Forum

Rozmowy wolne i frywolne

Dzień Sąsiada;-)

  • Autor: alicja37 Data: 2009-05-23 12:26:13

    Czy my znamy swoich sąsiadów?Czy raczej wolimy mijać ich zdaleka i nie wiedzieć o nich nic?

    Wszystkim Waszym i moim sąsiadom życzę pogody ducha i wielu uśmiechów na twarzy.

  • Autor: Agulek74 Data: 2009-05-23 13:39:22

    U nas na piętrze i w naszej klatce często zmieniają się sąsiedzi. Na parterze mam za to fajną sąsiadkę (jej mąz też jest ciepłym człowiekiem).Starsza kobieta ale bardzo sympatyczna. W moim bloku jest ok 80 mieszkań . Z większością ludzi znam się z widzenia a z wieloma rozmawiam i utrzymuje dobre stosunki sąsiedzkie :). Jak się jest dla innych dobrym to i inni odwzazjemniają swoje uczucia.

  • Autor: CZOS Data: 2009-05-23 14:58:13

    Gdy mieszkałęm w blokach kłaniałem się wszystkim sąsiadom, ale bliższe kontakty starałem się utrzymywać raczej z ludźmi zamieszkałymi kilka bloków dalej.

    Na każdej wsi na której mieszkałem miałem prawie zaprzyjaźnione 2-3 domy. Z niektórymi utrzymuję do dziś kontakt telefoniczmy. Tu gdzie teraz mieszkam przyszło mi dzielić podwórze z człowiekiem, który chce od czasu do czasu udowodnić, że renta z powodu niezrównoważenia psychicznego mu się należy. Ja go ignoruję. Wymyślił kiedyś, że jak on chodzi do kościoła to ja mu węgiel kradnę. Z poprzednim współużytkownikiem podwórka, który był jego stryjem, toczył ponoć bez przerwy wojny. Wszędzie takich można znaleźć. Onie też stanowią koloryt życia.

    Pozdrawiam.

    J.I.Sz. napisał: "Nie da ci ojciec, nie da ci matka, tego co może dać ci sąsiadka". I tego się będę trzymał!!!

  • Autor: lubczyk69 Data: 2009-05-23 15:12:16

    W dobie kryzysu oszczędzam energię i kąpię się z sąsiadką

  • Autor: CZOS Data: 2009-05-23 15:15:01

    To jest ta dieta cud???

  • Autor: lubczyk69 Data: 2009-05-23 16:44:18

    Użytkownik CZOS napisał w wiadomości:
    > To jest ta dieta cud???

    Przecież piszę, że: "oszczędzam energię"

  • Autor: CZOS Data: 2009-05-23 20:14:35

    Ale OT. Jak można stracić kalorie oszczędzając energię?

    Przepraszam Alicjo

  • Autor: lubczyk69 Data: 2009-05-23 20:22:01

    Użytkownik CZOS napisał w wiadomości:
    > Ale OT. Jak można stracić kalorie oszczędzając energię?
    > Przepraszam Alicjo

    Czerpiąc radość w uniesieniu, albo np. wtedy kiedy "płynie się na fali" >
    choćby na surfingowej desce, albo na prozaicznym "materacu"

  • Autor: alicja37 Data: 2009-05-23 20:54:52

    Oj panowie panowie pięknie się rozkręcacie

  • Autor: Agulek74 Data: 2009-05-23 22:48:29

    Tańsza a ile przyjemniejsza ;)

  • Autor: lubczyk69 Data: 2009-05-24 08:51:29

    Mam w Krakowie sąsiada, typowego dorobkiewicza. Pan na stanowisku i z wyższym wykształceniem. Poglądy ostro prawicowe.
    Początkowo wymienialiśmy jedynie grzecznościowe uprzejmości na schodach. Później kiedyś (bo mieszkamy drzwi w drzwi) spontanicznie zaprosiliśmy go z małżonką na jednego. I tak jakoś szło. Nawet przeszliśmy na po imeniu. Oni byli u nas kilka razy na zaimprowizowanej kolacji, my u nich raz jedyny na winku.
    Później u nas była grubsza impreza na wiele osób, na którą zostali oczywiście również zaproszeni.
    Na stół wjechały różne delikatesy. Sąsiad z wyraźnie kwaśną miną nadmienił, że on umie robić tylko kanapki. Na co my, że to wspaniale. Kanapki też się jada.
    Po jakiejś godzinie sąsiad sprowokował jakąś kłótnię i ostentacyjnie wyniósł się do siebie.
    Od tej pory wymieniamy chłodne ukłony tylko z jego żoną i znowu jesteśmy na pan - pani. On nas ignoruje i to kompletnie.
    Ona pytana o co chodzi, czerwieniąc się spuszcza głowę i nie zajmuje stanowiska.
    Jest nam nieco głupio bo nie rozumiemy tego sposobu zachowania. Przypuszczamy, że odegrał ten cały teatr aby nas w przyszłości nie muisiał zapraszać do siebie w rewanżu.

  • Autor: Aleksandra1973 Data: 2009-05-25 23:41:10

    Lubczyku prawdopodobnie jest tak jak piszesz,odegral teatr zeby...Dodam ,ze jak mieszkalam jeszcze w Polsce ,mialam takich znajomych,ktorzy uwazali ,ze u nas mozna organizowac letnie imprezy grillowe badz tez inne,bo mieszkamy w domu z ogrodkiem.No i tak zawsze bylo,bo my mamy ogrodek i miejsce po temu.Alez jakie bylo moje zdziwienie ,jak kiedys spotkalismy sie grupa u tychze znajomych,dodam ,ze przypadkiem ,i bylo tam tez paru innych ,ktorze czesto sie z naszymi znajomymi spotykali i jakos tak komus sie wymsknelo ,ze potrzebni jestesmy tylko do takich imprez wtedy gdy uzyczymy swojego ogrodka,Wtedy sie we wnie zagotowalo i po przeanalizowaniu  ,doszlam do wniosku ,ze z tymi znajomymi spotykamy sie wtedy przewaznie gdy jest lato,poza latem Ci znajomi spotykaja sie i oszem ale przewaznie bez nas.
    No i tak jakos ta przyjazn sie pozniej rozluznila ,na tyle ,(po wczesniejszym zdemaskowaniu)ze spotykalismy sie pozniej sporadycznie.
    Dodam rowniez ,ze z calym bajzlem po takim imprezowaniu ogrodkowym zostawalismy sami,chociaz wczesniej imprezowicze sami deklarowali ,ze pomoga przy sprzataniu,a pozniej dogorywali gdzies w kaciku.

  • Autor: lubczyk69 Data: 2009-05-26 06:12:19

    "Takich" znajomych to ja mam od zawsze. Chętnie przychodzą jak się ich zaprosi. Nie mogę powiedzieć bo poza jedną osobą nikt się sam ne wprasza. Ale jeżeli idzie o rewanż to jest cienko. Wypada tak 10 x 1 na moją niekorzyść.
    Teraz też tak Jak Ty, postanowiliśmy zmienić politykę. Koniec z charytatywnością. Od tej pory zapraszamy tylko ludzi, którym coś zawdzięczamy i w ten sposób budujemy i nowy model podejmowania gości i nowy krąg towarzyski.
    Pewnie będą mówić, że jestem wyrachowany ale mi to dynda.

Przejdź do pełnej wersji serwisu