Kupiłam w poniedziałek pieczarki do cannelloni. Ale w między czasie wyszedł mi inny obiad na kilka dni. Nie chcę, żeby sie zmarnowały, bo to cannelloni chcę zrobić, ale może dopiero w piątek czy w sobotę. Co z nimi zrobić, żeby przetrwał. Normalnie trzymać w lodówce w torebce czy może je obgotwać i zamrozić?
Ja zawsze obracam workiem w którym zamrażam grzybki żeby zamroziły mi sie na sypko. Tak zamrożone uzywam do pizzy, sosów farszów, jak trzeba smażyc to smaże, a jak gotowac np. zupke to gotuje. Mam to juz wypróbowane, nie tracą na smaku, a zawsze są pod ręka.
Kupiłam w poniedziałek pieczarki do cannelloni. Ale w między czasie wyszedł mi inny obiad na kilka dni. Nie chcę, żeby sie zmarnowały, bo to cannelloni chcę zrobić, ale może dopiero w piątek czy w sobotę. Co z nimi zrobić, żeby przetrwał. Normalnie trzymać w lodówce w torebce czy może je obgotwać i zamrozić?
hej, ja bym je juz tak przygotowala jak chcesz uzyc. Na przyklad podsmazyla z celula czy jak tam chcesz i wtedy zamrozila.
Ja nadmiar tre na tarce ,wkładam do woreczka i ładuje do zamrazarki. Mam juz gotowe na zupe,sosik lub po trochu dodaje do duszonego mięsa.
Ja kroje i zamrażam surowe.
basia b
A co potem po rozmrożeniu? Obgotowujesz je czy jak?
Robisz tak samo jak ze swiezymi. Albo podsmazasz na cebulce lub wrzucasz besposrednio do sosu z mięskiem!
Ja zawsze obracam workiem w którym zamrażam grzybki żeby zamroziły mi sie na sypko. Tak zamrożone uzywam do pizzy, sosów farszów, jak trzeba smażyc to smaże, a jak gotowac np. zupke to gotuje. Mam to juz wypróbowane, nie tracą na smaku, a zawsze są pod ręka.