W drugiej połowie lipca wyjeżdżamy(tzn. ja, mąż i nasz 6 letni syn) na wakacje do Władysławowa. Chcielibyśmy zobaczyc wszystko to, co jest warte zobaczenia( także w okolicy Trójmiasta). Liczę na wasze porady odnosnie miejsc, gdzie mozna zjeść świeze, smaczne i niedrogie potrawy(nasz syn jest strasznym niejadkiem:(. Naprowadźcie równiez na miejsca, gdzie warto w tym rejonie pojechać i czego nie mozna przegapic. Chciałabym sobie to jakos zaplanować i mieć jakąś alternatywę w razie niepogody. Ewa :)
Witam. Będąc we Władysławowie wybraliśmy się na wycieczkę w drugą stronę pomorza tzn. do Łeby. Można tam zobaczyć ruchome wydmy i poczuć się jak na pustyni. Nam się tam bardzo podobałoi napewno tam wrócimy jeszcze kiedyś.
Na pochmurny dzień proponuję zobaczyć Groty w Mechowie. Bardzo ciekawe miejsce. Zresztą sama zobacz: http://www.podziemia.pl/doc/tt1/n-a7.html. Pozdrawiam i życzę udanego urlopu. Oby pochmurnych dni było jak najmniej
My byliśmy we Władysławowie dwa razy. Ja polecam latarnię morską w Rozewie, bardzo blisko Władysławowa można się wybrać na spacerek plażą na przykład wieczorkiem, ośrodek przygotowań olimpijskich Cetniewo.Polecam również zwiedzenie Półwyspu Helskiego, no i oczywiście jak wycieczka na Hel to nie można ominąć fokarium, a do tego koniecznie trzeba zobaczyć oceanarium w Gdyni. A tutaj link co można jeszcze zwiedzić i zobaczyć w pobliżu Władysławowa http://rowery.onet.pl/1620,1626,117,0,1,1233663,trasy.html Zyczę udanego wypoczynku i słonecznej pogody
Może to Ci troszeczkę pomoże, bo nie mogę uaktywnić tego linka. CO MOŻNA ZOBACZYĆ W POBLIŻU WŁADYSŁAWOWA Warto zobaczyć: Nadmorskie miejscowości wypoczynkowe znają prawie wszyscy, bo jeżeli jeździ się nad morze, to głównie tam, gdzie są plaże. Jeżeli jednak pogoda nie dopisze, sfrustrowani wczasowicze snują się od budki z goframi do budki z lodami albo od smażalni do baru i nie bardzo wiedzą, co ze sobą zrobić. A wystarczy tylko odwrócić się plecami do Bałtyku, wsiąść na rower i pojechać w głąb lądu.
Opisane obok trasy to jednak nie tylko lista awaryjnych sposobów spędzenia wolnego czasu. Nawet kiedy świeci słońce i wszyscy z kocami pod pachą gnają rano na plażę, warto dzień lub dwa przeznaczyć na coś innego niż przewracanie się z pleców na brzuch i z brzucha na plecy na rozgrzanym piasku.
Oprócz wyjątkowo urozmaiconego krajobrazu, jaki podziwiamy, siedząc na plaży i gapiąc się na morze, zaledwie o kilka kilometrów za wydmami mamy lasy, łąki, pagórki, skalne groty, gigantyczne głazy, ruchome wydmy, moczary, rzeki, jeziora, latarnie morskie, puste wiejskie drogi, malownicze wsie - co tylko się komu zamarzy. Wszystko w zasięgu jednodniowej wycieczki na rowerze. A jeżeli ktoś jest uzależniony od piasku i nawet kilkugodzinny pobyt w głębi lądu może wywołać u niego atak głodu plażowego, to wybierając się na rowerową wycieczkę, dotrze do takich plaż, na których oprócz niego nie będzie nikogo - pustych jak Łeba po sezonie.
W większości letnisk nad morzem są wypożyczalnie rowerów, szkoda tylko, że oferują głównie hipermarketowe podrowery - ciężkie i zawodne.
Opisane trasy poprowadzone zostały przez tereny rzadziej odwiedzane. Dotarcie do nich będzie kosztowało nieco wysiłku, ale zmęczenie po dniu spędzonym na rowerze na pewno będzie mniejsze niż po całonocnej jeździe pociągiem nad morze.
