Witam Wszystkich. Mam pytanie. Czy ktoś z Was kupił kiedyś sadzonki arbuza i czy udało wychodować się w naszych warunkach klimatycznych choć kilka owoców? Kupiłam dziś po raz pierwszy i zastanawiam się czy mam szansę na jakies plony :) Pozdrawiam
Ja dwa lata temu miałam arbuza wychodowanego od nasionka i miał dwa owoce. U mnie rosły w szklarni ale są już odmiany które znoszą polskie klimaty i rosną na polu. życzę wieeeelkiego arbuzka
Tak, ja hodowalam arbuza 4 lata temu i mialam wspaniale wyniki. Nie wiem gdzie mieszkasz, bo ja mieszkam w Nowym Yorku, ale pan ze sklepu ogrodniczego byl zaskoczony, ze nam ten arbuz tak dobrze poszedl. Niestety nie mam juz zdjec, bo przy kolejnym czyszczeniu komputera moj syn je (niechcacy) wyrzucil:((( Nie moge soibe tego wybaczyc, bo zdjecia byly naprawde super, a drugi raz juz sie chyba nie zdobede na te hodowle. Tylko dlatego, ze w sumie nie mial tego kto jesc (ilez arbuza moga zjesc 3 osoby? w porywach jadlo cale sasiedztwo i tez mieli dosc) a roslina zajmuje polowe podworka. Ciezko bylo sie tamtego lata dostac do innych "grzadek" bo musialam codziennie rano robic "dziury" w arbuzowych pnaczach, zeby sie tam dostac. Owocow mielismy okolo tuzina i waga w granicach 12 do prawie 17 kg. Wiekszosc zawiazanych owocow niestety nie przetrwala poczatkowej fazy wzrostu. Dodam jeszcze ze moj arbuz rosl na betonie:) czyli byl wsadzony normanie w ziemie, ale kierowalismy pnacza w strone betonu, bo sa tak ogromne, ze nie mialabym na tyle miejsca - moj "ogrodek" ma w porywach nie wiecej niz 60cm szerokosci, wiec wiadomo, ze nie ma miejsca.
Dziękuję za wyczerpująco odpowiedź. Ja miesZkam w Krakowie. Dla pewnosci - jakby jedna sadzonka nie przyjęła sie - to zakupiłam sobie 5 szt od razu :) Teraz nie ukrywam, ze jestem troche przerazona rozmiarem arbuzowych pnączy i wielkościa owoców. Dzialeczke mam nieduża i wszystkiego po troche mozna tam znalesc. Teraz wyglada na to, ze bede miala plantacje arbuzów :) :) Jeszcze raz dziekuje i serdecznie pozdrawiam.
Pamietaj,że arbuz - podobnie, jak dynie, cukinie, czy słonecznik- jest dość żarłoczną rośliną.Nawet samo podlewanie może nie wystarczyć, aby pięknie obrodziły owoce.Przygotuj sobie wczesniej nawóz z pokrzyw,albo rozcieńcz kurzak, aby potem, kedy arbuz zakwitnie i zawiąże owocki , mozna go było systematycznie zasilać. Nie polecam żadnej chemii, bo to psuje smak a i nie jest najzdrowsze.Kiedy na łodygach zawiążą się pierwsze owoce a one nadal będą rosły i zakwitały, ogłów je, bo w naszym klimacie ciężko będzie krzaczkowi wykarmić i doprowadzić do dojrzałości wszystkie owoce. Lepiej mieć mniej , ale dobre :)
Dziękuję Pola. Ja "działkowiczką" jestem od niespełna 3 lat, ale bardzo mi sie to podoba i co chwilę próbuję czegos nowego. Jako nawozu używam zwykłego kompostnika i muszę sie pochwalić, że w zeszłym roku miałam przepiękne buraczki, marchewkę itp nie wspominając cukinii która tak mi obodziła , że cała niemal rodzine obdarowałam. Piszesz, że arbuz jak i cukinia jest rośliną żarłoczną. Czy taka gleba gliniasta jaką mam na działce wraz z kompostnikiem będą odpowiadały moim arbuzom tak jak było w przypadku cukinii, czy lepiej je zasilic kurzeńcem lub pokrzywami? Dziękuję Ci bardzo za wszystkie cenne rady. Pozdrawiam
