Czy można skorupki od jajek wykorzystać jako składnik wapnia do podłoża ziemi dla kwiatów? I czy wystarczy tylko pokruszyć czy coś innego z tym zrobić? Czy raczej najlepiej wrzucić do kompostownika?
Moje niektóre kwiatki potrzebują gleby wapiennej. Czy może lepiej wykorzystać wapno rozpuszczalne takie do picia? Czy ktoś z Was stosował takie metody i eksperymentował w tym temacie? Proszę o wypowiedzi.
Ja stosowałam /dobrze, że poruszyłaś temat, bo zupełnie o tym zapomniałam/. Dodawałam do ziemi pokruszone, choć nie wiem czy tak być powinno, ale efekty były. Poza tym jak miałam ich więcej, zalewałam w naczyniu wodą, a potem po 2-3 dniach tą wodą podlewałam kwiaty doniczkowe.
Ja również już zaczęłam zbierać skorupki. Najpier je myję, następnie osuszam. Gdy uzbieram odpowiednią ilość, zmielę i rozsypię na działce. Może starczy na metr kwadratowy po roku zbierania ;P Ale przynajmniej na coś się przyda coś, co zwykle wyrzucałam :)
Moje skorupki czekają na eksperymenty umyte i osuszone. Pamiętam kiedyś już dodałam do kwiatka w doniczce w małych kawałkach i wymieniałam potem ziemię. I od tamtej pory nie próbowałam, może ich nie umyłam :-), a może powinam była zmielić..... dziękuję za wypowiedzi i czekam na dalsze....
Witaj, skorupki od jaj, jak najbardziej odpowiednie do uszlachetnienia gleby, bardzo miałko utłuczone, a moja ciocia stosowała inną metodę, a mianowicie utłuczone skorupki zalewała wodą i trzymała, aż dobrze "naciągnęły", robiła to niestety w domu, trzymała rzeczone butelki na oknie, nie zakręcone, smród zgniłego jaja był nie do wytrzymania, tak więc, jak masz działkę, to gdzieś w kąciku, z daleka od gości. Ta "nalewka" dobrze robiła kwiatkom. pozdrawiam, życząc sukcesów allerhand
Mam jajka od szczęśliwych kur i znajomi kupowali ode mnie te jajka właśnie na jakąś miksturę do picia(skorupki jaj zalewane były sokiem z cytryny-metoda podobna do tej o której czytałam kiedyś w książce Michała Tombaka-Jak żyć długo i zdrowo)Mikstura ta podobno wyglądała ohydnie ale skutkowała.Jeśli kogoś to interesuje to mogę się popytać znajomych na jakie to schorzenia i jak się robi tą miksturę-proporcje.Wiem ,że jest coś w necie ale nie pamiętam na jakich stronach.....
Ja zbieram skorupki całą zimę potem wkładam do worka drobno tłukę (młotkiem). Używam je do posypywania od czasu do czasu kompostownika. Na wiosnę jak osiewam stary kompost to łupinek już nie ma śladu. Rozpuszczają się całkowicie. Bahus
Witajcie na moim wątku!
Czy można skorupki od jajek wykorzystać jako składnik wapnia do podłoża ziemi dla kwiatów? I czy wystarczy tylko pokruszyć czy coś innego z tym zrobić? Czy raczej najlepiej wrzucić do kompostownika?
Moje niektóre kwiatki potrzebują gleby wapiennej.
Czy może lepiej wykorzystać wapno rozpuszczalne takie do picia?
Czy ktoś z Was stosował takie metody i eksperymentował w tym temacie?
Proszę o wypowiedzi.
Pozdrawiam maria11
Ja stosowałam /dobrze, że poruszyłaś temat, bo zupełnie o tym zapomniałam/. Dodawałam do ziemi pokruszone, choć nie wiem czy tak być powinno, ale efekty były. Poza tym jak miałam ich więcej, zalewałam w naczyniu wodą, a potem po 2-3 dniach tą wodą podlewałam kwiaty doniczkowe.
Muszę wykorzystać ten sposób.Ciekawe czy podlewanie warzyw tym specyfikiem da jakiś rezultat.......?
Ja również już zaczęłam zbierać skorupki. Najpier je myję, następnie osuszam. Gdy uzbieram odpowiednią ilość, zmielę i rozsypię na działce. Może starczy na metr kwadratowy po roku zbierania ;P
Ale przynajmniej na coś się przyda coś, co zwykle wyrzucałam :)
Moje skorupki czekają na eksperymenty umyte i osuszone. Pamiętam kiedyś już dodałam do kwiatka w doniczce w małych kawałkach i wymieniałam potem ziemię. I od tamtej pory nie próbowałam, może ich nie umyłam :-), a może powinam była zmielić.....
dziękuję za wypowiedzi i czekam na dalsze....
Witaj, skorupki od jaj, jak najbardziej odpowiednie do uszlachetnienia gleby, bardzo miałko utłuczone, a moja ciocia stosowała inną metodę, a mianowicie utłuczone skorupki zalewała wodą i trzymała, aż dobrze "naciągnęły", robiła to niestety w domu, trzymała rzeczone
butelki na oknie, nie zakręcone, smród zgniłego jaja był nie do wytrzymania, tak więc, jak masz działkę, to gdzieś w kąciku, z daleka od
gości. Ta "nalewka" dobrze robiła kwiatkom.
pozdrawiam, życząc sukcesów
allerhand
Mam jajka od szczęśliwych kur i znajomi kupowali ode mnie te jajka właśnie na jakąś miksturę do picia(skorupki jaj zalewane były sokiem z cytryny-metoda podobna do tej o której czytałam kiedyś w książce Michała Tombaka-Jak żyć długo i zdrowo)Mikstura ta podobno wyglądała ohydnie ale skutkowała.Jeśli kogoś to interesuje to mogę się popytać znajomych na jakie to schorzenia i jak się robi tą miksturę-proporcje.Wiem ,że jest coś w necie ale nie pamiętam na jakich stronach.....
W tym roku po raz pierwszy "eksperymentuje" ze skorupkami, czytalam o tym, zeby je pokruszyc i podsypac pod pomidory, zobaczymy.
to ja podsypię zmielone skorupki pod groszek ozdobny do jednej doniczki i porównam...........................
Ja zbieram skorupki całą zimę potem wkładam do worka drobno tłukę (młotkiem). Używam je do posypywania od czasu do czasu kompostownika. Na wiosnę jak osiewam stary kompost to łupinek już nie ma śladu. Rozpuszczają się całkowicie.
Bahus
Skoropki tez sa dobra ochrona warzyw przed najazdem Slimakow.