Władysławowo Do regularnego zwiedzania zbyt wiele to tu nie ma, do niezobowiązującego pooglądania coś się znajdzie. Na pierwszy ogień Dom Rybaka - gmaszysko z wysoką wieżą zbudowane w potwornej konwencji socrealistycznej. Pożytek z niego taki, że ma taras widokowy, czynny w sezonie. W Muzeum Nadmorskiego Parku Krajobrazowego i Izbie Pamięci gen. Józefa Hallera (ul. Morska 6) zgromadzono pamiątki po generale-wczasowiczu i eksponaty związane z Nadmorskim Parkiem Krajobrazowym. Warto poprowadzić rower spacerową alejką ciągnącą się wzdłuż krawędzi klifu, gdzie można zobaczyć pozostałości windy wybudowanej w 1938 r., która zwoziła niegdyś letników na plażę. Działała jeszcze w latach 60., następnie nieremontowana zepsuła się, a w latach 80. runęła. Idąc plażą na wschód, dociera się do wąwozu Lisi Jar. Kiedyś miał ok. 10 km długości, ale niszcząca działalność morza sprawiła, że dzisiaj pozostało jedynie 350 m. Co roku zimą morze zlizuje jakieś 2 m lądu.
Jastarnia Największą atrakcją Jastarni jest szeroka piaszczysta plaża. Oprócz piasku warto zobaczyć neobarokowy kościół Nawiedzenia NMP z 1931 r. przy ul. Ogrodowej, w którym wszystkie elementy wystroju inspirowane są morzem i rybackim fachem. W okolicy ryneczku stoją ceglane nieotynkowane domki z początku zeszłego wieku. Na szczególna uwagę zasługuje zwłaszcza rybacka chata z wyposażeniem z XIX w. (ul. Rynkowa 10). Warto pospacerować po tych zacisznych zaułkach. Przez Jastarnię biegnie pełniąca rolę deptaka ul. Sychty. Wzdłuż niej znaleźć można przyjemne smażalnie, knajpki i specjalność wybrzeża - punkty sprzedaży fantazyjnych gofrów. Przy ul. Mickiewicza 115 jest prywatne Muzeum Rybackie Juliusza Strucka. Na północny zachód od miasta, po stronie otwartego morza wznosi się latarnia morska wybudowana w 1950 r. Mierzy 13,3 m wysokości.
Hel W Helu nie sposób się nudzić. Największą atrakcją jest plaża, ale na plaży świat się tu nie kończy, choć kończy się ląd. Centrum miasta to ul. Wiejska, wzdłuż której stoją XIX-wieczne bielone domki rybaków. Przy nadmorskim bulwarze wznosi się gotycki kościół śś. Piotra i Pawła, którego najstarsze fragmenty (prezbiterium i zakrystia) pochodzą z XIV w. Warto zajrzeć do Muzeum Rybołówstwa w dawnym kościele ewangelickim (ul. Morska 1). Wymarzone miejsce na spacer to promenada nad Zatoką Pucką. W Stacji Morskiej Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego, przy promenadzie, w fokarium mieszka kilka fok - wśród nich najsławniejszy Balbina. Na cyplu stoi latarnia morska (ul. Bałtycka 3) - ośmiokątna wieża z licowanej czerwonej cegły, zbudowana w 1942 r. przez Kaszubów. Latem można ją zwiedzać do godz. 19.00. Atrakcją są też wbudowane w wydmy schrony bojowe (z wyposażeniem). Pod wodzą komandora Wł. Stayera Hel stawiał opór hitlerowcom do 2 października 1939 r.
Krokowa W Krokowej znajduje się otoczony parkiem, pięknie odrestaurowany kompleks pałacowo-parkowy, który tworzy kilka połączonych ze sobą budynków dobudowywanych w różnych latach (najstarszy jest zamek z XIV w.), i neogotycki kościół św. Katarzyny - wzniesiono go na takim samym planie, jak katedrę w Rotterdamie.
Żarnowiec Klasztor i kościół - początki tego okazałego kompleksu sięgają 1246 r. Najpierw przebywały tu cysterki, a następnie benedyktynki. Klasztor słynie z pięknych haftów - haft szkoły żarnowieckiej wykorzystywany jest we wzorach kaszubskich do dziś. Skarbiec kościoła pełen jest drogocennych precjozów, a najcenniejsza jest gotycka pieta datowana na 1430 r. Nad Jeziorem Żarnowieckim straszy elektrownia szczytowo-pompowa, pozostałość po planach zlokalizowania w tym miejscu pierwszej w Polsce elektrowni nuklearnej. Na wschód od wsi Odargowo znajduje się Diabelski Kamień, ogromny głaz narzutowy. Legendy sugerują, że jego pojawienie się w tym miejscu zawdzięczamy sfuszerowanej diabelskiej robocie - przegranemu zakładowi. Chodziło o przeniesienie głazu na małym palcu do kościoła w Żarnowcu, co się nie udało i kamień zwalił się na ziemię, albo o zniszczenie żarnowieckiego klasztoru, co też się nie udało, bo przetransportowanie takiego kolosa z Rozewia do Żarnowca przekracza nawet diabelskie siły.
