Jak donosi niemiecka TV, w jednym z ogrodów zoologicznych, spedalona para pingwinów adoptowała jajo porzucone przez pingwinicę. Z jaja wykluło się pisklę, którym obaj panowie opiekują się troskliwie i wychowawczo.
No ja nie wiem co ma do tego wplyw czlowieka. Takie zachowania wystepuja rownierz u zwierzat dzikich. Po pierwsze homoseksualizm kest bardzo rozpowsechniony w swiecie zwierzecym. To jedno. Drugie: adpotowanie lub czasowa opieka nad nie swoim potomstwem rownierz. Nieraz nawet potomstwem obcym gatunkowo a wrecz w normalnych warunkach wrogim.
Przyklady : czasem suczki zaopiekuja ie obcym kociakiem, kurczeciem czy szczeniakiem. Ba wykarmia i lwiatko. U sloni opiekuja sie nie tylko rodzice ale i wszystkie ciocie calym potomstwem. U dziko zyjacych w raczej niezbyt dostepnych regonach Poludniowej Ameryki Nietoperzy wampirow zaowazono bardzo cuiekawe zjawisko: Ssaki te zywia sie krwia stad i ich nazwa. W pewnej populacji przyszla matka chorowala juz w czasie ciazy po porodzie tak zaslabla ze nie byla w stanie karmic malego. Obserwowana byla przez inna samiczke z kolono. Gdy ta zaowazyla ze male slabnie a matka tez niknie. Zaopiekowalo sie malym karmiac je. Inny osobnik karmil matke az doszla do siebie . Po okresie rekonwalescencji "niania" oddala male matce.
Sama widzialam jak golebie karmily towarzysza ktory co prawda mogl latac ale nie mogl chodzic bo zapewne w wypadku stracil nogi. On siedzial w trawie a reszta znosila mu smakolyki.
Takich przykladow jest mnostwo i nie maja one nic wspolnego z "podpatrzeniem zachowan" u ludzi. Wrecz przeciwnie.
:-) Masz rację! Na szczęście zwierzęta aby coś opiekunczego uczynić nie muszą się włóczyć po sądach. Zacytowany przypadek jest o tyle kuriozalny, że dotyczy dwóch samców. W zdecydowanej wiekszości w świecie zwierzęcym pod tym względem dominuje płeć słabsza.
no to to tak, ale tylko (?) wtedy gdy samicy nie ma w poblizu . No chyba, ze sie jest (nie wiem jak sie po polsku nazywa) Wasserpferdchen na przyklad. Haha
W naturze to samce pingwina wysiadują i opiekują się pingwiniątkami, w tym przypadku oba pingwiny zgodnie z instynktem "adoptowały" malucha. Pingwinica również zgodnie z naturą "porzuciła" jajo aby zajął się nim tata pingwin. Na biegunie samice wędrują w poszukiwaniu pokarmu i przynoszą je potem wyklutemu pisklakowi, które dzięki temu może przeżyć. Zatem nie bądźmy zbyt surowi w ocenie biednej pingwinicy. Zrobiła co jej natura kazała.
I tu masz zupełną rację, taka właśnie jest pingwinia natura. Ciekawi mnie opinia Doroty, że w świecie zwierząt częste są przypadki homoseksualizmu. Myślę i myślę i nic nie przychodzi do głowy. Dorota, pomóż, daj przykład!
Poszukam i wklepie konkretne ale trudniej o konkrety w stylu malpka x i malpka y imiennie. Nie mniej jednak i wsrod prymatow homoseksualizm nie jest zadna zadkioscia. Wsrod swinek morskich rowniez albo labedzi i kaczek na przyklad. nie wspominajac o pingwinach Przyklady zaowazyl juz Darwin. Wiedza o tym ze wzgledu na kosciol nie jest jednak popularna. TU link, nastepny tu, Rozszerzenie tutaj.
Trzeba co prawda odroznic sytuacje gdzie ´"z braku laku dobry kit" czyli zachowania zastepcze, czy tez zachowania majace umocnic hierarchie w stadzie, Z drugiej strony cala moralna otoczke co jest be mamy my lidzie. Dla zwierzat seks jest po prostu (rownierz) czyms co odpreza i rozladowuje emocje, buduje kontakty, zapewnia pozycje. Czesc zwierzat wybiera jednak instyktywnie i swiadomie partnera tej samej plci.
