza. Chyba, ze zrobia się bardziej popularne i więcej sklepów będzie je miec w ofercie- wtedy pewnie stanieją.
ooo :) to w takim razie pozdrów męza :) - moją bratnią, pomidorową duszę... Ja też je wchłaniam. Cała rodzina ze mnie się smieje, ze jak byłam malutka- to pozarłam całe wiaderko ( takie jak do dojenia ) pomidorów. Ponoć jak zjadłam kilka to mama się zaniepokoiła, ze może mi zaszkodzą. Ale babcia powiedziała " dej dziecku, jak mu smakuje, co bedzies załować" :D podobno dopiero jak było widać dno we wiaderku- to babcia równiez się zaniepokoiła i powiedziała: "a może jus bedzie dość"
Kupowac ziarenka, wreczac babciom, ciociom i przyjaciolom dzialkowiczom, wtedy stanieja z cala pewnoscia, jako tak zwany gatunek popularny.Akurat te czarne maja wszystko, zeby spopularnic sie, pachna pomidorem, nie szczypia i dlatego dzieci je ubostwiaja. I chyba latwe w uprawie, bo u mojej babci niebywale zbiory byly ze skrzynek. Niestety, w tamtych czasach interesowala mnie wylacznie pasywna konsumpcja, dlatego zadnej rady nie jestem w stanie podac. A pojawily sie na rynku tutejszym jako zapomniane gatunki, pietruszka zreszta tez przezywa swoj renesans, jako niby zapomniana od sredniowiecza! Do odwiedzajacych Rosje, radze udawac sie do sklepow ogrodniczych (ichniejszych), a nie tych korporacyjnych, nabedziecie tysiace ziarenek , nie tylko pomidorow. Czy wiecie, ze na Syberii rok w rok uprawia sie okolo piecdziesiat gatunkow pomidorow?
Gdyby to mogło okazac się takie proste! Własciwie to byłoby proste, gdyby były "w obiegu" nasionka konkretnych odmian. Jesli sa- to ok... Ale wyhodowanie nasion z owocu pomidora kupionego w sklepie- wcale nie jest takie proste. A jesli dotyczny własnie takich dziwacznych ( nowych) odmian- to niemozliwe. Mój kolega uprawia pomidory w szklarni- na sprzedaż. Mówi, ze co roku kupuje nowe sadzonki, bo nie da się uzyskac nasion, które by były zdolne do rozrodu ze współczesnych odmian. Po prostu nasiona maja jakąś "blokadę" ( to tak potocznie, pisze jak to zrozumiałam) I że owszem- jego rodzice zostawiają częśc zbiorów na nasiona i na wysiew, ale to są te stare odmiany, które uprawiali przed 30 laty. I że te pomidory oni zostawiają dla siebie, bo do sprzedaży się nie za bardzo nadają...
A Drakas ;) Normalne pomidory kosztują teraz 10 zł :) czyli relacja cen nie wychodzi tak szokująco- po prostu nowości są tylko raz droższe :) Więc jesli kupować - to teraz!
Kupowac ziarenka, wreczac babciom, ciociom i przyjaciolom dzialkowiczom, wtedy stanieja z cala pewnoscia, jako tak zwany gatunek popularny.Akurat te czarne maja wszystko, zeby spopularnic sie, pachna pomidorem, nie szczypia i dlatego dzieci je ubostwiaja. I chyba latwe w uprawie, bo u mojej babci niebywale zbiory byly ze skrzynek. Niestety, w tamtych czasach interesowala mnie wylacznie pasywna konsumpcja, dlatego zadnej rady nie jestem w stanie podac. A pojawily sie na rynku tutejszym jako zapomniane gatunki, pietruszka zreszta tez przezywa swoj renesans, jako niby zapomniana od sredniowiecza! Do odwiedzajacych Rosje, radze udawac sie do sklepow ogrodniczych (ichniejszych), a nie tych korporacyjnych, nabedziecie tysiace ziarenek , nie tylko pomidorow. Czy wiecie, ze na Syberii rok w rok uprawia sie okolo piecdziesiat gatunkow pomidorow?
