Kochani jak zawsze liczę na waszą pomoc.Poszukuję dobrego i sprawdzonego przepisu na biszkopt.Będzie on pieczony w dużej blaszce (28x40 cm) przekrojony na 2 częsci a jedna musi zawierać kakao.Biszkopt nie może być bardzo wysoki ale też musi dać się swobodnie przekroić na pół.Z góry dziękuję.Od razu zaznaczam,że z biszkoptami to u mnie różnie bywa,więc proszę o szczegółowe instrukcje.Przy okazji przypomniało mi się,że najlepszy biszkopt jaki mi wyszedł pochodził z przepisów pani Ireny Sikory...to był przepis na tort rafaello ale tam jest chyba 5 jaj.Czy z takiej ilości wyjdzie mi biszkopt na dużą blaszke???I jak wtedy dodać kakao??Z góry dziękuję za rady.
Kakao i mąka to są suche składniki. Jeżeli przeps przewiduje np. 6 łyżek mąki a połowę chcesz mieć z kakaem, to dajesz 4 łyżki mąki i 2 łyżki kakao - wystarczy! Teraz dochodzi jednak to pewnej zagadki. Jeżeli zrobisz biszkopt z 4 łyżek mąki i później po podzieleniu na połowy, do jednej z nich doadasz 2 łyżki kakao, to ta część wyrośnie Ci w piecu wyraźnie wyżej. Dojdzie do zakłócenia proporcji masy suchej i mokrej. Dlatego do ODPOWIEDNIO ubitych całych jaj z cukrem, dajesz 2 łyżki mąki i mieszasz! Szybko dzielisz na połowy. Do jednej dodajesz 2 łyżki mąki i szybko, mieszasz a do drugiej, 2 łyżki kakao i też dokładnie i szybko mieszasz! Nie wolno się guzdrać bo Ci całe ciasto siądzie.
Jeszcze jedno! Ilość potrzebnej masy możesz sobie wyliczyć sama. Jeżeli np. masz przepis na biszkopt pieczony w tortownicy 26 cm (standard) Rachunek jest prosty. Z geometrii pamiętasz jak się wylicza objętość słupa? "Pi" x r2 x wysokość pierścienia formy
Czyli "Pi" = stała liczba 3,14 Promień tortownicy = 13 cm, a wysokość ciasta w formie, powiedzmy 5 cm. Rachunek: 3,13 x (13x13) x 5 = ca 2650 cm3
Forma, o której piszesz ma wymiary: 28 x 40 x 2 cm(ciasta) = 2240 cm3
Czyli do Twojej formy potrzebujesz o 20% mniej składników niż do tortownicy 26 cm.
Resztę sobie łatwo wyliczysz bo ilość składników powinnaś pomniejszyć o 1/5
liczysz poprostu obiętość walca (tortownica) i obiętość graniastosłupa (forma prostokątna) i porównujesz wyniki. Wzór na objętość to pole podstawy razy wysokość.
Użytkownik as napisał w wiadomości: > Super to napisałeś. Kocham matematykę w kuchni i często ją stosuję.
Wiem, że matematyka w kuchni to zjawisko kuriozalne. Niestety w cukiernictwie bywa nieodzowna. Zawsze to lepiej, wcześniej policzyć niż później wyrób wyrzucić :-)
Użytkownik kasiadzida napisał w wiadomości: > Ja nie przepadam za matmą.Są takie osoby, które ją wręcz kochają.Tak > jest właśnie z moim mężem :)
Największym wrogiem jakiego napotkałem w swoim życiu był nauczyciel matematyki. Po maturze miałem zamiar dać mu po pysku ale zmienił miejsce zamieszkania i nie umiałem go odnależć. Matematykę stosuję tylko wtedy kiedy jest to absolutnie konieczne!
