Jak zrobiłaś te czekoladowe owale wokół tortu? Nie chodzi mi o technikę tylko "materiał". Ja mam taką "strzykawę" grubą do dekoracji ciast (nie wiem jak się fachowo nazywa) i są tam różne końcówki. Czy napełniałaś to też nutellą? Nie jest za gęsta? Jak by mariateresa się nie odezwała to podaję link do tortu. Może ktoś inny mnie oświeci. http://wielkiezarcie.com/przepis.php?przepis=32227&offset=0 Znalazłam w komentarzach, że to sie robi rozpuszczona czekoladą. A można wykorzystać takie świąteczne czekoladowe bombki albo zajączki (puste w środku), bo mi duzo zostało po świętach a słyszałam, że można je rozpuścić. Wydaje mi się, że wystarczy położyć miseczkę blaszaną nad garnkiem z gotująca się wodą i powinno puścić. Jak myślicie?
W tym torcie,tak mi się wydaje,na kremie,którym jest posmarowany bok tortu,zrobione są wokół 2 paski z nutelli,które od razu po nałożeniu,póki nutella jeszcze jest płynna,są wykałaczką lub nożem porobone kreski w dół w równych odstępach.Przyjrzyj się dobrze. A co do tych króliczków czekoladowych-to jasne,że możesz rozpuścić,ale nie wiem czy na taką ilość co potrzebna jest do tego wzorku to jest sens,bo to mało tej czekolady wyjdzie.I możesz ten wzorek zrobić np wlewając nutellę czy czekoladę do woreczka foliowego,w którym zrób małą dziurkę odcinając kawałek rożka torebki. No przynajmniej ja bym to wszystko tak zrobiła...:) Pozdrawiam
Podgrzej nutellę w naczyniu nad parą wodną na tyle,aby nie była ani za rzadka ani za gęsta-tak trochę tylko,bo jak za rzadka będzie to wyciskając ją będzie ciekła w dół zamiast się przyczepić do masy,no i może rozpuścić masę.No i tyle:)
Niestety nic Ci nie poradzę , bo dla mnie to czarna magia jest . Chciałam tylko napisać , że bardzo mi się podoba Twoje zaangażowanie :) To kiedy ten wielki dzień jest ?
W niedzielę. Tak tylko czekałam aż mi ktoś zwróci uwagę Nic na to nie poradzę, że jestem taka upierdliwa. Staram się tylko przewidzieć możliwe kłopoty i zawczasu uzyskać na nie odpowiedzi i rady. Jak już pisałam, przeżywam jak mucha okres, bo mi zależy, żeby tort był idealny (w miarę możliwości).
Broń Boże nie chciałam Ci zwrócić uwagi :)) Naprawdę jestem pełna podziwu . Miło jest bardzo jak komuś zależy ... Pozdrawiam serdecznie i jestem pewna , że wszystko się uda :)
Ja się z tego swojego przezywania sama śmieję.Kiedys jak robiłam przepisy mojej koleżanki z pracy to "molestowałam" ją telefonami. Mój facet też się z tego śmiał, ale przywykł. Liczy się efekt.Wolę zapytać sto razy niż potem dumać i dumać...
Mam tak samo , że staram się wszystko przewidzieć i mimo tego , że samą mnie to czasami denerwuje , nie umiem się zdobyć na podejście typu " jakoś to będzie ...;)
No jesteś ''upierdliwa'':)))jak moja koleżanka-jak coś robi to ciągle do mnie dzwoni i pyta o takie rzeczy... Ale miejmy nadzieję,że informacje,które uzyskałaś-zapamiętasz:))I w przyszłości będziesz umiała wykorzystać Pozdrawiam
Coś mam " spóźniony zapłon " i zanim wejde na forum, to już są odpowiedzi - za co bardzo dziewczynom jestem wdzięczna. Barbami - ja kupiłam nutelle w szklance z niezbyt grubego szkła i wsadziłam do większego kubka z ciepłą ( ale nie gorącą ! ) wodą i po chwili z łatwością posmarowałam pierwszy krążek biszkoptu a resztę nutelli przełożyłam do " szprycy " z cieńką końcówką typu " makaronik ".
