Moj trzyletni synek zachwycony. Zwlaszcza jak mogl przy naszej 'drobnej' pomocy zrobic wycinankowa zabke ;) A teraz jak widzi ze mama wchodzi na WZ to zaczyna sie awantura - kto pierwszy: mamusia czyta wz, czy synus oglada wuzecika ;P
Wkn, nowe wydanie Wużecika, oczywiście baardzo nam się podoba, przerobiliśmy je jeszce przed Świętami. Synek, sam się dopomina i wraca do niego. i tu mam mały problem, bo często prosi, by jeszce raz mu coś przeczytać przed snem i wtedy oczywiście moge wziąc laptopa do łóżka, ale to nie zachęca Młodego do snu, bo te łapki, robią się dziwnie rozbiegane:-)), albo kombinować z wydrukowaniem tego co chce czytać, a to wiąże sie z kolei z kopiowaniem itd. Fajna byłaby możliwość druku ze strony, ułatwiłoby to też zabawę z młodszym dzieckiem. Nie wiem czy to jest możliwe, w końcu jest to pisemko no-line. Robicie naprawdę kawał dobrej roboty:-))
Oj, dopiero wracam powolutku do świata żywych. Śmiałam się z Anay, że muszę oszczędzać czas na siusianie. Teraz będzie tak chyba stale :D Możliwość drukowania, hm... No tak, na wydawanie WuŻecika w postaci papierowej nas nie stać, więc nie staniemy się niestety Świerszczykiem czy MIsiem, zresztą daleko nam do nich... Dziś porozmawiam z Pampasem na temat drukowania i dam znać, co udało nam się ustalić. Tymczasem wracam do obmyślania kolejnych wariactw WuŻecikowych. Będziemy mieć dla Was na początku maja drobną WuŻecikową niespodziankę.
Wkn, dziękuję:-)), Z niecierpliwością czekamy na kolejną odsłonkę i niespodziankę:-) Na ostatnim spotkaniu rodziców w przedszkolu, gdy wywiązała się rozmowa na temat gier komputerowych, stron www dla dzieci itd. podałam rodzicom namiary na Wuzecika i juz wiem, ze kilku osobom przypadł do gustu:-)) Pozdrawiam.
Nam również przypadło do gustu. Bardzooooo ciekawie przygotowane, z pomysłem. Pisanki z kaszy i zgadywanki były na pierwszym planie. Ogólnie każdy rozdział był szczegółowo przeczytany i wzbudził emocje. Kiedy wchodzę na WŻ córka mówi, "o, mama wchodzisz na moją stronę,mogę ja..."hi,hi. Pozdrawiam serdecznie. Oby tak dalej, w co nie wątpię!!!!
Królują jajka! Ale nie tylko. Staraliśmy się, aby każdy znalazł coś dla siebie.
Zapraszamy do lektury. W maju kolejny numer pisemka.
Tymczasem zespół redakcyjny niecierpliwie czeka na Wasze opinie.
www.wuzecik.pl
Moj trzyletni synek zachwycony. Zwlaszcza jak mogl przy naszej 'drobnej' pomocy zrobic wycinankowa zabke ;) A teraz jak widzi ze mama wchodzi na WZ to zaczyna sie awantura - kto pierwszy: mamusia czyta wz, czy synus oglada wuzecika ;P
Wkn, nowe wydanie Wużecika, oczywiście baardzo nam się podoba, przerobiliśmy je jeszce przed Świętami. Synek, sam się dopomina i wraca do niego. i tu mam mały problem, bo często prosi, by jeszce raz mu coś przeczytać przed snem i wtedy oczywiście moge wziąc laptopa do łóżka, ale to nie zachęca Młodego do snu, bo te łapki, robią się dziwnie rozbiegane:-)), albo kombinować z wydrukowaniem tego co chce czytać, a to wiąże sie z kolei z kopiowaniem itd. Fajna byłaby możliwość druku ze strony, ułatwiłoby to też zabawę z młodszym dzieckiem. Nie wiem czy to jest możliwe, w końcu jest to pisemko no-line. Robicie naprawdę kawał dobrej roboty:-))
Oj,
dopiero wracam powolutku do świata żywych. Śmiałam się z Anay, że muszę oszczędzać czas na siusianie. Teraz będzie tak chyba stale :D
Możliwość drukowania, hm... No tak, na wydawanie WuŻecika w postaci papierowej nas nie stać, więc nie staniemy się niestety Świerszczykiem czy MIsiem, zresztą daleko nam do nich...
Dziś porozmawiam z Pampasem na temat drukowania i dam znać, co udało nam się ustalić.
Tymczasem wracam do obmyślania kolejnych wariactw WuŻecikowych.
Będziemy mieć dla Was na początku maja drobną WuŻecikową niespodziankę.
Wkn, dziękuję:-)), Z niecierpliwością czekamy na kolejną odsłonkę i niespodziankę:-) Na ostatnim spotkaniu rodziców w przedszkolu, gdy wywiązała się rozmowa na temat gier komputerowych, stron www dla dzieci itd. podałam rodzicom namiary na Wuzecika i juz wiem, ze kilku osobom przypadł do gustu:-)) Pozdrawiam.
Nam również przypadło do gustu. Bardzooooo ciekawie przygotowane, z pomysłem. Pisanki z kaszy i zgadywanki były na pierwszym planie. Ogólnie każdy rozdział był szczegółowo przeczytany i wzbudził emocje.
Kiedy wchodzę na WŻ córka mówi, "o, mama wchodzisz na moją stronę,mogę ja..."hi,hi.
Pozdrawiam serdecznie. Oby tak dalej, w co nie wątpię!!!!