lubczyku, nie obraź się ,ale jakoś nie podoba mi się słowo spedalona w tym kontekście. mam znajomych gejów i uważam, że ludzie nazywając homoseksualistów pedałami obrazają ich. to są ludzie jak każdy inni, powiem nawet więcej, są dużo bardziej opiekuńczy i przyjacielscy od osób hetero. (oczywiście nie wszyscy)
Użytkownik Kinka napisał w wiadomości: > lubczyku, nie obraź się ,ale jakoś nie podoba mi się słowo spedalona w tym > kontekście. mam znajomych gejów i uważam, że ludzie nazywając > homoseksualistów pedałami obrazają ich. to są ludzie jak każdy inni, > powiem nawet więcej, są dużo bardziej opiekuńczy i przyjacielscy od > osób hetero. (oczywiście nie wszyscy)a pedały są w rowerze :)
No i masz babo placek. Oczywiście, że się nie obrażam za zróconą grzecznie uwagę. Jednocześnie przepraszam wszystkich, którzy mogli się poczuć się tym sformułowaniem urażeni. Błąd leży w tym, że od samego początku post był traktowany żartobliwie i z przymrużeniem oka a ja zapomniałem zaopatrzyć go w odpowiednie emotki.
Piękny przykład ignorancji dziennikarzy. Nawet nie zadali sobie trudu, by sprawdzić, jak w naturze zachwują sie pingwiny. I wyciągnęli z tego wnioski na miarę swoich rozumków. Pogoń za tanią sensacją. A fe. To tak jakby napisać z oburzeniem, że wyrodna kukułcza matka porzuciała jajo w gnieździe innego gatunku ptaka. Albo że dzioborożec żywcem zamurował swoją samicę w gnieździe.
Jak widac glupoty siac nie trzeba prawda Duniaszo? Tylko ktos kto nie zna ( i nie chce poznac) zachowania zwierzat i uznac ich za "mniejszych braci" wszystkie zachowania zwierzece bedzie ocenal z perspektywy czlowieka ograniczonego.
hi hi hi ale robi to z gracja...mis jest duzy ok 30 cm bierze go za szyje, i przez jakis czas przedeptuje w ewidentnym transie....na tapczanie w salonie.. potem bierze misia za grzbiet i z trudem wlecze go do lazienki, odpoczywajac w przedpokoju... caly akt odbywa sie w intymnym polmroku i zaciszu lazienkowym... z misia zaczelo sie sypac futerko....i zaczelismy go odstawiac na gorna polke...
Jak donosi niemiecka TV, w jednym z ogrodów zoologicznych, spedalona para pingwinów adoptowała jajo porzucone przez pingwinicę.
Z jaja wykluło się pisklę, którym obaj panowie opiekują się troskliwie i wychowawczo.
No ja nie wiem co ma do tego wplyw czlowieka. Takie zachowania wystepuja rownierz u zwierzat dzikich. Po pierwsze homoseksualizm kest bardzo rozpowsechniony w swiecie zwierzecym. To jedno. Drugie: adpotowanie lub czasowa opieka nad nie swoim potomstwem rownierz. Nieraz nawet potomstwem obcym gatunkowo a wrecz w normalnych warunkach wrogim.
Przyklady : czasem suczki zaopiekuja ie obcym kociakiem, kurczeciem czy szczeniakiem. Ba wykarmia i lwiatko. U sloni opiekuja sie nie tylko rodzice ale i wszystkie ciocie calym potomstwem. U dziko zyjacych w raczej niezbyt dostepnych regonach Poludniowej Ameryki Nietoperzy wampirow zaowazono bardzo cuiekawe zjawisko: Ssaki te zywia sie krwia stad i ich nazwa. W pewnej populacji przyszla matka chorowala juz w czasie ciazy po porodzie tak zaslabla ze nie byla w stanie karmic malego. Obserwowana byla przez inna samiczke z kolono. Gdy ta zaowazyla ze male slabnie a matka tez niknie. Zaopiekowalo sie malym karmiac je. Inny osobnik karmil matke az doszla do siebie . Po okresie rekonwalescencji "niania" oddala male matce.
Sama widzialam jak golebie karmily towarzysza ktory co prawda mogl latac ale nie mogl chodzic bo zapewne w wypadku stracil nogi. On siedzial w trawie a reszta znosila mu smakolyki.
Takich przykladow jest mnostwo i nie maja one nic wspolnego z "podpatrzeniem zachowan" u ludzi. Wrecz przeciwnie.
:-) Masz rację! Na szczęście zwierzęta aby coś opiekunczego uczynić nie muszą się włóczyć po sądach.
Zacytowany przypadek jest o tyle kuriozalny, że dotyczy dwóch samców. W zdecydowanej wiekszości w świecie zwierzęcym pod tym względem dominuje płeć słabsza.
no to to tak, ale tylko (?) wtedy gdy samicy nie ma w poblizu . No chyba, ze sie jest (nie wiem jak sie po polsku nazywa) Wasserpferdchen na przyklad. Haha
Yo chyba konik morski
W naturze to samce pingwina wysiadują i opiekują się pingwiniątkami, w tym przypadku oba pingwiny zgodnie z instynktem "adoptowały" malucha. Pingwinica również zgodnie z naturą "porzuciła" jajo aby zajął się nim tata pingwin. Na biegunie samice wędrują w poszukiwaniu pokarmu i przynoszą je potem wyklutemu pisklakowi, które dzięki temu może przeżyć. Zatem nie bądźmy zbyt surowi w ocenie biednej pingwinicy. Zrobiła co jej natura kazała.
