Zauważyłam to już w ostatnich dniach maja i zrobiłam zdjęcie,ale dopiero teraz wstawiam.Co może być przyczyną suchych liści na około 10-letniej wiśni??????
To jest choroba, ale nie wiem jak się nazywa. Moja wisienka miała to samo w roku ubiegłym i bardzo niewiele owoców.
Też myślałam ,że to jakiś przymrozek uszkodził drzewko, ale sąsiad działkowiec z 40 letnim doświadczeniem, uświadomił mnie, ze to jest choroba.
Mówił mi ( sąsiad ), że trzeba drzewko opryskać 2 razy , raz na początku roku chyba w styczniu, a drugi raz chyba jak kwitnie. Nie wiem dokładnie niestety, bo on to wsystko zrobił sam i na mojej wisience i na swojej, a mnie przy tym nie było.
W tym roku wisienka jest pięknie zielona i ma mnóstwo owoców.
Jeśli będzie trzeba, to mogę w tej kwestii zasięgnąć języka u znawcy tematy, ale będzie to najwcześniej w poniedziałek wieczorerm.
Zgadzam się, to jest choroba, ale też nie wiem jak się nazywa. Moi rodzice mają sad wiśniowy i też drzewka chorują. Na niektórych drzewkach jest ta sama choroba co na Twoim, pomimo, że rodzice dość często pryskają. A zwłaszcza w taką pogodę, jaka jest teraz kiedy ciągle pada deszcz.Przy takiej pogodzie drzewka wymagają więcej pryskań, niż jak jest słoneczna pogoda. Ale z prognoz wynika, że wiśnie w tym roku mają być tanie ok.1 zł. w skupie
Żal mi moich wisienek(jest 3 drzewka-te na zdjęciu w najgorszym stanie) .....córka mnie pociesza,że liści trochę zostało i będzie z czego zrobić nasze ulubione soki,bo na dżem nie ma nadziei.....A owoce będą tanie -wiem,bo pracuję w przetwórstwie owocowo-warzywnym,ale mam zasadę-NIE MA JAK TO Z WŁASNEGO OGRÓDKA
Moje drzewka też chorują, nie tylko wiśnie, jest to jakaś choroba grzybowa, ale nie jest to brunatna zgnilizna. Należy jak najszybciej poobcinać chore gałązki, aby choroba nie przedostała się do konarów, bo drzewko zginie. Pozdrawiam !
Zauważyłam to już w ostatnich dniach maja i zrobiłam zdjęcie,ale dopiero teraz wstawiam.Co może być przyczyną suchych liści na około 10-letniej wiśni??????
To jest choroba, ale nie wiem jak się nazywa. Moja wisienka miała to samo w roku ubiegłym i bardzo niewiele owoców.
Zgadzam się, to jest choroba, ale też nie wiem jak się nazywa. Moi rodzice mają sad wiśniowy i też drzewka chorują. Na niektórych drzewkach jest ta sama choroba co na Twoim, pomimo, że rodzice dość często pryskają. A zwłaszcza w taką pogodę, jaka jest teraz kiedy ciągle pada deszcz.Przy takiej pogodzie drzewka wymagają więcej pryskań, niż jak jest słoneczna pogoda. Ale z prognoz wynika, że wiśnie w tym roku mają być tanie ok.1 zł. w skupie
Czyżby to była brunatna zgnilizna drzew pestkowych? Tak mi się wydaje ale nie jestem pewna.
Żal mi moich wisienek(jest 3 drzewka-te na zdjęciu w najgorszym stanie) .....córka mnie pociesza,że liści trochę zostało i będzie z czego zrobić nasze ulubione soki,bo na dżem nie ma nadziei.....A owoce będą tanie -wiem,bo pracuję w przetwórstwie owocowo-warzywnym,ale mam zasadę-NIE MA JAK TO Z WŁASNEGO OGRÓDKA
Moje drzewka też chorują, nie tylko wiśnie, jest to jakaś choroba grzybowa, ale nie jest to brunatna zgnilizna. Należy jak najszybciej poobcinać chore gałązki, aby choroba nie przedostała się do konarów, bo drzewko zginie. Pozdrawiam !
O tak masz rację Rzymianko. Ja też obcinałam chore gałązki i je spaliłam.