Kochani jak zawsze liczę na waszą pomoc.Poszukuję dobrego i sprawdzonego przepisu na biszkopt.Będzie on pieczony w dużej blaszce (28x40 cm) przekrojony na 2 częsci a jedna musi zawierać kakao.Biszkopt nie może być bardzo wysoki ale też musi dać się swobodnie przekroić na pół.Z góry dziękuję.Od razu zaznaczam,że z biszkoptami to u mnie różnie bywa,więc proszę o szczegółowe instrukcje.Przy okazji przypomniało mi się,że najlepszy biszkopt jaki mi wyszedł pochodził z przepisów pani Ireny Sikory...to był przepis na tort rafaello ale tam jest chyba 5 jaj.Czy z takiej ilości wyjdzie mi biszkopt na dużą blaszke???I jak wtedy dodać kakao??Z góry dziękuję za rady.
Kakao i mąka to są suche składniki.
Jeżeli przeps przewiduje np. 6 łyżek mąki a połowę chcesz mieć z kakaem, to dajesz 4 łyżki mąki i 2 łyżki kakao - wystarczy!
Teraz dochodzi jednak to pewnej zagadki. Jeżeli zrobisz biszkopt z 4 łyżek mąki i później po podzieleniu na połowy, do jednej z nich doadasz 2 łyżki kakao, to ta część wyrośnie Ci w piecu wyraźnie wyżej. Dojdzie do zakłócenia proporcji masy suchej i mokrej.
Dlatego do ODPOWIEDNIO ubitych całych jaj z cukrem, dajesz 2 łyżki mąki i mieszasz! Szybko dzielisz na połowy. Do jednej dodajesz 2 łyżki mąki i szybko, mieszasz a do drugiej, 2 łyżki kakao i też dokładnie i szybko mieszasz!
Nie wolno się guzdrać bo Ci całe ciasto siądzie.
Dziękuję lubczyku !!!Wyjaśniłeś wszystko bardzo dokładnie i precyzyjnie.Dziekuję!!!!
Jeszcze jedno! Ilość potrzebnej masy możesz sobie wyliczyć sama.
Jeżeli np. masz przepis na biszkopt pieczony w tortownicy 26 cm (standard)
Rachunek jest prosty. Z geometrii pamiętasz jak się wylicza objętość słupa?
"Pi" x r2 x wysokość pierścienia formy
Czyli "Pi" = stała liczba 3,14
Promień tortownicy = 13 cm, a wysokość ciasta w formie, powiedzmy 5 cm.
Rachunek: 3,13 x (13x13) x 5 = ca 2650 cm3
Forma, o której piszesz ma wymiary: 28 x 40 x 2 cm(ciasta) = 2240 cm3
Czyli do Twojej formy potrzebujesz o 20% mniej składników niż do tortownicy 26 cm.
Resztę sobie łatwo wyliczysz bo ilość składników powinnaś pomniejszyć o 1/5
Powodzenia
Super to napisałeś. Kocham matematykę w kuchni i często ją stosuję.
hahahaha na pewno ktoś to pojął ,ja niestety nie
klapa hahahaha
liczysz poprostu obiętość walca (tortownica) i obiętość graniastosłupa (forma prostokątna) i porównujesz wyniki. Wzór na objętość to pole podstawy razy wysokość.
Użytkownik as napisał w wiadomości:
> Super to napisałeś. Kocham matematykę w kuchni i często ją stosuję.
Wiem, że matematyka w kuchni to zjawisko kuriozalne. Niestety w cukiernictwie bywa nieodzowna.
Zawsze to lepiej, wcześniej policzyć niż później wyrób wyrzucić :-)
Ja nie przepadam za matmą.Są takie osoby, które ją wręcz kochają.Tak jest właśnie z moim mężem :)
Użytkownik kasiadzida napisał w wiadomości:
> Ja nie przepadam za matmą.Są takie osoby, które ją wręcz kochają.Tak
> jest właśnie z moim mężem :)
Największym wrogiem jakiego napotkałem w swoim życiu był nauczyciel matematyki. Po maturze miałem zamiar dać mu po pysku ale zmienił miejsce zamieszkania i nie umiałem go odnależć.
Matematykę stosuję tylko wtedy kiedy jest to absolutnie konieczne!