Moj sasiad posiada takowy zestaw, ja pamietam z dziecinstwa jak sianko przewracalo i grabilo sie grabiami. Szczerze powiem ze bardzo lubilam suszyc siano, przy okazji mozna sie bylo ladnie opalic :) . Dzis juz siana nie suszymy bo nie ma dla kogo, mama nie ma juz krowki. Oj to byly czasy, pyszne mleko maslo wlasnego wyrobu, sery . Teraz mieszkam w USA i tymbardziej moge sobie pomarzyc o takich dobrociach.
Ponieważ moje malutkie (0.6ha) pastwisko mieści się przy drodze wojewódzkiej nr 328, to często ludzie zatrzymywali się i robili zdjęcia. Sianko zebrałem, ale przesadziłem przy ładowaniu i teraz czekam, aż przestaną mnie boleć plecy.
Takim fajnym zestawem kolejny rok suszyłem i zgrabiałem siano.
Pozdrawiam
Pomysłowe ! Konie w stajni , a konie mechaniczne do roboty ! Pozdrawiam !
Nie wpadłabym na to! Jak zdołałeś zebrać już siano? - pogoda do tej pory nie była sprzyjająca. Pozdrawiam.
Ale ubaw!!!!!!!!!!!!!!!!!Chłop koniowi z pola uciekł...........Ciekawe czy mały fiacik by podołał.....?
Interesujace:) ...i jakie praktyczne:)
Moj sasiad posiada takowy zestaw, ja pamietam z dziecinstwa jak sianko przewracalo i grabilo sie grabiami. Szczerze powiem ze bardzo lubilam suszyc siano, przy okazji mozna sie bylo ladnie opalic :) . Dzis juz siana nie suszymy bo nie ma dla kogo, mama nie ma juz krowki. Oj to byly czasy, pyszne mleko maslo wlasnego wyrobu, sery . Teraz mieszkam w USA i tymbardziej moge sobie pomarzyc o takich dobrociach.
Ponieważ moje malutkie (0.6ha) pastwisko mieści się przy drodze wojewódzkiej nr 328, to często ludzie zatrzymywali się i robili zdjęcia. Sianko zebrałem, ale przesadziłem przy ładowaniu i teraz czekam, aż przestaną mnie boleć plecy.
Pozdrawiam.