AgnesM ja dośc często sadze z pestek arbuzy na działce. Zauwazyłam, że lepszy mam urodzaj gdy rosna na wolnym powietrzu niz w szklarni. W szklarni udało mi sie wyhodowac tylko jeden owoc i to wcale nie duzy. Na wolnym powietrzu miewam kilkanascie sztuk dość duzych. Jednego roku uzbierałam cały głęboki dziecięcy wózek i musiałam rozdac rodzince, bo nie byliśmy w stanie przejeść. Były z nasonek kupionych w sklepie. Potem sadziłam z nasionek wyjetych z kupionych arbuzów. Arbuzy to rodzina ogórkowatych nie lubi przesadzania. jezeli kupiłas sadzonke to bardzo delikatnie należało ja wysadzic do ziemi nie ruszająć korzeni.Jezeli chodzi o wymagania to: ziemie miałam jesienią zmieszana z obornikiem. Myslę, że to nie jest tak konieczne. Najwazniejszy okres to lipiec. Arbuzy w tym czasie sie zawiązują i potrzebna jest wysoka temperatura. Dlatego jezeli masz w szklarni to musi byc wietrzona. Jednak namawiam Ciebie posadz poza szklarnia. Przy temperaturach ponizej 18 st.C. przykryj włókniną. Arbuzy nalezy codziennie podlewac gdy sa juz zawiazki. Mozna kilka pedów obciąć, by nie obciążac nadmiernie roslinki. Trzeba jednak zrobic to delikatnie i nie podnosic pędów. Zreszta sama wiesz co się dzieje z ogórkami gdy je zrywamy. Inne nowości tez na mojej działce miałam.(patisony, oberzynę, rodzynki brazylijskie i fistaszki ziemne) teraz sadze tylko arbuzy. W tym roku nie posadziłam bo mąż postanowił z działki zrobic wesołe miasteczko. Obecnie siedzi nad projektem zjezdzalni na linie przez całą działkę. Dzieciaczki maja pyszna zabawę. Juz były wstepne próby. Z tego powodu niewielka część działki to warzywnik. Reszta to teren rekreacyjny i zabawowy. Zycze Ci powodzenia w hodowli i wierze,że Ci się uda i w nastepnym roku powtórzysz swój eksperyment.
Ewuniu ja wysiewam zawsze poczatkiem kwietnia w domu do mini doniczek. Nasionka wczesniej mocze jedna noc na gazie lub mokrej wacie. Wysadzam jak urosnie listek własciwy. Dzieje sie to zazwyczaj w maju. Mozesz jeszcze spróbować wysadzic ziarenko do gruntu. Posadz 3 w kupce i zaznacz patyczkiem. Arbuzy tak jak ogórki szybko kiełkują. Zachecam do próby.
Witam Wszystkich. Mam pytanie. Czy ktoś z Was kupił kiedyś sadzonki arbuza i czy udało wychodować się w naszych warunkach klimatycznych choć kilka owoców? Kupiłam dziś po raz pierwszy i zastanawiam się czy mam szansę na jakies plony :) Pozdrawiam
Ja dwa lata temu miałam arbuza wychodowanego od nasionka i miał dwa owoce. U mnie rosły w szklarni ale są już odmiany które znoszą polskie klimaty i rosną na polu. życzę wieeeelkiego arbuzka
Dziękuję bardzo. Ja nie mam szklarni. Wsadziłam do gruntu, w dość nasłonecznionym miejscu. Mam nadzieję że to wystarczy :) :)
Tak, ja hodowalam arbuza 4 lata temu i mialam wspaniale wyniki. Nie wiem gdzie mieszkasz, bo ja mieszkam w Nowym Yorku, ale pan ze sklepu ogrodniczego byl zaskoczony, ze nam ten arbuz tak dobrze poszedl. Niestety nie mam juz zdjec, bo przy kolejnym czyszczeniu komputera moj syn je (niechcacy) wyrzucil:((( Nie moge soibe tego wybaczyc, bo zdjecia byly naprawde super, a drugi raz juz sie chyba nie zdobede na te hodowle. Tylko dlatego, ze w sumie nie mial tego kto jesc (ilez arbuza moga zjesc 3 osoby? w porywach jadlo cale sasiedztwo i tez mieli dosc) a roslina zajmuje polowe podworka. Ciezko bylo sie tamtego lata dostac do innych "grzadek" bo musialam codziennie rano robic "dziury" w arbuzowych pnaczach, zeby sie tam dostac. Owocow mielismy okolo tuzina i waga w granicach 12 do prawie 17 kg. Wiekszosc zawiazanych owocow niestety nie przetrwala poczatkowej fazy wzrostu. Dodam jeszcze ze moj arbuz rosl na betonie:) czyli byl wsadzony normanie w ziemie, ale kierowalismy pnacza w strone betonu, bo sa tak ogromne, ze nie mialabym na tyle miejsca - moj "ogrodek" ma w porywach nie wiecej niz 60cm szerokosci, wiec wiadomo, ze nie ma miejsca.
Dziękuję za wyczerpująco odpowiedź. Ja miesZkam w Krakowie. Dla pewnosci - jakby jedna sadzonka nie przyjęła sie - to zakupiłam sobie 5 szt od razu :) Teraz nie ukrywam, ze jestem troche przerazona rozmiarem arbuzowych pnączy i wielkościa owoców. Dzialeczke mam nieduża i wszystkiego po troche mozna tam znalesc. Teraz wyglada na to, ze bede miala plantacje arbuzów :) :) Jeszcze raz dziekuje i serdecznie pozdrawiam.
