Forum

Rozmowy wolne i frywolne

Nie wiem co o tym myśleć.......

  • Autor: eva67 Data: 2009-06-24 22:29:03

    Jesteśmy małżeństwem od 22 lat.Zawsze mieliśmy konto wspólne .
    Trzy miesiące temu założyłam konto w innym banku(bo obecne było dość drogie)Mój mąż nie był z tego powodu zadowolony,ale
    umówiliśmy się,że on będzie robił opłaty stałe ja jedzonko i reztę.Po 2 tygodniach nie miał kasy na swoje wydatki (zostało mu ok.1000)-na papierosy,piwko ,bilet na mecz itp..
    W drugimi trzecim miesiącu sytuacja się powturzyła.
    Zarzuca mi,że przeniosłam konto bez jego wiedzy.
    Początkowo wzbudził we mnie poczucie winy,ale pózniej poczułam się wykorzystana(byc może nie najlepiej to brzmi,ale tak czuję)
    Rozpieściłam chłopa i teraz pretensje mogę mieć tylko do siebie.
    A moze się mylę?
    CZY powinnam bardziej oszczędzać,zabrać coś dzieciom ,coś sobie ,zeby on miał wystarczająco dużo dla siebie?

  • Autor: onlyred Data: 2009-06-24 22:41:48

    Chyba żartujesz? Miał 1000 zł na swoje wydatki, wszystko przehulał, a ty się winna czujesz? Chcesz dzieciom zabierać, zeby męża uszczęśliwić. Nie wierze!

  • Autor: as Data: 2009-06-24 22:43:55

    Nic Ci nie napiszę ale mój mąż nie pali, piwo pije baaardzo żadko, nie chodzi na mecze. Nie wydaje na swoje przyjemności wcale tylko opłaty jedzenie, utrzymanie auta, ciuchy jak musi. Ja zresztą też tylko 3-4 razy do roku do fryzjera ale to kosztuje mnie rocznie jakieś 110zł. Żyjemy dość oszczędnie.

  • Autor: eva67 Data: 2009-06-24 22:53:44

    Małe sprostowanie-około 900

  • Autor: smakosia Data: 2009-06-24 23:02:05

    Eva67, aż się boję pomyśleć jakie paskudne gromy na Ciebie polecą. Brr.... Wiesz, większość ludzi żyje bardzo skromnie i ta kwota ok 900zł na przyjemności męża będzie raczej trudna do "przełknięcia" przez forumowiczów. Mam tylko nadzieję, że postarają się wykazać wyrozumiałością i uszanują Twoją szczerość. Moim skromnym zdaniem nie widzę podstaw do tego, byś mogła czuć się winna.

  • Autor: jamajka Data: 2009-06-24 23:10:08

    Ja szanuje jeśli obydwoje pracują to nie dziw, prawda?

  • Autor: eva67 Data: 2009-06-25 15:00:18

    Nawet nie wiesz jak dla mnie jest trudna do przełknięcia.Dlatego pisze do Was,bo nie wiem co robić.
    Atmosfera w domu jest niemiła .Pan chodzi nachmurzony ..............

  • Autor: Eliswie Data: 2009-06-24 23:36:59

    Nie wiem jaki jest teraz kurs zlotowki, ale w przeliczeniu na euro to bedzie ok 250 €. Oboje z mezem nalezymy do srednio zarabiajacych, nasza 20-letnia corka zarabia na wlasne wydatki. Nie musze liczyc kazdego centa. Niemniej jednak zadne z nas nie dysponuje taka kwota tylko dla siebie. Nie wiem jakie sa Wasze zarobki, ale czy Ty tez masz takie pieniadze do wlasnej dyspozycji? Przemyslcie jeszcze raz podzial wydatkow, a przede wszystkim zrobcie dokladne zestawienie wszystkich wydatkow. Kto odklada pieniadze na tzw. czarna godzine lub urlop? Kto oplaca wydatki kwartalne, polroczne czy roczne? Oszczedzanie na dzieciach to nie jest dobry pomysl. Moze zrodzic sie zawisc i niechec do ojca. Macie bardzo dlugi staz za soba, wiec jest szansa, ze sie dogadacie. Pamietaj, ze nie tylko Twoj maz ma prawo do kieszonkowego. Ty rowniez, nawet jesli mniej zarabiasz. A moze wrocic do wspolnego konta? Obawiam sie tylko, ze Twoj maz posmakowal "wolnosci finansowej" i moze sie teraz nie zgodzic. Meska ambicja! Tym bardziej potrzebujecie wowczas przemyslanego podzialu wydatkow. Pozdrawiam serdecznie. Elzbieta

  • Autor: eva67 Data: 2009-06-25 15:03:31

    Ja nie chcęż wrócić do wspólnego konta,Bo on bedzie brał 8ile chciał.Po 2-3 tyg powie,ze konto puste i rozłoży ręce(tak bywało kila razy wczesniej)A ja wyciągam pieniązki ciułane na wakacje i zapełniam lodówkę.