Dębki XIX-wieczna checza w Dębkach, bardzo ciekawy budynek karczmy kaszubskiej, jest dość skrzętnie ukryta. Żeby dowiedzieć się, jak do niej trafić, trzeba zapytać miejscowych. Na zachodzie, w rezerwacie Piaśnickie Łąki, ochronie podlega fragment ujścia rzeki Piaśnicy. W tym jednym z najciekawszych rezerwatów na Pomorzu są wydmy, torfowiska i podmokłe lasy.
Kochane jesteście, bardzo wam dziekuje za pomysły :) Czy któraś z Was ma może jeszcze jakieś namiary dotyczące samego Sopotu(prócz molo oczywiście), Gdyni i Gdańska? Ewa raz jeszcze :)
Tramwaj wodny pewnie chłopakom przypadnie do gustu.Ja w zeszłym roku płynęłam statkiem-potem zrobiła sie ogromna fala marzyłam o tym, żeby byc juz na lądzie. Cykora mam teraz-przyznaję. Dzięki za pomoc-pozdrawiam serdecznie :)))
Witam Was kochane Żarłoczki :)
W drugiej połowie lipca wyjeżdżamy(tzn. ja, mąż i nasz 6 letni syn) na wakacje do Władysławowa.
Chcielibyśmy zobaczyc wszystko to, co jest warte zobaczenia( także w okolicy Trójmiasta).
Liczę na wasze porady odnosnie miejsc, gdzie mozna zjeść świeze, smaczne i niedrogie potrawy(nasz syn jest strasznym niejadkiem:(.
Naprowadźcie równiez na miejsca, gdzie warto w tym rejonie pojechać i czego nie mozna przegapic.
Chciałabym sobie to jakos zaplanować i mieć jakąś alternatywę w razie niepogody.
Ewa :)
Witam. Będąc we Władysławowie wybraliśmy się na wycieczkę w drugą stronę pomorza tzn. do Łeby. Można tam zobaczyć ruchome wydmy i poczuć się jak na pustyni. Nam się tam bardzo podobałoi napewno tam wrócimy jeszcze kiedyś.
Dziękuję bardzo za pomysł, wprawdzie w Łebie już byliśmy, ale na wydmy nie dotarliśmy. Pozdrawiam :)
tutaj masz link do wątku o krótkich weekendowych wypadach w okolice trójmiasta :) http://wielkiezarcie.com/forum_watek.php?id=259597&post=259928
Dziękuję, sprawdzę.
Na pochmurny dzień proponuję zobaczyć Groty w Mechowie. Bardzo ciekawe miejsce. Zresztą sama zobacz: http://www.podziemia.pl/doc/tt1/n-a7.html. Pozdrawiam i życzę udanego urlopu. Oby pochmurnych dni było jak najmniej
Fajny pomysł, chłopakom się spodoba, dziękuje i pozdrawiam :)
My byliśmy we Władysławowie dwa razy. Ja polecam latarnię morską w Rozewie, bardzo blisko Władysławowa można się wybrać na spacerek plażą na przykład wieczorkiem, ośrodek przygotowań olimpijskich Cetniewo.Polecam również zwiedzenie Półwyspu Helskiego, no i oczywiście jak wycieczka na Hel to nie można ominąć fokarium, a do tego koniecznie trzeba zobaczyć oceanarium w Gdyni. A tutaj link co można jeszcze zwiedzić i zobaczyć w pobliżu Władysławowa
http://rowery.onet.pl/1620,1626,117,0,1,1233663,trasy.html
Zyczę udanego wypoczynku i słonecznej pogody
Może to Ci troszeczkę pomoże, bo nie mogę uaktywnić tego linka.