Pamietaj,że arbuz - podobnie, jak dynie, cukinie, czy słonecznik- jest dość żarłoczną rośliną.Nawet samo podlewanie może nie wystarczyć, aby pięknie obrodziły owoce.Przygotuj sobie wczesniej nawóz z pokrzyw,albo rozcieńcz kurzak, aby potem, kedy arbuz zakwitnie i zawiąże owocki , mozna go było systematycznie zasilać. Nie polecam żadnej chemii, bo to psuje smak a i nie jest najzdrowsze.Kiedy na łodygach zawiążą się pierwsze owoce a one nadal będą rosły i zakwitały, ogłów je, bo w naszym klimacie ciężko będzie krzaczkowi wykarmić i doprowadzić do dojrzałości wszystkie owoce. Lepiej mieć mniej , ale dobre :)
Dziękuję Pola. Ja "działkowiczką" jestem od niespełna 3 lat, ale bardzo mi sie to podoba i co chwilę próbuję czegos nowego. Jako nawozu używam zwykłego kompostnika i muszę sie pochwalić, że w zeszłym roku miałam przepiękne buraczki, marchewkę itp nie wspominając cukinii która tak mi obodziła , że cała niemal rodzine obdarowałam. Piszesz, że arbuz jak i cukinia jest rośliną żarłoczną. Czy taka gleba gliniasta jaką mam na działce wraz z kompostnikiem będą odpowiadały moim arbuzom tak jak było w przypadku cukinii, czy lepiej je zasilic kurzeńcem lub pokrzywami? Dziękuję Ci bardzo za wszystkie cenne rady. Pozdrawiam
Lepiej ją "dosilić".Pozdrawiam - zapalona ogrodniczka ( o rany ! Nie gasic gaśnicą :)
Ja nie stosuje zadnych "dokarmiaczy" poza kompostem wlasnej "produkcji". i tak samo bylo z arbuzem.
Arbuza jeszcze nie wyhodowałam, ale jak zrobić nawóz z pokrzyw może bardziej w jakich proporcjach go stosować?
Pozdrowionka :-)
AgnesM ja dośc często sadze z pestek arbuzy na działce. Zauwazyłam, że lepszy mam urodzaj gdy rosna na wolnym powietrzu niz w szklarni. W szklarni udało mi sie wyhodowac tylko jeden owoc i to wcale nie duzy. Na wolnym powietrzu miewam kilkanascie sztuk dość duzych. Jednego roku uzbierałam cały głęboki dziecięcy wózek i musiałam rozdac rodzince, bo nie byliśmy w stanie przejeść. Były z nasonek kupionych w sklepie. Potem sadziłam z nasionek wyjetych z kupionych arbuzów. Arbuzy to rodzina ogórkowatych nie lubi przesadzania. jezeli kupiłas sadzonke to bardzo delikatnie należało ja wysadzic do ziemi nie ruszająć korzeni.Jezeli chodzi o wymagania to: ziemie miałam jesienią zmieszana z obornikiem. Myslę, że to nie jest tak konieczne. Najwazniejszy okres to lipiec. Arbuzy w tym czasie sie zawiązują i potrzebna jest wysoka temperatura. Dlatego jezeli masz w szklarni to musi byc wietrzona. Jednak namawiam Ciebie posadz poza szklarnia. Przy temperaturach ponizej 18 st.C. przykryj włókniną. Arbuzy nalezy codziennie podlewac gdy sa juz zawiazki. Mozna kilka pedów obciąć, by nie obciążac nadmiernie roslinki. Trzeba jednak zrobic to delikatnie i nie podnosic pędów. Zreszta sama wiesz co się dzieje z ogórkami gdy je zrywamy.
Inne nowości tez na mojej działce miałam.(patisony, oberzynę, rodzynki brazylijskie i fistaszki ziemne) teraz sadze tylko arbuzy. W tym roku nie posadziłam bo mąż postanowił z działki zrobic wesołe miasteczko. Obecnie siedzi nad projektem zjezdzalni na linie przez całą działkę. Dzieciaczki maja pyszna zabawę. Juz były wstepne próby. Z tego powodu niewielka część działki to warzywnik. Reszta to teren rekreacyjny i zabawowy.
Zycze Ci powodzenia w hodowli i wierze,że Ci się uda i w nastepnym roku powtórzysz swój eksperyment.
a kiedy powinno wysiewa się nasiona arbuza
Ewuniu ja wysiewam zawsze poczatkiem kwietnia w domu do mini doniczek. Nasionka wczesniej mocze jedna noc na gazie lub mokrej wacie. Wysadzam jak urosnie listek własciwy. Dzieje sie to zazwyczaj w maju.
Mozesz jeszcze spróbować wysadzic ziarenko do gruntu. Posadz 3 w kupce i zaznacz patyczkiem. Arbuzy tak jak ogórki szybko kiełkują. Zachecam do próby.