  • Autor: anay Data: 2009-06-24 23:06:19

    Eva,
    chciałam Ci powiedzieć, że jesteś super.  Nic złego nie robisz.
    Twój mąż jak zrozumiałam stracił kontrolę nad wspólną kasą, wygląda na to, że dokładałaś się do jego wydatków i chyba mu to pasowało.
    W pewnym sensie on Cię wykorzystywał i nie ma co do tego wątpliwości.
    To nie Ty powinnaś zacząć oszczędzać.  :)))

  • Autor: eva67 Data: 2009-06-25 13:31:50

    Ujełaś to chyba najtrafniej.

  • Autor: jamajka Data: 2009-06-24 23:06:36

    Wiesz ale zbytnio nie zrozumiałam piszesz że po 2 tyg nie miał kasy na swoje wydatki (ok 900 zł) to jak zostało mu tyle po zrobieniu opłat? Czy sobie za bardzo pohulał i zostało mu te 900 na opłaty? Bo jeśli po 2 tyg zostało mu na swoje wydatki ok 900 to dobrze że mój małż tego nie czyta:D On bidok jak ma 50 zł to jest w 7 niebie no ale on też tylko pracuje. Moim zdaniem nie powinnaś czuć się winna bo niby czemu? Pracujesz i to twoja kasa, a jemu pewnie nie pasuje że się do niego nie dokładasz. A jak mieliście konto wspólne to jak to było robiliście opłaty i potem co każdy brał ile chciał? Poprostu chłop nie moze oswoić się z nową sytuacją czasami trudno małżom to przychodzi. POZDRAWIAM!

  • Autor: eva67 Data: 2009-06-25 13:36:30

    Zarabia 1800-1900.
    Opłaty wynoszą 900-1000
    Zostaje mu na koncie min 900zł(wydał je w ciągu 2 tygodni)
    Po 2 tygodniach oskarzał mnie,ż jestem sknerus i ,ze narobie długów i że to mja niby wina.
    Jak było wspólne konto,mógł hasać bardziej.Nic nie zostawało,bo twierdził,ze życie drogie.
    Wiedziałam,ze coś jest nie tak.Jak zaczynałąm go podpytywać,to się 9obrazał,ze go rozliczam.A on jest wspaniałomyślny i tego nie robi.

  • Autor: jaska2503 Data: 2009-06-24 23:22:48

    1000 złotych to niektórzy mają na przeżycie przez cały miesiąc i nie narzekają..........chyba bardzo rozrzutny ten mąż ,albo b.dużo zarabia....

  • Autor: RN Data: 2009-06-25 07:53:38

    Pieniądze i dzieci to najczęstsza przyczyna nieporozumień w małżeństwie. Wiem to z autopsji.
    Mamy wspólne konto z mężem. Od czasu jak zostałam mężatką (prawie 20 lat) notuję sobie wszystkie wydatki i jak pada pytanie: dlaczego konto jest już puste, wówczas mu wykładam kawę na ławę: pieniążki poszły na to, na to, na to. Buzia się mu wtedy zamyka

    Nie raz mu już proponowałam, żeby to on trzymał kasę a ja będę do niego chodzić i mówić: daj mi na czy na tamto. Jakoś nie chce.

  • Autor: eva67 Data: 2009-06-25 15:06:12

    Zaczełam również notować wydatki.Żeby wiedzieć ile kosztuje życie,dzieci,ubranka itp...

  • Autor: Bodek Data: 2009-06-25 10:16:38

    ja mam z moja 2 konta.
    ja place wszystkie rachunki od a do z.
    a jak potrzebuje to grzecznie prosze i mi przeleje cos na moje konto :)
    a na piwko to z napiwkow sobie odkladam :)
    mysle ze lepiej miec 2 konta gdzie na 2gim sie cos odklada np na urlop.
    moja kupuje jedzenie do domu i chemie gospodarcza a reszte ma dla siebie :)
    pozdrawiam i powodzenia w rozwiazywaniu problemu:)

  • Autor: guma1 Data: 2009-06-25 10:55:29

    Miałem to skomentować od razu ale wolałem poczekać aż ochłonę . Oszczędzać na sobie i dzieciach ? POGIĘŁO CIĘ !!!???
    A mężowi powiedz żeby zmienił lekarza bo ten go oszukuje ! 900 zł. miesięcznie tylko na siebie samego to się mało komu nawet przyśniło .