Moja rodzinka też uwielbia pomidory w każdej postaci.Czarnych też próbowaliśmy,bo znajomy obdarował nas "takim czymś"-pyszne są!!!!!Z kolei inna znajoma ma w folii tylko i wyłącznie czarne pomidory.Kiedyś opowiadała jak pierwszy raz niecierpliwie ich oczekiwała-bo też uwielbia-zwłaszcza czarne.A że mieszka gdzie indziej niż się znajduje jej folia to warzyw dogląda jej mama.Pomidory kwitły jak szalone a owoców nie ma i nie ma......Coś dziwnego myślała znajoma....W końcu jej mama mówi:Olu z tych pomidorów nic nie będzię!!!Ja je koszami w krzaki wynoszę tak gniją.Na drugi rok ich nie posadzimy....A pomidory były takie z urody....:-)))) Sadzi je do dziś,więc wygląda na to ,że są dobre
Nie wiem co wyjdzie, bo uprawa balkonowa, dostalam pare ziarenek starych odmian rosyjskich, ziarenka przyszly ze Lwowa i na dodatek troche pozno. Poki co, maja po parenascie centymetrow, tyczki im sprawilam dosadne,mysle, ze pod koniec wrzesnia bede sie mogla wypowiedziec.
Witam, Proponuję kupić sadzonkę ( widziałam jakiś czas temu na allegro). U mnie rosną 4- trochę przedobrzyłam z kompostem, bo wybujały do 1,7m! To bardzo plenna odmiana ( z 1 krzaka ok. 3-4kg warzywka!). Tylko u mnie są bardzo duże ( wielkości malinowych), w kolorze brąz-bardzo ciemne bordo. I oczywiście są przepyszne! Polecam! Przepisu się nie dorobiłam, bo jem na surowo;)
Niestety nie ma co czekac do wrzesnia. Wyrosly prawie na dwa metry i ani pol kwiatka!!!!!! Z powodu ograniczonego miejsca i nie wywiazania sie z oczekiwan wlascicieli zostana usuniete z tarasu pojutrze. Wypisz, wymaluj, jak na podkieleckiej wsi kot, co nielowny. Z ta roznica, ze zawiesilam ogloszenia w windzie, przed domem i przed "kioskiem". Zglosilo sie juz dziesieciu chetnych na te nieuprawne pomidory. Komu je oddac?
Użytkownik drakas napisał w wiadomości: > Dzisiaj wyskoczyłam do warzywniaka, ponieważ jako ciężarną, naszła mnie > ochota na truskawki. I zobaczyłam takie cudo - czarne pomidory: w > rzeczywistości są one raczej brązowe, małe i twarde, kosztują 25 zł/kg. > Niestety pani sprzedawczyni nie potrafiła powiedzieć, skąd takie coś jest. > Czy spotkałyście się już kiedyś z takimi cudami? Czy to jakaś mieszanka, > czy po prostu gatunek, którego wcześniej nie sprowadzano i nie > hodowano w Polsce?Pzdr Ciekawska owszem spotkałam się z takimi pomidorkami. są kwaskowate w smaku tak delikatnie idealnie nadają się do sałatek z reguły używa się ich do ozdoby, ja je jadłam same bo lubie kwaskowaty smak. niestety cena ich jest wysoka ale wart wypróbować. te które były w sklepie w którym pracowałam pochodziły z Włoch, Hiszpanii i Cypru
Dzisiaj wyskoczyłam do warzywniaka, ponieważ jako ciężarną, naszła mnie ochota na truskawki. I zobaczyłam takie cudo - czarne pomidory: w rzeczywistości są one raczej brązowe, małe i twarde, kosztują 25 zł/kg. Niestety pani sprzedawczyni nie potrafiła powiedzieć, skąd takie coś jest. Czy spotkałyście się już kiedyś z takimi cudami? Czy to jakaś mieszanka, czy po prostu gatunek, którego wcześniej nie sprowadzano i nie hodowano w Polsce?
Pzdr Ciekawska
Moze to pomidory zebrino.Jak sa niedojrzale jeszcze zabardzo to wlasnie sa takiego czarnego koloru,pozniej sie dopiero wybarwiaja na taki ciemno czerwony z ciemnozielonymi paskami.Dlatego tez nazwa taka bo od zebry.2 lata temu mialam je posadzone ,mialy byc super a byly takie przecietne,chodzi mi o smak wlasnie.Tutaj na zdjeciu sa juz ale wybrawione tak jak byc powinny http://www.garten-schlueter.de/catalog/product_info.php?products_id=2936
http://relaz.pl/lakmus,czarne-pomidory-to-afrodyzjak,1473
Poczęstowano mnie jesienią takimi pomidorami z działki. Były bardzo smaczne, dosyć słodkie, ale nie są zbyt trwałe do przechowywania. Pozdrawiam !
Jadłam i są bardzo dobre- lekko kwaskowe i słodsze, niz te dobrze znane.
Najpierw mają ciemno- brązowy kolor, potem robia się ciut jaśniejsze.