I tu masz zupełną rację, taka właśnie jest pingwinia natura. Ciekawi mnie opinia Doroty, że w świecie zwierząt częste są przypadki homoseksualizmu. Myślę i myślę i nic nie przychodzi do głowy. Dorota, pomóż, daj przykład!
Poszukam i wklepie konkretne ale trudniej o konkrety w stylu malpka x i malpka y imiennie. Nie mniej jednak i wsrod prymatow homoseksualizm nie jest zadna zadkioscia. Wsrod swinek morskich rowniez albo labedzi i kaczek na przyklad. nie wspominajac o pingwinach
Przyklady zaowazyl juz Darwin. Wiedza o tym ze wzgledu na kosciol nie jest jednak popularna. TU link, nastepny tu, Rozszerzenie tutaj.
Trzeba co prawda odroznic sytuacje gdzie ´"z braku laku dobry kit" czyli zachowania zastepcze, czy tez zachowania majace umocnic hierarchie w stadzie, Z drugiej strony cala moralna otoczke co jest be mamy my lidzie. Dla zwierzat seks jest po prostu (rownierz) czyms co odpreza i rozladowuje emocje, buduje kontakty, zapewnia pozycje. Czesc zwierzat wybiera jednak instyktywnie i swiadomie partnera tej samej plci.
Moj weterynarz twierdzi ze wsrod zwierzat nie ma homoseksualizmu...
U pingwinow to wlasnie samce wysiaduja jajka....
lubczyku, nie obraź się ,ale jakoś nie podoba mi się słowo spedalona w tym kontekście. mam znajomych gejów i uważam, że ludzie nazywając homoseksualistów pedałami obrazają ich. to są ludzie jak każdy inni, powiem nawet więcej, są dużo bardziej opiekuńczy i przyjacielscy od osób hetero. (oczywiście nie wszyscy)
a pedały są w rowerze :)
Popieram to ludzie o duzej wrazliwosci i co za tym idzie zyczliwosci. Tez moglabym sypac przykladami, ale przeciez nie o to chodzi.
Tak jest!
Użytkownik Kinka napisał w wiadomości:
> lubczyku, nie obraź się ,ale jakoś nie podoba mi się słowo spedalona w tym
> kontekście. mam znajomych gejów i uważam, że ludzie nazywając
> homoseksualistów pedałami obrazają ich. to są ludzie jak każdy inni,
> powiem nawet więcej, są dużo bardziej opiekuńczy i przyjacielscy od
> osób hetero. (oczywiście nie wszyscy)a pedały są w rowerze :)
No i masz babo placek. Oczywiście, że się nie obrażam za zróconą grzecznie uwagę. Jednocześnie przepraszam wszystkich, którzy mogli się poczuć się tym sformułowaniem urażeni. Błąd leży w tym, że od samego początku post był traktowany żartobliwie i z przymrużeniem oka a ja zapomniałem zaopatrzyć go w odpowiednie emotki.
Piękny przykład ignorancji dziennikarzy. Nawet nie zadali sobie trudu, by sprawdzić, jak w naturze zachwują sie pingwiny. I wyciągnęli z tego wnioski na miarę swoich rozumków. Pogoń za tanią sensacją. A fe. To tak jakby napisać z oburzeniem, że wyrodna kukułcza matka porzuciała jajo w gnieździe innego gatunku ptaka. Albo że dzioborożec żywcem zamurował swoją samicę w gnieździe.
Afera z tego jak z homo-słoniem w poznańskim ZOO.
Jak widac glupoty siac nie trzeba prawda Duniaszo? Tylko ktos kto nie zna ( i nie chce poznac) zachowania zwierzat i uznac ich za "mniejszych braci" wszystkie zachowania zwierzece bedzie ocenal z perspektywy czlowieka ograniczonego.
A moj kot gwalci misia pluszowego....do jakiej kategorii go zaliczymy?
misiofil :)
hi hi hi ale robi to z gracja...mis jest duzy ok 30 cm
bierze go za szyje, i przez jakis czas przedeptuje w ewidentnym transie....na tapczanie w salonie..
potem bierze misia za grzbiet i z trudem wlecze go do lazienki, odpoczywajac w przedpokoju...
caly akt odbywa sie w intymnym polmroku i zaciszu lazienkowym...
z misia zaczelo sie sypac futerko....i zaczelismy go odstawiac na gorna polke...