CO MOŻNA ZOBACZYĆ W POBLIŻU WŁADYSŁAWOWA
Warto zobaczyć: Nadmorskie miejscowości wypoczynkowe znają prawie wszyscy, bo jeżeli jeździ się nad morze, to głównie tam, gdzie są plaże. Jeżeli jednak pogoda nie dopisze, sfrustrowani wczasowicze snują się od budki z goframi do budki z lodami albo od smażalni do baru i nie bardzo wiedzą, co ze sobą zrobić. A wystarczy tylko odwrócić się plecami do Bałtyku, wsiąść na rower i pojechać w głąb lądu.
Opisane obok trasy to jednak nie tylko lista awaryjnych sposobów spędzenia wolnego czasu. Nawet kiedy świeci słońce i wszyscy z kocami pod pachą gnają rano na plażę, warto dzień lub dwa przeznaczyć na coś innego niż przewracanie się z pleców na brzuch i z brzucha na plecy na rozgrzanym piasku.
Oprócz wyjątkowo urozmaiconego krajobrazu, jaki podziwiamy, siedząc na plaży i gapiąc się na morze, zaledwie o kilka kilometrów za wydmami mamy lasy, łąki, pagórki, skalne groty, gigantyczne głazy, ruchome wydmy, moczary, rzeki, jeziora, latarnie morskie, puste wiejskie drogi, malownicze wsie - co tylko się komu zamarzy. Wszystko w zasięgu jednodniowej wycieczki na rowerze. A jeżeli ktoś jest uzależniony od piasku i nawet kilkugodzinny pobyt w głębi lądu może wywołać u niego atak głodu plażowego, to wybierając się na rowerową wycieczkę, dotrze do takich plaż, na których oprócz niego nie będzie nikogo - pustych jak Łeba po sezonie.
W większości letnisk nad morzem są wypożyczalnie rowerów, szkoda tylko, że oferują głównie hipermarketowe podrowery - ciężkie i zawodne.
Opisane trasy poprowadzone zostały przez tereny rzadziej odwiedzane. Dotarcie do nich będzie kosztowało nieco wysiłku, ale zmęczenie po dniu spędzonym na rowerze na pewno będzie mniejsze niż po całonocnej jeździe pociągiem nad morze.
Do regularnego zwiedzania zbyt wiele to tu nie ma, do niezobowiązującego pooglądania coś się znajdzie. Na pierwszy ogień Dom Rybaka - gmaszysko z wysoką wieżą zbudowane w potwornej konwencji socrealistycznej. Pożytek z niego taki, że ma taras widokowy, czynny w sezonie. W Muzeum Nadmorskiego Parku Krajobrazowego i Izbie Pamięci gen. Józefa Hallera (ul. Morska 6) zgromadzono pamiątki po generale-wczasowiczu i eksponaty związane z Nadmorskim Parkiem Krajobrazowym. Warto poprowadzić rower spacerową alejką ciągnącą się wzdłuż krawędzi klifu, gdzie można zobaczyć pozostałości windy wybudowanej w 1938 r., która zwoziła niegdyś letników na plażę. Działała jeszcze w latach 60., następnie nieremontowana zepsuła się, a w latach 80. runęła. Idąc plażą na wschód, dociera się do wąwozu Lisi Jar. Kiedyś miał ok. 10 km długości, ale niszcząca działalność morza sprawiła, że dzisiaj pozostało jedynie 350 m. Co roku zimą morze zlizuje jakieś 2 m lądu.
Największą atrakcją Jastarni jest szeroka piaszczysta plaża. Oprócz piasku warto zobaczyć neobarokowy kościół Nawiedzenia NMP z 1931 r. przy ul. Ogrodowej, w którym wszystkie elementy wystroju inspirowane są morzem i rybackim fachem. W okolicy ryneczku stoją ceglane nieotynkowane domki z początku zeszłego wieku. Na szczególna uwagę zasługuje zwłaszcza rybacka chata z wyposażeniem z XIX w. (ul. Rynkowa 10). Warto pospacerować po tych zacisznych zaułkach. Przez Jastarnię biegnie pełniąca rolę deptaka ul. Sychty. Wzdłuż niej znaleźć można przyjemne smażalnie, knajpki i specjalność wybrzeża - punkty sprzedaży fantazyjnych gofrów. Przy ul. Mickiewicza 115 jest prywatne Muzeum Rybackie Juliusza Strucka. Na północny zachód od miasta, po stronie otwartego morza wznosi się latarnia morska wybudowana w 1950 r. Mierzy 13,3 m wysokości.