Żeby było Tobie łatwiej - - na wysmarowanym kremem boku tortu, zaznacz wkoło zapałką - wykałaczką dwie linie. I po tych liniach wyciskaj nutellę tuż przy kremie - żeby się " przykleiła". Kiedy będziesz już miała dwie czekoladowe " kreski " ( mogą też być trzy ) wtedy tą wykałaczką " rysuj " na boku tortu pionowo z dołu do góry 3 - 4 cm dalej - z góry do dołu i znowu 3 - 4 cm dalej - z dołu do góry.....itd....wkoło tortu. Wtedy " rozciągnięta " czekoladowa kreska na jasnym kremie da taki efekt. ------------------------- Jeśli masz po Świętach resztki wyrobów czekoladowych - jak najbardziej wykorzystaj, ale :
rozpuszczona czekolada po stężeniu znowu będzie czekoladą - czyli twarda i przy krojeniu może pękać. Do stopionej na miseczce - nad parą czekolady dałabym łyżeczkę masła i ciut śmietanki do kawy lub mleka. Czy koleżanki - cukierniczki też są tego zdania ? Polewa czekoladowa ( lub nutella ) musi być wystudzona gdyż ciepła spływałaby i nie przykleiła do kremu.
Wierz mi barbami, że dzisiaj rano pomyślałam o Tobie - co tam w Twojej kuchni słychac - przecież to już pojutrze ! Będzie super - zobaczysz !!!
Dziękuję Ci mariotereso. Twoje wskazówki sa bezcenne, jak dla mnie. Czytałam już w komentaarzach jak zrobić te okręgi tylko nie wiedziałam jak zrobić tę nutelle. Teraz już wiem. Mam tremę, ale liczę, że się uda.
Jak zrobiłaś te czekoladowe owale wokół tortu? Nie chodzi mi o technikę tylko "materiał". Ja mam taką "strzykawę" grubą do dekoracji ciast (nie wiem jak się fachowo nazywa) i są tam różne końcówki. Czy napełniałaś to też nutellą? Nie jest za gęsta?
Jak by mariateresa się nie odezwała to podaję link do tortu. Może ktoś inny mnie oświeci.
http://wielkiezarcie.com/przepis.php?przepis=32227&offset=0
Znalazłam w komentarzach, że to sie robi rozpuszczona czekoladą. A można wykorzystać takie świąteczne czekoladowe bombki albo zajączki (puste w środku), bo mi duzo zostało po świętach a słyszałam, że można je rozpuścić. Wydaje mi się, że wystarczy położyć miseczkę blaszaną nad garnkiem z gotująca się wodą i powinno puścić. Jak myślicie?
W tym torcie,tak mi się wydaje,na kremie,którym jest posmarowany bok tortu,zrobione są wokół 2 paski z nutelli,które od razu po nałożeniu,póki nutella jeszcze jest płynna,są wykałaczką lub nożem porobone kreski w dół w równych odstępach.Przyjrzyj się dobrze.
A co do tych króliczków czekoladowych-to jasne,że możesz rozpuścić,ale nie wiem czy na taką ilość co potrzebna jest do tego wzorku to jest sens,bo to mało tej czekolady wyjdzie.I możesz ten wzorek zrobić np wlewając nutellę czy czekoladę do woreczka foliowego,w którym zrób małą dziurkę odcinając kawałek rożka torebki.
No przynajmniej ja bym to wszystko tak zrobiła...:)
Pozdrawiam
Ale jak WLAĆ tą nutellę? Czy ja jakoś podgrzać? Jeśli tak to jak?
Podgrzej nutellę w naczyniu nad parą wodną na tyle,aby nie była ani za rzadka ani za gęsta-tak trochę tylko,bo jak za rzadka będzie to wyciskając ją będzie ciekła w dół zamiast się przyczepić do masy,no i może rozpuścić masę.No i tyle:)
Niestety nic Ci nie poradzę , bo dla mnie to czarna magia jest .