  • Autor: eyta Data: 2009-06-25 11:30:00

    Papierochy są drogie. Mieliśmy kiedyś dwa konta ale bardzo krótko.
    Wydaje mi się,że wystarczy jak porównacie wydatki .
    Tysiąc złoty to sporo, ale znów nie jakis majątek.
     Wiem,że niektórzy forumowicze mają mniej itp...mnie również sie nie przelewa, ale sami wiecie ile zarabiacie ile w Waszej miejscowości kosztuje jedzenie ...
    Mam tylko jedną radę konstruktywna rozmowa. Podzielenie kwoty, która zostaje na wszystkich członków rodziny i dokonanie podziału ( niekoniecznie każdemu po równo)

    Pozdrawiam bardzo serdecznie i życzę pozytywnego załatwienia sprawy:)

  • Autor: eva67 Data: 2009-06-25 13:41:28

    Ja zarabiam ok.2000 tys.Muszę wykarmić  4 osobowę rodzinę+ piesek,kupuję ubranka,odkładam na wakcje,prezenty,bilety mpk itp..
    Marzy mi się masaż w Spa ,ale nie wydam tyle.bo sami wiecie ,że są potrzebniejsze sprawy a mój mąż to skończony egoista.
    Rozpieszczony i wychowany na egoistę przez swoją mamę a potem ja również w naszym związku pozwoliłam mu nim być

  • Autor: eyta Data: 2009-06-25 14:13:17

    Współczuję, ojciec był taki.
    Ale nie poddawaj się!

  • Autor: jamajka Data: 2009-06-25 14:59:37

    No to rzeczywiście samolub z twego małża!!!! Ty utrzymujesz czyli całą rodzinę on tylko placi rachunki i heja reszte wydaje na przyjemności, powiedz że też tak chcesz, nie może tak być!!!!! Zrób bunt  w domu, dla mnie to nie do pomyślenia współczuje ci życia z takim człowiekiem mój mąż też przejawia takie skłonności ale ja ze swoim charakterkiem nie łatwym szybko sprowadzma go na ziemię.

  • Autor: karolinaXXX Data: 2009-06-25 15:41:42

    W tym wypadku to chyba tylko humorem mozna do tego podejsc idz na ten masaz i wyslij mu rachunek . Jeszcze jeden pomysl to zaloz sobie karte kredytowa bedziesz mogla korzystac z niej a rachunek do swojej polowki.
    Powodzenia zycze, nie poddawaj sie

  • Autor: eva67 Data: 2009-06-25 16:30:04

    Dziękuję.Ja zwykle dodałyście i dodaliście mi otuchy

  • Autor: yette Data: 2009-06-25 17:22:56

    A może spróbujcie na jakiś czas odwrócić kota ogonem. Niech mąż kupuje jedzonko i resztę, a Ty płać rachunki. A reszta na przyjemności dla Ciebie i dzieciaczków. Może wtedy mąż spojrzy trochę inaczej

  • Autor: eva67 Data: 2009-06-25 17:28:09

    Już mu proponowałam,ponieważ oskarża mnie ,że obarczylam go za dużymi wydatkami.
    Niestety mi krzywfy jaką mu uczyniłam pozostaje przy opłatach

  • Autor: halinkaaa Data: 2009-06-25 17:52:21

    Nie moge wytrzymac ,bo nie moge sobie wyobrazic ,ze sa tak naiwne osoby jak TY!!!! Prosze ...nie obraz sie ,ale to sie w glowie nie miesci ,zeby takie postepowanie meza tolerowac.Mam w 31 lat stazu malzenskiego i wiele przeszlam ale takie cos to bylby szczyt wszystkiego.!!Mamy tez dwa konta i podzial na oplaty.Wspolnie decydujemy o wydatkach i planujemy oszczednosci.Nie ma mowy o zadnych ...moje-twoje!! Nawet jak wpadaly dodatkowe pieniazki to tez wspolnie podejmowalismy decyzje na co przeznaczyc.Nawiasem mowiac moj bierze teraz swiadczenie przedemerytalne ...to niecale 900 zl. na miesiac!!!Ja jako emerytka mam juz znacznie wiecej ale zawsze kasa byla wspolna .Nie daj sie bo zachowanie twojego pana jest wprost nieprzyzwoite i mysle ze Was poprostu okrada.