Ale 25 zeta za kg- to przesada... Ja widziałam w almie za 20... ;)
A w ogóle to możesz kupić w makro- pojemiczek z róznymi wydziwianymi pomidorami- właśnie te zebry, żółte, trukawkowe, śliwkowe- bardzo fajnie dekorują wszystko :)
Czarne pomidory, to tzw odmiana krymska, bardzo slodkie, prawie bez pestek, dzieci je uwielbiaja. Nie wiem w jakiej cenie, ale wiem, ze to byly jedyne pomidory ktoresmy z rodzenstwem ciotecznym i stryjecznym jadali na sniadanie. Babka moja, o ktorej kilka razy juz wspomnialam na WZ, chemiczko-farmaceutka, juz przed druga wojna uprawiala te odmiane chocby w skrzynkach na balkonie, bo niby nie chwytaly sie tej (odmianie) wszystkie swinstwa , co towarzysza pomidorom w uprawie nawet dzialkowej.
Ja bardzo zazdroscilam kolezankom kanapek z czerwonym pomidorem, bo mnie zawsze towarzyszyl czarny krymski......... taki z lekka zalobny.
A pod koniec zycia babcia poswiecila sie wylacznie pomidorom, ludzie, ludzie, czy wyobrazacie sobie z piecdziesiat odmian pomidorow w smetnym PRLu?
Pamietam, ze babcia przykolegowala sie sie z pewna Pania z owczesnego Leningradu w sprawie ziarenek, i ze owe Panie wymienialy sobie takowez( po przebadaniach) przyajmniej raz na miesiac.
I chyba zaden pomidor juz mnie nie zaskoczy.
.
A orientujecie się, czy one stanieją, czy to jest normalna cena? Mój mąż uwielbia pomidory, ale nie zadowoli go jakiś pojedynczy plasterek na kanapce, on je wchłania:)
Raczej nie stanieją... może w jakiejś promocji, będzie z 5 zł taniej, ale myślę, ze na razie bedzie właśnie taka cena- zabójcza.
Chyba, ze zrobia się bardziej popularne i więcej sklepów będzie je miec w ofercie- wtedy pewnie stanieją.
ooo :) to w takim razie pozdrów męza :) - moją bratnią, pomidorową duszę... Ja też je wchłaniam. Cała rodzina ze mnie się smieje, ze jak byłam malutka- to pozarłam całe wiaderko ( takie jak do dojenia ) pomidorów. Ponoć jak zjadłam kilka to mama się zaniepokoiła, ze może mi zaszkodzą. Ale babcia powiedziała " dej dziecku, jak mu smakuje, co bedzies załować" :D podobno dopiero jak było widać dno we wiaderku- to babcia równiez się zaniepokoiła i powiedziała: "a może jus bedzie dość"
Kupowac ziarenka, wreczac babciom, ciociom i przyjaciolom dzialkowiczom, wtedy stanieja z cala pewnoscia, jako tak zwany gatunek popularny.Akurat te czarne maja wszystko, zeby spopularnic sie, pachna pomidorem, nie szczypia i dlatego dzieci je ubostwiaja. I chyba latwe w uprawie, bo u mojej babci niebywale zbiory byly ze skrzynek. Niestety, w tamtych czasach interesowala mnie wylacznie pasywna konsumpcja, dlatego zadnej rady nie jestem w stanie podac.
A pojawily sie na rynku tutejszym jako zapomniane gatunki, pietruszka zreszta tez przezywa swoj renesans, jako niby zapomniana od sredniowiecza! Do odwiedzajacych Rosje, radze udawac sie do sklepow ogrodniczych (ichniejszych), a nie tych korporacyjnych, nabedziecie tysiace ziarenek , nie tylko pomidorow.
Czy wiecie, ze na Syberii rok w rok uprawia sie okolo piecdziesiat gatunkow pomidorow?
Gdyby to mogło okazac się takie proste!
Własciwie to byłoby proste, gdyby były "w obiegu" nasionka konkretnych odmian. Jesli sa- to ok...
Ale wyhodowanie nasion z owocu pomidora kupionego w sklepie- wcale nie jest takie proste. A jesli dotyczny własnie takich dziwacznych ( nowych) odmian- to niemozliwe. Mój kolega uprawia pomidory w szklarni- na sprzedaż. Mówi, ze co roku kupuje nowe sadzonki, bo nie da się uzyskac nasion, które by były zdolne do rozrodu ze współczesnych odmian. Po prostu nasiona maja jakąś "blokadę" ( to tak potocznie, pisze jak to zrozumiałam)
I że owszem- jego rodzice zostawiają częśc zbiorów na nasiona i na wysiew, ale to są te stare odmiany, które uprawiali przed 30 laty. I że te pomidory oni zostawiają dla siebie, bo do sprzedaży się nie za bardzo nadają...
A Drakas ;)
Normalne pomidory kosztują teraz 10 zł :) czyli relacja cen nie wychodzi tak szokująco- po prostu nowości są tylko raz droższe :)
Więc jesli kupować - to teraz!
