Przy pieczeniu ciast często jest podane, że trzeba dodać miękką margarynę. Ja najczęsciej zapominać wyjąć wcześniej, albo po prostu nagle mi się zamani, zeby zrobić ciacho i tu problemem jest owa margaryna. Najczęsciej w takim przypadku kładę ją na talerz na rondelek z gotującą się wodą. Raz o mało nie skończyło się to pożarem więc może Wy się podzielicie swoimi sposobami na margarynę. Czasami jest podane, żeby roztpić margryne i wystudzona dodać do ciasta.Ale czy wtedy efekt będzie taki jaki być powinien? Czy roztopiona margaryna i miękką margryna może być stosowana zamiennie?
Można włożyć na talerzyku / bez sreberka / na krótko do mikrofalówki przy najmniejszej mocy grzania - trzeba ją tylko odwracać co pewien czas . Sprawdzić można czy jest miękka patyczkiem lub po prostu palcem - w miękką palec wchodzi jak w masło .
Mnie kiedyś w mikrofali margaryna wybuchła :D Jak otworzyłam drzwiczki zewsząd ściekała margaryna, no ale to moja wina nastawiłam na 40 sekund i sobie wyszłam do pokoju i buch
Użytkownik jamajka napisał w wiadomości: > Mnie kiedyś w mikrofali margaryna wybuchła :D Jak otworzyłam drzwiczki zewsząd > ściekała margaryna, no ale to moja wina nastawiłam na 40 sekund i sobie > wyszłam do pokoju i buch
Chciałam rozpuścić masło orzechowe żeby dodać je do ciasta - zrobił się łuk elektryczny / na brzegu sloika było sreberko / - to dopiero była jazda .
Zawsze pilnuję by nie było żadnego sreberka. Raz zapomniałam o tym. został malutki kawałek ale chyba za mały bo nie iskrzyło. Kiedyś wsadziłam tależ z metalową obwódką do mikrofali przez pomylę i sie przestraszyłam i szybciutko wyłączyłam. Przepraszam za spam:)
Moj tesc wpadl na pomysl zeby podgrzac bigos w srebrnym metalowym garnku wlasnie w mikrofali. Z tego co slyszalam to byl jeden wielki wybuch, oczywiscie mikrofalowka do wyrzucenia a cala kuchnia w bigosie. Ale taki moj tesc jest, do dzisiaj nie radzi sobie z wszelkakimi urzadzeniami, musza za niego myslec albo zona albo dzieci.
Twardą margarynę można pokroić nożem na małe kawałeczki i miksować mikserem ns małych obrotach. Zawsze tak robię gdy zapomnę wyjąć margarynę wcześniej.
Ja kroje margaryne na mniejsze kawaleczki, daje na talerzyk i podgrzewam w mikrofalowce. W trakcie podgrzewania sprawdzam czy jest juz odpowiednio miekka a robie to doslownie palcem, jak trzeba to obracam ja na talerzyku.
Przy pieczeniu ciast często jest podane, że trzeba dodać miękką margarynę. Ja najczęsciej zapominać wyjąć wcześniej, albo po prostu nagle mi się zamani, zeby zrobić ciacho i tu problemem jest owa margaryna. Najczęsciej w takim przypadku kładę ją na talerz na rondelek z gotującą się wodą. Raz o mało nie skończyło się to pożarem więc może Wy się podzielicie swoimi sposobami na margarynę. Czasami jest podane, żeby roztpić margryne i wystudzona dodać do ciasta.Ale czy wtedy efekt będzie taki jaki być powinien? Czy roztopiona margaryna i miękką margryna może być stosowana zamiennie?
Można!
Byleby była dobrze ostudzona!
Można włożyć na talerzyku / bez sreberka / na krótko do mikrofalówki przy najmniejszej mocy grzania - trzeba ją tylko odwracać co pewien czas . Sprawdzić można czy jest miękka patyczkiem lub po prostu palcem - w miękką palec wchodzi jak w masło .
Mnie kiedyś w mikrofali margaryna wybuchła :D Jak otworzyłam drzwiczki zewsząd ściekała margaryna, no ale to moja wina nastawiłam na 40 sekund i sobie wyszłam do pokoju i buch
Użytkownik jamajka napisał w wiadomości:
> Mnie kiedyś w mikrofali margaryna wybuchła :D Jak otworzyłam drzwiczki zewsząd
> ściekała margaryna, no ale to moja wina nastawiłam na 40 sekund i sobie
> wyszłam do pokoju i buch
Chciałam rozpuścić masło orzechowe żeby dodać je do ciasta - zrobił się łuk elektryczny / na brzegu sloika było sreberko / - to dopiero była jazda .
Zawsze pilnuję by nie było żadnego sreberka. Raz zapomniałam o tym. został malutki kawałek ale chyba za mały bo nie iskrzyło. Kiedyś wsadziłam tależ z metalową obwódką do mikrofali przez pomylę i sie przestraszyłam i szybciutko wyłączyłam. Przepraszam za spam:)
Moj tesc wpadl na pomysl zeby podgrzac bigos w srebrnym metalowym garnku wlasnie w mikrofali. Z tego co slyszalam to byl jeden wielki wybuch, oczywiscie mikrofalowka do wyrzucenia a cala kuchnia w bigosie. Ale taki moj tesc jest, do dzisiaj nie radzi sobie z wszelkakimi urzadzeniami, musza za niego myslec albo zona albo dzieci.
Twardą margarynę można pokroić nożem na małe kawałeczki i miksować mikserem ns małych obrotach.
Zawsze tak robię gdy zapomnę wyjąć margarynę wcześniej.
U mnie nie ma margaryny w zadnym ciescie ( ani w domu ) i nie mam takiego dylematu:))
Ja kroje margaryne na mniejsze kawaleczki, daje na talerzyk i podgrzewam w mikrofalowce. W trakcie podgrzewania sprawdzam czy jest juz odpowiednio miekka a robie to doslownie palcem, jak trzeba to obracam ja na talerzyku.
Ja zawsze kłade maragaryne w misce na garnek z woda i lekko podgrzewam mieszając i staje sie mieka.