Dwa razy robiłam muffinki wg przepisów umieszczonych na wż i dwa razy mi opadły, wprawdzie nie było zakalca,ale nie wyglądały tak bajecznie jak te na zdjęciach. Bardzo proszę o pomoc, może za mało proszku do pieczenia, a może powinny stygnąć w piekarniku:). Jutro zabieram się za następne, dam więcej proszku- mam nadzieję, że nie wypłyną:).
nigdy nie miałam tego problemu. uwielbiam piec mafiny bo prościej i szybciej się nie da w kuchni przyrządzić nic podobnego :) zawsze z ciastem obchodzę się obcesowo i nigdy nie miałam wpadki. a dodałaś sody?
http://wielkiezarcie.com/przepis23887.html co prawda nie jest to typowy przepis na muffinki ale ja robię go właśnie w takiej formie, muffinki wychądzą rewelacyjnie, pięknie wyrastają, nigdy mi nie opadly a smakują świetnie, są wilgotne i aromatyczne. Robi je nawet mój mąż który w kuchni na ogół robi tylko herbate:), polecam
no to tak w jednym przepisie była soda, ale bez proszku, a w drugim była proszek ale sody nie:). A piekę w zwykłej formie do muffinek, do ktorych wkładam papilotki, Formę kupiłam w lidlu, ale nie wiem czy to ma znaczenie. Dziś robię muffiny z jagodami więc dam i proszek i sodę, mam nadzieję, że tym razem nie zrobią mi psikusa w dugą stronę i nie wypłyną:). Dzięki za porady i za przepis:)
Transylwania dzięki, wczoraj robilam wg. twojego przepisu, ale niestety to samo co zwykle- muffiny smaczne bez zakalca, ale niestety nie takie bajeczne jak Twoje:(. Juz sama nie wiem, oczywiście nie poddaję się kombinuję dalej mam mnóstwo papilotek więc będę probowć do upadłego. Wczoraj dałam 2 łyżeczki proszku do pieczenia i 1/4 łyczeczki sody, nie pomogło. Zastanawiałam się, że może piekarnik mi nawala, ale to raczej niemożliwe bo inne ciasta są jak należy:). Pewnie czegoś nie robię:). Najgorsze jest to, że to najprostsze ciastka pod słońcem a mi nie wychodzą. Ale może właśnie 3/4 foremki- sprobuję. Dziękuję wszystkim za porady jesteście kochani. Trzymajcie kciuki:).
ah, wydaje mi się że dośc ważne jest aby nie mieszać ciasta dokładnie, wystarczy połączenie składników mokrych i suchych, grudki jak najbardziej pożądane
Oh je - szkoda!!! Moze za bardzo je mieszasz (te skladniki mokre + suche). Z piekarnikiem to chyba nic nie ma do czynienia. Ja np. pieke w moim piecu na drzewie (nawet nie wiem czy on osiaga ta temperature jaka jest polecana) i tak sie pieka, az sie upieka :o) ... nigdy nie opadajac. Sprobuj moze jak juz zobaczysz, ze ladnie urosly, przykryj je folia aluminiowa, aby sie nie przypalily i podpiecz je jeszcze pare minut. Co jest jeszcze mozliwe; albo cos nie gra z rodzajem maki lub proszku do pieczenia. Najpredzej cos jest nie tak z proszkiem. Dodatku sody nie popieram (ciasto ma sodowy smak na drugi dzien). Bardzo polecam Ci proszek do pieczenia firmy Wodzislaw - on jest moim zdaniem najlepszy - ciasta pieknie wyrastaja, sa puszyste no i nie opadaja :o) Zycze powodzenia i trzymam w kciuki! Daj znac jak Ci sie cos udalo.
P.s. Wyprobuj ten przepis - muffiny sa przepyszne!!
Robiłam muffinki pierwszy raz niedawno i wyszły mi od razu. Ciasto faktycznie bardzo proste. Wymieszałam osobno sypkie składniki i osobno mokre. Potem mokre wlałam do sypkich i wymieszałam łyżką (muszę sobie kupić trzepaczkę).
Wkładałam do gorącego piekarnika (200oC), piekłam 25 minut (trochę za długo) i wyjęłam od razu gorące na talerz. Piekłam w foremkach na babeczki i w formie teflonowej typowej na muffinki. Foremki na babeczki wysmarowałam olejem i posypałam bułką tartą, a tę foremkę teflonową nie i się nie przykleiło.
dzięki serdecznie za odpowiedzi i podpowiedzi co do proszku do pieczenia to zawsze używam z lidla i do tej pory mnie nie zawiódł jeśli chodzi o pieczenie ciast:), za muffinki biorę się jutro, kolejne podejście. Pomyślałam, że może jogurt który dodaję nie jest najlepszy, więc tym razem użyję maślankę:). Pozdrawiam serdecznie:)- muffinkowa niezdara:).
no i zrobiłam znowu:), tym razem były nieco wyższe tzn. nie opadły:), ale to jeszcze nie to o co mi chodzi, myślę jednak, że jestem na dobrej drodze:).pzdr.