Chciałam tylko napisać , że bardzo mi się podoba Twoje zaangażowanie :)
To kiedy ten wielki dzień jest ?
W niedzielę. Tak tylko czekałam aż mi ktoś zwróci uwagę
Nic na to nie poradzę, że jestem taka upierdliwa. Staram się tylko przewidzieć możliwe kłopoty i zawczasu uzyskać na nie odpowiedzi i rady. Jak już pisałam, przeżywam jak mucha okres, bo mi zależy, żeby tort był idealny (w miarę możliwości).
Broń Boże nie chciałam Ci zwrócić uwagi :))
Naprawdę jestem pełna podziwu . Miło jest bardzo jak komuś zależy ...
Pozdrawiam serdecznie i jestem pewna , że wszystko się uda :)
Ja się z tego swojego przezywania sama śmieję.Kiedys jak robiłam przepisy mojej koleżanki z pracy to "molestowałam" ją telefonami. Mój facet też się z tego śmiał, ale przywykł. Liczy się efekt.Wolę zapytać sto razy niż potem dumać i dumać...
Mam tak samo , że staram się wszystko przewidzieć i mimo tego , że samą mnie to czasami denerwuje , nie umiem się zdobyć na podejście typu " jakoś to będzie ...;)
No jesteś ''upierdliwa'':)))jak moja koleżanka-jak coś robi to ciągle do mnie dzwoni i pyta o takie rzeczy...
Ale miejmy nadzieję,że informacje,które uzyskałaś-zapamiętasz:))I w przyszłości będziesz umiała wykorzystać
Pozdrawiam
Już jestem barbami !
Coś mam " spóźniony zapłon " i zanim wejde na forum, to już są odpowiedzi
- za co bardzo dziewczynom jestem wdzięczna.
Barbami - ja kupiłam nutelle w szklance z niezbyt grubego szkła
i wsadziłam do większego kubka z ciepłą ( ale nie gorącą ! ) wodą i po chwili
z łatwością posmarowałam pierwszy krążek biszkoptu
a resztę nutelli przełożyłam do " szprycy " z cieńką końcówką typu " makaronik ".
Żeby było Tobie łatwiej -
- na wysmarowanym kremem boku tortu, zaznacz wkoło zapałką - wykałaczką dwie linie.
I po tych liniach wyciskaj nutellę tuż przy kremie - żeby się " przykleiła".
Kiedy będziesz już miała dwie czekoladowe " kreski " ( mogą też być trzy )
wtedy tą wykałaczką " rysuj " na boku tortu pionowo
z dołu do góry
3 - 4 cm dalej - z góry do dołu
i znowu 3 - 4 cm dalej - z dołu do góry.....itd....wkoło tortu.
Wtedy " rozciągnięta " czekoladowa kreska na jasnym kremie da taki efekt.
-------------------------
Jeśli masz po Świętach resztki wyrobów czekoladowych
- jak najbardziej wykorzystaj, ale :
rozpuszczona czekolada po stężeniu znowu będzie czekoladą
- czyli twarda i przy krojeniu może pękać.
Do stopionej na miseczce - nad parą czekolady
dałabym łyżeczkę masła i ciut śmietanki do kawy lub mleka.
Czy koleżanki - cukierniczki też są tego zdania ?
Polewa czekoladowa ( lub nutella ) musi być wystudzona
gdyż ciepła spływałaby i nie przykleiła do kremu.
Wierz mi barbami, że dzisiaj rano pomyślałam o Tobie
- co tam w Twojej kuchni słychac - przecież to już pojutrze !
Będzie super - zobaczysz !!!
serdecznie Ciebie i córeczkę pozdrawiam !
:)))Ja do czekolady,żeby była bardziej plastyczna,dodaję na oko słodkiej śmietanki-ta tabliczkę to jakieś 4 łyżki
Pozdrawiam barbami i mariotereso:)
Dziękuję Ci mariotereso. Twoje wskazówki sa bezcenne, jak dla mnie. Czytałam już w komentaarzach jak zrobić te okręgi tylko nie wiedziałam jak zrobić tę nutelle. Teraz już wiem. Mam tremę, ale liczę, że się uda.