Może i się czepiam, ale przy tak uroczystym dniu jakim jest Święto Matki, znalazło się tylko 32 wypowiedzi w dwóch tematach? Faktycznie, piszemy tutaj na WŻ do szuflady. Tematy błache i krótkie. Nim doczytamy poprzedni a już zakładamy nowy choć poniżej jest taki sam ale ma inny tytuł lecz treść ta sama. Ech, szkoda pisania.......
Ja tak sobie myślę,że jeśli jest taka piękna pogoda to ludzie wolą spędzać czas na świeżym powietrzu niż siedzieć przy komputerze.Przyjdzie jesień ,plucha to i więcej będzie wpisów.Mam pytanie czy jeżeli zakładam nowy temat,to muszę wcześniej przeczytać wszystkie na forum aby mój się nie powtórzył?
ps.a gdzie podziała się AGIK dawno jej nie widziałam a tak fajnie się czytało jej wypowiedzi???
A ja ostatnio jakoś ciągle się wzruszam i celowo omijam tematy, które czuję, że mogą mnie poruszyć. Mam to szczęście, że moja kochana Mama jest blisko mnie, ale jak sądzę wczorajszy dzień był dla niektórych osób smutny i czasami lepiej pomilczeć...
Ja myślę że większość tutaj dziewczyn to właśnie mamy , więc po co sobie samemu składać życzenia .Natomiast każda która ma jeszcze mamę na pewno złożyła swojej życzenia osobiście lub telefonicznie.
Nie każdy też dostaje od rysowniczki newsa z życzeniami do zamieszczenia na stronie z okazji Dnia Matki w Dzień Matki wieczorem, więc się jakoś usprawiedliwiam :/ Ale opublikujemy go w przyszłym roku, jest śliczny. Kto ciekaw, może też odkopać ubiegłoroczny wierszyk na WuŻecie - w starych newsach.
A co do relacji, to rzeczywiście bywają różne, więc nie każdy będzie wylewnie ragował. No i z czasem bywa też różnie. Nade mną na przykład od jakiegoś miesiąca wisi jakieś fatum i niszczy wszystko, za co się biorę :/
pozdrawiam w wisielczym dość humorze ale staram się trzymać i pracować i nie przemienić się w wirtualnego oraz realnego gbura (i nie mam tu na myśli gospodarza rodem z Kaszub, ech...)
Żadnego wstydu w tym nie widzę. W naszym RZ (www.zachod.pl) w dniu matki wypowiadał się facet, którego matka wraz z bratem porzuciła kilkadziesiąt lat temu. Jak sądzisz, co mówił o swojej matce. Matki to też teściowe. Niektóre usilnie pracują na to, aby o nich nie wspominać. Są też matki, które nie nauczyły swoich dzieci ciepła i nie dały im go. Nie oceniajmy innych. Ja wierzę, że każdy ma jakąś swoją wrażliwość i na swój sposób osoby godne fetowania, uczci.
Masz racje CZOS. A ja osobiscie nie lubie takich publicznych gloryfikacji. No jakos mnie nie kreci ani zadna duma, ani zadna martyrologia, ani milosci wystawiane na swieczniki "z okazji". Bo ja wole bez okazji, to ma dla mnie wieksze znaczenie. No nie cierpie tych wszystkich DNI, szlag mnie trafia na obowiazkowy kalendarzowo gozdzik, czekoladke, buziaczek. Wrrrrrrrrrrrrrrrrr
chyba mam podobnie akurat dzień matki dobrze mi się kojarzy ale ja ogólnie nie lubię przymusu, wymagania ode mnie czegoś, co dla mnie jest niekoniecznie takie obowiązkowe najbardziej denerwuje mnie przymus "sylwestrowej imprezy"... przecież równie dobrze (a i lepiej) mogę świetować tydzień wcześniej czy później. ta cała gorączka przed, baloniki, cekiny, świecidełka wokół tylko mnie zniechęcają do przyłączenia się
No właśnie . Każdy ustawowo ustalony Dzień Dobroci Dla ... jakoś budzi we mnie bunt . Składam i przyjmuję życzenia , ale tak jakoś bez przekonania . Bo tak trzeba . A goździk ,czekoladkę czy buziaczek chętnie przyjmę albo podaruję bez okazji ... To wydaje mi się bardziej naturalne , spontaniczne i szczere .
...no dobra,przyznaje,zawstydziles mnie Lajanie.Moglam znalezc kilka minut i napisac cos o mojej Mamie.