Dwa razy robiłam muffinki wg przepisów umieszczonych na wż i dwa razy mi opadły, wprawdzie nie było zakalca,ale nie wyglądały tak bajecznie jak te na zdjęciach. Bardzo proszę o pomoc, może za mało proszku do pieczenia, a może powinny stygnąć w piekarniku:). Jutro zabieram się za następne, dam więcej proszku- mam nadzieję, że nie wypłyną:).
nigdy nie miałam tego problemu. uwielbiam piec mafiny bo prościej i szybciej się nie da w kuchni przyrządzić nic podobnego :)
zawsze z ciastem obchodzę się obcesowo i nigdy nie miałam wpadki. a dodałaś sody?
http://wielkiezarcie.com/przepis23887.html co prawda nie jest to typowy przepis na muffinki ale ja robię go właśnie w takiej formie, muffinki wychądzą rewelacyjnie, pięknie wyrastają, nigdy mi nie opadly a smakują świetnie, są wilgotne i aromatyczne. Robi je nawet mój mąż który w kuchni na ogół robi tylko herbate:), polecam
A w czym pieczesz te muffiny? Ja mam taką specjalną silikonową formę i jest naprawdę swietna. Muffinki ładnie rosną i wychodza bez problemu.
no to tak w jednym przepisie była soda, ale bez proszku, a w drugim była proszek ale sody nie:). A piekę w zwykłej formie do muffinek, do ktorych wkładam papilotki, Formę kupiłam w lidlu, ale nie wiem czy to ma znaczenie. Dziś robię muffiny z jagodami więc dam i proszek i sodę, mam nadzieję, że tym razem nie zrobią mi psikusa w dugą stronę i nie wypłyną:). Dzięki za porady i za przepis:)
Ja wyprobowalam,ze nie nalezy nakladac za duzo ciasta - wtedy muffinki rozplywaja sie na boki. Najlepiej tak 3/4 wysokosci foremki.
http://wielkiezarcie.com/przepis38687.html
Transylwania dzięki, wczoraj robilam wg. twojego przepisu, ale niestety to samo co zwykle- muffiny smaczne bez zakalca, ale niestety nie takie bajeczne jak Twoje:(. Juz sama nie wiem, oczywiście nie poddaję się kombinuję dalej mam mnóstwo papilotek więc będę probowć do upadłego. Wczoraj dałam 2 łyżeczki proszku do pieczenia i 1/4 łyczeczki sody, nie pomogło. Zastanawiałam się, że może piekarnik mi nawala, ale to raczej niemożliwe bo inne ciasta są jak należy:). Pewnie czegoś nie robię:). Najgorsze jest to, że to najprostsze ciastka pod słońcem a mi nie wychodzą. Ale może właśnie 3/4 foremki- sprobuję. Dziękuję wszystkim za porady jesteście kochani. Trzymajcie kciuki:).
http://wielkiezarcie.com/przepis20375.html
podoba mi się twoje nastawienie :)))
mafinki dla mnie to synonim ciastek które robi się w 2 minuty, sprzątania jest mało i zawsze wychodzą
ten przepis to moja baza mafinkowa, z którą możesz kombinować jeśli chodzi o dodataki. zawsze rosną i nigdy nie opadają.
trzymam mocno kciuki! :)
ah, wydaje mi się że dośc ważne jest aby nie mieszać ciasta dokładnie, wystarczy połączenie składników mokrych i suchych, grudki jak najbardziej pożądane
Oh je - szkoda!!! Moze za bardzo je mieszasz (te skladniki mokre + suche). Z piekarnikiem to chyba nic nie ma do czynienia. Ja np. pieke w moim piecu na drzewie (nawet nie wiem czy on osiaga ta temperature jaka jest polecana) i tak sie pieka, az sie upieka :o) ... nigdy nie opadajac. Sprobuj moze jak juz zobaczysz, ze ladnie urosly, przykryj je folia aluminiowa, aby sie nie przypalily i podpiecz je jeszcze pare minut. Co jest jeszcze mozliwe; albo cos nie gra z rodzajem maki lub proszku do pieczenia. Najpredzej cos jest nie tak z proszkiem. Dodatku sody nie popieram (ciasto ma sodowy smak na drugi dzien). Bardzo polecam Ci proszek do pieczenia firmy Wodzislaw - on jest moim zdaniem najlepszy - ciasta pieknie wyrastaja, sa puszyste no i nie opadaja :o) Zycze powodzenia i trzymam w kciuki! Daj znac jak Ci sie cos udalo.
P.s. Wyprobuj ten przepis - muffiny sa przepyszne!!
http://wielkiezarcie.com/przepis32087.html
Robiłam muffinki pierwszy raz niedawno i wyszły mi od razu.
Ciasto faktycznie bardzo proste. Wymieszałam osobno sypkie składniki i osobno mokre. Potem mokre wlałam do sypkich i wymieszałam łyżką (muszę sobie kupić trzepaczkę).
Wkładałam do gorącego piekarnika (200oC), piekłam 25 minut (trochę za długo) i wyjęłam od razu gorące na talerz. Piekłam w foremkach na babeczki i w formie teflonowej typowej na muffinki. Foremki na babeczki wysmarowałam olejem i posypałam bułką tartą, a tę foremkę teflonową nie i się nie przykleiło.
Próbuj dalej, na pewno wyjdą :):):)
Moze to tez kwestia dodatkow: zwykle muffinki z duza iloscia owocow nie wyrastaja tyle, co te bez.
dzięki serdecznie za odpowiedzi i podpowiedzi co do proszku do pieczenia to zawsze używam z lidla i do tej pory mnie nie zawiódł jeśli chodzi o pieczenie ciast:), za muffinki biorę się jutro, kolejne podejście. Pomyślałam, że może jogurt który dodaję nie jest najlepszy, więc tym razem użyję maślankę:). Pozdrawiam serdecznie:)- muffinkowa niezdara:).
no i zrobiłam znowu:), tym razem były nieco wyższe tzn. nie opadły:), ale to jeszcze nie to o co mi chodzi, myślę jednak, że jestem na dobrej drodze:).pzdr.