  • Autor: nonka4 Data: 2009-06-25 18:39:57

    Dla mnie to niepojęte, a wszczególności Twoje pytanie:

    CZY powinnam bardziej oszczędzać,zabrać coś dzieciom ,coś sobie ,zeby on miał wystarczająco dużo dla siebie?

    A niby z jakiej racji?
    Zarabiacie porównywalnie równo.
    Ty żywisz z  tego CAŁĄ rodzinę przez cały miesiąc+ ciuchy+ chemia i wszystko inne...
    I jeszcze masz oszczędzać dla małżonka?!
    Czy on ze swojej "puli" coś Tobie lub dzieciom kupił?
    Nawet jeśli pali+ 2 piwa dziennie( mam nadzieję,że nie pije codziennie) to ok , no liczmy 20 zł x 30 dni- to mamy 600 przez m-c,
    a on przechulał 900 przez 2 tygodnie!
    Evo- coś tu nie gra!
    Albo czegoś nie widzisz..albo nie chcesz widzieć.
    Pozdrawiam ciepło i absolutnie nie zadręczaj się poczuciem winy!
     

  • Autor: anna702 Data: 2009-06-25 18:43:02

    Ja mam 9 (2+7) letni staz malzenski...na poczatku mielismy wspolna kase i do pewnego bardzo krotkiego momentu bylo ok

    Moj maz jest bardzo rozrzutny i nie potrafi niczego sobie odmowic, poczynajac od lodow, czekoladek, piwa, papierosow (2 paczki dz) restauracji, ciuchow, a konczac na motorach, grach komputerowych i ostatniej generacji telefonow komorkowych.
    Jest w stanie zaciagnac w banku kolejna pozyczke, zeby zaspokoic swoje potzreby.
    Oczywiscie jest bardzo hojny rowniez dla innych, wszedzie zostawia napiwki, i chetnie stawia znajomym.
    Jest hojny rowniez dla mnie.
    Ja jestem duzo oszczedniejsza i nie cierpie kosztownych gadgetow.
    Do tego wszystkiego zarabia prawie tyle co ja, w sumie minimum.

    Kiedy zaczely znikac z konta pieniadze odlozone na jakis konkretny cel, doznalam szoku i od tej pory kazdy ma swoje konto, kazdy placi okreslone wydatki...czasem sa z tego powodu dyskusje, ale nie moge sie tym przejmowac, bo bym zwariowala.
    Na szczescie obydwoje nie stawiamy pieniedzy na pierwszym miejscu, wiec jakos schodzi to na dalszy plan.

    Twoj problem jest nieco inny, bo jak zauwazylam tych pieniedzy raczej nie brakuje...
    Osobne konta w banku to swietna sprawa, wystarczy ustalic regoly, sprawiedliwe dla kazdej ze stron, i ewentualnie uswiadomic meza o wydatkach, o ktorych byc moze nie zdaje sobie sprawy, a ktore ciaza na Tobie. Powodzenia.

  • Autor: aleczka Data: 2009-06-25 19:15:10

    u nas zarabia tylko mój połowinek,mieszkamy na wsi,opłaty nie wielkie.na tydzień mamy około 250 zł na zakupy(wystarcza na 3 osoby na całe 7 dni i mała ma jeszcze słodycze!)tak się składa,że tylko on ma konto i robi mi przelewy na swoje drugie do którego mam karte- i nigdy nie było tak ,żeby mu na coś nie starczało.czasami sprzedaje na allegro i  dochód mam tylko dla siebie....tysiąc złotych mamy na całą rodzinę na wydatki na miesiąc ,a Twojemu mężowi nie starcza....coś chachmęci niechybnie...:-))ja bym nic sobie i dziecku nie ujęła...niech się nauczy gospodarności:-)

  • Autor: mysha2006 Data: 2009-06-25 22:41:38

    U nas też 2 konta. Prosty podział rół: ja kupuję jedzenie i resztę a mężuś robi opłaty (ok. 2000zł). W okolicach 20 moja kasa już się kończy więc wyciągam łapkę i dostaję ile potrzebuję. Zawsze ma odłożone pieniądze, wszystkie wyjścia do kina czy restauracji płaci on a wychodzimy dosyć często bo przynajmniej raz na tydzień. Nie wyobrażam sobie żebym miała dla kogokolwiek oszczędzać na dziecku. Wydaje mi się, że tu pomoże tylko poważna rozmowa i może dobrze by było gdybyście się wspólnie przyjrzeli jego wydatkom.

Przejdź do pełnej wersji serwisu