Pada deszcz,dzieci sie bawia,moge cos skrobnac. Mam cudowna Mame,jest moja najlepsza kolezanka,moge powiedziec jej wszystko...no moze prawie wszystko :)Moge jej sie wyzalic,nie wysmieje mnie i nie obgada za moimi plecami.Moge sie poradzic,choc ostatnio wole tego nie robic bo gdy tylko sie o cos zapytam moja kochana Mama w ciagu kilku minut udzieli mi sto innych porad :) Zawsze bylam calym jej zyciem,teraz to wiem,kiedys tego nie docenialam.Kolezanki czesto zazdroscily mi tego,ze moja Mama tak bardzo sie o mnie troszczy,czest mowily mi ,ze mam cudowna Mame.Czasami denerwuje mnie to,ze tak bardzo obchodzi ja nasz los bo wolalabym zeby sama mogla zrobic cos dla siebie,wyjechac gdzies,rozerwac sie,zabawic ...ale ona taka juz jest,dla niej najwazniejsi jestesmy my.I nic na to nie poradze,i chyba juz nie chce na to nic poradzic :) Kocham moja Mame.I zaraz do niej zadzwonie.
Moja mama nie żyje od 17 lat i w Dniu Matki jest mi smutno. Przeżywam go w ciszy i wspomieniach o mamie. N wet nie mogę iść na jej grób bo pochowana jest 300 km od mojego miasta.
Żaden wstyd, macie rację, ale mi samemu zrobiło się smutno. Moja mama nie żyje też od 9 lat, a tyle miałem jej do powiedzenia...Wyprowadziłem się z domu 39 lat temu i nigdy nie wróciłem do niego na stałe. jedynie w gościnę na dwa, trzy dni.
Może i się czepiam, ale przy tak uroczystym dniu jakim jest Święto Matki, znalazło się tylko 32 wypowiedzi w dwóch tematach? Faktycznie, piszemy tutaj na WŻ do szuflady. Tematy błache i krótkie. Nim doczytamy poprzedni a już zakładamy nowy choć poniżej jest taki sam ale ma inny tytuł lecz treść ta sama. Ech, szkoda pisania.......
Lajanku ja się nie wypowiadałam, bo wolałam z mamusią posiedziec.
Ja tak sobie myślę,że jeśli jest taka piękna pogoda to ludzie wolą spędzać czas na świeżym powietrzu niż siedzieć przy komputerze.Przyjdzie jesień ,plucha to i więcej będzie wpisów.Mam pytanie czy jeżeli zakładam nowy temat,to muszę wcześniej przeczytać wszystkie na forum aby mój się nie powtórzył? ps.a gdzie podziała się AGIK dawno jej nie widziałam a tak fajnie się czytało jej wypowiedzi???
Czy przeczytać wszystkie? Nie, ale wystarczy obejrzeć ostatnie wpisy. Hop, Hop! Agik, gdzie jesteś?
Agik sie odezwala, niedlugo bedzie tutaj znowu:)
Moze temat jest bardziej skomplikowany? Moze nie wszystkich relacje Mama/Corka sa rozowe?
A ja ostatnio jakoś ciągle się wzruszam i celowo omijam tematy, które czuję, że mogą mnie poruszyć. Mam to szczęście, że moja kochana Mama jest blisko mnie, ale jak sądzę wczorajszy dzień był dla niektórych osób smutny i czasami lepiej pomilczeć...
Tak smakosiu, ja zaniosłam mamie kwiaty, ale na grób
Ja myślę że większość tutaj dziewczyn to właśnie mamy , więc po co sobie samemu składać życzenia .Natomiast każda która ma jeszcze mamę na pewno złożyła swojej życzenia osobiście lub telefonicznie.
My się tam czujemy rozgrzeszeni, bo pisaliśmy życzenia specjalne :)
od chłopczyka
od dziewczynki
tylko pewnie mało kto zajrzał :(
Łażę, szukam i nie mogę nic takiego znaleźć ! Gdzie to jest ?
Kliknij na te zdania od chłopczyka od dziewczynki pod nimi są linki do WŻcika ;)
A mam !
Wkn, nie kazdy ma małe dzisciaczki i nie kazdy zaglada na podstronke dla maluchów.
Nie każdy też dostaje od rysowniczki newsa z życzeniami do zamieszczenia na stronie z okazji Dnia Matki w Dzień Matki wieczorem, więc się jakoś usprawiedliwiam :/
Ale opublikujemy go w przyszłym roku, jest śliczny. Kto ciekaw, może też odkopać ubiegłoroczny wierszyk na WuŻecie - w starych newsach.
A co do relacji, to rzeczywiście bywają różne, więc nie każdy będzie wylewnie ragował.