Kupowac ziarenka, wreczac babciom, ciociom i przyjaciolom dzialkowiczom, wtedy stanieja z cala pewnoscia, jako tak zwany gatunek popularny.Akurat te czarne maja wszystko, zeby spopularnic sie, pachna pomidorem, nie szczypia i dlatego dzieci je ubostwiaja. I chyba latwe w uprawie, bo u mojej babci niebywale zbiory byly ze skrzynek. Niestety, w tamtych czasach interesowala mnie wylacznie pasywna konsumpcja, dlatego zadnej rady nie jestem w stanie podac.
A pojawily sie na rynku tutejszym jako zapomniane gatunki, pietruszka zreszta tez przezywa swoj renesans, jako niby zapomniana od sredniowiecza! Do odwiedzajacych Rosje, radze udawac sie do sklepow ogrodniczych (ichniejszych), a nie tych korporacyjnych, nabedziecie tysiace ziarenek , nie tylko pomidorow.
Czy wiecie, ze na Syberii rok w rok uprawia sie okolo piecdziesiat gatunkow pomidorow?
Agik,
"Dla mnie dzien bez pomidora to dzien stracony" ja je pochlaniam, sol i pomidor do lapy.
Pozdrawiam "pomidorowca"
Moja rodzinka też uwielbia pomidory w każdej postaci.Czarnych też próbowaliśmy,bo znajomy obdarował nas "takim czymś"-pyszne są!!!!!Z kolei inna znajoma ma w folii tylko i wyłącznie czarne pomidory.Kiedyś opowiadała jak pierwszy raz niecierpliwie ich oczekiwała-bo też uwielbia-zwłaszcza czarne.A że mieszka gdzie indziej niż się znajduje jej folia to warzyw dogląda jej mama.Pomidory kwitły jak szalone a owoców nie ma i nie ma......Coś dziwnego myślała znajoma....W końcu jej mama mówi:Olu z tych pomidorów nic nie będzię!!!Ja je koszami w krzaki wynoszę tak gniją.Na drugi rok ich nie posadzimy....A pomidory były takie z urody....:-)))) Sadzi je do dziś,więc wygląda na to ,że są dobre
Nie wiem co wyjdzie, bo uprawa balkonowa, dostalam pare ziarenek starych odmian rosyjskich, ziarenka przyszly ze Lwowa i na dodatek troche pozno. Poki co, maja po parenascie centymetrow, tyczki im sprawilam dosadne,mysle, ze pod koniec wrzesnia bede sie mogla wypowiedziec.
Witam,
Proponuję kupić sadzonkę ( widziałam jakiś czas temu na allegro). U mnie rosną 4- trochę przedobrzyłam z kompostem, bo wybujały do 1,7m! To bardzo plenna odmiana ( z 1 krzaka ok. 3-4kg warzywka!). Tylko u mnie są bardzo duże ( wielkości malinowych), w kolorze brąz-bardzo ciemne bordo. I oczywiście są przepyszne! Polecam! Przepisu się nie dorobiłam, bo jem na surowo;)
Niestety nie ma co czekac do wrzesnia. Wyrosly prawie na dwa metry i ani pol kwiatka!!!!!! Z powodu ograniczonego miejsca i nie wywiazania sie z oczekiwan wlascicieli zostana usuniete z tarasu pojutrze. Wypisz, wymaluj, jak na podkieleckiej wsi kot, co nielowny.
Z ta roznica, ze zawiesilam ogloszenia w windzie, przed domem i przed "kioskiem". Zglosilo sie juz dziesieciu chetnych na te nieuprawne pomidory. Komu je oddac?
Użytkownik drakas napisał w wiadomości:
> Dzisiaj wyskoczyłam do warzywniaka, ponieważ jako ciężarną, naszła mnie
> ochota na truskawki. I zobaczyłam takie cudo - czarne pomidory: w
> rzeczywistości są one raczej brązowe, małe i twarde, kosztują 25 zł/kg.
> Niestety pani sprzedawczyni nie potrafiła powiedzieć, skąd takie coś jest.
> Czy spotkałyście się już kiedyś z takimi cudami? Czy to jakaś mieszanka,
> czy po prostu gatunek, którego wcześniej nie sprowadzano i nie
> hodowano w Polsce?Pzdr Ciekawska
owszem spotkałam się z takimi pomidorkami. są kwaskowate w smaku tak delikatnie idealnie nadają się do sałatek z reguły używa się ich do ozdoby, ja je jadłam same bo lubie kwaskowaty smak. niestety cena ich jest wysoka ale wart wypróbować. te które były w sklepie w którym pracowałam pochodziły z Włoch, Hiszpanii i Cypru