W Helu nie sposób się nudzić. Największą atrakcją jest plaża, ale na plaży świat się tu nie kończy, choć kończy się ląd. Centrum miasta to ul. Wiejska, wzdłuż której stoją XIX-wieczne bielone domki rybaków. Przy nadmorskim bulwarze wznosi się gotycki kościół śś. Piotra i Pawła, którego najstarsze fragmenty (prezbiterium i zakrystia) pochodzą z XIV w. Warto zajrzeć do Muzeum Rybołówstwa w dawnym kościele ewangelickim (ul. Morska 1). Wymarzone miejsce na spacer to promenada nad Zatoką Pucką. W Stacji Morskiej Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego, przy promenadzie, w fokarium mieszka kilka fok - wśród nich najsławniejszy Balbina. Na cyplu stoi latarnia morska (ul. Bałtycka 3) - ośmiokątna wieża z licowanej czerwonej cegły, zbudowana w 1942 r. przez Kaszubów. Latem można ją zwiedzać do godz. 19.00. Atrakcją są też wbudowane w wydmy schrony bojowe (z wyposażeniem). Pod wodzą komandora Wł. Stayera Hel stawiał opór hitlerowcom do 2 października 1939 r.
W Krokowej znajduje się otoczony parkiem, pięknie odrestaurowany kompleks pałacowo-parkowy, który tworzy kilka połączonych ze sobą budynków dobudowywanych w różnych latach (najstarszy jest zamek z XIV w.), i neogotycki kościół św. Katarzyny - wzniesiono go na takim samym planie, jak katedrę w Rotterdamie.
Klasztor i kościół - początki tego okazałego kompleksu sięgają 1246 r. Najpierw przebywały tu cysterki, a następnie benedyktynki. Klasztor słynie z pięknych haftów - haft szkoły żarnowieckiej wykorzystywany jest we wzorach kaszubskich do dziś. Skarbiec kościoła pełen jest drogocennych precjozów, a najcenniejsza jest gotycka pieta datowana na 1430 r. Nad Jeziorem Żarnowieckim straszy elektrownia szczytowo-pompowa, pozostałość po planach zlokalizowania w tym miejscu pierwszej w Polsce elektrowni nuklearnej. Na wschód od wsi Odargowo znajduje się Diabelski Kamień, ogromny głaz narzutowy. Legendy sugerują, że jego pojawienie się w tym miejscu zawdzięczamy sfuszerowanej diabelskiej robocie - przegranemu zakładowi. Chodziło o przeniesienie głazu na małym palcu do kościoła w Żarnowcu, co się nie udało i kamień zwalił się na ziemię, albo o zniszczenie żarnowieckiego klasztoru, co też się nie udało, bo przetransportowanie takiego kolosa z Rozewia do Żarnowca przekracza nawet diabelskie siły.
XIX-wieczna checza w Dębkach, bardzo ciekawy budynek karczmy kaszubskiej, jest dość skrzętnie ukryta. Żeby dowiedzieć się, jak do niej trafić, trzeba zapytać miejscowych. Na zachodzie, w rezerwacie Piaśnickie Łąki, ochronie podlega fragment ujścia rzeki Piaśnicy. W tym jednym z najciekawszych rezerwatów na Pomorzu są wydmy, torfowiska i podmokłe lasy.
dziękuje, pozdrawiam :)
Kochane jesteście, bardzo wam dziekuje za pomysły :)
Czy któraś z Was ma może jeszcze jakieś namiary dotyczące samego Sopotu(prócz molo oczywiście), Gdyni i Gdańska?
Ewa raz jeszcze :)
Z tych najbardziej znanych to mogę polecić w Gdańsku Oliwie Zoohttp://www.zoo.gd.pl/ i Park Oliwski. Z Sopotem kojarzy się Aquapark http://www.aquaparksopot.pl/ea/strony/index.php a Gdynia to przede wszystkim Skwer Kościuszki, gdzie można zobaczyć m.in. Dar Pomorza oraz Oceanarium http://www.trojmiasto.pl/Skwer-Kosciuszki-o1391.html Można sie też wybrać tramwajem wodnym z Helu do Gdyni lub odwrotnie.http://komunikacja.trojmiasto.pl/tramwajwodny.php. Pozdrawiam i myślę, że coś dla siebie znajdziecie.
Tramwaj wodny pewnie chłopakom przypadnie do gustu.Ja w zeszłym roku płynęłam statkiem-potem zrobiła sie ogromna fala marzyłam o tym, żeby byc juz na lądzie. Cykora mam teraz-przyznaję.
Dzięki za pomoc-pozdrawiam serdecznie :)))