No i z czasem bywa też różnie. Nade mną na przykład od jakiegoś miesiąca wisi jakieś fatum i niszczy wszystko, za co się biorę :/
pozdrawiam
w wisielczym dość humorze
ale staram się trzymać
i pracować
i nie przemienić się w wirtualnego oraz realnego gbura (i nie mam tu na myśli gospodarza rodem z Kaszub, ech...)
ściski
Wkn ! Biegusiem do watku tineczki na temat dołowania się :)
Ta jest! Ale po pracy - bo teraz zerkam tylko w momencie, gdy wiesza mi się system i mam wolne 3 minuty
Żadnego wstydu w tym nie widzę. W naszym RZ (www.zachod.pl) w dniu matki wypowiadał się facet, którego matka wraz z bratem porzuciła kilkadziesiąt lat temu. Jak sądzisz, co mówił o swojej matce. Matki to też teściowe. Niektóre usilnie pracują na to, aby o nich nie wspominać. Są też matki, które nie nauczyły swoich dzieci ciepła i nie dały im go. Nie oceniajmy innych. Ja wierzę, że każdy ma jakąś swoją wrażliwość i na swój sposób osoby godne fetowania, uczci.
Pozdrawiam
Masz racje CZOS. A ja osobiscie nie lubie takich publicznych gloryfikacji. No jakos mnie nie kreci ani zadna duma, ani zadna martyrologia, ani milosci wystawiane na swieczniki "z okazji". Bo ja wole bez okazji, to ma dla mnie wieksze znaczenie. No nie cierpie tych wszystkich DNI, szlag mnie trafia na obowiazkowy kalendarzowo gozdzik, czekoladke, buziaczek. Wrrrrrrrrrrrrrrrrr
chyba mam podobnie
akurat dzień matki dobrze mi się kojarzy
ale ja ogólnie nie lubię przymusu, wymagania ode mnie czegoś, co dla mnie jest niekoniecznie takie obowiązkowe
najbardziej denerwuje mnie przymus "sylwestrowej imprezy"... przecież równie dobrze (a i lepiej) mogę świetować tydzień wcześniej czy później. ta cała gorączka przed, baloniki, cekiny, świecidełka wokół tylko mnie zniechęcają do przyłączenia się
Holly, Dzien Matki to akurat wedlug mnie powinien byc bardzo intymny ja, moja matka, moje dziecko i to wszystko.
No właśnie .
Każdy ustawowo ustalony Dzień Dobroci Dla ... jakoś budzi we mnie bunt . Składam i przyjmuję życzenia , ale tak jakoś bez przekonania . Bo tak trzeba .
A goździk ,czekoladkę czy buziaczek chętnie przyjmę albo podaruję bez okazji ...
To wydaje mi się bardziej naturalne , spontaniczne i szczere .
...no dobra,przyznaje,zawstydziles mnie Lajanie.Moglam znalezc kilka minut i napisac cos o mojej Mamie.
Pada deszcz,dzieci sie bawia,moge cos skrobnac.
Mam cudowna Mame,jest moja najlepsza kolezanka,moge powiedziec jej wszystko...no moze prawie wszystko :)Moge jej sie wyzalic,nie wysmieje mnie i nie obgada za moimi plecami.Moge sie poradzic,choc ostatnio wole tego nie robic bo gdy tylko sie o cos zapytam moja kochana Mama w ciagu kilku minut udzieli mi sto innych porad :)
Zawsze bylam calym jej zyciem,teraz to wiem,kiedys tego nie docenialam.Kolezanki czesto zazdroscily mi tego,ze moja Mama tak bardzo sie o mnie troszczy,czest mowily mi ,ze mam cudowna Mame.Czasami denerwuje mnie to,ze tak bardzo obchodzi ja nasz los bo wolalabym zeby sama mogla zrobic cos dla siebie,wyjechac gdzies,rozerwac sie,zabawic ...ale ona taka juz jest,dla niej najwazniejsi jestesmy my.I nic na to nie poradze,i chyba juz nie chce na to nic poradzic :)
Kocham moja Mame.I zaraz do niej zadzwonie.
Moja mama nie żyje od 17 lat i w Dniu Matki jest mi smutno. Przeżywam go w ciszy i wspomieniach o mamie. N wet nie mogę iść na jej grób bo pochowana jest 300 km od mojego miasta.
Żaden wstyd, macie rację, ale mi samemu zrobiło się smutno. Moja mama nie żyje też od 9 lat, a tyle miałem jej do powiedzenia...Wyprowadziłem się z domu 39 lat temu i nigdy nie wróciłem do niego na stałe. jedynie w gościnę na dwa, trzy dni.